WSK - WueSKowe Forum

A szczegóły których elementów by Cię interesowały sismon?

jak byś miał mozliwość to zrób aparatem, licznik, koła - chiałbym zobaczyc w jakim stanie jest chrom, i mocowanie siedzenia do ramy.

O jak bys mogl zrobic specialnie dla mnie foteczke tabliczki znamieniowej

Fotka tabliczki przydałaby się. Napisałeś, że Dudek jest z roku 1976, widze, ze nie ma już fabrycznie mocowanej osłony silnika i ma licznik wyskalowany do 140. Znając numer ramy tego Dudka i innych będzie mozna okreslić, kiedy (z dość dużą dokładnoscią) zmieniały się poszczególne elementy w tym modelu. Dla osób remontujących niekompletne motocykle, taka wiedza będzie cenna.

Dodaję foto tabliczki znamionowej i numerów ramy.

w moim lelku nr zaczyna sie od 160xxxx i tez mam rocznik 76

A oto części które już zgromadziłem do remontu mojego Dudusia.

to juz ich pokazywąłes

Tak, pokazywałem. Ale poprzedni temat w którym były te zdjęcia został usunięty (chyba każdy wie dlaczego) i dlatego umieściłem je tutaj.

Ostatnio przeglądając literaturę motoryzacyjną na Allegro po wpisaniu w kategorii literatura w wyszukiwarkę hasła "Wsk" znalazłem książkę pod tytułem "Władcy dróg i poboczy PRL". Jakież było moje zdziwienie gdy przy bliższym przyjrzeniu się zdjęciom przedstawiającym książkę okazało się że na zdjęciu przedstawiającym Wsk-ę Dudek był właśnie mój Duduś
Zdjęcie które jest w książce przedstawia mojego Dudusia jeszcze na podwórku u poprzedniego właściciela. Bardzo podobne zdjęcie na tym samym tle mam w swoim awatarze.
I tak mój Duduś stał się sławny.

pewnie poprzedni własciciel dał zdjecia do ksiazki

Pewnie tak. Bo myślę że wydawca raczej by nie opublikował zdjęć bez zgody autora.

Co do pytań za ile poszedł Dudek to nie poszedł. Dzięki pomocy najbliższych zdołałem zgromadzić pieniądze na operację. Sprzedałem tylko części które już zgromadziłem do remontu mojego Dudusia. No i niestety remont się teraz odwlecze. Ale zdrowie jest najważniejsze a części może z czasem uda się kupić. Powoli dochodzę do siebie po operacji i teraz mając trochę wolnego czasu jak już zacznę chodzić to zabieram się do rozbiórki Dudusia na części pierwsze. No i zacznę powolny ale solidny remont.

zycze duzo zdrowia i czekam na fotki z remontu

No zdrowia przede wszystkim, żeby ładny Dudek się nie marnował
Przepiękna WSK. Nie mam pojęcia po co zmieniać jej lakier, mimo wgniecenia i drobnych ubytków wygląda świetnie. Po za tym oryginalny lakier w razie czego, myślę że będzie więcej wart. Ale to moje zdanie co prawda. W każdym bądź razie rób co chcesz, ale jej nie popsuj Pozdro !

Duduś sprzedany...

Sirian-S1 pisze:Duduś sprzedany...

Szkoda za ile go sprzedałeś ? poszedł w dobre ręce ?

Poszedł za 4500zł do kolekcjonera który prosił o anonimowość.