WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Odpowiedz
Awatar użytkownika
rafalgb
Posty: 479
Rejestracja: 2011-02-16, 05:20
GG: 6822956
Moje maszyny: wsk175
wsk125
junak m10
XTZ 750
Lokalizacja: 64-980 trzcianka
Kontaktowanie:

WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: rafalgb » 2014-02-17, 21:02

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/arti ... /316408451

Cytuje"Na polskiej WSK z 1973 roku pokonał siedem granic i przejechał 5 tysięcy kilometrów! Na wyprawę życia pojechał z kolegą Pawłem Gołotą. Łukasz – na WSK "czwórce” o pojemności 175, a kumpel – na Junaku M10.

Długie włosy, zaplecione w warkocz, specjalna kurtka na motor – Łukasz przyjeżdża na spotkanie na swoim starym motocyklu. Zardzewiałe elementy nie są pokryte farbą. Specjalnie. Motocyklista tłumaczy, że zależy mu, aby maszyna zachowała swój oryginalny wygląd. Łukasz jest pasjonatem motocykli z czasów PRL-u. W dodatku, umie je ożywiać...
Pytam, czemu wybrał się w tak daleką podróż leciwą, 37-letnią maszyną, która używana była do pokonywania raczej krótkich tras?

– Słyszy się takie opinie, że wśród WSK dwójki były bardziej wytrzymałe, a czwórki bardziej awaryjne. Chciałem udowodnić, że czwórki też są wytrzymałe, tylko trzeba je dobrze zrobić – wyjaśnia.

Motocykl jak wyzwanie

Swój motocykl kupił półtora miesiąca przed wyjazdem. Jednoślad był w bardzo kiepskim stanie technicznym.

– WSK była niekompletna – opowiada z ożywieniem. – Brakowało instalacji elektrycznej. Silnik był rozebrany. Nie było przedniej lampy, linek, sprzęgła. Właściciel trzymał motor przez trzydzieści lat w piwnicy. Podobno synowie właściciela próbowali go naprawić, ale nie udało im się – opowiada.

Nasz rozmówca poradził sobie z tym zadaniem. Niektóre części do motocykla były specjalnie dorabiane. Zajmuje się tym zaprzyjaźniony z Łukaszem, starszy mężczyzna z Iławy. Motor był składany i kompletowany od nowa. Młody pasjonat wymienił w motorze każde łożysko. Użył łożysk firmy Kraśnik.

Ubranie, bielizna na zmianę, jedzenie, śpiwór i namiot – tylko tyle wystarczyło Łukaszowi, by wybrać się w tą długą trasę. Niewielki pakunek zajął na motorze niewiele miejsca.

W podróż wyruszyli z kumplem 19 lipca. Zajęła im 10 dni. Z Polski pojechali do Litwy. Potem przemierzyli Łotwę i Estonię. Z Estonii przeprawili się promem do Finlandii. Potem w końcu "zdobyli” Norwegię i cel ich podróży – Nordkapp. Z przylądka zawrócili się i pojechali do Szwecji. Z kraju ogromnej przestrzeni i rowerów wrócili promem do kraju.

Dał się namówić

Skąd wziął się pomysł na zdobycie Nordkapp? Dlaczego akurat wybrali kierunek – północ?

– Dwa, trzy lata temu planowałem pojechać do Mongolii – opowiada. – Kumpel namawiał mnie jednak na Nordkapp. Powiedział o tym w ostatnie Andrzejki. Dałem się przekonać. Do wyprawy przygotowywało się siedmiu motocyklistów. Ale pojechaliśmy we dwóch.

Codziennie pokonywali średnio 750 kilometrów. Finlandia, Norwegia i Szwecja leżą na północnym kole podbiegunowym. Po przekroczeniu koła polarnego, motocyklistom przez długi czas drogę oświetlało słońce. Jechali podczas dni polarnych. Nordyckie kraje urzekały pięknymi widokami. W górach leżał śnieg.

Ale żadna, prawdziwa podróż nie może obyć się bez przygód. Tak było i w tym przypadku.

– W Junaku kolegi "padła" tylko prądnica. W moim motocyklu urwał się łańcuch sprzęgła. Mogły się zrobić dziury w bloku silnika. Ale szybko to naprawiłem przy autostradzie. Poza tym przepaliły się dwie żarówki. Ich wymiana też nie była problemem. Ale generalnie WSK nie sprawiła mi już żadnych kłopotów – zapewnia motocyklista."
WSK 175 CDI POWER
Wysłane z mojego Laptopa :)

Awatar użytkownika
Lolekmotorbike
Posty: 26
Rejestracja: 2014-01-19, 23:33
GG: 0
Moje maszyny: 2x WSK 175 M21W2 77`i 79` ,
Ogar 200 88`
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: Lolekmotorbike » 2014-02-17, 21:36

Dla tego dziwie się jak słyszę faceta, który żył w latach prlu to jak słyszy "Wueska" to od razu zaczyna lament "Ale to się ciągle psuło." Jak ktoś potrafi odpowiednio obsługiwać wuesie to i na koniec Świata pojedzie :-D

Awatar użytkownika
rafalgb
Posty: 479
Rejestracja: 2011-02-16, 05:20
GG: 6822956
Moje maszyny: wsk175
wsk125
junak m10
XTZ 750
Lokalizacja: 64-980 trzcianka
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: rafalgb » 2014-02-17, 21:41

Całkiem nie dawno tu na forum pisałem ze Nordkapp dla wski to byłby wyczyn a tu w 2010 roku juz wska tam byla a to nie latanie w kolo komina :)
WSK 175 CDI POWER
Wysłane z mojego Laptopa :)

BizonekM06
Posty: 176
Rejestracja: 2012-05-03, 12:17
GG: 0
Moje maszyny: Kiedyś były i WSK :)
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: BizonekM06 » 2014-02-18, 09:56

Generalnie jestem pełen sympatii dla ludzi podejmujących podobne wyzwania.
Lubię czytać relacje z wypraw, może i sam chciałbym pokonać podobną trasę ;-)
Jednak czym tu się ekscytować ? wszystko zależy od chęci, odpowiedniego samozaparcia,
przygotowania motocykla, finansów i może jeszcze paru innych drobiazgów ... wszystko jest
do ogarnięcia.
Tu sobie poczytajcie: http://motocykle.svasti.org/index.html? ... _iraku.htm
Polak potrafi więcej, Nordkapp to mały pikuś :shock:

Awatar użytkownika
AudioBas
Administrator
Posty: 4114
Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
GG: 3615115
Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: AudioBas » 2014-02-19, 09:12

BizonekM06 pisze:Jednak czym tu się ekscytować ?
BizonekM06 pisze:wszystko jest
do ogarnięcia.
Hmmm, to dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z Twojej wyprawy do np. Afryki?
Takie wyprawy to nie jest tak hop siup jak się wydaje.

Większość forumowiczy jak odjedzie od domu 100 km to już jest dla nich mega wyczyn :)
Profesjonalne zapłony CDI WSK i nie tylko... KLIKNIJ :super:
Uważaj na podróby! ---> ZOBACZ

BizonekM06
Posty: 176
Rejestracja: 2012-05-03, 12:17
GG: 0
Moje maszyny: Kiedyś były i WSK :)
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: BizonekM06 » 2014-02-20, 11:45

AudioBas pisze:
BizonekM06 pisze:Jednak czym tu się ekscytować ?
BizonekM06 pisze:wszystko jest
do ogarnięcia.
Hmmm, to dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z Twojej wyprawy do np. Afryki?
Takie wyprawy to nie jest tak hop siup jak się wydaje.

Większość forumowiczy jak odjedzie od domu 100 km to już jest dla nich mega wyczyn :)
Obawiam się że mój wpis nie został właściwie zrozumiany a cytaty zostały wyrwane z kontekstu :-)
Gwoli formalności, już pośpieszam z wyjaśnieniem:
- z całą pewnością nie zaliczam się do "większości forumowiczy" ( nastolatków ), dla których przejechanie 100km to wyczyn,
- doskonale zdaję sobie sprawę jakim wyzwaniem jest wyprawa i przejechanie kilku tysięcy kilometrów zabytkiem typu WSK
i nie wydaje mi się by było to "tak hop siup",
- Kolega rafalgb podał przykład wyprawy WSK do Skandynawi.
Pisząc że nie ma się czym ekscytować, porównałem tylko stopień trudności, przytaczając opis wyprawy na Komarach
do Iraku. Chodziło mi o to że była zorganizowana w innej epoce, na początku lat 70-ych, gdzie nic nie było tak proste jak
teraz. No i oczywiście, na maszynach zupełnie innej klasy.
- zawsze podziwiałem i szanowałem młodych ludzi za chęć do zabawy w stare motocykle, za organizowanie wyjazdów i zlotów.
Relacje z Twoich wypraw, kolego AudioBas, też mi się podobają i szanuję to co robisz.
Na koniec odpowiem na pytanie, "dlaczego nigdzie nie ma fotorelacji z mojej wyprawy do np. Afryki"
To bardzo proste:
- nie mam już nastu, czy 20-tu kilku lat - a szkoda ;-)
- w moim wieku ( 42 latka ), całkowicie zmieniły się priorytety życiowe,
- tyram zawodowo po 240 lub więcej godzin miesięcznie, bez prawa do urlopu i podobny wyjazd, nie było by łatwo zmieścić
w moim kalendarzyku,
- nawet gdybym znalazł czas na podobny wyjazd, potem bym go odchorował. Niestety latka swoje robią i zdrówko szwankuje,
- sprawa sfinansowania takiego wyjazdu czy koszty przygotowania motocykla, byłyby realnie do przełknięcia,
tylko będąc w moim wieku, człowiek zadaje sobie pytanie - czy to konieczne do pełni szczęścia ? i w tym momencie wygrywa
pomysł wyjazdu rodzinnego na wakacje.
- w czasach kiedy ja brałem udział w szalonych eskapadach, nie było kolorowych - cyfrowych fotek, kamerek na kaskach i
oczywiście internetu :mrgreen:
- w obecnych czasach te nowinki techniczne są, tylko nie wszyscy fotorelacje i filmy upubliczniają,
To chyba tyle, co chciałbym dodać w tym wątku ;-)

zzaspa
Posty: 159
Rejestracja: 2012-07-23, 15:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 (175) 1973r
Lokalizacja: Bieszczady Zagórz/Sanok/Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: WSKą za koło polarne tego tu jeszcze nie widzialem

Post autor: zzaspa » 2014-02-20, 12:04

"(...) K... mać! Chyba ich pop.....ło, żeby
z Polski Wuechą tutaj przyjechać (....)!”.

/W poszukiwaniu Zeusa../

Warto dodać jeszcze jedną wyprawę Gdy Ojciec i Syn pojechali na WSK I MZ 4500 km, a gdzie?? Dowiecie się z relacji:
http://www.odyssei.com/pl/travel-article/13135.html

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości