problemy z nowym wałem

[rutkowski]

kupiłem sobie nowy wal do WSK 125
wszystko ładnie pięknie ale oryginalne nakrętki nie pasują na gwinty na czopach i teraz nie wiem co z tym fantem zrobić

na siłę nie nakręcałem bo nie chcę go uszkodzić

[Bercik]

Weź wał jako wzór i pojedz do hurtowni śrub i nakrętek. Gosiu zmierzy skok gwintu, ewentualnie dobierze coś metoda prób i błędów

[Lopez_92]

kupiłem sobie nowy wal do WSK 125
wszystko ładnie pięknie ale oryginalne nakrętki nie pasują na gwinty na czopach i teraz nie wiem co z tym fantem zrobić

na siłę nie nakręcałem bo nie chcę go uszkodzić

Dokładnie, prywaciaże sobie w h*** lecą, tak samo jak w ETZ 150, śruba wchodząca w wał jest INNA niż oryginalna, pamietam ile kolega miał z tym problemu żeby dobrać tą śrubę

[rutkowski]

a można na chama nakręcić oryginalną
ten wał dostałem za kilka browarków od znajomego

[WSR]

Nie kombinuj, lec do hurtowni, a jak nie będzie to do tokarza, pewnie dorobienie nakrętki to koszt ok 10-20 zł, szkoda wału żeby "na chama".

[kamil_Ziomek]

Znając życie to tam bedzie najzwyklejszy gwint i kupisz nawet w sklepie motoryzacyjnym.

[rutkowski]

właśnie tam nie jest zwykły gwint bo ma większy skok i nakrętki się zdzierają

[Bercik]

A próbowałeś nakręcać oryginalna nakrętkę (ta która była na oryginalnym wale) ona ma chyba gwint o mniejszym skoku w porównaniu do standardowej.

[Alien]

a można na chama nakręcić oryginalną
ten wał dostałem za kilka browarków od znajomego

Widzę że masz podejście "skoro dostałem prawie za darmo to nie żal tego zniszczyć" co to w ogól jest za metoda "na chama" ? Na 100% jest to gwint metryczny wiec nie masz wielkiego wyboru - zmierz średnice i kup nakrętkę, tyle..Podejrzewam że masz tam metryczny, standardowej szerokości - skoro oryginalna nakrętka z drobnozwojowym nie wchodzi.

[Anzel]

Ja kupiłem nowy wał i oczywiście nakrętki nie pasowały.Wystarczyło skoczyć do sklepu z częściami i za 3zł miałem obie.Podejrzewam że identyczne elementy (trzeba znać ich rozmiar i skok gwintu) kupisz w byle jakim sklepie z żelastwem za śmieszne pieniądze,bo nie są sprzedawane na sztuki tylko na kilogramy