WSK - WueSKowe Forum

Witam mam takie małe pytanko dostałem od kolegi wał do wsk nie ma on żadnych luzów taki w miarę lecz nie ma on osłon bocznych takich jak na załączonym zdjęciu czy ten wał sie nadaję czy trzeba by te osłony jakoś pozgrzewac prosze o pomoc bo mój wał już wymaga zmiany a nie stać mnie na nowy pozdro czekam a odpowiedzi

to nie jest mój wał to zdjęcie ściągłem z allegro żeby wam pokazać

Jeżeli załatwisz sobie takie blachy to koniecznie je nabij(zapunktuj) na wał. Albo w ostateczności możesz je delikatnie spawnąć migomatem ale naprawdę delikatnie.

A czym grozi użytkowanie bez tych blach???

Jest tylko mały spadek mocy więc nie zepsuje ci to silnika ale ja bym radził założyc te blachy

50% mocy bez tych blach koniecznie je załuż

ok dzięki za pomoc pozdro 3majcie sie

W skrzyni korbowej następuje wstępna kompresja mieszanki paliwowo powietrznej, zwiększenie powierzchni skrzyni korbowej spowoduje znaczne zmniejszenie kompresji podawanego paliwa czego skutkiem będzie znaczna utrata mocy. Zaspawanie osłon zakłóci prawidłowe wyważenie wału czego skutkiem może być uszkodzenie silnika, najlepszym sposobem jest zapunktowanie blach.

Chciałem sie was poradzić czy będzie jakaś odczuwalna różnica w jeździe jeżeli nie założę tych blaszek na wał co są po bokach?

Musisz mieć te blachy na wale bo inaczej powiększa sie szkodliwa pojemność skrzyni korbowej będzie mniejsze cisnienie się wytwarzać przez co wsk bedzie słabsza.Tak mi się to widzi ale niech kto sie bardziej zna ci powie.

Tutaj kolega już o to pytał http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=21 ... a&start=10" target="_blank

a jesli jedna blaszka jest poluzowana to by jakos uszło

Wydaje mi się że jest ryzyko że w czasie jazdy może odpaść blacha.Najlepiej by było dać wał do mechanika żeby te blachy pozakładał.

Mieszko_94 pisze:a jesli jedna blaszka jest poluzowana to by jakos uszło

Ta "blaszka" nie dość że musi być, trzymać się to jeszcze powinna być szczelnie spasowana z wałem. Zarówno jej brak, luz lub nieszczelność spowoduje kłopoty

Oj może ona narozrabiać ja w mojej B3 mam przecięty karter od niej wokół skrzyni korbowej jest piękny rówek i pęknięcie z przodu poprzedni właściciel już wcześniej kombinował z tym i przyspawał tą blache lecz to nic nie dało a dodatkowo spawy zachowały się jak zęby w pile.

Czyli jest jakiś sposób aby ją szczelnie przymocować czy nie?

Ano jest, zaklepać smarując wcześniej silikonem.

Wątpię czy to stykanie, to komory wału często dostaje sie benzyna, (przy słabej już kompresji) która degraduje zwykły silikon. Poza tym, powstaje tam ciśnienie, które najprawdopodobniej "wydmuchało" by nawet benzyno odporny silikon...

PS. Nie jestem ekspertem, ale takie są moje przypuszczenia.

Możesz mieć dużo racji. Jednak wydaje mi się, że można by ten patent zastosować. Przy dobrze zamkniętych pokrywach wszystko powinno być ok. Silikon jak utworzy jedną masę to za chiny się do nie wydmucha przez mikroskopijne dziurki pomiędzy blachą, a przeciwciężarem.

Gorzej z tym co zauważyłeś - odpornością na benzynę ( i to w podwyższonej temperaturze ).

Tkn pisze:Wątpię czy to stykanie, to komory wału często dostaje sie benzyna, (przy słabej już kompresji) która degraduje zwykły silikon. Poza tym, powstaje tam ciśnienie, które najprawdopodobniej "wydmuchało" by nawet benzyno odporny silikon...

PS. Nie jestem ekspertem, ale takie są moje przypuszczenia.

Też tak myślałem, ale Toyota składa silniki bez uszczelek na silikon (czerwony lub czarny). Koleś dał mi taką tubke i jest super.

PS. Też nie jestem ekspertem, ale praktykiem