Strona 1 z 1

urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 15:15
autor: wiktor15
Witam. Ostatnio remontowałem silnik, jak wszystko zrobiłem w silniku czas przyszedł na zalanie go olejem . jak go już zalałem to się okazało że ze spustu oleju cieknie mi olej.Znowu spuściłem olej, jak przechyliłem silnik okazało się że mam zerwany gwint w spuście oleju, i teraz mam problem bo nie wiem co mam zrobić . proszę pomóżcie. Z góry dziękuje.

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 15:33
autor: Sebastian440
Nagwintuj na większy wymiar.

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 17:03
autor: wiktor15
Ok tak zrobię a z czego korek zrobić :D

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 18:20
autor: damiano074
Miałem ten sam problem, przegwintowałem z dziadkiem otwór na fi16 i zrobiliśmy tulejkę w której jest otwór fi12. Teraz nie ma opcji żeby zerwać gwint. :)

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 19:03
autor: wiktor15
a z czego zrobiliście tulejkę :D bo nie mam pomysłu

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 19:27
autor: damiano074
Śruba m16, w niej wywiercony otwór fi 10, i nagwintowane na m12. Ciężko jest zacząć gwintownikiem m12, bo otwór pod ten rozmiar powinien mieć fi10,20. Ale jak widać wszystko się da. :)

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 20:21
autor: iron_bird
Sebastian440 pisze:Nagwintuj na większy wymiar.
Dokładnie. Ja u siebie tak zrobiłem w trójce i trzyma. Korek rozmiar większy dostałem u sąsiada w motoryzacyjnym za 4zł więc łatwo dostępne są.

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 21:22
autor: wiktor15
a KOREK MOŻE BYĆ OD SAMOCHODU ??

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 21:37
autor: wujcio
Najlepiej było by upolować na allegro jakiś od simsona albo etz z magnesem w środku.

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-02-15, 21:57
autor: mistrzunioss
Miałem ten sam problem;/ zostało nagwintowane na większe i na to nowa śruba plus podkładka miedziana :-)

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-09-02, 22:59
autor: final
Tego korka w sumie się zbyt często nie rusza więc wstrzymałbym się z ingerencją w gwintowanie gdyż wymaga demontażu silnika. Jako rozwiązanie Do czasu remontu proponuje nasmarować śrubę lekko smarem i wkręcić na tak zwany zimny spaw.

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-10-13, 20:35
autor: Kuubaxx
Widzę że nie jestem sam z tym problemem. Albo gwintować na większy wymiar albo czymś okręcić gwint i zakręcić.

Ostatnio miałem ten sam problem, śrubę wyczyściłem benzyną ekstrakcyjną, a jej gwint nasmarowałem klejem do śrub/łożysk. Do kolejnego remontu można śmigać :)

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-10-14, 19:54
autor: miuosh1
Można go uratować spiralą :) ja tak zrobiłem u siebie w zestawie regeneracyjnym gwintu znajduje się wiertło , gwintownik i spirala po której wkręceniu mamy taki sam rozmiar gwintu jaki był oryginalnie

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-10-14, 19:57
autor: miuosh1

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2013-10-14, 22:17
autor: jakrzes
Również polecam sprężynki ale bardziej przydają się w miejscach, gdzie jest mało miejsca by zebrać materiał, ja stosowałem przy zerwanym gwincie świecy i dawało rade w 100%, w spuście oleju mogą przydać się tulejki samogwintujące np. http://allegro.pl/tulejka-gwintowa-m12x ... 23148.html

Re: urwany gwint w spuście oleju w silniku wsk 125

: 2014-09-24, 21:55
autor: omen1975
Nie trzeba rozbierać silnika, żeby zrobićc nowy gwint. U mnie był ten sam problem. Chcąc wymienić olej okazało się, że gwintu własciwie nie ma. Śruba była wkręcona jakaś nietypowa i owinieta pakułami. Spusciłem paliwo ze zbiornika i gźnika. Poluzowałem mocowania rączki gazu i sprzęgła. Zdemontowałem "nogi" motocykla i postawiłem go do góry nogami. Otwór przegwintowałem bez żadnego problemu i jest wszystko ok.
Oczywiscie jesli ktoś ma akumulator to wypadałoby tez wyjąć - zwłaszcza jesli to jest kwasowy.
Cała robota zajęła mi 2 godziny.

p.s. gwintownik musi byc krótki bo rama troche przeszkadza. Ja akurat ułamany miałem ,wiec oszlifowałem z 2 stron tak, zeby klucz pasował.