WSK - WueSKowe Forum

Przestań dołować ludzi tymi zdjęciami! :D Cud, miód i orzeszki - chyba najładniejsza WSK na tym forum. Naprawdę masz ogromne szczęście, że zachowała Ci się taka sztuka.

andy2004f pisze:Przestań dołować ludzi tymi zdjęciami! Cud, miód i orzeszki - chyba najładniejsza WSK na tym forum. Naprawdę masz ogromne szczęście, że zachowała Ci się taka sztuka.

Nikogo nie chce dołować . Po prostu chce się pochwalić no i może dać inspiracje komuś do odnowy swojej WSK .

Piękna...
Tylko tyle mogę powiedzieć.

Sory ale nona jest ***zajeb*** ! Naprawdę zachowana super Założyć tylną oponę ori i lusterka galmot i będzie mistrzostwo świata !

Mam pytanko bo dzisiaj odebrałem oponę z centrowania i Dudek jest już kompletny i gotowy do rejestracji. Jak długo trwa rejestracja na żółte tablice?

2 tygodnie czekałem za decyzją z konserwatorium od wysłania papierów. Jak masz decyzje z konserwatorium to w ten sam dzień robisz przegląd bezterminowy i jedziesz złożyć wniosek o rejestracje do WK. W WK czekasz 2 tygodnie za miękkim dowodem i tablicą rejestracyjną, kupujesz oc po odebraniu dowodu miękkiego i śmigasz. Za miesiąc pokazujesz się w WK po odbiór twardego dowodu.

Dzięki za informacje. Ja muszę zadzwonić do rzeczoznawcy bo nie mam żadnych papierów.

Mam problem z zarejestrowaniem Dudka. Chodzi o to że byłem w starostwie powiatowym i dowiedziałem się że motor jest na stałe wyrejestrowany (1994) i że jego właścicielem jest pewien kolega mojego ojca który już od 20 lat nie żyje, a jego rodzina jest prawdopodobnie za granicą. W urzędzie powiedziano mi że musi sie odbyć postępowanie spadkowe. Motor był wyrejestrowany przez mojego ojca. Co mam zrobić w tej sytuacji, bo bardzo mi zależy na tym aby go zarejestrować?

A nad żółtymi blachami nie myślałeś ?

Właśnie że chce go zarejestrować na żółte i są takie problemy .

Bo źle to rozegrałeś, trzeba było od razu załatwić papier ze złomu że kupiłeś od nich moto, tyle by Ci wystarczyło do rejestracji, a tak to spalony w WK jesteś bo rozmawiałeś z nimi. Moto było wyrejestrowane, więc nic dziwnego by nie było, że masz go ze złomu

Ja tam bym się nimi nie przejmował! Moto wyrejestrowane wiec i mogło być kupione jak zwykła część na złomie bez żadnego kwitku. Nie patrzeć na nich tylko załatwiać sprawy z białą kartą!

KoSzU pisze:Ja tam bym się nimi nie przejmował! Moto wyrejestrowane wiec i mogło być kupione jak zwykła część na złomie bez żadnego kwitku. Nie patrzeć na nich tylko załatwiać sprawy z białą kartą!

No tak ale powiedziano mi że jeżeli nie jestem właścicielem to nie mogę go zarejestrować. Myślałem o tym aby znaleźć umowę miedzy tym gościem, a moim ojcem i potem to już jakość tak.

Już wyrobiłem biała kartę, jutro ją wyśle. Mam jeszcze jeden problem chodzi o tabliczkę znamionową. Została ona uszkodzona przez rzeczoznawce ponieważ próbował on ja wyczyścić i zdarł z niej cała farbę, nie wiem jak to się dokładnie stało bo nie było mnie w domu. Teraz tabliczki nic się nie da odczytać. Da się coś z tym zrobić?

PS.Mam wszystkie informacje jakie były na tabliczce zapisane.

A czego on tam szukał na tabliczce? Zrób zdjęcia jak to wygląda. W ogóle, czemu do białej karty wziąłeś rzeczoznawcę? Trzeba było ją zrobić samemu i wysłać, konserwatoria zabytków rzadko wymagają opinii rzeczoznawcy. Ile Cię za to skasował?

Została ona uszkodzona przez rzeczoznawce ponieważ próbował on ja wyczyścić i zdarł z niej cała farbę

To faktycznie, znawca..

Alien pisze:

Została ona uszkodzona przez rzeczoznawce ponieważ próbował on ja wyczyścić i zdarł z niej cała farbę

To faktycznie, znawca..

I powiedz, że jeszcze mu za to zapłaciłeś??

Rzeczoznawcę wziąłem dlatego że mój kumpel też rejestrował na żółte tablice i dowiedział się wtedy że musi być przy tym rzeczoznawca. Zapłaciłem mu za to 650 zł.
Oto zdjęcia tabliczki:

OOO bladz....... Ty leć do niego z tymi zdjęciami oddaj mu te gówniane papiery niech oddaje tą cholendarną kasę i płaci za zniszczoną tabliczkę która była czytelna drugie tyle!!!!

650 zł?!?!?!!?!??!!?!?!?!? Sorry, ale wydymał Cię konkretnie , ja rejestrowałem swoją trójkę na zabytek i rzeczoznawcy nie potrzebowałem. Nawet jakby to max 150zł bym dał. Ty ją wypełniałeś i dałeś mu tylko do opieczątkowania czy on ją robił? Tydzień temu wysłałem białą kartę od kobuza do konserwatorium, jeszcze decyzja nie przyszła, ale podejrzewam, że też się obędzie bez rzeczoznawcy. Podzwoniłeś chociaż po rzeczoznawcach żeby sprawdzić ceny dla porównania, czy wziąłeś pierwszego lepszego? No nic, jak to mawiają, człowiek uczy się na błędach. Postaram się wkrótce napisać artykuł na forum na temat całej rejestracji na zabytek.