WSK - WueSKowe Forum

No to ja dodam zdjęcie z naszego mini zlotu na tym bazarze
Od lewej: Stary, Anzel, SHLmatis, Wężu, Wujcio, Marianek_spox, był jeszcze Alien ale niestety zmył się wcześniej ;/

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7f ... 996f8.html

a to mój motorek w pełnej okazałości i w tle graty Anzela (kolor troszkę jest przekłamany)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a7 ... a98d0.html

był jeszcze Alien ale niestety zmył się wcześniej ;/

No niestety termin bazaru nie był mi na rękę - wieczorkiem musiałem być z powrotem w Krk tak wiec dobrze było wrócić i przekimać chociaż te 4h a tak poza tym to z bazaru jestem zadowolony (mimo że pierwszy raz nic nie kupiłem) bo fajnie było w końcu poznać forumową ekipe oby więcej takich spotkań!

Krótko mówiąc zapraszamy małopolskę na krakowskie bazary

Powiem wam że i tak z całego tego towarzystwa najładniejszy jest motor

Dzisiaj widziałem wujciową Wueskę zaparkowaną na uczelni:P

heh dokładnie dziś pierwszy raz byłem na uczelni motorkiem bo była ładna pogoda
jesteś prze szpec że ją widziałeś bo byłem tylko 2 h

Przyznam ze jak zobaczyłem słońce to też się rozglądałem za pomarańczowym sprzętem, ale nic nie wypatrzyłem. Masz swoja miejscówkę czy dołączyłeś do 'parku maszyn' naprzeciwko B1?

heh zaparkowałem na parkingu pomiędzy b4 i b5 bo akuratnie w tamtym rejonie miałem zajęcia

Jak wrócę do Polski w czerwcu to może zdążę na czerwcowy bazar. Jeśli nie to widzimy się za rok.

A dokąd wyemigrowałeś?

wujcio pisze:No to ja dodam zdjęcie z naszego mini zlotu na tym bazarze
Od lewej: Stary, Anzel, Matiz, Wężu, Wujcio, Marianek_spox, był jeszcze Alien ale niestety zmył się wcześniej ;/

Lekka wzmianka nie Matiz tylkoshlmatis
Kolega sobie mnie pomylił
a Bazar się nawet udał bo po długich poszukiwaniach nawet koło do shl m04 dostałem.
Teraz czekam na letni bazar 2010go roku bo chce stanowisko zarezerwować.
Jeszcze trochę i rozkręcimy ten bazar

My sobie wszyscy skracamy Twojego nick'a,sam jesteś sobie winien że jest taki długi

Wujcio, nie boisz się zostawiać tak wsk ?
masz jakieś zabezpieczenia ?

dorobiłem sobie takie zabezpieczenie czyli dodatkowy odłącznik zapłonu na kluczyk, koszt to jest jakieś 9 zł i dostajemy 2 kluczyki.
Spokojnie ja nie zostawiam tak motorka na bazarze był dobrze pilnowany a na uczelni byłem tylko raz i strasznie się spinałem xD

Ja bym raczej zainwestował w dobry łańcuch i przypinał moto np. do latarni wyłącznik zapłonu to dobry patent, ale wueska specjalnie ciężka nie jest i łatwo byłoby ja gdzieś przetoczyć albo zapakować na auto

no tak na następny raz muszę muszę kupić takie zabezpieczenie plus oryginalny zamek do kierownicy

Ja nie używalem i nie używam zabytków w taki sposób jak Wujcio z jednej prostej przyczyny.Nasz kraj nie dorósł jeszcze do tego,aby zabytkowe sprzęty (lub jakiekolwiek inne dobra bardziej lub mniej ruchome,czytaj:zdolne do uniesienia i zapakowania do przysłowiowego Żuka) stały sobie bezpiecznie na parkingu czy chodniku.Nie od dziś wiadomo że Polak złośliwy i zawistny,nie zdziwiłbym się gdyby ktoś na złosc spuscił powietrze lub urwał migacz "dla jaj".Taki motor wcale nie paradoksalnie zwraca bardziej uwagę od hayabusy i przypadkowo można w ten sposób zachęcic szkodników do działania.Przecież to ten sam gatunek ludzi którzy za przeproszeniem szczają w windach czy rysują auta na parkingu.Ja nie mam to innemu zniszcze czy zatruje życie.Szkoda gadac...

Ej no spokojnie nie róbcie ze mnie jakiegoś tam fanatyka codziennej jazdy moją WSK'ą, byłem nią raz na bazarze i raz na uczelni, nie zamierzam jej tyrać na codzienną jazdę na uczelnię.
Jest to dla mnie motor którym lubię sobie popyrkać w wolnej chwili w tygodniu lub w weekend przy ładnej pogodzie teraz spokojnie odpoczywa tylko nie mam czasu zebrać się na wypolerowanie i zabezpieczenie lakieru przed zimą.
Do takiej jazdy na co dzień nadaje się tylko jakaś japonia w względnym stanie wizualnym i technicznym.

Chyba nie jest jeszcze tak tragicznie jak piszecie Panowie...co innego zostawić motocykl na zadu*** a co innego na ruchliwej ulicy albo chociażby na Agiehu...nie popadajmy w paranoje bo nikt z nas nie zostawi wyremontowanego sprzętu na ulicy, choćby przypiętego do lampy. Ja sobie robię motocykl którym mam zamiar użytkować a nie postawić pod kominkiem. Jak ktoś coś zepsuje/porysuje to będzie trzeba naprawić i znaleźć lepsze miejsce na postój moto...ale jakbym przyłapał takiego kretyna to by dostał takiego kopa w głowę że by połknął swoje zęby

W każdym razie - pytanie do kolegi MORDA - był na bazarze, a z nami nie gadał? Strach do nas podejść w sumie, takie krzywe mordy