Strona 1 z 6

Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-26, 11:01
autor: Anzel
Założyłem nowy temat,tu możemy spokojnie rozmawiac na temat rozpoczęty w innym dziale :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-26, 19:28
autor: xradusx
Kończąc rozmowe na temat założony w innym dziale odpowiedz użytkownikowi Jezus.

Co do tych aut co podałeś to wybrał bym Golfa Mk III. Co do blachy jeśli kupisz auto bite to nawet ocynk rdzewieje i nie ma silnych ja mam golfa 3 lata sprowadzałem go z niemiec ani śladu rdzy nawet w tych felernych miejscach typu progi pas tylni jest ok, co do silnika na rodzinne auto proponował bym 1,9TDI jeśli chcesz poszaleć 2,8 Vr6 lecz są awaryjne ale bardzo mocne :P jeśli chcesz dużo więcej dowiedzieć się na temat golfa pisz na pw. oraz tutaj masz klub:
http://forum.vwgolf.pl/
Na tej stronce równiez możesz do mnie pisać ten sam nick
pozdrawiam
Jedno serce jedno bicie VW na całe życie :P:P:P:P

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-26, 20:54
autor: soltys_16
A ja znów nie mam przekonania do Golfa 3 ze względu na blachy. Z wierzchu może i są ok, ale podłogi przeżarte że strach podnosić na podnośniku z "łapami" pod progi. Nie zmienia to faktu, że silniki ciężko zajeździć i są idiotoodporne.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-26, 21:12
autor: Tukan
Ave VW :evil: :evil: Co prawda nie mam własnego wozu (za młody jestem jeszcze : d) ale rodzice jakieś 4 lata temu kupili Golfa II z niezniszczalnym silnikiem 1.6, rdzewiał tylko w miejscu gdzie miał stłuczkę, za to blachy od spodu jak nowe a silnik po 250k km nadal pięknie pracował. Obecnie mamy Golfika IV również w 1.6 i złego słowa o nim nie można powiedzieć. Co do innych samochodów to odradzam stare fordy i ople (tragiczne blachy w obu markach) widok dziurawej na wylot astry, escorta albo fiesty chyba nikogo nie dziwi. Na potępienie zaloguje również współczesna jednostka Forda 2,0 TDCI. Miałem okazje być u jednego z mechaników i posłuchać trochę o tym silniku, który potrafi sam z siebie zatrzeć się po 160tys km. często psuja się wtryski (komplet około 8 tys :D :] ) i pompa. Stały u niego 2 takie fordziki mondeo, i jeszcze dłuuugo postoją, bo nie każdego stać żeby włożyć 10k w naprawę wozu.
Wracając do VW to słyszałem powiedzenie, że jeśli ktoś jeździł Golfem to do Golfa będzie wracać zawsze, w większości przypadków to się sprawdza. :afro:

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-26, 23:03
autor: xradusx
soltys_16 pisze:A ja znów nie mam przekonania do Golfa 3 ze względu na blachy. Z wierzchu może i są ok, ale podłogi przeżarte że strach podnosić na podnośniku z "łapami" pod progi. Nie zmienia to faktu, że silniki ciężko zajeździć i są idiotoodporne.
z jakich doświadczeń masz te stwierdzenia ile km zrobiłeś golfem i jakie miałeś w swoim życiu? heh to ja ci powiem 3 lata VW polo 6n 3 lata VW golf III pół roku Vw golf MkI karmann i teraz przymieżam się do kupna Corrado w ABV :P i wszystko klubowe auta.
i powiem tak zeleży ile płacisz za auto jeśli płacisz tyle ile trzeba masz dobre auto za dobre pieniądze jeśli płacisz grosze to i takie auto masz :) nie zwalnia ciebie to jednak do sprawdzenia auta przed kupnem :P co do elektroniki w Golfie można zdziałać cuda co do motorów także, blacha jest ok jeśli nie bita bądz po małej stłuczce ale dobrze zrobione to masz auto na lata więcej info na temat silników wersji itp zapraszam na pw

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 10:24
autor: Wężu
Z naszym Golfem jest tragedia. Dołożyliśmy do niego już kilka tysięcy a auto dalej się sypie. Mamy też Punto i nie wymienialiśmy nic, oprócz części typu klocki hamulcowe, filtry, oleje itd.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 14:26
autor: soltys_16
Mam takie, że wujek ma warsztat w Niemczech, a ojciec robi w warsztacie w Polsce troche aut widziałem i popularne "trójki" zazwyczaj nie mają podłogi. Nie mówie o pojedyńczych egzemplarzach tylko o większości.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 16:47
autor: Żurek
ja w ogóle nie mam przekonania do niemieckich silników benzynowych, na mój gust totalna porażka, nie tyle awaryjność której raczej niema, ale stosunek spalanie, moc, pojemności... dla mnie za dużo palą i i mają za mało mocy jak na dane pojemności..

Matka jeździ renault clio MK1 1.2l 55 koni i nic jej nie bierze a ma jedynie amorki z tyłu wymienione i hamulce się robi co jakiś czas... z rdzy to tylko na masce trochę, więc nie narzekam, co prawda mocy nie za dużo ale i nie pali wiele, nawet powiedział bym mniej jak maluch, bo poprzednik ( maluch ) brał spokojnie 6l...


ps. sory za post w rajcarskich autach nie zauważyłem tego tematu... :mur:

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 19:51
autor: Anzel
Cóż,Panowie,ciesze się że prowadzimy rozmowę na temat Trójki.
Jak już wcześniej mówiłem,użytkuje taki samochód od dwóch lat,dlatego postanowiłem pokrótce przedstawic jego historię.
Mój Volkswagen Golf Mk3 Pink Floyd powstał w Wolfsburgu w grudniu 1995 roku.Tego samego miesiąca nabył go stomatolog z Monachium i użytkował do roku 2006,kiedy do postanowił zafundowac sobie nowsze auto(Niestety nie mam informacji czym obecnie facet jeździ :-D).Wóz tafił do tureckiego komisu jakich wiele.Tam mili panowie z wąsem fachowo wykonali kilka zaprawek na drzwiach (pamiątka po próbie włamania) które odpadły w pobliżu polskiej granicy.Samochód otrzymałem na osiemnaste urodziny,a ponieważ mój Ojciec kieruje się głównie praktycznymi względami to wybór padł właśnie na VW.Nie bez znaczenia jest fakt że przed Golfem do mojego garażu trafiły także VW T4 oraz Passat.
Autko dzielnie przybyło do Polski na własnych kołach w dzień moich urodzin a w dodatkowo w bagażniku przyciągneło atrakcyjne alufelgi.Jeżdżę nim do dziś,i mimo że wiele w moim życiu się zmieniło i zmienia,nie mam zamiaru pozbywac się mojego oczka w głowie :)
A teraz do rzeczy :) Dwie zimy w kraju i Golf pokazał z czego jest zrobiony.A jest zrobiony z całkiem porządnej blachy! Gnijcie sobie rozbite i spawane z czterech sztuk trójki! Pink Floyd Anzela nic sobie nie robi z polskich solonych dróg :) Zastosowany w 1996 roku środek o nazwie Dinol (konserwacja profiili zamkniętych i podwozia) pozwala mi do dziś cieszyc się całkowitym brakiem korozji.Oczywiście samochód użytkowany przez -naście lat nie obszedł się bez skazy.Nosił na sobie kilka parkingowych obcierek oraz delikatną wgniotkę na przednich drzwiach pasażera.Tak się składa że miesiąc temu naprawiłem wszystkie możliwe miejsca narażone na atak "rudego".Delikatny parch na rancie drzwi i przednim błotniku (zapewne obtarcie na parkingu) to wszystko co miało związek z rdzą w moim niemłodym przecież aucie.
Z racji tego że swój samochód utrzymuje sam i nikt z rodziny nie dokłada do tego złamanego grosza,staram się na bierząco wychwytywac wszelkie zalążki usterek aby zagasic pożar w zaczątku.Po dziś dzień wymieniłem:

-wycieraczki (komplet)
-kabel plusowy rozrusznika (poprostu się utlenił i odpadł)
-łożysko prawe koła przedniego
-klocki hamulcowe
-olej
-rozrząd
-filtry

Auto z przebiegiem 249.000 nie ma zadnych problemów z rozruchem,nie ma śladu dymienia czy ubytku jakiekolwiek płynu poza benzyną (której znika zależnie od jazdy od 6 do 9 L/100km) :> Wóz sprawuje się dobrze,a bogate wyposażenie wersji Pink Floyd i perłowo-metalizowany lakier dodają uroku :) Osobiście podoba mi się linia Mk3,mimo że dziennie mijam kilkanaście podobnych egzemplarzy.Piszę "podobnych" ponieważ każdy użytkownik Golfa może go w łatwy sposób zmodyfikowac w indywidualny sposób :) Mi wystarczyła wymiana wszystkiego co świeci i miga na czyste lub "przydymione" zamienniki oraz zmiana alufelg na kółka od Golfa Mk4. Auto czeka obecnie na dokładkę zderzaka przedniego oraz tylni daszek,oczywiście z katalogu części dodatkowych marki VW.Na zakończenie tego najdłuższego pisanego własnoręcznie posta chce pozdrowic wszystkich fanów i posiadaczy tego wspaniałego auta :) Jeśli znajdziesz zadbaną i pewną trójkę z wiarygodnym przebiegiem,nie wahaj się! Zwykle niczym cię nie zaskoczy,a jeśli już to koszty naprawy będą symboliczne :)

Dokładam (nieaktualnie niestety) zdjęcie Pink Floyda :) Obecnie po retuszu,z nowym oświetleniem :)

Obrazek

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 20:30
autor: Jezus
o właśnie, o takie posty mi chodzi, dzięki Anzel :)
jeszcze gdybyście mogli powiedzieć na temat golfa 3 jakie silniki najlepsze, jakie roczniki najpewniejsze (chyba jakieś zmiany wprowadzali po drodze :P), z jakim przebiegiem kupować itd. byłbym bardzo wdzięczny, bo się troszkę grzeję na przyszły zakup tej gabloty.

a tak btw - bo, że starzy mają auto i tak dalej to wiecie... u mnie w domu przez 18 lat przewinęło się 11 samochodów (salonowe, klepane, weterany) i na temat obsługi itd. mógłbym się wypowiedzieć o czterech z nich, bo tylko nimi jeździłem osobiście. wieć mówię po raz kolejny - panowie, mnie interesują tylko konkrety! a w życiu też się wam ta rada przyda ;]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 21:00
autor: KoSzU
A co powiecie o VW Corrado ciekawią mnie opinie na temat tego samochodu. :]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 22:02
autor: bing17
A jeździ ktoś oprócz mnie i Wojtka czymś klasycznym na co dzień ??

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 22:12
autor: Anzel
Corrado miałem przez krótki czas.Albo trafiłem na wyjątkowo "udany" egzemplarz 2.9 ABV albo opowieści o awaryjności VR6 to mit.Wspaniały dźwięk,osiągi na poziomie (szkoda że zaniżone) no i świadomosc posiadania czegoś unikalnego...Sam design czy jakosc reszty auta to rzecz wiadoma.Jednemu się podoba a drugiemu nie.Jakosc wykonania,energomia i materiały typowo dla VW - na czwórkę z plusem.

@Jezus, nie ma sprawy.Roczniki to 1992-1997.Na przełomie 1995 i 1996 wprowadzono delikatny retusz (szczegóły mogę ci podac na GG jeśli Cię to interesuje,tu nie chce przynudzac).Oczywiście im auto młodsze,tym lepsze.Odpuśc sobie auta starsze niż '94.Często można trafic na ciekawe wersje kontynentalne lub limitowane edycje specjalne.Popularne to Bon Jovi czy Joker.Rzadziej widuje się Savoy,Special,Pink Floyda czy totalny unikat,model XX Jahre.Co do silników koncernu VAG chętnie służę radą.Przerobiłem wszelkie warianty benzynowe,ale i diesle nie są dla mnie tajemnicą.W moim VW z początku pracował 1.6 mono 75HP ale dzięki układom w pracy załatwiłem sobie piecyk od Seata Ibizy z końca '99 czyli 1.6 multipoint 101HP.Co do tego pierwszego to moim zdaniem świetny silnik,ale do jazdy z kompletem pasażerów trochę brakuje mu mocy.Wzorem niezawodności i ogólnego kompromisu do Golfa Mk3 jest silnik 1.8 mono 90HP.Mialem taki w kilku Passatach (jeden z nich został sprzedany z przebiegiem ponad 600.000 a silnik posiadał orginalny blok z tłokami i wałem).

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 22:59
autor: xradusx
Widze anzel że mamy chyba te same motory w golfach na pokładzie :P masz 1,6 ? AEE, ABU, AFT, czy AEK.
Mój dostał głowice od 1,8 i sportowy chudy wałek plus chip i odcięcie i oczywiście wirus co do silnika były jeszcze jakieś mody ale to popszedni właściciel zrobił z 75km na 106km :P

Dobra wróćmy do sedna sprawy Jezus tutaj masz wykaz silników
:arrow: http://www.vwgolf.pl/?page_id=172
a tutaj masz strone miłośników Golfa i tam dowiesz sie naprawde wszystkiego plus masz tam giełde gdzie są naprawde dobre golfy od fanów marki
:arrow: http://forum.vwgolf.pl/
i tutaj masz ogólnie o Golfie Mk3 wszystko w pigółce
:arrow: http://www.vwgolf.pl/?page_id=29

co do liftingu co mówił Anzel to było w październiku 1995roku czyli golfy przed tą data są z przed liftu a po dacie po lifcie :) po czym poznać np. po kwadratowych kierunkach na błotniku w tych z przed liftu i jajowatych po lifcie (chyba że błotniki były zmieniane)

co do motoru kupił bym 1,9 TDI choć za TDI nie jestem ale 5,5l na trasie ropy daje kosmos wyniki i motory wprawdze bezawaryjne. Jeśli chcesz coś lepszego i szybszego to wersja GTI 1,8 będz 2,0 ale w 2,0 tylko 16v bo 8v były awaryjne

Jeśli chcesz mieć zabójce kup sobie Vr6 2,8 AAA bądz 2,9 ABV i najlepiej SYNCRO

jeździłem Golfem ABV SYNCRO w 280KM po przeróbkach i powiem ci że żadne BMW czy inne oprychy nie miały polotu a i osiągi w granicach 300km/h na golfa robi swoje :P

ale domyślam się że chcesz auto dla rodzinki to polecam Końcówke rocznika 1997 w 5 fórtkach i z 1,9TD bądz TDI na pokładzie 110KM wystarczająco i spalanie równie dobre 6l ropy na trasie
pytanie wal na pw

żurek Mk1 w clio 1,2 nie no mówimy o autach a nie inwalidkach

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 23:18
autor: Jezus
@bing - VW garbus 1200. ogólnie silnik był dorżnięty totalnie i zmieniłem na 1300. ten miał lepsze osiągi, ale większą awaryjność. w trasę nawet 5km do szkoły nie mogłeś wyjechać bez śrubokręta - non stop gaźniki się waliły...
do tego zaczął sporo oleju ciągnąć i za garbim w odległosi 30 metrów nie jechał żaden samochód, zasłona dymna jak na wojnie ;]
trzeba też napomknąć, że przez dwa lata robił trasę 50km dziennie minimum (dojazd do pracy i powrót).

gość u którego pracowałem ma golfa III VR6 w 2.9. niby 280 kucy, ale z tego stadka już 20 zdjechło i o tym nikt nie mówi. więc trafić taki egzemplarz w dobrym stanie to albo chybił albo trafił (z przewagą na chybił). nikt raczej nie jeździ 300 konną gablotą tylko po bułki. więc większosć to dorżnięte przez cfaniaczków strupy w śmierci klinicznej.
bardzo możliwe jednak, że owego golfa drei sobie kupię za czas jakiś.

a wasze opinie o mietku 190? słyszałem dużo bardzo różnych. najbardziej działa na moją opinie fakt, że kumpel jeździ od roku takim mieczysławem z '88 (w niemczech jeździła na taryfie) i nie miał żadnej awarii. motor 2.5 diesel.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-27, 23:44
autor: xradusx
ABV ma w seri 200kucy i co w nich siada to skrzynie i układ wydechowy ale reszta jest ok co do mesia hm ciężka sprawa serie 190 i 250 odradzam zgniłki i tyle strasznie gniją miałem kiedyś 250tke to sa czołgi do jazdy na wojne i tylko duży kaliber zamontowac heh

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-28, 07:45
autor: Anzel
@xradusx,w moim golfie z początku pracował poczciwy 1.6 AEE,z czasem trafił tam 1.6 AFT. Jak dla mnie są to optymalne silniki.Nie zarabiam kokosów i tankowanie VR-szóstki nastręczało mi olbrzymich problemów,dlatego ucieszyłem się widząc że mój Fader nie kupił mi 2.0 :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-28, 08:29
autor: pawel15
Jezus pisze: a wasze opinie o mietku 190? słyszałem dużo bardzo różnych. najbardziej działa na moją opinie fakt, że kumpel jeździ od roku takim mieczysławem z '88 (w niemczech jeździła na taryfie) i nie miał żadnej awarii. motor 2.5 diesel.
Moja ciotka ma takiego Mercedesa. Bardzo fajna bryczka (2.0 diesel z automatem, rocznik 86). Gdyby mniej rdzewiał było by naprawdę nieźle. Z silnikiem nie ma większych problemów(przebieg ponad 450 tys km).

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-28, 10:25
autor: Anzel
Wczoraj na krakowskiej giełdzie samochodowej spotkałem interesujący okaz MB 190D.Rocznik 1986,za kierownicą oczywiście emeryt...Jak to na giełdzie,do aut podchodzi się z dystansem...A tu dostaje do rączki kwity z niemieckiego przeglądu z 2007r. gdzie auto wykazywało przebieg nieco ponad 260.000...Do tego po oględzinach można było stwierdzic że auto nie było gruntownie malowane (przez cały samochód przebiegał bardzo szeroki "szparunek" lub rodzaj ozdobnego malunku).Rdzy nie było wogóle poza maleńkim ogniskiem na tylnym błotniku. Uważam ża 190 nieco odstaje od legendy mercedesa (115/123/124) ale i tak jej bezawaryjnosc stawia ją w czołówce aut swojej dekady.Które auto z 1986r popularnie widywane na drogach zostałoby wycenione na 6.000zł? :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-09-29, 11:26
autor: soltys_16
Być może po lifcie troche się zmieniło i przyłożyli się bardziej w wolfsburgu, ja jednak widziałem więcej zgnitych i swoje wiem :) Co do silników to chyba nie ma nad czym polemizować, diesle jak i benzyna są z kosmosu. Ojciec kumpla - mentalność "złotówy" (chociaż wcale nim nie jest ) od paru (nastu) lat ma w posiadaniu Pasata 1.8 bodajże wersja 75KM. Samochód palony na gazie przez cały żywot, nawet w zime. Start w zime wyglada tak: zimny silnik, start i trzymanie na obrotach rzędu 3 - 4 tyś bo przecież inaczej zgaśnie...mimo to przebieg już ponad 500.000. Bierze olej, to wszystko.