WSK - WueSKowe Forum

Witam!
Sprawa wygląda następująco:
Dzisiaj wygrałem aukcję dotyczącą motoroweru na allegro. Dzwonie do gościa i umówiliśmy się na odbiór motoroweru bo gość mieszka w innym mieście a ja nie wiedziałem kiedy będe miał busa do dyspozycji ale umówiliśmy się i wszystko ok. Po około 2 godzinach facet dzwoni do mnie z innego numeru i mówi mi że motoroweru mi nie sprzeda ponieważ jest on własnością jego szwagra z którym się właśnie pokłócił i że nie będzie mógł mi go sprzedać. W opisie aukcji napisał że motorower kupił od pewnego starszego pana więc tu już widzę pierwsze rozbieżności. Kiedyś miałem taką sytuacje i w rezultacie motocykl mam w garażu ale tym razem gość się upiera że nie i koniec. Czy allegro w jakiś sposób zabezpiecza takie zakupy? Zakończona aukcja to umowa kupna sprzedaży więc ? Aukcja się skończyła na kwocie 1945 pln. Macie jakieś pomysły jak rozwiązać problem ? Dzwoniłem do prawnika i jutro mam się z nim spotkać w tej sprawie i nie popuszczę gościowi bo zachował się co najmniej niepoważnie.

TAK TRZYMAĆ !!!!!!!!!!!!!!

Ja bym zadzwonił do Prezydenta i zabronił dzieciom się Allegro bawić.

Bardzo pomocne wypowiedzi i bardzo dużo wniosły do tematu ! Widzę że nie tylko na allegro dzieciaki siedzą !

A co Ci mam napisać? MASZ RACJĘ!
Transakcja się zakończyła, licytujesz grubą kasę, facet ma obowiązek się wywiązać. Prawnik i do sądu jak coś. Sprawa cywilna. Krótka piłka.

Cos ty za motorower kupil za taka kase ? A gosciowi nie popuszczaj ,napewno na 100% w sadzie wygrasz ta sprawe . Nie ma co sie z takim patyczkowac.

Kupiłem motorower Ryś.

Gość robi zamieszanie.
Dzwoń do niego, mów że jak się nie dogadacie to będziesz rozmawiał ze swoim prawnikiem i sprawa trafi do Allegro i przed sąd.
Jak to nie podziała to pozostaje tylko wypełnić obietnicę ;]

http://allegro.pl/item551332070_rys_196 ... legro.html" target="_blank

Pewnie o to chodzi. Ładny stan. A sprzedający MUSI Ci to sprzedać

No nie wiem jak to z tym zakupem będzie, gdyby Ryś był na niego zarejestrowany to aukcja jest wtedy wiążąca były kiedyś takie sprawy w sądzie że ktoś nie ustawił ceny minimalnej i pozbył się jachtu wartego kilkanaście tysięcy za kilka złotych i postanowieniem sądu musiał za taką cenę, bo sąd uznał że wygranie aukcji jest równoznaczne ze sprzedażą. Jednak nie wiem jak to w tym przypadku będzie bo ja tą sytuację rozumiem tak że sprzedaję przedmiot który nie należy do mnie, czyli na prośbę kolegi i nie wiem jak to wygląda w tej sprawie. A jestem ciekaw jak by sąd zinterpretował jak bym wystawił na sprzedaż wrocławski most grunwaldzki i ktoś by to kupił czy też by to było własnością kupującego. Bo może przykład jest wyolbrzymiony ale jak dla Mnie jest na równi z sytuacją w jakiej znajduje się Dziki, bo kupił On motorower który nie był własnością sprzedającego, więc sprawa jest dosyć "interesująca".
Ja bym postraszył sprzedającego prawnikiem, sądem i podał przykład jakieś podobnej sprawy dla przykładu, a jak to nie poskutkuje to wtedy do sądu.
Tyle mojego zdania

Krótka piłka - nie ma znaczenia czy sprzęt jest jego czy nie. Z opisu wyraźnie wynika, że facet sprzedaje go jako swoja własność "a ja "trafiłem" na niego przypadkiem kupując razem z żelastwem, które od pewnego czasu usilnie poszukiwałem."
Poza tym Dziki wspomniał, że facet miał go kupić od starszej osoby. Dopiero po zakończeniu aukcji zaczął się WYKRĘCAĆ. Przypuszczam, że ktoś zadzwonił i powiedział "daje 2500zł" i dlatego facet zaczyna kręcić. Proste ...

Napisał, że jest jego? Wystawił? Teraz musi się wywiązać.

Przedmiot który wystawiamy musi być naszą i tylko wyłącznie naszą własnością, nie ma czegoś takiego jak wystawiam na prośbę przyjaciela czy coś.. regulamin tego zabrania, ale że allegro chce zarabiać, to takich aukcji nie kasuje to logiczne, jednak gdy jest tak jak w tym wypadku, to wystawiając i sprzedawając tego rysia, poprzez zarejestrowanie na allegro daje gwarancje że jest to jego przedmiot, koleś musi sprzedać i koniec i nawet jeśli to nie jego ryś tylko znajomego to on będzie łaził po sądach bo to on sprzedawał na swoim koncie w którym są zawarte jego dane.

PS WALCZ O SWOJE !!

Była kiedyś taka sprawa że gość sprzedawał samochód którego zwyczajnie nie posiadał.... chciał sprawdzić po ile taki może chodzić na rynku a zapomniał minimalnej ceny ustawić... musiał zapłacić odszkodowanie z tego co pamiętam.

Witam!
Kilka dni temu kupiłem jednak ten motorower ale bez rozmowy nie udało by się go kupić. To przykre że na allegro stare konie zachowują się jak dzieciaki...

pozdrawiam

A opisz jak załatwiłeś sprawę z kolesiem (dokładnie).

pewnie prawnikiem kolesia poszczuł i gość zmiękł

albo silnorękim

No to drodzy ja odświeżę temat oszustw na allegro, a więc zakupiłem silniczek na allegro, i po 2 tygodniach jeszcze nie dotarł, tak więc wysłałem maila do kolesia i nic, dziś sprawdzam jego konto na allegro a tam napis konto użytkownika zawieszone ;/ i co teraz zrobić pieniądze poszły, silnika pewnie nie będzie i kaski też
mieliście podobne sytuacje ?? jak możecie wspomóc to piszcie

Zgłoś do Allegro i na Policje.

no właśnie tylko że allegro jest zarejestrowane na mojego brata a tan siedzi w kanadzie do sierpnia ;/
nie orientujecie się czy mogę w jego imieniu zgłosić to na policję, czy może mi wysłać jakieś upoważnienie czy niema szans ?? bo największy problem to widzę właśnie z policją bo z allegro można wszystko załatwić mailem