Jakie luzy po złożeniu silnika

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Grigoro235
Posty: 67
Rejestracja: 2014-02-10, 23:27
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Re: Jakie luzy po złożeniu silnika

Post autor: Grigoro235 » 2014-02-13, 19:39

klakier665 pisze:zmierzę Ci wieczorem jaką mam grubość. Popraw czymś ten rowek, weź coś ostrego i cienkiego i podpiłuj. czy ten sworzeń wciskasz, że takie spustoszenie robi?? :-P
Jak masz czas to zmierz, bede wdzieczny, a jak nie masz czasu to nie pali sie.
No zmordowalem to tak, ze nie chce o tym opowiadac, kombinowalem wg wskazówek z wielu forów, ale coś nie szło, dopiero wariant siłowy dał rade :->

klakier665
Posty: 232
Rejestracja: 2012-04-13, 20:31
GG: 0
Moje maszyny: WSK GIL 79'
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Re: Jakie luzy po złożeniu silnika

Post autor: klakier665 » 2014-02-13, 19:45

teraz pewnie masz kwadratowy tłok po tym wciskaniu:P może się już nie mieścić w cylinder. skąd konkretnie jesteś? pochwal się swoją WSKą.

Grigoro235
Posty: 67
Rejestracja: 2014-02-10, 23:27
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Re: Jakie luzy po złożeniu silnika

Post autor: Grigoro235 » 2014-02-13, 19:49

Nie ma sie czym chwalic ;) W tej chwili wszystko jest w totalnych kawałkach, to reanimacja trupa, żeby raz czy dwa razy do roku zajechac na pole. Z okolic Brzeska jestem dokladnie tzn blizej mi do Brzeska jak do Tarnowa w sumie.

Grigoro235
Posty: 67
Rejestracja: 2014-02-10, 23:27
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Re: Jakie luzy po złożeniu silnika

Post autor: Grigoro235 » 2014-02-19, 23:50

Witam,
sytuacja wygląda tak:

Rozpołowiłem silnik ponownie, już po popuszczeniu śrub wał kręcił się bardzo swobodnie, a wcześniej pisałem że bardzo ciężko się kręci. Teraz dałem nową uszczelkę, grubszą, wał nadal ciężko chodzi, ciut lepiej jak przedtem, skrzynia biegów już normalnie. Natomiast tak to składałem ze najpierw mocno pościskałem śruby które trzymają silnik na ramie, potem wkręcałem te mniejsze śrubokrętem, wał ciężko chodził, na drugi dzień popuściłem te śruby co trzymają silnik na ramie i była bardzo minimalna poprawa, jeszcze kilka tych małych w okół wału popuściłem i znowu minimalna poprawa, ale to minimalna, wał nadal chodzi bardzo ciężko aczkolwiek łapiąc ręką za zębatkę po lewej stronie kręcę nim, co ledwo było mozliwe jak te śruby co trzymają silnik na ramie były dokręcone. Mam nadzieje, że to sie może rozruszać, nie wiem czy to może być to ale strasznie czopy trą o nowe simmeringi, nie wiem czy One by tak wstrzymywały wał? Plus ten ścisk. Smarowałem łożyska, ciut lepiej również, ale ciut.
Ktoś ma jakieś sugestie?

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości