Strona 1 z 3

Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-12, 12:20
autor: signalsat
Cześć wszystkim jestem tu w sumie nowy :) i chciałem wam przedstawić moją przygodę z renowacji m06b3. Jestem całkowitym amatorem w tym temacie ale uważam, że dla chcącego nic trudnego.Wiedzę czerpię z literatury i podglądając niektórych kolegów ;-). Wiem że pewnie będzie trochę krytyki ale... jeśli ktoś ma jakieś uwagi to chętnie posłucham.
https://youtu.be/rf2H_NhfkWs
https://youtu.be/V_qXSyHaAS0
https://youtu.be/o_AUpRo83VM
https://youtu.be/ajbQQrn07QQ
https://youtu.be/TN-6uolVERU

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-12, 13:40
autor: jjaworskyy
signalsat pisze:
2019-01-12, 12:20
Cześć wszystkim jestem tu w sumie nowy :) i chciałem wam przedstawić moją przygodę z renowacji m06b3. Jestem całkowitym amatorem w tym temacie ale uważam, że dla chcącego nic trudnego.Wiedzę czerpię z literatury i podglądając niektórych kolegów ;-). Wiem że pewnie będzie trochę krytyki ale... jeśli ktoś ma jakieś uwagi to chętnie posłucham.
https://youtu.be/rf2H_NhfkWs
https://youtu.be/V_qXSyHaAS0
https://youtu.be/o_AUpRo83VM
https://youtu.be/ajbQQrn07QQ
https://youtu.be/TN-6uolVERU
Tak na szybko zerknąłem na film z "ocynku"... Uważam, że odwaliłeś fuszerke :) Skoro już oczyściłeś elementy, to mogłeś je wysłać do ocynku... Nie mów, że nie masz czasu, do sezonu lekko zostało 3 miesiące A przez ten czas sto razy by Ci ktoś zrobił ocynki za grosze, kolega z tego forum za 10 kg płacił 60 zł... Policz sobie ile dałeś za te szpraye i porównaj efekt...

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-12, 14:30
autor: signalsat
Ok Twoje zdanie... A jak mówiłem będzie coś nie tak to zawsze jeszcze można ocynkować. Druga rzecz to mam naprawdę napięty grafik... Wiem że najwięcej kontrowersji budzi ten filmik, ale odnawiałem dla córki rower Wigry3 i jakoś 2 lata już i jest OK. Sam trochę nieraz żałuję, że tego nie wysłałem do ocynku ale nie będę na ta chwilę tego jeszcze raz czyścił. A z innej beczki ;) mam mały sentymencik do wszystkich urządzeń dawnej produkcji polskiej ;-) .

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-12, 15:31
autor: jjaworskyy
signalsat pisze:
2019-01-12, 14:30
Ok Twoje zdanie... A jak mówiłem będzie coś nie tak to zawsze jeszcze można ocynkować. Druga rzecz to mam naprawdę napięty grafik... Wiem że najwięcej kontrowersji budzi ten filmik, ale odnawiałem dla córki rower Wigry3 i jakoś 2 lata już i jest OK. Sam trochę nieraz żałuję, że tego nie wysłałem do ocynku ale nie będę na ta chwilę tego jeszcze raz czyścił. A z innej beczki ;) mam mały sentymencik do wszystkich urządzeń dawnej produkcji polskiej ;-) .
Sam zobaczysz ile czasu Ci zejdzie żeby pozbyć się tego dziadostwa żeby oddać graty do ocynku w przyszłości :)

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-12, 15:54
autor: signalsat
Wiesz wpadł mi do głowy pewien pomysł. Mianowicie wezmę dwie ocynkowane nowe śruby. Z jednej zdejmę ocynk, pomaluję sprayem i wsadzę je na jakiś czas do wody z solą... :idea:
Na pewno będzie ciężko to oczyścić. Już wcześniej nie było łatwo tego wyczyścić. Było to wszystko uciapane w jakiejś smole... :evil:

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 09:25
autor: czankete
...w rzeczywistości ten "cynk w sprayu" nadaje się jedynie do zabezpieczenia powierzchni w miejscach gdzie nie będzie miał kontaktu z rozpuszczalnikami lub benzyną - przy kontakcie z powyższymi lub ich pochodnymi od razu odłazi/zmywa się/przebarwia. Na wiosnę kolega "cynkował" w ten sposób zębatkę koła w jawce, ponieważ zapomniał oddać ją do ocynku a koniecznie chciał mieć na już złożony sprzęt - wszystko wyglądało w miarę fajnie do czasu pierwszego mycia łańcucha. Poza tym odporność na ścieranie jest żadna, a sam wygląd nawet gładkich "ocynkowanych" tym sposobem powierzchni powierzchni wygląda jak malowanie srebrolem :P

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 10:34
autor: signalsat
Dzięki za podpowiedź :ok: Sprawdzę i to w teście. Zaczynam się coraz bardziej przekonywać o tym że muszę taki teścik zrobić :cool:

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 11:12
autor: halcik
Podobno człowiek powinien się uczyć na błędach, własnych lub cudzych.

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 11:21
autor: signalsat
No i tak czasami niestety jest. Chociaż lepiej się uczyć na cudzych błędach ;-) . Ja sam oglądam różne materiały i staram się podjąć jak najlepszą decyzję dla mnie. Różnie z tym bywa....

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 19:34
autor: czankete
signalsat pisze:
2019-01-13, 11:21
Ja sam oglądam różne materiały i staram się podjąć jak najlepszą decyzję dla mnie. Różnie z tym bywa....
...i tego się trzymaj (choć w sieci nie wszystkie porady/tutoriale warte są uwagi), a za jakiś czas jak z parę sprzętów wyremontujesz to zdobędziesz już na tyle doświadczenie, że przekonasz się co warto zrobić samodzielnie a co opłaca się jednak powierzyć specjaliście np. ocynk/chrom/malowanie proszkowe ;-)

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-13, 20:07
autor: signalsat
Akurat z tego co wymieniłeś to malowane było proszkowo.

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-19, 10:57
autor: signalsat
Chwilowa przerwa w składaniu. Może coś za tydzień... Przerwa spowodowana skręceniem nogi :? .
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój kanał.

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-26, 09:32
autor: signalsat
Po dłuższej nieobecności przyszedł czas na kolejny odcinek. Tym razem założyłem opony aby nie leżały. Trochę humorystyczny film, bowiem zakładałem je łyżkami... kuchennymi ;D . Ważne że efekt jest ;-) . Duża część filmu jest przyśpieszna aby was nie zanudzać. Pozdrawiam.
https://youtu.be/P8hdHT3Es_s

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-26, 14:05
autor: sbanys
Podczas takich prac ja zawsze korzystam z osłonki na rant. Takie jak w linku:
https://allegro.pl/oferta/zabezpieczeni ... 7771384323
Można wtedy śmiało używać metalowych łyżek bez obawy, że uszkodzi się lakier czy chrom na rafce.
Dodatkowo w każdej mojej WSK jest w składzie kluczy zapasowych taki komplet gdyby trzeba było naprawiać w drodze.

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-01-26, 22:20
autor: signalsat
sbanys pisze:
2019-01-26, 14:05
Podczas takich prac ja zawsze korzystam z osłonki na rant. Takie jak w linku:
https://allegro.pl/oferta/zabezpieczeni ... 7771384323
Można wtedy śmiało używać metalowych łyżek bez obawy, że uszkodzi się lakier czy chrom na rafce.
Dodatkowo w każdej mojej WSK jest w składzie kluczy zapasowych taki komplet gdyby trzeba było naprawiać w drodze.
Dzięki fajny patent. Szczerze nie widziałem tego wcześniej....

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-02-03, 13:52
autor: signalsat
Tym razem tylko tabliczka, ale może komuś się przyda...
https://youtu.be/ncSUFTH7IuQ

Tym razem lagii...

: 2019-02-09, 17:38
autor: signalsat

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-02-09, 19:40
autor: czankete
...a byłem przekonany, że czasy młotka i przecinaka, czy klucza do rur nawet przy naprawie wueski już dawno minęły a tu proszę taki "poradnik" :razz: . A przecież wystarczy naprawdę minimum kluczy do tego motocykla - w tym pazurkowy dostępny w sklepach za niewielkie pieniądze. Tulei ślizgowych lag podobnie jak i innych tego typu elementów wykonanych z tworzywa nie podgrzewa się opalarką tylko równomiernie ogrzewa poprzez zanurzenie w gorącej wodzie i wszystko ładnie schodzi i zakłada się dłonią a nie struga nożem :idiota: ...

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-02-09, 21:59
autor: zmyngut
czankete pisze:
2019-02-09, 19:40
...a byłem przekonany, że czasy młotka i przecinaka, czy klucza do rur nawet przy naprawie wueski już dawno minęły a tu proszę taki "poradnik" :razz: . A przecież wystarczy naprawdę minimum kluczy do tego motocykla - w tym pazurkowy dostępny w sklepach za niewielkie pieniądze. Tulei ślizgowych lag podobnie jak i innych tego typu elementów wykonanych z tworzywa nie podgrzewa się opalarką tylko równomiernie ogrzewa poprzez zanurzenie w gorącej wodzie i wszystko ładnie schodzi i zakłada się dłonią a nie struga nożem :idiota: ...
A ja się pod tym podpiszę obydwiema rękami. A wystarczy otworzyć książkę...

Re: Początek mojej przygody z WSK 125 m06b3 z 82r

: 2019-02-09, 22:33
autor: jjaworskyy
Ja już dawno się wypowiedziałem na ten temat...