Wzmocnienie sprzęgła w WSK 175

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Wzmocnienie sprzęgła w WSK 175

Post autor: irek » 2007-11-21, 18:22

Witam was, pisze ten post (mam nadzieje, że wybrałem dobry dział) ponieważ zaczyna mi działać na nerwy problem sprzęgła, sprawa u mnie wygląda tak, że zaczynają mi sie ślizgać tarcze sprzęgła. Zaczynają znowu, na wiosnę założyłem nowe tarcze a teraz już pod koniec sezonu zaczynają ciągnąć, nie widać tego na pierwszy rzut oka, dopiero po tym, że nie mogę rozwinąć maksymalnej prędkości. No i szykuje się zmiana tarcz. Chciałem sie was zapytać czy macie jakieś pomysły co do tego aby usprawnić i wyeliminować problem słabego sprzęgła. Ja osobiście myślałem nad zmianą sprężyny ale to spowoduje, że ciężko się będzie ono włączało, myślałem także o 5-tej tarczy ale kosz sprzęgłowy jest zbyt krótki na taki zabieg. A może wy macie jakieś pomysły??
Ostatnio zmieniony 2007-12-06, 00:01 przez irek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
dudek
Posty: 33
Rejestracja: 2007-03-31, 09:53
GG: 0
Lokalizacja: BP
Kontaktowanie:

Post autor: dudek » 2007-11-21, 20:31

A ty przynajmniej jej nie katujesz .... jak Ci się tak sprzęgło szybko niszczy ??
Może to być powodem że jakiś dupny olej lejesz i tarcze się szybko ścierają, albo dupne tarcze ;-)

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Post autor: gabste » 2007-11-21, 20:56

Jak zakladasz nowe tarcze sprzegla to nie mozna dokrecać maxymalnie nakretki koronkowej mozliwe ze to jest przyczyną

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-11-21, 21:13

Ożywasz odpowiedniego oleju? Czy sprzęgło jest wyregulowane poprawnie? Szczególnie ważne jest to aby był luz na lince. Klamka musi mieć możliwość niedużego swobodnego ruchu.
A może zbyt często jeździsz na półsprzęgle i przypalasz je w ten sposób?
Możliwe też że sprężyny są zużyte. Mają za małą długość. Wtedy po prostu je wymień!
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-11-21, 22:56

Zgadzam się w Wojtkiem co do sprężyn.

Poza tym sprawdź linkę od sprzęgła, czy się nigdzie nie pruje. Warto zwrócić uwagę czy ten "ustalacz" ze śrubką na lince jest należycie dokręcony i się zwyczajnie nie przesuwa.

Sprzęgło ciągnie, czy ślizga się??
W swoim poście użyłeś obu sformułowań.
Najlepszym sposobem na sprawdzenie czy sprzęgło się ślizga jest zaparcie motocykla przednim kołem o ścianę, włączenie biegu i ruszanie z miejsca, jeżeli po puszczeniu sprzęglą oparte o ścianę moto nie zgaśnie, to sprzęgło ci się ślizga i należy popuścić linkę!

Jeżeli ci ciągnie, to po włączeniu biegu motocykl chce odjeżdżać przy włączonym sprzęgle. Wtedy wystarczy jest podciągnąć przy klamce lub śrubą pod deklem, normalna rzecz po pewnym dystansie.


Daj spokój z jakimiś 5-tymi tarczami w WSK, jeżeli sprzęgło należycie zdiagnozujesz i wymienisz co potrzeba to nic przy nim nie dłubiesz i jest w zupełności wystarczalne. 5 tarcza przy lipnym sprzęgle to tak jakbyś próbował rozpadające się auto tuningować, chyba się mija to z celem, nie uważasz ?

Awatar użytkownika
qwert45
Posty: 234
Rejestracja: 2007-02-22, 17:34
GG: 0
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: qwert45 » 2007-11-22, 19:45

U mnie można było palić gumę, a sprzęgło się ślizgało. Nie dało się osiągnąć maksymalnej prędkości, wymiana tarcz pomogła, ale nie na długo. Założyłem grubą podkładkę pod sprężynę. Powodem takiego poślizgu może być zużyta tarcza dociskowa ta wgięta do środka, mogła się odkształcić.

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-11-22, 20:05

Po pierwsze sprzęgło mi ślizga, musiałem tam użyć stwierdzenia ciągnie przez pomyłkę. To ślizganie jest minimalne i czuć tylko na 4 biegu. Co do samego sprzęgła i mojego użytkowania wueski to mówię z góry, że lubię jej dać w piec ale bez przesady, nie katuje jej. Sprężynę wymieniłem, więc to odpada. Może rzeczywiście ta nakrętka, której nie dokręca sie niby do końca, ja ją właśnie do końca dokręcam zawsze bo myśle, że właśnie tak powinno być, ale mogę sie mylić. A czemu nie do końca hmm?? Linka i w ogóle mechanizm są wyregulowane prawidłowo i działają bez zarzutu. Tarcze raczej lipne nie są. Ale szczerze mówiąc nie jestem zadowolony z trwałości sprzęgła.

Awatar użytkownika
desperat125
Posty: 13
Rejestracja: 2007-11-28, 23:00
GG: 0
Lokalizacja: Sejny
Kontaktowanie:

sprzęgło

Post autor: desperat125 » 2007-12-04, 23:31

i ja miałem taki problem chłopaki, przed wymianą sprzęgła myślałem ze moja wsk ma pod głowicą kilka starych koni na emerytóźe ale po wymianie tarcz asz się zdziwiłem rwała jak dawniej i szła jak strzała tylko moja radość nie trwała długo po przejechanych ok. 40 km. znowu to samo ale się nie podałem i znowu zmieniłem tarcze przy większej uwadze na odpowiednią regulacje. Po zmianie znowu było świetnie tylko teraz przejechałem ok 20 km. wtedy dałem se spokój bo wiedziałem że to nic nie da i tak se jeździłem asz do tej pory gdyż czekam na cały kompletny nowy kosz z tarczami po wstawieniu napisze czy opłacało się!

[ Dodano: 2007-12-04, 22:35 ]
zapomniałem napisać że miałem nowe sprężyny i luźną Linke sprzęgła

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-12-05, 23:57

puma pisze:Może rzeczywiście ta nakrętka, której nie dokręca sie niby do końca, ja ją właśnie do końca dokręcam zawsze bo myśle, że właśnie tak powinno być, ale mogę sie mylić.

nie mylisz się , ma być dokręcona do końca .
Problemy które opisujecie biorą się z braku podkładki dystansowej pomiędzy koszem sprzęgłowym a łożyskiem wałka głównego , wielu z was podczas składania zapomina założyć lub też wyrzuca " niepotrzebne podkładki" .
Złożenie tego bez podkładki powoduje niewłaściwy czyli za słaby docisk sprzęgła .

Awatar użytkownika
KLINAR
Posty: 129
Rejestracja: 2007-06-10, 10:54
GG: 0
Lokalizacja: STG
Kontaktowanie:

Post autor: KLINAR » 2007-12-06, 08:52

Problemy które opisujecie biorą się z braku podkładki dystansowej pomiędzy koszem sprzęgłowym a łożyskiem wałka głównego
Czy chodzi o taka podkladke w ksztalcie jakby zebatki? Bo gdy składałem swój silnik to nie byłem pewien czy ona tam przychodzi ale dałem ja tam ;) Czy może załozyłem złą?

Awatar użytkownika
qwert45
Posty: 234
Rejestracja: 2007-02-22, 17:34
GG: 0
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: qwert45 » 2007-12-06, 18:07

Tak, taka tam powinna być.

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-12-06, 19:08

Tak jest ona podobna do zębatki, następną przyczyną poślizgu sprzęgła może być za mocno wkręcona śruba regulacyjna na dźwigni wysprzęglika, pod pokrywą wysprzęglik ma mało miejsca i czasami się zdarza że klamka na kierownicy ma prawidłowy luz jednak wysprzęglik opiera się o prawą pokrywę , żeby to sprawdzić trzeba odkręcić pokrywę i wypróbować działanie sprzęgła bez niej .

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-12-11, 17:49

Kurde ale dla mnie to problem poważny, denerwuje mnie po prostu, że nie mogę rozwinąć pełnej prędkości, to wstyd żeby wueska 4-ka miała kłopoty z osiągnięciem 100 kilometrów na godzinę. Czasem jadę po trasie A-4 i utrzymuje około 80 km/h ale czasem aż chce sie wyprzedzić takie tico a tu lipa bo nie mogę rozwinąć maksymalnej prędkości.

No ale dość tego gderania. Ostatnio myślałem na ten temat i przyszła mi na myśl piąta tarcza, jednak żeby taką zastosować trzeba by wykonać "głębszy" kosz sprzęgłowy a to już wyższa szkoła jazdy. Myślałem też o zmianie lub modyfikacji tarcz sprzęgłowych czy przekładek, co o tym myślicie? Tylko sam nie wiem w jaki sposób zmodyfikować czy w ogóle jakie inne tarcze zastosować. Może na przekładkach zrobić nacięcia tak aby korki lepiej "chwytały się metalu" co prawda przy ruszaniu ścierały by sie dużo szybciej ale może gdyby sie nie ślizgały podczas jazdy to wyszło by to jednak na dobre. Coś takiego posiadają MZ tylko, że zamiast tarcz korkowych mają chyba plasikowe.

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Post autor: Fenix » 2007-12-11, 19:21

Może na przekładkach zrobić nacięcia tak aby korki lepiej "chwytały się metalu"
Kiedy trzeba zrobić dokładnie odwrotnie, żeby "lepiej się chwytały do metalu"!! Nie zmniejszać powierzchni korkowej a jak najbardziej zwiększyć tą powierzchnię styku!! Pomyśl raczej nad takim rozwiązaniem.

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-12-11, 22:24

Zamiast gdybaniem nad nonsensem polecam przeprowadzić remont sprzęgła. Na prawdę sprzęgło w WSK jest praktycznie bezobsługowe i wystarczalne na zwykle potrzeby jeżeli wszystko jest należycie i nie na lipnych częściach.

WSKriss

Post autor: WSKriss » 2007-12-13, 14:56

Ja mam ten sam problem ze sprzęgłem... :-?

[ Dodano: 2007-12-13, 13:58 ]
na jedynce nie czuć tego tak bardzo ale na 4 juz kaplica na niskich obrotach jakies 2k 3 do 4 jedzie ale juz na wyższych się ślizga

Awatar użytkownika
Xabi
Posty: 292
Rejestracja: 2007-11-02, 17:26
GG: 0
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontaktowanie:

Post autor: Xabi » 2007-12-13, 16:06

WSKriss -- U mnie jest dokładnie to samo co u Ciebie, max to 60km/h, potem już się ślizga, wzrasta tlyko prędkość obrotowa silnika ;/ Ojciec mi mówił, zebym zmienił tylko tarczki, i powinno być dobrze, prawda jest taka, ze w mojej Wiesi to od nowości tarczki sprzęgłowe nie były zmieniane ;/
->>.¸¸.¤*¨¨*¤.¸¸ < O.S.T.R. >.¸¸.¤*¨¨*¤.¸¸.<<-

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2008-01-09, 13:12

Żbiku tyko, że ja już wymieniłem tam chyba wszystko co sie dało więc sprzęgło oryginalne już lepsze u mnie nie będzie. A jeśli chodzi o te nacięcia to myślałem aby je zrobić na metalowych przekładkach a nie na korkach, korki pozostawić w takim stanie w jakim są, oryginalne tarcze po prostu. Ja zmieniałem przekładki bo były lekko pordzewiałe więc mam gdzieś te stare w garażu, zrobię na nich nacięcia tak jak mówiłem bo będę na nowy sezon zmieniał tarcze na nowe i po założeniu jeśli będzie lepiej to tak zostawię.

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Post autor: Fenix » 2008-01-09, 15:15

Jak już uparłeś się na to nacinanie metalowych tarczek - to trudno: zrób tak. Ale to również niesie za sobą... zmniejszenie powierzchni współpracy/tarcia między tymi płytkami a tarczkami z korkiem. Czyli - jeszcze pogorszy sytuację (choć na chłopski rozum im coś bardziej szorstkie, tym bardziej stawia opór! czyli: zwiększa się tarcie! Ale to akurat tylko na "chłopski rozum". Bo w tym przypadku silniejsze będzie oddziaływanie zwiększonej powierzchni, niż zwiększenie szorstkości.
No to tyle teorii - teraz co ja bym zrobił na twoim miejscu. Po pierwsze sprawdziłbym, czy te stalowe płytki są idealnie płaskie!!! Bo każdy garbik, każde zgrubienie to też zmniejszenie powierzchni tarcia. Połóż każdą tarczkę na jakiejś gładkiej powierzchni (np. jakaś szklana tafla, lustro) i spróbuj palcami podnieść tą tarczką, obrócić ją na drugą stronę. Jeżeli ci się to udaje, to wniosek prosty: tarczki są do d... to znaczy te tarczki albo można wyrzucić, albo trzeba się pobawić i dotrzeć je do perfekcji, do idealnej gładkości. Trzecie wyjście to dokupić nowiutkie tarczki - ganc-nówki.

Acha - jeszcze jedna możliwość złego działania sprzęgła: za słaba sprężyna!! To też warto było wymienić na nówkę. Z własnego doświadczenia wiem, jak często lekceważy się stan tej sprężyny!!!
Obrazek

Awatar użytkownika
qwert45
Posty: 234
Rejestracja: 2007-02-22, 17:34
GG: 0
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: qwert45 » 2008-01-10, 17:45

U mnie na niektórych tarczach są małe wgłębienia na obrzeżach i w środku, zwiększają one tarcie. Tam gdzie korek bezpośrednio styka się z metalową tarczą już ich niema - wytarły się.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości