Kobuz Brata

Wzorowo odremontowane motocykle, mogące posłużyć jako wzór przy renowacji.
Regulamin forum
Zakaz tworzenia nowych wątków.
Odpowiedz
Awatar użytkownika
Sebastian440
Administrator
Posty: 1960
Rejestracja: 2007-01-02, 00:48
Moje maszyny: .
www.mr16bp.blogspot.com
Lokalizacja: Thorn Kupie polskie motocykle sportowe seba440t2@wp.pl
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Sebastian440 » 2010-01-31, 16:05

1. Kup inny
2. Pochromuj
3. Olej to
4. Jak nie masz kasy to naklej coś z gumy do żucia, i już będzie mniej widać. :)

Chyba to nie aż taki problem. Popieram to co pisze Mateusz.
Kupię polskie motocykle sportowe, kontakt: seba440t2@wp.pl
http://www.mr16bp.blogspot.com ®

Awatar użytkownika
Kapiii
Założyciel
Posty: 601
Rejestracja: 2007-01-01, 23:11
GG: 2256655
Moje maszyny: .
WSK MR16T
WSK 2.66
Promot NC125
MTX 3-03
SKM 250
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Kapiii » 2010-01-31, 16:06

Zamiast rozczulać się nad małą rysą, popraw napis na boczku.
Kupię polskie motocykle sportowe, kontakt: kapiii@o2.pl
http://www.mr16bp.blogspot.com ®

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: wujcio » 2010-01-31, 17:45

Uszczelnij też łączenie kolanko tłumik bo masz pełno oleju tam.
Co do tłumika to olej to bo i tak przy jeździe kamienie Ci go obiją ;)

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-02-11, 19:26

Nie wiem, czy wszystkim wiadomo, ale zakładam alternator od jawy 350 do mojej wiesi :)

Przedstawiam parę fotek, lecz wszystko jest dopiero w fazie przygotowania, najważniejszą rzecz już zrobiłem - oddałem do przetoczenia wirnik (15 zł) :-), oprócz tego kupiłem także nowy szczotko trzymacz (11 zł)

Za cały kompletny alternator (oprócz szczotko trzymacza) zapłaciłem 40 zł na allegro.

Prawdopodobnie jutro silnik idzie na warsztat, i będę jakoś kombinować z zamocowaniem altka.

(Brak zdjęć - znikły z serwerów i dysku twardego)

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-11, 19:52

Wszyscy płacą grosze za to przetoczenie tylko ze mnie tokarz zerżnął jak za zboże tłumacząc że to tak maciupeńki kąt ma ten stożek że ciężko go wykonać. Zmieniam tokarza.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Wężu
Posty: 1149
Rejestracja: 2007-06-26, 12:36
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B1, WSK M06 B3 3x, Iż 49
Lokalizacja: Rdziostów
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wężu » 2010-02-11, 20:26

Brat, a nie lepiej od Royala i nic nie przerabiać?
Jeżdżę motocyklem WSK ;)

Ekipa Południe®

czaja555
Posty: 75
Rejestracja: 2009-07-12, 21:18
GG: 0
Lokalizacja: Poniatowa k.Lublina
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: czaja555 » 2010-02-11, 20:37

Tyle ,że od enfielda nie kosztuje 40 zł tylko ok. 180,

Awatar użytkownika
Wężu
Posty: 1149
Rejestracja: 2007-06-26, 12:36
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B1, WSK M06 B3 3x, Iż 49
Lokalizacja: Rdziostów
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wężu » 2010-02-11, 20:42

Niby tak, ale co nowe to nie 20paro letnie.
Jeżdżę motocyklem WSK ;)

Ekipa Południe®

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-11, 21:22

Niby tak ale prądnica z royala nie wystarczy na neony i stroboskop. A alternator mi wystarczył ;)
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
sismon
Posty: 338
Rejestracja: 2007-11-14, 23:38
GG: 1514345
Lokalizacja: Kock
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: sismon » 2010-02-11, 21:25

teraz modne sa te listwy led one mało ciągną to pradnica by wystarczyła

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-02-12, 00:15

hehe ja nie jadę moją wueską na ibize żeby potrzebne mi były jakieś światełka chociaż tego nie wykluczam ;), o royalu nie myślę nawet bo po pierwsze nie mam takich pieniędzy oprócz tego minęła by kupa czasu na dostarczenie paczki, po drugie co się ma w takim alternatorze od jawy popsuć ze starości :?: samo z siebie chyba nic, miałem 3 jawy, i nigdy nie było najmniejszych problemów z ładowaniem, zapłonem itp, jestem całkiem przyzwyczajony do tego alternatora i po prostu nie mam obaw co do jego sprawności, co do samego altka zależny mi na tym żeby tego prądu było więcej, bo nie mógłbym znieść przygasania silnika na światłach + stop + kierunek jak to miało miejsce obecnie, oprócz tego zależy mi na elektronicznym przerywaczu kierunków, na 6 v są tylko mechaniczne, które migają (przerywają) sobie jak chcą, na wysokich obrotach silnika to praktycznie ciągle świecą, a na jałowych obrotach, migają za rzadko, do całej puli na przyszłość chciałbym dorzucić sobie obrotomierz, i może inne przydatne rzeczy jak zapalniczka samochodowa, do ładowania nawigacji w trasie, bądź przenośnego kompresorka.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-12, 00:36

Z tym alternatorem wraz z 9 diodowym prostownikiem i regulatorem elektronicznym nawet mechaniczny przerywacz kierunkowskazów działa prawidłowo, nie przyspiesza. Zostawiasz oryginalny prostownik 6-diodowy oraz regulator i przekaźnik lampki czy montujesz układ 9 diodowy?
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-02-12, 00:51

Szczerze to nie wiem, nie mam za dużo rad dotyczących przystosowania alternatora do wski, może Ty mi coś Wojtku doradzisz ?? chce wyjść z tym jak najlepiej.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-12, 13:21

Bardzo chętnie. Mając już wirnik możesz się zabrać za przystosowanie stojanu. Należy odciąć oryginalne uchwyty mocujące i przeszlifować rant obudowy tak aby dało się go chwycić podkładkami. Rant jest zaokrąglony i trzeba go potraktować pilnikiem lub papierem ściernym na jakimś elemencie z kątem prostym. To chyba jasny element. Nie musisz go szlifować na całym obwodzie a tylko w miejscach, które będziesz łapać śrubami.
W kwestii mocowania ja kupiłem pręt gwintowany M6 i zrobiłem sobie z niego szpilki takiej długości aby po wkręceniu do samego końca otworów w karterach wystawały trochę ponad rant stojanu. Długość dobierzesz dopiero po osadzeniu stojanu. Na końcach szpilek naciąłem szczeliny aby dało się je wkręcić śrubokrętem. Aby nie pozbawiać karterów docisku, który gwarantowały śruby w miejscu szpilek najpierw na szpilki nakręciłem wysokie nakrętki (wysokość około 20mm, dostępne w sklepach ze śrubami- co więcej wymagają one przeszlifowania na końcach na kształt okrągły gdyż sześciokąt nie mieści się w gniazda oryginalnych śrubek). Dokręcenie tych nakrętek załatwia dwie sprawy. Skręcenie karterów oraz usztywnienie szpilek. Po dokręceniu nakrętek mocujących stojan szpilki nie będą się tak odginać od osi wału. Żbiku mocował stojan trochę innym sposobem, ja użyłem elementów dostępnych w sklepie koło mnie i wyszło również skutecznie. Wspólne elementy dla tych mocować to duże podkładki zeszlifowane po cięciwie tak aby chwycić rant stojanu i docisnąć nakrętkę. Zakładam że masz jakieś zdjęcia od Żbika, tam widać te wszystkie elementy mocujące. Wybierzesz sobie lepsze rozwiązanie.

Rzeźbę karterów rozpocznij od ustalenia dystansu o jaki musisz obniżyć podstawę dla stojanu. U mnie było to około 7mm. Trzeba po prostu dopasować komutator do szczotek. Szczotki powinny przylegać mniej więcej po środku pierścieni komutatora. Osadź wirnik, postaw stojan w swoim miejscu i zmierz głębokościomierzem suwmiarki dystans pomiędzy środkiem szczotki a środkiem pierścienia. Będzie to wymiar orientacyjny, który skorygujesz podczas obróbki. Chyba wiadomo o co chodzi.
Bardzo ważna sprawa to koncentryczność wirnika i stojanu. W moim przypadku nie wiem jakim cudem, bez precyzyjnego mierzenia udało się idealnie koncentrycznie osadzić wirnik. Od samego początku nie było problemu z ocieraniem. Żbiku mówił że musiał odrobinę poszerzyć podstawę osadzenia stojanu i ustawić stojan koncentrycznie. Spodziewałem się że będę musiał zrobić to samo ale fartem mnie to ominęło. Stojan wchodzi w swoje 'gniazdo' na wcisk a wirnik o niego nie ociera. To bardzo wygodne gdyż jest pewność że stojan nie przesunie się i wirnik nie zacznie o niego ocierać w trakcie użytkowania. Na twoim miejscu przygotowałbym się na korekty bo przy takim ręcznym rzeźbieniu to raczej kwestia szczęścia.
Technologię przerabiania karterów dobierzesz sobie sam. Najlepsze narzędzie to multiszlifierka z wałkiem giętkim i kamieniem na końcu. Ja takiej nie posiadam więc używałem wiertarki z małym kamieniem (mało precyzyjne narzędzie, tylko do zgrubnej obróbki) oraz złamanego pilnika (musi być krótki, inaczej nie da się manewrować) i obciętego brzeszczota.

Dodam jeszcze że nie fotografowałem swoich wyczynów. Jeśli zależy ci na dokładnych zdjęciach to musisz męczyć Żbika.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-02-12, 13:57

Wielkie dzięki Wojtku teraz mam na to wszystko jakieś łatwiejsze spojrzenie, zaraz się biorę za wykręcanie silnika z ramy i pasowanie tego wszystkiego :-) jak załatwiłeś sprawę ustawienia wirnika ?? wycinałeś rant w wirniku by wszedł w niego klin ??, a co do sprawy elektrycznej, to lepiej zastosować ten 9 diodowy prostownik ?? czy przekaźnik będzie mi potrzebny ?? regel napięcia ??

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-12, 16:28

Nie mam klina ustalającego wirnik. Tokarz marudził że otwór w wirniku nie jest przelotowy i ciężko mu taki rowek zrobić. Nie chciało mi się strugać pilnikiem bo wyszedłby z tego syf. Ustawiłem go tak na oko aby przy konkretnym ustawieniu stojanu (nie można nim kręcić) przerywacz otwierał się w okolicy GMP a regulację wykonałem już płytką. Jestem jednak świadom że jeśli wirnik mi się przestawi to znów będzie zabawa z ustawianiem. Może kiedyś mi się zachce poprawić ten element.
Prawdę mówiąc nie wiem jakie są konkretne zalety płynące z 9 diodowego prostownika. Na pewno odpada przekaźnik kontrolki bo jest ona zupełne inaczej podłączona. Regulator z malucha jest łatwo dostępny i miniaturowy. Tylko ten koślawy mostek prostowniczy. Ja użyłem mostka 9-diodowego gdyż ślepo podążałem za rozwiązaniami Andiego. Działa to u mnie rewelacyjnie i polecam aczkolwiek z oryginalnym jawoskim układem też będzie to działać prawidłowo.
Dokształcę się w dziedzinie tych prostowników i napiszę jakie niosą ze sobą korzyści.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-02-14, 13:12

A więc jak widać zamocowałem już alternator, nie wygląda to może zbyt popisowo ale w końcu i tak to będzie pod deklem silnika. Samego wirnika tak samo jak Wojtek nie osadzam na żadnym klinie ponieważ wał który dałem tokarzowi był wymęczony, ściągnął z niego wymiar i wytoczył wirnik, jako że ja w swoim silniku mam nowy wał, to wirnik nie wchodzi lekko jak to miało miejsce w tamtym wale, teraz muszę go porządnie nabić na wał i żadną siłą nie da się go ruszyć ani przesunąć, dopiero trój ramiennym ściągaczem można ściągnąć wirnik z wału, ale trzeba przy tym użyć sporej siły, więc nacinanie miejsca na klin nie ma sensu, nie wierze że w jakiś sposób podczas pracy silnik wirnik mógłby się przekręcić, to na tyle wzmianki o wirniku.

Sam sposób zamocowania alternatora, wziąłem z 1 fotki tematu o zastosowaniu alternatora do wueski (silnik od shl m11), wydawało mi się to najlepsze rozwiązanie, i tak uczyniłem, posłucham także Wojtka, i w miejscu śrub dałem gwintowany pręt, pod to tuleję i skręciłem to nakrętką by zagwarantować docisk karterowi jak to miało miejsce przy skręceniu zwykłą śrubą, samo wycentrowanie alternatora nie było jakieś trudne, bo od razu po założeniu i poskręcaniu, nic nie tarło, choć zauważyłem że z jednej strony wirnik jest bliżej uzwojenia, jest to naprawdę minimalnie zbliżenie względem wyśrodkowania wirnika, oczywiście jak finalnie już zamocuje altek to poluzuje śruby, uderzę kilka razy gumowym młotkiem i powinno być jakoś wycentrowane, jednak gdyby mi się to nie udało jakie mogą być tego skutki tego że wirnik jest bliżej uzwojenia ?? oczywiście wirnik nie ociera o uzwojenie... wszystko postaram się jeszcze upiększyć dopracować to dopiero wczesna faza projektu, szpilki oczywiście dotnę na odpowiednią długość, na pewno wprowadzę jeszcze jakieś poprawki do całego projektu.

Jak widać wszystko robiłem na złożonym silniku, jednak przed finalnym zamocowanie i tak go rozbiorę, bo mam mały problem ze skrzynią biegów, odkąd to starałem się pozbyć luzów na tarczy zmiany biegów :-/ , mam przez to czasem problem z wbiciem luzu, mam nadzieje że zmiana tarczy na taką z luzami pomoże, oprócz tego, założę koło zamachowe które już kiedyś kupiłem, i porządnie uszczelnię silnik.

Miłe będą uwagi co poprawić i zmienić w projekcie.

P1010823.jpg
P1010824.jpg
P1010825.jpg
P1010826.jpg
P1010827.jpg
P1010868.jpg
P1010869.jpg
P1010870.jpg

Aha zapomniałem dodać że znalazłem kolejny bagażnik boczny na złomie :) oczywiście będzie założony :P znalazłem także tylny bagażnik jednak go nie zakładam, bardziej podoba mi się ten który mam aktualnie przy swojej wuesce.[/b]

P1010813.jpg
P1010814.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Wojtek » 2010-02-14, 14:28

Dobra robota. Mocowani faktycznie bardzo dobrze zrobione. No i to także plus że udało ci się niemal koncentrycznie zamocować stojan i wirnik nie ociera bez korekt.
Klin nie powinien przenosić żadnych momentów! Jeśli klin pracuje to znaczy że stożek jest do dupy. Klin służy tylko i wyłącznie ustaleniu położenia kątowego wirnika względem wału! To że wirnik bardzo ciasno wchodzi na czop wału to dobrze, jednak nie wyklucza to użycia klina. Ja również go nie mam ale pomyśl co się stanie jeśli wirnik jednak obróci się na czopie. Będzie niezła zgadywanka jak by go ustawić. Ja chyba zapobiegawczo narysuje sobie jakieś znaki. Na przykład ustawie tłok w GMP i oznaczę wirnik i karter w jednej linii. Nie jest to zbyt dokładne i w razie konieczności będzie wymagało ponownego ustawienia zapłonu ale zawsze to jakaś wskazówka.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Brat » 2010-03-01, 00:08

Witam :)

Jak pisałem, silnik przed finalnym zamocowaniem alternatora musiałem rozłożyć, z powodu przesiąkniętych papierowych uszczelek w silniku, oraz szwankującym automatem biegów (rzadko udawało się wbić luz), oraz chciałem założyć w końcu koło zamachowe które czekało i czekało żeby wylądować w silniku, kartery zostały złożone na papierze nie przesiąkającym olejem, a dekiel oleju, oraz uszczelka pod głowice, wycięta została z arkuszu Polonitu, kupionego w polmozbycie, ogólnie silnik został cały wyczyszczony i złożony, alternator już finalnie założony, i wszystko jest git, nic nie ociera.

Na aktualną chwile wueska wygląda tak :

(Brak zdjęć - znikły z serwerów i dysku twardego)


a winowajcą tego wszystkiego jest on :

p1010896u.jpg

(mały OT)

w końcu, skompletowałem wszelkie elementy do jego konstrukcji i zbudowałem, taki kompresorek (DIY), wszystko z czego jest zbudowany to złomowe znaleziska (kompresor bodajże od stara, bańka też od jakiejś ciężarówy, wyłącznik ciśnieniowy i barometr wygrzebałem w jakimś kontenerze, miałem także silnik ze złomu, jednak był ona na 3 fazy, podłączyłem go na 1 fazę, wg schematów z elektrody, jednak miał minimalnie za małą moc żeby dobrze napompować 5 atmosfer, wtedy z pomocą przyszedł mi kumpel i pożyczył na czas nie określony (a właściwie podarował) ten silnik który aktualnie jest brzy bańce, on daje sobie rady bez problemów, nabija max około 10 atmosfer,

Oczywiście to logiczne że skoro wueska jest rozłożona, a jest kompresor, to Wiesia na nowy sezon dostanie, nowy wiśniowy metaliczny lakier, założę jej także osłony na nogi, oraz boczne bagażniki, oczywiście jak to zawsze bywa będę wrzucał (duże :evil: ) zdjęcia z wszelakich prac, jak to dotąd miało miejsce z konserwacjami wuesko piwnicowymi.

Aktualnie, lakier stracił już bak, błotniki, kawałek tylnego wahacza, reszta lakierku zniknie prawdopodobnie jutro.

Zapominałem wspomnieć że znalazłem już 9 diodowy układ prostowniczy z jakiegoś alternatora, oraz regel od maluszka, oczywiście, będę robił sobie nową instalację elektryczną, jako że mam umiejętności lutownicze, oraz posiadam sporą ilość konektorów, oraz będę miał nowe darmowe kable, nie będę wydawać 70 zł na teraźniejsze instalację,tylko sam się z tym uporam.

Pozdrawiam Brat.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Maciek
Posty: 561
Rejestracja: 2007-01-15, 21:00
GG: 8665055
Moje maszyny: Dudek Sport
Kobuz
Kos
M06B3
WFM, SHL, Komarki ,itd
Lokalizacja: Łowicz
Kontaktowanie:

Re: Kobuz Brata

Post autor: Maciek » 2010-03-01, 00:13

Nie za dużo troche 10 bar? na ile masz ustawione cisnienie robocze ja jak maluje to tak optymalne jest 3,5 wtedy lakier ładnie sie rozprsykuje 10 barami to tylko środowisko tą farbą zanieczyścisz a przy tak małej butli silnik pewnie bedzie chodził bez przerwy

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości