Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Odpowiedz
final

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: final » 2013-09-22, 14:28

Z tym gotowaniem to sprawa ciekawa. Bo faktycznie on po gotowaniu puchnie na stałe jakieś 2-4 setki ale to nie znaczy że już więcej nie będzie puchł. Ktokolwiek tak myśli jest po prostu głupi.

Awatar użytkownika
AudioBas
Administrator
Posty: 4114
Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
GG: 3615115
Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: AudioBas » 2013-10-22, 23:08

final pisze:Z tym gotowaniem to sprawa ciekawa. Bo faktycznie on po gotowaniu puchnie na stałe jakieś 2-4 setki ale to nie znaczy że już więcej nie będzie puchł. Ktokolwiek tak myśli jest po prostu głupi.
Ale smar do przegubów zrobi to, że po prostu te 2-4 setki się zgubią :D :D :D
Profesjonalne zapłony CDI WSK i nie tylko... KLIKNIJ :super:
Uważaj na podróby! ---> ZOBACZ

florek25
Posty: 63
Rejestracja: 2013-06-12, 11:05
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Galicja
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: florek25 » 2013-11-07, 20:30

Z braku laku gdzie nie spojrze, ludzie polecaja te tłoki Almota.

Awatar użytkownika
szymon_wolebez
Posty: 416
Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
GG: 0
Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650
Lokalizacja: Korsyka- Francja
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: szymon_wolebez » 2013-11-07, 20:43

florek25 pisze:Z braku laku gdzie nie spojrze, ludzie polecaja te tłoki Almota.
Różnie o nich mówią ale z zamienników to chyba są nr.1
Ja mam założony i zasuwam i zasuwam i zasuwam i może jeszcze z pozasuwam.
Do spokojnej jazdy w trasy jak się borze dotrze jest ok.

bayu

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: bayu » 2013-11-07, 23:01

wcale nikt głupi nie jest myslac ze przestanie puchnac tylko oco innego tu chodzi, oczywiscie bedzie sie poszerzal ale juz w mniejszym stopniu wystapi zjawisko sklerozy aluminium, czyli po ostygnieciu bedzie wracal do pierwotnych wymiarów

i po takim wygotowaniu nie trzeba wcale nic obrabiac na nowo!! :) tlok poprostu zwiekszy srednice o te 2-4 setki po ostygnieciu, i weźcie pod uwage ze przy szlifie na na 5 setek bez gotowania a po rozszezeniu w cylindrze zostal by mu luz zaledwie 3-1setki po ostygnieciu stad zatarcie gotowe. bo przeciez po nagrzaniu bedzie mial wieksza temperature. Dlatego zamiast robic szlif na oko i na wyrost, (czyli a zamiast zalecanych 4 setek zrobmy 7 bo moze spuchnie to zeby nie zacieral, ale skolei jak nie spuchnie to luz ten jest za duzy i kolo sie zamyka) Lepiej wygotowac, pozbyc sie naprężeń, i poprawic owalizacje której większości tłoków wogole niema!! a jest ona bardzo wazna, i mozna ja latwo samemu wykonac.

po takich zabiegach mamy większą pewność ze dobrany luz zalecany będzie ok, a tlok nie bedzie zwiększał swojej srednicy po ostygnięciu. i dotrze sie zamiast zatrzeć.

generalnie kazdy tlok poza Gorzycami nalezy owalizowac, Almot ma owal ale mniejszy niz Gorzyce, a jesli ktos zamierza bardzo ekstremalnie używać moto to nalezy go jeszcze zwiejszyc o co najmniej o 0,1mm- do 0,3mm zaleznie od srednicy tloka. im wiekszy tlok tym wieksza owalizacja

Choc Almot jest naprawde całkiem ok,

reansumując
Gorzyce sa najlepsze , almot niezly, reszta zalezy na co sie trafi
-wygotowac warto kazdy nie zaszkodzi nawet Gorzyckiemu !!!!! a pomoże tańszemu!! (mozna tez potem sezonowac w pokrzywach jak ktos planuje robic remont za rok czy dwa ;) )
-Zrobic odpowiedni owal !!!! Mega ważne!!!
-odchudzic -mniej materialu to i mniej ma co puchnąc
-obrobic odpowiednio wykańczając fabrykę w celu polepszenia smarowania płaszcza, i zwrócić uwage na stożkowatośc która tez jest ważna

Oczywiście powłoki i td polepszają parametry pracy ale to musi isc w parze jako zwieńczenie wcześniejszych prac,
smar molibdenowy to nie czarodziejska wróżka:)
- potem na koniec zrobic dobry szlif ale z tak przygotowanym tlokiem jeszcze dobrej marki to wystarczą zalecenia producenta co do pasowania, kwestia tez ile chcemy poswiecic czasu na docieranie i jakie ma byc przeznaczenie motocykla czyli jak bedzie użytkowany lub mocno podrasowany.

florek25
Posty: 63
Rejestracja: 2013-06-12, 11:05
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Galicja
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: florek25 » 2013-11-07, 23:55

Panowie o co chodzi z tym "owalem" bo nigdzien ie moge znalesc :-D

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Savier » 2013-11-08, 01:44

Mniejsza średnica tłoka przy wydechu, tam łapie większą temperaturę i tam więcej się rozszerza.

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Alien » 2013-11-08, 02:17

Savier pisze:Mniejsza średnica tłoka przy wydechu, tam łapie większą temperaturę i tam więcej się rozszerza.
No to jakaś nowinka techniczna. Za moich czasów owal był w osi sworznia, po to aby zrekompensować dużą ilość materiału ulokowaną w okolicach piast tłoka ;-)

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Johnny » 2013-11-08, 03:00

Alien pisze:
Savier pisze:Mniejsza średnica tłoka przy wydechu, tam łapie większą temperaturę i tam więcej się rozszerza.
No to jakaś nowinka techniczna. Za moich czasów owal był w osi sworznia, po to aby zrekompensować dużą ilość materiału ulokowaną w okolicach piast tłoka ;-)
Masz stare dane... najnowsze badania naukowe podważyły Twoje teorie Alien :!: Idzie młode pokolenie i zrobi przewrót w technice ;)

florek25
Posty: 63
Rejestracja: 2013-06-12, 11:05
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Galicja
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: florek25 » 2013-11-08, 10:16

Tak kumam nie kumam :) Wygotuje tłok almota i pisza zrobic nowy owal, czyli jak?

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Savier » 2013-11-08, 15:33

Dzięki za ironię.
http://i.imgur.com/1iwxKQ2.png

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Alien » 2013-11-08, 16:29

Savier pisze:Dzięki za ironię.
Zawsze do usług :) jak ktoś używa w postach tonu oznajmującego to w pierwszej chwili zawsze chwytam za książkę czy aby na pewno coś się nie zmieniło :-o

Piękny schemat! Jeśli to nie jest wielka tajemnica to zapytam z jakiej to książki :)

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Savier » 2013-11-08, 17:08

Ten najnowszy Załęski, czarna okładka z kobuzem na pierwszej stronie. (nie jeżdżę ani naprawiam)
Hmm, ale czy tutaj nie widać, ze tłok ma mniejszą średnicę od strony wydechu? :D Wytłumaczcie mi to zamiast robić sobie jaja, to się czegoś tfu tfu "nowe pokolenie" (którego chyba ktoś tutaj nie lubi) nauczy.

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Alien » 2013-11-08, 17:48

Żeby odczytać poprawnie ten rysunek musisz być świadomy zasad rzutowania w rysunku technicznym. Przykładowo: postaw sobie tłok na biurku przed sobą w pozycji jak jest na rzucie głównym (czyli tym w lewym górnym rogu), a później wstań i popatrz na niego z góry. I to przedstawia rzut z zaznaczoną wartością owalu.

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Johnny » 2013-11-08, 19:23

"Zwężenie" tłoka w stronę wydechu to raczej baryłka niż owal :)

A co do nielubienia młodego pokolenia to generalnie problemem jest nie pokolenie ale oznajmujący ton wypowiedzi (o czym wspominał Alien) gdy osoba wypowiadająca się nie do końca wie o czym pisze ;) Kogo jak kogo ale Ciebie Savier technika (nie tylko świdnicka) powinna już pokory nauczyć ;)

bayu

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: bayu » 2013-11-11, 18:15

czy ktos jest chetny na tloki nadwymiarowe do wsk 175

Awatar użytkownika
Muciek
Posty: 1466
Rejestracja: 2010-08-22, 23:28
Moje maszyny: Yamahy RD250 75 76 78
Lokalizacja: Radziechowa
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: Muciek » 2013-11-11, 22:54

http://www.simsony.net/showthread.php?t=120250 Stabilizacja wymiarowa tłoka poprzez wygrzewanie w oleju
http://simsony.net/showthread.php?t=123783 Nadawanie tłokowi owalizacji i baryłkowatości

bayu

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: bayu » 2013-11-11, 23:37

Bardzo ładnie,
troche sie myliłem, bo wynika z tego ze po wygotowaniu nalezy go jednak obrobic, i fakt przeciez puchnie zawsze tam gdzie ma najwiecej materialu.
Ale gdyby teraz zrobic taka prube na tloku almota, aby sprawdzic ile i gdzie spuchnie, a potem zrobic u nich takie tloki juz z odpowiednio mniejszymi wymiarami śr stożka czy baryłki i większą owalizacja, to po wygotowaniu powinien wyjsc tlok o wlasciwych wymiarach, i nie trzeba by go juz obrabiac.

jedrek124
Posty: 34
Rejestracja: 2010-06-03, 21:28
GG: 8146134
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Świdnica
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: jedrek124 » 2015-03-29, 01:27

Siemanko, wiem że temat już stary jak świat, ale przez ten rok od ostatniego postu może ktoś nabrał jakiś nowych doświadczeń w sprawie tłoków. Zabrałem się za składanie silnika na nowych częściach. kartery przeosiowane, nowe łożyska wałki tryby, wał po regeneracji, został mi jeszcze tylko cylinder. I tu pojawia się problem, bo po przeczytaniu tego tematu i po przypomnieniu sobie swoich przygód z tłokami kompletnie zgłupiałem. Chciałem do swojej trójczyny kupić oryginalny gorzycki tłok, ale nigdzie nie mogę wypatrzeć na trzeci szlif. Rozgłądałem się za innymi produkcjami, ale mam trochę wątpliwości. Po pierwsze do FSO tak jak na początku tego tematu ktoś pisał różni się on wysokością umocowania sworznia, co powoduje mniejszą kompresje. Ponad to zauważyłem że te tłoki puchną ( mam taki założony do silnika z cylindrem od mińska i o ile na początku śmiga aż miło to potem już jest coraz gorzej). tłoki z ag motu kilka razy mi się rozpadły. dwa razy wyleciały zamki raz tłok pękł na pół a raz zrobiła się dziura w denku. Z racji tego że zbliża się sezon chciałbym już to wszystko poskładać. Podpowiedzcie co wybrać, co będzie mniejszym złem. Lub też jeżeli ktoś z was ma oryginalny tłok to proszę o kontakt.

rss
Posty: 445
Rejestracja: 2014-04-14, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 '80;
HondaXR600R '93; Varadero 125, Junaki
Lokalizacja: Jablonna
Kontaktowanie:

Re: Tłoki Gorzyckie, a Tłoki Poznańskie

Post autor: rss » 2015-03-29, 08:16

Dziura w tłoku raczej nie powstaje od "ch***watosci" tłoka - przyjrzyj się ustawieniom gaźnika i zapłonu, bo jak one będą "z cyrku" to rozwalisz każdy tłok. Świeca też przydałaby się numer zimniejsza, bo na moje oko po prostu silnik Ci sie przegrzewa. Zainteresuj się tłokami od Aliena (z materiału AK20), powinny lepiej trzymać wymiary po nagrzaniu
Troche o naszym Wieslawie: viewtopic.php?f=72&t=18728

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości