Strona 2 z 6

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-06, 15:45
autor: Anzel
Wczoraj zakupiłem Corrado G60 i jestem pod wrażeniem:) Tradycja zobowiązuje i w tym przypadku Corrado nie ma się czego wstydzic. W sumie padło na ten egzemplarz tylko dlatego że brat ubzdurał sobie Fiata Coupe,ale udało mi się wybic mu go z głowy na rzecz Korka :) Co najważniejsze auto ma autentyczny przebieg 140k i poza jedną obcierką drzwi nie było nigdy lakierowane.O silniku nie ma co gadac,160 koni z kompresora robi co powinno :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-07, 09:43
autor: Wężu
Oj Adaś błąd, że nie kupiliście Copue, wielki błąd :] 2,0 Turbo z 220 kucami zapier... jak dziki zwierz

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-07, 10:23
autor: jannex
Jestem zwolenniekiem tezy, że po co pachać się w drogie i duże auto za kawalerki. Auto jest tylko do jazdy zimą do pracy i CZASEM po części do motocykli. Za dwa tysiące kupilem taniego Opla. Jeździ się dobrze, malo pali, części popularne i bezawaryjny. NIgdy mi kasy na moto nie zabraknie na moje maleństwa a zaznaczam, że w tej chwili posiadam 3 zarejestrowane i gotowe do jazdy motocykle (no sorry, jedną mz w niedzielę rozbiłem na autostradzie). A te sportowe Vw w sumie fajne racja tylko ileż to ciągnie wachy, jak 3 mz. I weź to jeszcze opłać :!:
Pozdrawiam

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-07, 13:06
autor: Anzel
Hehe praktyczne podejście jest godne pochwały,dlatego na codzień używam przedstawianego wcześniej Golfa Mk3 :) Corrado będzie piątym autem w domu,które ma służyc wyłącznie do rekreacji.Co do Fiata Coupe,to przeraziły mnie ceny blacharki i porówanie cen Corrado z 1990 do ceny Coupe z 1997...Coś w tym jest że siedem lat młodszy fiat jest tańszy od prawie dwudziestoletniego niemca...Z resztą w moim domu mam same VW poza wywrotką Mistubishi ;)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-07, 17:48
autor: Wężu
Tanie, nie znaczy gorsze.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-07, 20:07
autor: Anzel
Wąż,do Fiata mnie nie przekonasz :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 15:41
autor: KoSzU
A ja powiem że od nowości był w mojej rodzinie Fiat Seicento i nie było z nim najmniejszych problemów ale dwa lata temu ustąpił miejsca dla Chrysler Voyager 2,5TD VM którego też sobie chwale który rok temu napsuł trochę nerwów z winy poprzedniego właściciela :idiota: ale po naprawie spisuje się bardzo dobrze :] Szczerze nie wykluczam ze gdy ukończę 18 i będę miał prawko jakieś Seicento nie powróci do domu ale rozważam też coś bardziej sportowego :]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 15:57
autor: 125 arek
anzel wężu mieszka w dzielnicy rdzoistowa gdzie prawie same włoskie auta są ,więc on tez ma ten sam pogląd co do nich, hehe ale podziwiam jego sąsiadów, jeden jeździ ładnym audi a drugi starą poczciwą jettą one przeżyją wszystkie te włoskie auta bo niemieckie może i toporne proste ale wytrzymałe .Golfem 2 1.6d kiedyś z wójkiem który ma ciągliśmy na przyczepce pod góre i to nie małą tone materiału golf nawet nie poczuł :)

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 16:57
autor: Wężu
jeden jeździ ładnym audi a drugi starą poczciwą jettą one przeżyją wszystkie te włoskie auta bo niemieckie może i toporne proste ale wytrzymałe
w Audi po 80 tysiącach poszedł wałek rozrządu, silnik był przeszczepiany. Jetta natomiast to zwykły mulasty diesel wiec cudów nie ma..

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 17:16
autor: Jezus
a u mnie w domu był jeden niemiec (vw garbus :)), dwa koreańce (kia rio i cerato - salonowe), łada, maluch, cinquecento, tico, yaris i chevy lacetti...
i co najlepsze - najmniej zawodne są Kijanki. Rio przez 3 lata uzytkowania miała nabite 120tys (ojciec dużo jeździł po polsce) i poszło w nim tylko zawieszenie (nałądowany płytkami łazienkowymi i zjazd z wysokiego krawężnika ;]). a w Cerato zatkały się spryskiwacze do wycieraczek po roku chyba.
no i z yarisem też nie ma żadnych problemów.
lacetti w 2.0 tdi i 120km daje radę spod świateł niejednemu pachołkowi w ekstra-wiejskituning-furze. póki co tylko jedna żarówka się przepaliła jeśli chodzi o 'awarie' :P

o starych strupach nic nie wspomnę, bo chyba każdy wie jak to się zachowuje... :P

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 17:52
autor: KoSzU
Co do Tico to te auto to istna tragedia nie chciał bym tym jeździć bo to śmierć w oczach... :faint:
Więc konkrety:
to auto nie spełnia żadnych norm EU zwłaszcza co do układu kierowniczego bardzo wadliwa konstrukcja nigdy nie wiadomo czy nie stracisz kontroli :]
W Niemczech ta auta nie są nawet rejestrowane z powodu braku norm a u nas w Polsce niema żadnych problemów ale kurde zarejestrować już wyrejestrowaną WSK'ę to już bieganina po cholerę w ogóle te ustawy jak i tak każde WK samo je interpretuje MI niema nic do tego.... bez komentarza.
Tak ten samochód nie spełnia żadnych norm do ciągania przyczepek a u nas niema najmniejszego problemu z wbiciem haku w dowód.
A blachy ma tak cienkie ze niema możliwości ich wyklepania już lepiej puszkę po konserwach klepać... na przykładzie maski jak tu wyklepiesz tam z powrotem wróci :D

A na przykład Matiz ma korzenie włoskie więc jest to naprawdę auto nie do zajeżdżenia.... :]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 17:53
autor: Anzel
z tego co wiem to kijankami wozi się Matis i też sobie chwali :) a mój lakiernik motocyklowy ma hjundaja akcenta i też mowi że Korea nie guma i nie pęka ;)

Co co Tico to konstrukcyjnie (podobnie jak bliźniak Matiz) nie ma przewidzianego haka :)



@Wąż,nie mówie tu o autach niemieckich wyprodukowanych po 1997: Golfy Mk4 czy Audi A3 nie mają nic wspólnego z legendarną niemiecką trwałością.Dla mnie auta dzielą się na te sprzed 1997 i po więc podział jest prosty ;) Jeśli to w audi 80 (obojętnie jaki silnik) padł wałek rozrządu po 80.000 to nie uwierzę :) Niektórzy jeżdzą tyle na jednym pasku rozrządu a tu miałby się skończyc wałek?

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 17:55
autor: KoSzU
Ale Matiz spełnia jakieś normy przynajmniej :] i jest całkiem fajnego wykonania:P a miał być to kiedyś Fiat Seicento :]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:12
autor: wskocyklista04
nie powiem że TICO to jakiś super świetny samochód.. ale mama preferuje małe samochody noi jeździ tikaczem ciasno tam jest, nie jest zbyt mocne ale jeździ już hoho i to jeszcze na gazie.. a co do psucia się to tylko klocki trzeba chamulcowe wymieniać noi płyny.. blache ma tragiczną, to wiadomo gnije, ale jak się dba tak się ma..

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:16
autor: Anzel
A ten gaz to na przyczepce za sobą ciągnie? ;D Jezu,nie dośc że tam bagażnik ma ze 150l to jeszcze wsadzac gaz do silnika 800ccm? :/ Gdzie zakupy włożyc? :-D

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:20
autor: Wężu
A co powiesz na gaz w Cieniasie? Bardzo popularne u mnie :] Oczywiście butla "w kole" i dojazdówka rzucona gdzieś z boku zamiast normalnego zapasu.

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:25
autor: wskocyklista04
oczywiście że butla w kole a zapasówka po co?:D tylko na dalsze wyjazdy:P

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:36
autor: Anzel
Jak w cienkim można rzucac kołem po bagażniku? Skoro tam paczka chipsów stanowi już tłok ;D

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:38
autor: Wężu
Normalnie, dojazdówka zajmuje tyle co nic :]

Re: Nasze rozmowy o samochodach

: 2009-10-08, 18:39
autor: KoSzU
U mnie seicento też było zagazowane :D