WSK - WueSKowe Forum

ale jak napisałem mam 6V średnio, przy włączonych światłach 5,9 to normalne dla prostownika selenowego i zmiana magneta nic nie da? nie powinno wychodzić z silnika ok 7 lub 8V i prostownik to prostuje?

a dioda lub mostek?

no i podpialem diodę 3A 200V zamiast mostka i ładowanie bez zmian. podejrzewam ze szału nie będzie bo jak zaznaczyłem mam stary typ iskrownik z ładowaniem z 2 cewek świetlnych. jak mam światła wyłączone to ładuje ok 6.4V a jak włączę spada do 5.9-6 i nie chce więcej. nie wiem jak jest podczas jazdy. ale pojezdze tak i protestuje czy akurat się rozladowuje czy nie

Z modów z ostatniego weekendu to w lampie wsadziłem mostek gretza do jednego ~ dałem ładowanie z cewki ładowania a do drugiego ~ zmienny z kabla świateł na mostku. nie ma spadku jakości świecenia lampy a ładowanie o 0,5 na jałowym do 2A wiec muszę uważać żeby nie jeździć bez świateł hehehe bo najważniejsze jest to ze jak włączę światła to bilans prądu jest tylko troszkę na minusie wiec tylna lampa pozycji w weekend będzie kombinowana z LED i podświetlenie licznika tez dam z rozproszonego leda. i wyjdzie mi na starym iskrowniku 31-05 ładowanie ok 0,2 do 0,3 na włączonych światłach. na podtrzymanie wydaje mi się starczy

nigdzie na forum nikt nie pochwalił się jak rozwiązał brak ładowania a światłach w 31-05 wszędzie tylko opisy o 31-06 i cdi a tam sprawa łatwa i można na żarówkach latać, a tu kombinuj
w weekend podziałam i wrzucę fotki

pany, udało mi się uzyskać coś takiego:

ładowanie na włączonych światłach + 0,3A (mostek gretza plus lampa tylna led) - na wyłączonych + 2A! :p ale nie będę przecież jej trzymał bez włączonych świateł. Trzeba było wypracować kompromis.
i teraz tak wygląda lampa tylna na 8 led białych dyfuzyjnych ok 10000mcd.
Dupy nie urywa ale chyba może być co?
dla porównania normalna żarówka (świeci trochę mocniej)
co o tym sądzicie?
W dzień i tak żadnej nie widać :p

no i jeszcze kwestia taka że led pracuje na 3,2V (połączone 2 szeregowo i 4 grupy równolegle) no i jak używam klaksonu to przygasają mocno i je pali. Nie dawałem oporników bo teoretycznie przecież nie ma spadku napięcia. Ale zastanawiam się jak ogarnąć to żeby nie paliło ich.

Nawet dobrze to świeci.To są jakieś żarówki diodowe, czy płytka z diodami

to jest na szybko zlutowana płytka z ledami 5mm

Tylko że wyskoczył mi problem.
Kwestia taka że led pracuje na 3,2V (połączone 2 szeregowo i 4 grupy równolegle) no i jak używam klaksonu to przygasają mocno i je pali. Nie dawałem oporników bo teoretycznie przecież nie ma spadku napięcia. Ale zastanawiam się jak ogarnąć to żeby nie paliło ich?
Any ideas?

Napięcie spada i je pali Dziwne trochę.Może jakiś stabilizator napięcia na LM-ie

podejrzewam że może nie tyle napięcie co natężenie?
Jutro zrobię pomiary miernikiem co tam się dzieje przy włączaniu klaksonu i spróbuję wyciągnąć wnioski.

Prąd Ci to popalił... Włożysz stabilizator potem rezystory i cenne waty uciekają Na chyba że sobie zbudujesz przetwornice DC DC . Lepiej włożyć CDI niż się babrać

no właśnie stabilizator zabierze voltage... nie mam już pomysłów. Coś się tak uparł na to CDI? Ja wiem że fajne, ale mam GŁĘBOKI zapłon i dupa z CDI. Savier nie ma nic na głęboki zapłon... więc muszę coś innego wymyśleć...
zostaje jeszcze dowinąć cewki?

Dowijanie też nic nie da. Stworzenie podstawki samemu do CDI to aż taka filozofia jest ?

Rapi ma podstawki pod głęboki zapłon

poszło PW dzięki Savier. A tymczasowo pokombinuję jutro z innymi żarówkami żeby chociaż bilans prądowy mieć na 0

latem wejdzie CDI a ostatecznie stanęło na tym że wrzuciłem do przodu żarókę 12V. Trochę słabiej świeci ale dziś sprawdzałem na ulicy i da się jechać po ciemku Światło nie jest białe tylko żółte poprostu ale na razie starczy Ważne że z tyłu ładnie mnie widać i nikt mi w dupę nie wjedzie. Ładowanie na niskich: 0,3A i napięcie 6,3V a na średnich / wysokich do 0,7A i 6,8 -7V więc jest git majonez i sobie mogę klaksona i stopu do woli używać Więc zawsze jakoś idzie pokombinować. Może nawinę trochę cewki jeszcze żeby ciut więcej poszło na lampę przednią napięcia Ale jest już ok więc teraz będą już tylko usprawnienia i remont można uznać za zakończony. Plan na lato - drugi silnik który prawdopodobnie pódzie do tej wg oryginału (bo teraz jest od starszego typu) i remont drugiej WSK takiej "do jazdy" na ryby etc

Jak tylko się pogoda zrobi jakieś fotki finalne wrzucę z jakieś małej trasy.

A tu filmik z przebiegu remontu:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=EhlGm3OMGEA[/youtube]

mały apdejt:

takie kierunki zagoszczą u mnie:

standardowa żarówka 6V (ładowanie już mam ok więc powinno starczyć prądu) 21W.

Kto mówił że nie świecą jasno? Wg mnie jest ok.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=3f83PwcSDfQ[/youtube]

W domu wszystko świeci jasno Wszystko stanie się jasne jak wyjedziesz na ulicę

juz w weekend wytestowane i sprawdziły się bez najmniejszego problemu 50km zrobione. świecą jasno i wyraźnie

taki mały update jak to wygląda teraz - fotki z trasy weekendowej.

Pierwszy dzionek i już coś się działo Kuzynowi urwało klin na wale. I trzeba było posiłki wzywać. Dorwałem skorupę z wyższym kominem i wejsciem na stacyjkę z boku (metalową) taką jaka była w moim modelu z '76!!

Ktoś ją potraktował pędzlem...
Poszła pod lakier i za tydzień będzie zamontowana. Licznik w ładnym stanie, ładnie odlicza kilometry i prędkość. Ramka cała w ładnym stanie.
Na poniższych zdjęciach ten licznik założony tak "z dupy" aby działał, bo do starej skorupy się nie mieści a poprzedni licznik ze skorupy został sprzedany. Za tydzień będzie tak jak być powinno

A te lusterka

Kozak motór!!! Gratulacje!