Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Odpowiedz
Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-08, 20:13

Witam
Jeżdżąc różnymi zabytkami typu H-D WLA, Indian, Panhead zawsze zastanawiałem się dlaczego mając sprawny silnik, mogący zaoferować prędkości przelotowe 100-120 km/h, fabryka jednak o czymś zapomniała. Ostatnio jeździłem Panheadem policyjnym w stanie fabrycznym, prawie zaliczyłbym rów, czemu bo deptam pedał, cisnę klamę i nic, jedzie jak czołg do przodu na przyspieszonym zapłonie. Hamulce !! Co myśleli konstruktorzy projektując motocykl bez nich. Ostatnio trochę zgłębiłem temat geometrii hamulca bębnowego i okazuje się, że dobrze zaprojektowany, może być tak samo skuteczny jak jednotłoczkowy tarczowy, a to już niezły wynik. Do rzeczy, jest możliwość w SHL Gazela, ale również i WSK 175, przerobić to tak aby hamowało. Będę to robił dla Gazeli. Chodzi o hamulec Duplex, czyli taki w którym obie szczęki są rozpierane niezależnie, czyli każda ma swój rozpierak. Rozpieraki są zsynchronizowane cięgnem i wykonują swoją pracę równocześnie. Ale gdzie tu ta dobroć, otóż nie chodzi dokładnie o to aby mieć dwa rozpieraki, ale żeby odwrócić pracę jednej ze szczęk. Geometria typowego hamulca bębnowego Simplex wygląda tak, że mamy dwie szczęki jedna działa pod obroty bębna (szczęka atakująca) i ta działająca zgodnie z obrotami ( bierna). Ta pierwsza atakuje bęben, ponieważ siła tarcia powoduje zwiększenie docisku ( właśnie o wartość tej siły) a ta druga bierna działa bez wspomagania od siły tarcia a nawet siła tarcia próbuje ją zamknąć, czyli mamy siłę wywieraną na tę szczękę tylko od rozpieraka.
Tu widać dokładnie o czym piszę: http://what-when-how.com/automobile/dru ... utomobile/
Aby zniwelować wady systemu simplex z jednym rozpierakiem, zastąpiono go systemem duplex z dwoma rozpierakami, dzięki czemu obie szczęki mogą działać niejako pod prąd. Czyli mamy wspomaganie, o wartość siły tarcia, na obydwu szczękach. Są jeszcze inne sposoby na poprawę skuteczności działania bębna, a mianowicie wszystko to, co wynika z zastosowania dźwigni, czyli przesuwając krawędź atakującą okładziny w kierunku jej drugiego końca ( czyli kołka ustalającego oś obrotu) zwiększamy siłę hamowania, ale także przesuwając ów kołek w kierunku do środka tarczy kotwicznej również zwiększymy tę siłę. Oczywiście
stosując lepsze okładziny, jak np te:
http://www.gambitgl.pl/pl/produkty/okla ... lcowe.html ,
również poprawimy hamulce. Z rozmowy z kolegą który ma bogate doświadczenia w tej dziedzinie, wiem, że można przegiąć i uzyskać hamulec 0/1, czyli nie ma dozowania siły hamowania, tylko od razu blokada. Dlatego trzeba to wypośrodkować. Nie wiem ile czasu mi to zajmie i z jakim efektem, ale zrobię coś takiego do Gazeli i być może do WSK175, aby w ramach testów koś z was to wypróbował, o ile będzie chętny. Proszę o konstruktywne uwagi n/t waszych fabrycznych hamulców, czy wystarczają, na ile można je poprawić standardowymi metodami. Ciekawi mnie równirz pewna prawidłowość w rozwoju demoludów, Junak miał duuże bębny, SHL M11 fi 160 szęka szer. 35 mm, SHL Gazela fi 150 szczęka szer. 30 mm, WSK 175 fi 140 szer chyba 30 mm, czemu systematycznie pogarszano hamulce... depopulacja,czy jaki diabeł :evil: .
Pozdrawiam :papa:
Pat
Ostatnio zmieniony 2016-11-08, 21:49 przez Patafil65, łącznie zmieniany 1 raz.

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: halcik » 2016-11-08, 21:43

SHL m11 ma 160, moim zdaniem były coraz gorsze bo aluminium było deficytowe. Robiąc porównanie zaczynając od junaka m07 i WFM na półbębnach widzimy najpierw poprawę parametrów, a później systematyczne pogarszają :)

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-08, 21:48

Masz rację pokręciłem ze średnicami, M11 160, Gazela 150, WSK 140. Poprawiłem ;-) Też mi się zdaje że chodziło o oszczędności, ale mam pytanie, jak się spisują Wasze hamulce w porównaniu z innymi motocyklami, bo to dla mnie ważna wskazówka. Tylko szczerze ;) .

Awatar użytkownika
grzechu212
Posty: 404
Rejestracja: 2013-07-03, 10:45
Moje maszyny: WSK KOBUZ 175
Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: grzechu212 » 2016-11-08, 22:06

Z tyłem dałbym sobie spokój bo w sumie jest to hamulec pomocniczy i przy dobrych okładzinach bez problemu koło blokuje się przy każdej prędkości, ale z przodem jest niestety lipa. Jako hamulec roboczy pasowało by go poprawić :-) . Jedynie jeszcze koło z kosa cokolwiek wytraca prędkość, ale dopiero po regeneracji okładzin bo wcześniej też działał jak powolny zwalniacz niż hamulec ;D .
Destroyers of the system

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-08, 22:31

Chcę wykonać modyfikację tylko dla przodu, dlatego pytam czy warto, bo nie wiem jak WSK, SHL hamują, ale amerykańskie na bębnach to za cholerę nie chcą. Taka ciekawostka, pomimo 100 lat postępu w dziedzinie materiałów ciernych, podobno niekwestionowanym liderem pozostaje ...azbest.

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: halcik » 2016-11-08, 23:00

W motorach z wahacze pchanym (SHL) dobry hamulec przedni to połowa sukcesu do wjechania do rowu. Tam priorytetowym hamulcem był moim zdaniem hamulec tylni. Wydaje mi się że takie założenia mieli projektanci również dla późniejszych motorów już z zawieszeniem teleskopowy. Do wska jak najbardziej, dla gazeli ostrożnie chłopaki. Wolę was jeszcze poczytać :)
Ostatnio zmieniony 2016-11-08, 23:03 przez halcik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
125 arek
Posty: 535
Rejestracja: 2007-06-12, 20:53
GG: 6055683
Moje maszyny: M 06 B1
Lokalizacja: marcinkowice
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: 125 arek » 2016-11-08, 23:02

Chętnie to przetestuję u siebie w wsk i jak trzeba będzie dołoże coś do projektu, dawno o tym myślałem ale nie miałem zaplecza maszynowego takiego jak ty, mam pewien plan co do dołożenia sterowania hydraulicznego do hamulca bębnowego ale opiszę to kiedyś.
Ekipa Południe®

rolecki
Posty: 223
Rejestracja: 2014-01-22, 22:28
GG: 0
Moje maszyny: Wsk M06B3
Jawa Ts 350
Honda CBF
600SA
Lokalizacja: Halinów
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: rolecki » 2016-11-08, 23:20

W Wsk hamulec z przodu to porażka chociaż ja hamuje zazwyczaj przednim a tylnym dohamowuję (zostało mi tak z japoni) ale tylko jak nie ma nagłego hamowania, co do hamulca typu duplex to wypowiem się na takim rozwiązaniu jakie jest w Jawie 350 Ts ,ten hamulec dobrze wyregulowany na dobrych okładzinach naprawdę dobrze się sprawdza przy nagłym hamowaniu potrafi koło zblokować aż dym z opony leci ,ale ma też minus do nagłego hamowania z prędkości nie dużej się sprawdza natomiast do wyhamowania z prędkości dużej powiedzmy ponad 100-110km/h jest za słaby im dłużej hamujesz i mocniej tym on staje się słabszy .

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-08, 23:39

halcik pisze:W motorach z wahacze pchanym (SHL) dobry hamulec przedni to połowa sukcesu do wjechania do rowu. Tam priorytetowym hamulcem był moim zdaniem hamulec tylni. Wydaje mi się że takie założenia mieli projektanci również dla późniejszych motorów już z zawieszeniem teleskopowy. Do wska jak najbardziej, dla gazeli ostrożnie chłopaki. Wolę was jeszcze poczytać :)
Amortyzatory w Gazelce i M11 też do poprawy tzn. do utwardzenia na sprężynach i na tłumieniu. Tłumienie w tych motocyklach to tak jak z hamulcami, wszystko trzeba od podstaw. Ale to też wykonam, do mojej M17, tyle że to odrębny temat. Jak poprawię amortyzatory to opiszę może się komuś przyda. Ale na razie sprawa jest hamulcowa. Co do testów to z pewnością kogoś poproszę, bo zanim wyjedzie Gazelka to jeszcze trochę potrwa. Mam koło od WSK-i, więc wykonam dodatkowo ekstra do testów.

Awatar użytkownika
Skinder
Posty: 2220
Rejestracja: 2007-03-22, 15:49
Moje maszyny: Perkoz 0001
Lokalizacja: Lubicz
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Skinder » 2016-11-09, 00:23

Kos hamuje naprawdę przyzwoicie. Zwykły bęben to nieporozumienie, ale z drugiej strony trzeba też brać poprawkę na zawieszenie. WSK ze stalowym przodem chodzi jak masło, o lecącym oleju jak się przyhamuje nie wspominając, duplex to wszystko szybciej wykończy. Ba, jeszcze wąska kierownica zamontowana bez piesków do gołej półki obracająca się pod obciążeniem :roll: Jak duplex to tylko do kosa, który też idealny nie jest, ale na pewno to lepsze rozwiązanie.

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: halcik » 2016-11-09, 08:31

Patafil65 ale ja nie do końca piszę o zawieszeniu a o podnoszeniu się motoru do góry podczas hamowania. Nie wiem jak jest w gazeli, ale w SHL porażką było stosowanie termamidu, starsze SHL. W nowszych nie pamiętam, czy dali inne tworzywo właśnie coś z gumą. Moim zdaniem tam po idealny w to miejsce jest właśnie tulejka z zwulkanizowaną po środku gumą, która tłumi ruch góra dół wahacza plus sprawne amortyzatory. Utwardzanie gum może odbić się na komforcie jazdy, a w wahaczu czy to wleczonym czy pchanym miękkość tego rozwiązania daje sporo frajdy z jazdy :) Oczywiście nie na zakrętach :)
Do mojej osy użyłem czegoś takiego
http://allegro.pl/chopper-king-los-joll ... 68130.html
Ogólnie każda poprawa hamulców ma sens, zużycie bębnów pomijam bo i tak chodzi o nasze bezpieczeństwo, a stosując szczęki tkaninowe jakie pokazałeś myślę, że tragedii nie będzie. Chodzi mi raczej o to, że w tych motorach nie można patrzeć na hamulec przedni jako ten który powinien dominować w rozwiązaniach z wahaczem. W osie jest akurat ciągnięty więc osa nie wstaje :)
Z miłą chęcią zobaczę gotowy wyrób i poczytam jak oceniasz jego działanie

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: rykun » 2016-11-09, 11:29

Jak dla mnie poprawa hamulca bez poprawy zawieszenia przedniego nie ma dużego sensu. Konstruktorzy bali się dużego bębna ze względu na bezwładność i efekt żyroskopowy, co w przednim kole bardzo pogarsza sterowność. Poza tym był duży kosz produkcji i masa. Popatrzcie na motocykle z lat 60,70 głównie lekkie ossy, montesy i crossowe japońce jakie małe bębny mają. Dopiero po wprowadzeniu Hondy cb 750 ludzie odkryli że motocykl nie tylko musi dobrze przyśpieszać, ale też dobrze hamować, być ergonomiczny i wygodny (przeciwieństwo angielskich motocykli). To co mówi Patafil65, fabryka nie zapomniała o hamulcach. Po prostu nie zdawano sobie sprawy z pewnych potrzeb. Amerykański styl jazdy po prostej też tego nie wymagał. Rewolucja japońska z lekkimi, szybkimi, zwrotnymi pojazdami dopiero zmieniła sytuację. Chociaż też jak kawasaki wprowadzała dwusuwowe triple to zawieszenie i hamulce nie nadążały za silnikiem i była masa wypadków z młodzieżą która kupowała bardzo tanie japońskie motocykle.

Zobaczcie na artykuł gdzie mz ts 250 dorównuje albo wyprzedza motocykle z hamulcami tarczowymi w teście hamowania.

W hamulcach bębnowych jest duża rezerwa tylko niestety aby dobrze hamowały trzeba często je regulować i łatwo się przegrzewają.

Ktoś miał doczynienia z bębnem z pannoni w wsk? Sporo tego naprzerabiali do wyścigów.

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-09, 23:27

Halcik w nowszych SHL M11 dali na tuleje wahacza erthalon, materiał twardy, odpowiednik dzisiejszego poliamidu. Tuleje metalowo-gumowe były we wczesnych SHL i to właśnie one najbardziej pływały po drodze.Ja chcę wstawić do wahaczy łożyska igiełkowe, aby podnieść trwałość, sztywność konstrukcji oraz wyeliminować skrzypienie. Na Forum SHL to rozwiązanie nie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem, ja jednak tak zrobię choćby dlatego, że od lat 70-tych Japończycy całkowici przeszli na łożyska igłowe w wahaczach, stawiając za cel pewność prowadzenia. Wiem, że SHL-ki wstają podczas hamowania, ale wina leży w zbyt miękkich sprężynach, zbyt dużym ugięciu na postoju i braku tłumienia na odbiciu. Chcę założyć twardsze sprężyny i poprawić tłumienie na dobiciu, ale także na odbiciu, to powinno poprawić sytuację. Najpierw eksperymentuję z Gazelą potem przyjdzie czas na M11W, bo taką właśnie posiadam. W M11 proponowano skrócić sprężyny o 35 mm w celu lepszego prowadzenia,ale to nie załatwia twardości i ugięcia na postoju, więc uważam że ich utwardzenie będzie lepsze. Oczywiście chce to zrobić z głową i zachować również komfort tych zawieszeń, dlatego kombinuję założyć sprężyny progresywne, lub połączyć miękkie sprężyny z gazeli z twardszymi tylnymi z M11, to również da progresję skoku.
Jestem bardzo ciekawy na ile zdołam to poprawić, jak przetrę ścieżkę to może ktoś skorzysta.
Rykun powiem że hamulce w TS250 wg testu rewelacja, zastanawiam się czy nie naciągnięte.
Myślę, że w WSK tym bardziej jest potrzebny lepszy hamulec z przodu, oczywiście zakładając go do rozklekotanego przedniego widelca, można wylądować w rowie. Zakładam, że jeśli ktoś to będzie chciał założyć, to przygotuje sobie wcześniej teleskopy. poza tym, bębenek 140 mm, nie będzie miał skuteczności tarczy, ale może Cię uratować przed zwiedzaniem pobliskiego rowu na zakręcie, lub tyłu nieoświetlonego ciągnika. Problem hamulcem WSK-i to wielkość, tak naprawdę to ma ok 135 mm i pomieścić mechanizm dwu rozpierakowy, tak aby z zewnątrz wyglądał jak oryginał bez modyfikacji, nie będzie łatwo, a to jest moim celem i postaram się tak go wykonać.

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: halcik » 2016-11-09, 23:45

To czekamy na efekty, chodź mały PS muszę dodać, dane z forum SHL
- od 61' do 63/64' łożyskowanie z tuleją tekstolitową- smarowniczka z boku w osiach wahacza,
- od 63/64' do 66/67' tuleja metalowo-gumowa tu nie występuje smarowniczka,
- od 66/67 do końca produkcji tuleja poliamidowa smarowniczki na wahczu w tylnej części.
Myślałem, że do końca tłukli już metalowo-gumowe, cóż jestem już bogatszy o tą wiedzę

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2016-11-10, 00:05

halcik pisze:To czekamy na efekty, chodź mały PS muszę dodać, dane z forum SHL
- od 61' do 63/64' łożyskowanie z tuleją tekstolitową- smarowniczka z boku w osiach wahacza,
- od 63/64' do 66/67' tuleja metalowo-gumowa tu nie występuje smarowniczka,
- od 66/67 do końca produkcji tuleja poliamidowa smarowniczki na wahczu w tylnej części.
Myślałem, że do końca tłukli już metalowo-gumowe, cóż jestem już bogatszy o tą wiedzę
Gdzieś się natknąłem na takie info jak napisałem, ale masz rację, na początku był turbaks, potem "silent block", ale M11W szły z poliamidem, a w Gazeli już tylko Poliamid i tuleje chromowane technicznie. Po rozbiórce oceniam, że M17 miało trwałe łożyskowanie zawieszeń, ale jakoś nie przepadam za plastikiem ;-) . Dzięki za informacje.

Awatar użytkownika
kusy
Posty: 30
Rejestracja: 2007-12-24, 17:17
GG: 2911139
Moje maszyny: WSK M06 B3, WSK RS, CBR F4i Sport
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: kusy » 2017-02-11, 00:17

gdzie mogę kupić te lepsze okładziny i jakich szukać?
Kiedy w baku jest brak, wtedy czuje się tak, jak bym leżał na wznak, wszystko mówiąc na wspak...

Awatar użytkownika
Garry1
Posty: 395
Rejestracja: 2011-12-27, 15:54
GG: 7047182
Moje maszyny: Wsk 125
Ogar 200
Komar mr230
Honda mb8
dt 80 mx
sr2
Lokalizacja: Konin/Poznań
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Garry1 » 2017-02-11, 00:35

www.makland.com.pl/

ponoć dobrze robią
-spawaki
-króćce/membrany
-toczenie, spawanie ALUMINIUM
http://www.bikepics.com/members/garry1/

Awatar użytkownika
kusy
Posty: 30
Rejestracja: 2007-12-24, 17:17
GG: 2911139
Moje maszyny: WSK M06 B3, WSK RS, CBR F4i Sport
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: kusy » 2017-02-25, 08:59

A gdyby zrysowac w środku bębny jakąś kontówką czy czym podobnym? Albo chociaż papier ścierny p80 nałożyć na klocki i tak złożyć koło i na hamulcu przejechać z km żeby powierzchnia nie była gładka i wyciągnąć papier
Kiedy w baku jest brak, wtedy czuje się tak, jak bym leżał na wznak, wszystko mówiąc na wspak...

Patafil65
Posty: 173
Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Patafil65 » 2017-02-25, 12:36

Montując papier zyskasz gładką powierzchnię, o ile miałeś wżery. Jeśli miałeś bicie bębna, czyli nie współosiowość powierzchni bębna w stosunku do osi koła, co się bardzo często zdarza, to go nie zniwelujesz, a możesz jeszcze pogłębić wadę. Możesz natomiast narobić sobie głębokich rys wzdłużnych, jak w przypadku gdy nity wychodzą z okładziny. Jedyne wyjście to rozebranie koła i przetoczenie bębna. Najlepszym jednak wyjściem jest wycentrowane koło, z założoną oponą, przetoczyć w odpowiednio dużej tokarce, lub przeszlifować (kamieniem szlifierskim) mocując na stole frezarki, dlaczego? Ponieważ , po wycentrowaniu szprychy owalizują bęben i go rozciągają od strony tarczy kotwicznej, dlatego to jest jedyna droga do dobrego hamulca bębnowego. Tak zrobił mój kolega na potrzeby wyścigów i ... chłopcy zaczęli wygrywać.

Awatar użytkownika
Garry1
Posty: 395
Rejestracja: 2011-12-27, 15:54
GG: 7047182
Moje maszyny: Wsk 125
Ogar 200
Komar mr230
Honda mb8
dt 80 mx
sr2
Lokalizacja: Konin/Poznań
Kontaktowanie:

Re: Lepszy hamulec bębnowy z przodu - typu duplex.

Post autor: Garry1 » 2017-02-26, 10:52

Ja mam w wyścigówce bęben z panonni właśnie z którym nie mam dobrych wspomnień. To bardziej spowalniacz. Bęben ma o dziwo wkladke stalowa a nie żeliwna. Okladziny mam dedykowane do ursusa. Raczej za twarde.
Przed zawodami czasem przepiaskowalem bęben i efekt na jakiś czas byl.
Teraz jest plan wysłać szczeki do makalandu do oklejenia lepszym materiałem i pojawienie sie z początkiem okładziny
-spawaki
-króćce/membrany
-toczenie, spawanie ALUMINIUM
http://www.bikepics.com/members/garry1/

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości