WSK - WueSKowe Forum

zamela pisze:To Wasza wyprawa była dosyć hardkorowa bo 1200km w tak krótkim czasie a maszyny dały rade bo jakoś wróciliście więc taki wyjazd dookoła Polski może dystans dłuższy bo około 3500km ale rozłożony w czasie nie powinien stanowić większego problemu dla moto i jeźdźców.

Do wyjazdy kwietnia chcę zrobić konkretnie silnik i koła i to dla mnie podstawa bo z malowaniem i renowacją wizualną nie dam rady sie wyrobić ale jazda sprzętem wyraźnie nadgryzionym zębem czasu też powinna mieć swój urok

Może uporządkujemy to trochę bardziej... Bo mowa tutaj o kilku wyprawach

1. Pierwszą konkretniejszą wyprawą, była wyprawa do Saviera na zlot wueska.pl - 430 km w jedną stronę (Ja + Matej)
http://wsk.audiobas.pl/dzialdowo_2012
2. Później spontaniczny wypad nad morze też około 450 km (Ja + Matej)
http://wsk.audiobas.pl/mielno_2012
3. No i jedna z większych to wyprawa BałkanTrip WSK łącznie 3500 km (Ja + Matej + Alien + Cukier + Szymon)
https://polakpotrafi.pl/projekt/balkantrip
4. I w roku 2015 brałem udział w Złombolu zrobiłem łącznie około 3300 km. W tym wracałem 1200 km non stop ponad 20 godzin

I kilka wypraw do Nieborowa nie wiem ile tam mamy w dwie strony wyjdzie pewnie 800 km

AudioBas pisze:
4. I w roku 2015 brałem udział w Złombolu zrobiłem łącznie około 3300 km. W tym wracałem 1200 km non stop ponad 20 godzin

Bez przerwy !? Jak samopoczucie od wueskowych wibracji po tylu godzinach ?

Mega! Ja tam WSKą lubię jeżdzić! A zwłaszcza po obcych krajach
Niebawem sklecę jakiś filmik na szybkości

zamela pisze:To Wasza wyprawa była dosyć hardkorowa bo 1200km w tak krótkim czasie a maszyny dały rade bo jakoś wróciliście więc taki wyjazd dookoła Polski może dystans dłuższy bo około 3500km ale rozłożony w czasie nie powinien stanowić większego problemu dla moto i jeźdźców.

Do wyjazdy kwietnia chcę zrobić konkretnie silnik i koła i to dla mnie podstawa bo z malowaniem i renowacją wizualną nie dam rady sie wyrobić ale jazda sprzętem wyraźnie nadgryzionym zębem czasu też powinna mieć swój urok

Ja wogóle nie remontuję motocykla wizualnie, taką mam zasadę, ja chcę z wierzchu mieć WSKę z 1969r tak jak była- No sorki, wrzuciłem soczewkę bixenon i ring LED do jazdy dziennej:-). Zrobiłem jakieś 500km na tym oświetleniu i gra i buczy. A mechanicznie chcę mieć pewność, że nie zawiedzie. Specjalnie kupiłem 175 na dalsze wyjazdy, ale zrobię wszystko aby Baśkę wyremontować do wakacji i jednak pojechać 125tką. Teraz tylko stelaże załatwić, strój i można śmigać.

Może i ja bym się wybrał...

Co do terminu ja mogę jechać 12.07 i każdy inny termin po tej dacie(lipiec-sierpień). Wcześniej nie dam rady.

Tak jak myslalem obawialem sie tego ze ciężko będzie zgrac sie a mi akurat po 12.07 konczy sie urlop

Nie bój żaby, ja na 11 lipca muszę być w domu. Więc można pojechać w połowie czerwca W poście wyżej tego nie ująłem

Widzę że termin + - ustalony u mnie póki co nie ma ograniczeń czasowych i ale jak będzie to się okaże co jak co będe kombinował tak żeby się dograć z wami.

Ja się też chętnie piszę.. W sumie ja jestem ze wschodu. ale pomysł meeega Dokładnie lubelskie. widzę jest tutaj paru zapaleńców więc coś byśmy tutaj skleili jakąś ekipę;) moja wsk 125 wyremontowana będzie i pomalowana. a że grzeczna zawsze jest to da radę

Odkąd mam wske myślę o takiej wyprawie czyli jakieś 7 lat , w lipcu raczej nie ma szans ale jeśli będziecie przelatywać w okolicy Bielska Białej- Szczyrk chętnie ugoszcze i pomogę w razie problemów, na pw podam nr tel. życzę powodzenia.

Jak tam przygotowania?

U mnie z przygotowaniami słabo - nie jestem juz wolny mam robotę na pełen etat co mnie strasznie ogranicza z racji braku urlopu.

Ale ktoś się pisze? jakie są plany na dziś tj termin i jakaś mapa?

Jak tam przygotowania ?!!! Jedzie ktoś ? Mam obawy że będzie to kolejny, kilkustronicowy temat o niczym .
Mam nadzieję ,że się mylę
Moja rada jest taka - nie oglądać sie na nikogo .Jeśli którykolwiek z Was ma chęć i możliwości pojechać -niech jedzie !
Czas szybko płynie , i warto spełniać swoje plany ,bo z każdym kolejnym sezonem będziecie żałować ,że nie pojechaliście.
Wierzcie mi ,wiem co mówię Więc czekam na fotorelację
Powodzenia!

Ja chcialem jechać ale sam nie pojade na poczatku bylo tylu chetnych a teraz ?!!

Jedź sam

Savier samemu to jest smutno jechac w grupie zawsze raźniej itd. Nawet jak cos sie stanie chodzi o awarie to nie jedna glowa ...

Jedź ! Ogarnij lokalizację forumowiczów ,weź kontakty , w razie potrzeby zapewne ktoś pomoże . Jedziesz WSK po Polsce - graty są na każdym kroku . Ja w Bieszczady pojechałem na silniku złożonym dosłownie ze śmieci i nic sie stało Wiadomo - wszystko może się zdarzyć , ale bez przesady to przecie niezawodna wsk ! Przygotuj ją należycie a będzie dobrze .
Jeśli pojedziesz ,to podbudujesz tych , którzy tylko gadają ....

Przygotowana juz jest:) chodzi jak marzenie ale czy da rade 3.5 tys/km sam jestem ciekawy gdyby znalazla sie tylko jedna osoba to jade kupuje namiot spiwor torby bo nie mam pakuje czesci na Wsk i tylko modlic się by nic powaznego sie nie stalo:)