Forum dotyczące motocykli z czasów PRL-u
http://wueska.pl/
niedaleko mam do tego facetahttp://www.youtube.com/watch?v=19MfNc-7o4w
Ta wueska to prawdopodobnie sport...
I tak właśnie kończą legendy polskiej motoryzacji
:
Johnny. Sam miałem takiego w rodzinie. Najpierw miała silnik WFM 125(tego nie pamiętam), WSK 125(tego teżJohnny pisze:Przecież takie trójkołowce motoryzowały polskie rolnictwo małorolne.
) i na końcu silnik z Jawy 350 TS(to już tak 
). Jakiego to miało powera to się w głowie nie mieści(100km/h na prostej z pełną paką śmieci ). Można go skojarzyć, bo sprzedaliśmy go kiedyś komuś tam, a później(tak ok.3 miechy po sprzedaży) pojawił się w Raport Turbo(niebieska paka z tego co pamiętam ). O niszczenie polskich legend chodziło mi o to, że gościu w opisie napisał, że pojechała na złom.
Kilka do dzisiaj jeździ Takie były realia.... Teraz rozumiem o co chodziło Ci z niszczeniem legendy 
Niestety po ostrej eksploatacji w trójkołowcu motocykl się tylko na złom nadawał. Silnik w stanie opłakanym, rama przerobiona i krzywa od przeciążeń (na przednim kole "wisi" znaczna część masy pojazdu po załadowaniu). Wiem z opowieści ludzi, którzy próbowali takie motorki ratować, że ramy były tak krzywe jak po niezłym dzwonie. Kierownica w prawo, a motor w lewo 
. U mnie tylko silnik był zaadaptowany z motocykla, reszta samoróbka(oprócz baku itp ) i kolejny pokaz slajdów...