Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Brat » 2010-02-01, 23:59

masz gatkę shoei :-D czemu żeś się musiał tak nakopać by odpalić ptaka ??

Rozumiem że pod obciążeniem żarówy przedniej + tylnej ładowanie wyniesie około 16 ,5 v ?? chyba to dobry wynik ??, u mnie ładowanie na włączonych światłach na zapłonie 6v wynosi ``6,43v wiec trochę słabo :/

Awatar użytkownika
Maciek
Posty: 561
Rejestracja: 2007-01-15, 21:00
GG: 8665055
Moje maszyny: Dudek Sport
Kobuz
Kos
M06B3
WFM, SHL, Komarki ,itd
Lokalizacja: Łowicz
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Maciek » 2010-02-02, 00:02

No widać wyszło świetnie dobre ładowanie kosztem praktycznie tylko PLN i trochę wysiłku bo brak jakichkolwiek zmian w karterach czy wale jest super sprawą . Należą sie podziękowania za odnalezienie złotego środka na ładowanie bo w sumie można stwierdzić że jest to lepsze rozwiązanie niż altek z Jawy

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Alien » 2010-02-02, 11:17

Gratulacje i zarazem podziękowania za "przetarcie szlaku" :)
btw ta gaśnica to na wypadek jakby się 'pajęczynka' zapaliła? :D

Awatar użytkownika
yahoo
Posty: 118
Rejestracja: 2008-07-19, 22:07
Moje maszyny: .....
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: yahoo » 2010-02-02, 12:10

Brat pisze: Rozumiem że pod obciążeniem żarówy przedniej + tylnej ładowanie wyniesie około 16 ,5 v ?? chyba to dobry wynik ??, u mnie ładowanie na włączonych światłach na zapłonie 6v wynosi ``6,43v wiec trochę słabo :/
16,5 to za dużo, akumulator będzie się wygotowywał. Pytanie, czy po obciążeniu instalacji kompletem odbiorników napięcie na zaciskach spadnie do akceptowalnych ~14,2V.

Shoei: jak chcesz rozwiązać instalację? Czy całą produkcję alternatora chcesz puścić - via regulator - na ładowanie akumulatora, i z akumulatora zasilać całą resztę, czy będziesz odtwarzać instalację oryginalną, z zasilaniem reflektora bezpośrednio z prądnicy, a resztę z baterii? Ja osobiście chyba bym wolał to pierwsze rozwiązanie, jako prostsze. Uchylisz rąbka?:)
--
yahoo
http://sarenka666.blogspot.com/
Kupię nowe obręcze 18" i szeroką kierownicę

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: wujcio » 2010-02-02, 12:19

tylko do tego o czym piszesz Yahoo najlepsza jest prądnica która ma tylko ładowanie (są dwie wersje jedna taka jaką ma shoei czyli światło idzie z prądnicy osobno i ładowanie osobno a druga taka że jest tylko lądowanie) w sumie można by też przejść z jednej w drugą.

Hm to jak działa ten regulator w sumie jak na aq jest takie wielkie napięcie ta żelówka CI się ugotuje ;)

Mam pytanie czysto teoretyczne czyli jeśli mamy przkładowo dwa obwody w takim alternatorze jeden na światłą i drugi na łądowanie to jeśli w instrukcji pisze że na przód ma być max moc 45/40 W która zasilana jest tym przewodem to oznacza to że:
Kabel od świateł ma moc 45-50 W nie więcej a cała reszta mocy idzie na ładowanie czyli 120-50=>około 70 W
czy jakoś to inaczej się rozkłada?

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-02, 13:47

yahoo pisze:Shoei: jak chcesz rozwiązać instalację? Czy całą produkcję alternatora chcesz puścić - via regulator - na ładowanie akumulatora, i z akumulatora zasilać całą resztę, czy będziesz odtwarzać instalację oryginalną, z zasilaniem reflektora bezpośrednio z prądnicy, a resztę z baterii? Ja osobiście chyba bym wolał to pierwsze rozwiązanie, jako prostsze. Uchylisz rąbka?:)


Kupiłem model z oddzielnym obwodem światła oraz reszta, także tak to zainstaluje w motocyklu. Są też wersje 3 przewodowe które wykorzystać można do zespolonej instalacji oświetlenie/ładowanie.

wujcio pisze:Hm to jak działa ten regulator w sumie jak na aq jest takie wielkie napięcie ta żelówka CI się ugotuje
Nie wiem czemu tak dużo jest, jednak przeglądając posty żbika w temacie o alternatorze z jawy tez mu miernik pokazuje 18V.

wujcio pisze:Mam pytanie czysto teoretyczne czyli jeśli mamy przkładowo dwa obwody w takim alternatorze jeden na światłą i drugi na łądowanie to jeśli w instrukcji pisze że na przód ma być max moc 45/40 W która zasilana jest tym przewodem to oznacza to że:
Kabel od świateł ma moc 45-50 W nie więcej a cała reszta mocy idzie na ładowanie czyli 120-50=>około 70 W
czy jakoś to inaczej się rozkłada?
Masz do dyspozycji moc 120W zasilisz światła 60W to zostanie ci 60W na resztę.
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
yahoo
Posty: 118
Rejestracja: 2008-07-19, 22:07
Moje maszyny: .....
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: yahoo » 2010-02-02, 13:58

Shoei pisze:
yahoo pisze:Shoei: jak chcesz rozwiązać instalację? Czy całą produkcję alternatora chcesz puścić - via regulator - na ładowanie akumulatora, i z akumulatora zasilać całą resztę, czy będziesz odtwarzać instalację oryginalną, z zasilaniem reflektora bezpośrednio z prądnicy, a resztę z baterii? Ja osobiście chyba bym wolał to pierwsze rozwiązanie, jako prostsze. Uchylisz rąbka?:)


Kupiłem model z oddzielnym obwodem światła oraz reszta, także tak to zainstaluje w motocyklu. Są też wersje 3 przewodowe które wykorzystać można do zespolonej instalacji oświetlenie/ładowanie.


A taką wersję wybrałeś świadomie, czy trafiłeś jakąś okazję? Bo ja raczej bym poszedł w ten drugi wariant - chociaż nie ukrywam, że ten pierwszy też ma swoje plusy (np światła niezależne od ładowania).
Shoei pisze:Masz do dyspozycji moc 120W zasilisz światła 60W to zostanie ci 60W na resztę.
Hmm. Tak prosto to chyba nie ma ;) Podejrzewam, że skoro są osobne obwody i producent podaje ich moc łączną, to nie znaczy, że ta moc będzie się dowolnie rozkładała między nimi (byle tylko zgadzała się suma;), tylko każdy z nich będzie miał raczej własną wydajność, niezależnie od drugiego. Czyli powiedzmy jak dasz żarówkę 90W, to nie znaczy, że zostanie Ci 30 W na ładowanie, tylko że żarówka będzie świeciła na połowę swojej mocy (bo np prądnica da jej tylko 45W), a ładowanie będzie działało po swojemu. Bo gdyby było tak jak mówisz, to czym by się różniła taka prądnica od takiej pod instalację zespoloną? Trzeba by to obadać :)

No tak czy siak jestem szaleńczo zainteresowany tematem i ponad wszelką wątpliwość będę próbować. A altek z Jawy sobie odpuszczę, mimo że już leży na półce.
--
yahoo
http://sarenka666.blogspot.com/
Kupię nowe obręcze 18" i szeroką kierownicę

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-02, 14:10

4 przewodowa wersje kupiłem świadomie, ponieważ chce wymienić wysłużona prądnice na nowszy model i zostawić największa zgodność z oryginałem. Aczkolwiek wersji do kupienia są 3 (3 przewodowa, 4 przewodowa, 6przewodowa pod zapłon CDI) także myślę że każdy znajdzie coś dla siebie.
Z tym podziałem nie musi być tak jak pisałem, jednak na pewno nie jest tak, że podpinam żarówkę w oświetlenie 40W i ładowanie mam 120W. Jakiś podział tam jest ale nie zgłębiałem się w te szczegóły.
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Wojtek » 2010-02-02, 20:38

18V to zdecydowanie za dużo. Takie wysokie pomiary u Żbika to również jakieś niedociągnięcie. Ja zamontowałem alternator z Jawy i uzyskałem napięcie niemal książkowe. Waha się pomiędzy 14 a 15V. Przy 18V może pojawić się problem przepalania się odbiorników. Dla akumulatora to także niezbyt dobrze aczkolwiek nie wiem jaki dokładnie jest wpływ. Fajnie by było jakbyś zmierzył natężenie prądu koło akumulatora. Czy nie okaże się że cały czas płynie tam 5A.
Podział mocy jest na pewno sztywny. To muszą być oddzielne uzwojenia i nie ma mowy o wahaniach mocy jednego jeśli drugie obciąży się mniej lub bardziej od nominału. Moc zależy możnaby rzecz od ilości żelaza w uzwojeniu. Oczywiście nie tylko od tego ale głównie. Przypuszczalnie jest to w dokumentacji napisane jaką moc mają poszczególne sekcje.

Shoei, czy obwód zasilania świateł również jest podłączony do regulatora napięcia i prostownika? Żarówka światła mijania jest zasilana napięciem stałym czy zmiennym?
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-02, 23:01

Jeszcze sprawdzę połączenie wszystkiego. Obwód świateł nie jest podłączony do prostownika, książkowo jest wpięty do żarówki i w obwód regulator AC równolegle (jak woltomierz). Z tego co wyczytałem na forum o motocyklach Royal Enfield http://www.enfieldmotorcycles.com możliwe jest, że gdzieś między rotorem i statorem wdarł się jakiś metalowy brud. Inna możliwość to wirnik ociera o cewki. Mój wynik i tak jest mały bo inni piszą ze napięcie skacze im nawet do 30V.
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-03, 15:26

Właśnie wróciłem z garażu. Wycentrowałem wirnik bo jednak tarł o rdzeń oraz prostownik miałem do złego obwodu podłączony. Tak więc ładowanie mam na poziomie 14.5V -15.5V. Jakieś pytania?
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
kapitan zbik
Posty: 63
Rejestracja: 2008-01-14, 14:13
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 Kobuz
Romet Ogar 200
Romet Pony 50-M-2
Jawa 638-0
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: kapitan zbik » 2010-02-03, 22:51

Shoei pisze:Właśnie wróciłem z garażu. Wycentrowałem wirnik bo jednak tarł o rdzeń Jakieś pytania?
w jaki sposób wycentrowałeś wirnik ?
sądziłem że wirnik jest "plug & play" - tzn zakładasz na czop wału i finito
jeżeli jednak musiałeś poprawiać - centrować - czy to oznacza że jednak są tam jakieś luzy, czy tez może za pierwszym razem nie osadziłeś go do końca jak należy?

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-04, 00:58

Dobrze myślałem źle napisałem. Stator wycentrować trzeba nie wirnik. Otwory na śruby są większe niż śruba o dziesiąte mm. Przed przykręceniem na stałe między stator i rotor włożyłem plastikowe opaski żeby wycentrować wirnik. Po dokręceniu 3 śrub wszystko jest ok. Sam wirnik jest "plug & play" to stojan trzeba ustawić w dobrej pozycji. Z wymyśleniem pomysłu i wycentrowaniem zeszło mi jakieś 30 sekund także nie ma czym się przejmować. W Royal`u oryginalnie jest tak samo.
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Stary » 2010-02-04, 19:37

Shoei to jest po prostu raj na ziemi co wymyśliłeś. W sumie od zawsze obchodziłem WSK 175 szerokim łukiem, widząc jakie przygody mieli inni z oryginalną instalacją. I to wbrew legendom ludowym wcale nie mniejsze niż bywa to z junakami. Zakładając większą wytrzymałość alternatora RE chyba zacznę rozglądać się za 175 ;-) Oczywiście po skończeniu w 100% i oblataniu na dalszej trasie M10 1963. Z informacji od Wujcia wynika, że koszt zabawy wynosi ok. 350zł na łebka. W sumie nie jest źle biorąc pod uwagę, że regeneracja iskrownika ZS-3 Junak/AWO to koszt ok. 100 EUR ... Jak na nowy alternator, z regulatorem i przesyłką to tak naprawdę bardzo rozsądna cena jak za taki produkt (good value for money).

Pablo1
Posty: 33
Rejestracja: 2008-04-04, 15:25
Lokalizacja: garwolin
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Pablo1 » 2010-02-09, 00:00

"biorąc pod uwagę, że regeneracja iskrownika ZS-3 Junak/AWO to koszt ok. 100 EUR ... "

ale cenke przywaliłeś. Nie wiem co i gdzie ty regenerujesz ale za tyle to mozna kupic iskrownik juz po porządnej regeneracji:D

Awatar użytkownika
Maciek
Posty: 561
Rejestracja: 2007-01-15, 21:00
GG: 8665055
Moje maszyny: Dudek Sport
Kobuz
Kos
M06B3
WFM, SHL, Komarki ,itd
Lokalizacja: Łowicz
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Maciek » 2010-02-09, 00:05

Z tego co słyszałem w Tucholi robią za 500zł chyba najlepiej

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Stary » 2010-02-09, 00:07

Ryszard Kanzler, Niemcy. Najwyższa jakość w Europie. Chcesz namiar?

W Polsce gówno robią. Za 250-300zł łaskawie magnesują wirnik i przewijają cewkę. Niektóre zakłady czasem nawet montują "wysokiej jakości" odlewane chyba z gówna gniazda WN.

Iskrownik za 100 EUR po porządnej regeneracji... mówisz? Daj namiar chętnie kupię ... ze 20? Chyba za dużo się naoglądałeś allegro. Śmieszne. Jak chcesz kupić za 400zł śmiecia z wymytą obudową i wymienionym przerywaczem = "po regeneracji" to mam dla Ciebie super okazję - sprzedam Ci 5 po regeneracji hurtem za 300zł sztuka! Niestety ja sam sobie nie potrafię zrobić iskrownika i nie mam dostępu do zapasów rodem z DDR więc muszę płacić jak nie chcę zostać w polu bez prądu.

Jarek z Tucholi swego czasu iskrowników nie chciał robić bo to niewdzięczna robota. Nie wiem czy w tej chwili podjął się regeneracji. Zasłyną za to z robienia prądnic. Przed wyjazdem z Polski wysłałem mu dwie prądnice i dwa gaźniki. Jak wrócę zdam relację jak mu to wyszło.

Pablo1
Posty: 33
Rejestracja: 2008-04-04, 15:25
Lokalizacja: garwolin
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Pablo1 » 2010-02-09, 22:32

śmieszne jest to co ty napisałeś ale ok ty regeneruj za 100euro w niemczech ja bede robił po swojemu. jeżdze junakiem nie od dziś ani nie od wczoraj troche wiem na ten temat i jeżdże a nie pcham. a tak nawiasem to wiem gdzie za 30zł robia magnesowanie bardzo dobrze nie za tyle co napisałeś.

Awatar użytkownika
Shoei
Posty: 195
Rejestracja: 2007-06-06, 03:19
GG: 1233445
Moje maszyny: www.wsk-perkoz.blogspot.com
Lokalizacja: Lubartów
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Shoei » 2010-02-09, 22:59

To nie temat o regeneracji iskrownika. I można robić Remont oraz "remont".
http://wsk-perkoz.blogspot.com Kupie motocykl oraz części do WSK Perkoz

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Alternator z motocykla Royal Enfield w WSK 175

Post autor: Stary » 2010-02-09, 23:15

Za 30zł robią magnesowanie w Cyklo w wawie. Zapewne u nich robisz z racji, że mieszkasz w Garwolinie, czyż nie? Chyba zgadłem ;-) I zapewne też wiesz o tym, że pełna regeneracja u nich to 320zł więc prawie tyle co u Kanzlera. Dają gwarancję? Rysiek tak :) Dużo ludzi o nich mówi, nie słyszałem złych opinii więc pewnie robią dobrze. Powiedziałeś, że za 100 EUR można mieć iskrownik po regeneracji - ja poważnie za tyle bardzo chętnie kupię. Ale to chyba nie osiągalne.

Co do śmieszności mojej wypowiedzi - ależ dziękuję, lubię gdy ludzie się śmieją :) A o gustach i poczuciu humoru się nie dyskutuje. Hobby ma nam przynosić dużo funu a nie okazji do kłótni. Do zobaczenia na trasie!


(i to tyle z mojej strony bo Shoei mi i tak wbije motyke między oczy, że temat mu zaśmiecam :P)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości