Wał

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Awatar użytkownika
wueskajarka
Posty: 314
Rejestracja: 2007-08-01, 22:37
GG: 5298596
Lokalizacja: G O R Z Ó W
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wueskajarka » 2008-06-26, 17:53

Zdecydowanie blachy muszą być !!! Bez nich powiększa się komora wstępnego sprężania mieszanki więc sprawność silnika spada :-( Zanieś wał do fachowca to ci te blachy profesjonalnie zapunktuje i najlepiej uszczelni silikonem.
Nie chcę kotka, nie chcę pieska - radość sprawi mi ... WUESKA !!

Spawacz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-09-02, 18:07
GG: 0
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Spawacz » 2008-06-26, 22:19

trudno się mówi jakoś sobie z tym poradzę dzięki za rade ;]

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Stary » 2008-06-26, 23:45

Różnica pomiędzy wałem z blachami i bez nich jest ogromna!!! Miałem okazje jeździć na obu "typach". Jeśli chodzi o V-max to są zbliżone, jednak niezależnie od ustawienia silnik z wałem bez blach miał wyraźnie słabsze przyśpieszenie od silnika z wałem z blachami mimo iż ten drugi miał już słabą kompresje.

Spawacz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-09-02, 18:07
GG: 0
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Spawacz » 2008-07-22, 13:54

więc blaszki załatwiłem nowe wycięte na tokarce, zapunktowałem sobie sam i mam nadzieje ze nie odpadną :hah:

miałbym następne pytanie chodzi o nowe łożyska a mianowicie jak daleko mam je nabić na trzpienie mają prawie dotykać pokryw wału? jaka odległość od blach powinna być zachowana niestety wał mam w domu a kartery u znajomego na wsi i nie mam jak przymierzyć

dzieki za pomoc i pozdrawiam
spawacz

Awatar użytkownika
Mateusz WSK
Posty: 1730
Rejestracja: 2008-02-11, 21:47
GG: 514342
Moje maszyny: 175 Kobuz 82r, B3 78r, Pannonia TLF 250 61r.
Lokalizacja: Wiązownica (Podkarpackie) RJA
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Mateusz WSK » 2008-07-22, 21:16

nabij je tyle ile najdzie :P
one mają troszke odstawać od blach :)
też kiedyś nie wiedziałem ile mają odstawac.nabiłem je tyle ile mogłem i gdy zobaczyłem że już sie nie przesuwają dalej to zostawiłem i złozyłem silnik ;)

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wujcio » 2008-07-24, 15:50

Korzystając z okazji zamieszczę swoje uwagi odnośnie składania wału od wsk 175 bo wczoraj w końcu skończyłem go naprawiać :D

1.Jest lipa bo nie ma gdzie kupić nowej korby z łożyskiem ;/ musiałem wyszlifować korbę i wstawić same igiełki wszystko się ładnie udało
2. Sworzeń do wału pod łożysko igiełkowe idealnie pasuje od junaka (tzn sworzeń tłoka)
3. jak składałem wał nie mogłem go ustawić to co robiła fabryka to porażka... wszędzie były bicia... męczyłem się chyba z 2 dni nad tym żeby to wyważyć w końcu udało mi się zrobić taki manewr że wyrównałem te okrągłe obciążniki względem miejsca gdzie jest łożysko i zrobiłem obie te części na idealny taki sam wymiar (fabrycznie to różnica była prawie ponad 0.5 mm) dzięki temu idealnie udało mi się ustawić oba czopy od kątownika bicie jakie zmierzyłem było minimalne mniej niż 0,05 mm więc praktycznie żadne :) a luz góra dół na korbie praktycznie zero a na boki minimalne :)
4.Te dziury które wyważają wał są zrobione strasznie beznadziejnie ;/ bo nie są idealnie przez 2 czopy także wprasowanie dwóch prętów przez oba czopy i sworznia jest praktycznie niemożliwe a wiele osób pisało ze te dziury są właśnie do ustawiania wału ;) sprawdzałem na innym nie rozbieranym wale i tak samo przesunięcie ogromne prawie 2 mm na odpowiednich dziurkach.

Zostało mi jeszcze tylko dorobić koreczki zatykające te dziurki od wyważenia czopów i można składać silnik ;d

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: rykun » 2008-07-25, 16:27

To że wsadziłeś sworzeń od junak (pasuje też od poloneza) zmieni bardzo wyważenie wału. Dzieje się tak dlatego że sworznie tłokowe mają przelotowy otwór redukujący masę. Na pewno odczują to łożyska na wale i silnik delikatnie zacznie wibrować. Ten patent stosowano do wyważania wałów w trialówka o poj 250. Zamiast igiełek mogłeś zastosować złożenie igiełkowe. Zależy jeszcze ile szlifowałeś korbę. Otwory wyważające w przeciwwagach nie mają nic wspólnego z centrowaniem wału. To że są przesunięte względem siebie nic nie znaczy. Tak były wyważane i tyle. Jakość tych wału pozostawia wiele do życzenia, chodzi też nie tylko o model 175. Nie mogłeś może go ustawić bo czopy były krzywe? Ogólnie 0,05mm bicia na przeciwwagach to jest dobry wynik, ale dla czopów to trochę za dużo.

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Stary » 2008-07-29, 08:02

Ja tylko dorzucę od siebie, że stosowanie sworzni od poloneza w junaku (bez rozwiercania) mimo, że pasują to bardzo, ale to bardzo zły pomysł - różnica w wadze ogromna, w pracy silnika jeszcze większa. Jak to się ma do wsk 175 (jako sworzeń stopy korbowodu) nie mam pojęcia - trzeba sprawdzić doświadczalnie.

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wujcio » 2008-09-22, 00:53

rykun to co proponujesz żeby wyrównać wyważenie wału??
Może wywiercić odpowiednią dziurę po drugiej stronie wału na przeciwko sworznia??
Albo w otwór w sworzniu zatkać prętem osadzonym na kleju??
Silnik jeszcze nie złożony i teraz mam dylemat czy składać tak jak jest czy coś jeszcze zrobić z tym wyważeniem ;/
Doradźcie

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: Stary » 2008-09-22, 23:30

Nic niestety nie zrobisz. Wyważanie statyczne jest dupę warte. Dynamicznie nikt Ci dziś w rozsądnych pieniądzach nie wyważy. Zbadaj czy przeciwciężary i czopy nie mają bić, składaj i ciesz się z jazdy.

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wujcio » 2008-09-26, 22:43

czopy nie maja bicia bo je ustawiłem, myślę ze wystarczy wprasować pręta na kleju w otwór sworznia bo wyrówna to ubytek ciężaru który był oryginalnie... i wyważenie dynamiczne powinno pozostać takie jak w oryginale...
tyle ze jakiego kleju do tego uzyć??
mam takie coś jak kelj dwuskładnikowy cos jak czester metal bo zaschnięciu tworzy się z niego metal praktycznie...

kaktus94

Re: Wał

Post autor: kaktus94 » 2008-10-08, 20:49

Mam WSK-e... po przejechaniu 10-20 m gasnie i nie odpali dopiero gdy cos sie tam w gazniku ureguluje jak jedzie to slychac jak by cos w srodku latalo... jak sie ja odpali da sie gazu to dopiero po chwili lapie swoje obroty... wydaje mi sie ze to wal korbowy poniewaz ma on luzy... niechce rozbierac silnika jezeli ktos wie o co chodzi niech napisze... z gory dziekuje... :-)

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wujcio » 2009-03-18, 17:36

Jednak z tym wałem o którym pisałem wcześniej nie jest tak dobrze... Niestety ustawienie samych miejsc gdzie wchodzi łożysko nie gwarantuje że w innym punkcie (na wirniku i na zębatce nie będzie również bicia okazało się że jak wsadziłem go w 2 kły z jednej stronie czopu i z drugiej (najlepsze jest to że jeden czop był napawany i potem szlifowany również na dwóch kłach oczywiście jak wał był rozebrany) i się okazało że wszystko chodzi jak chce...
Czy jest możliwe że ustawiając wał na tych kłach przesunięcie które może być między czopami w sensie góra dół (wada przy produkcji) uniemożliwi poprawne jego ustawienie?
Bo męczyłem się chyba z cały dzień jak nie więcej i za chiny nie idzie tego ustawić ;/
Ciekawa sytuacja bo udało mi się tak wypośrodkować że jedna strona chodziła idealnie ale tylko tam gdzie jest koło zębate (ten stożek za frezami) ale niestety w miejscu łożyska wszystko goni tak samo z drugiej strony ;/

Teraz nie wiem czy jest sens zakładać taki wał czy rozebrać go i dorobić od nowa pełną tuleję korbowodu zamiast tej zrobionej ze sworznia i napawać drugą połówkę bo łożysko w nią też wchodzi do pewnego momentu luźno i potem dosyć pasowanie czy zostawić...

Wiadomo że jak będzie bicie na alternatorze to łożyska zaraz się wyrobią... albo w najgorszym wypadku obudowa w karterze...

Może ktoś ma jakieś porady jak dobrze ustawić czopy i na co zwracać uwagę przy ustawianiu tzn jaki przyjąć punkt odniesienia...

To są jaja że dwa czopy nie są osiowo względem siebie ;/ najprostszym rozwiązaniem było by ustawić czopy bez bicia na boki i napawać miejsca pod łożyska i alternator potem przerównać boki odważników i czopy idealnie na wymiar wtedy nie powinno być żadnych problemów...

Mam jeszcze jeden stary wał (mam same połówki z czopami bez korby)i też mnie to dziwi że jak go założę na kłach to bicie pojedynczych połówek jest... wygląda że jakoś po chińsku to robili w fabryce ;/ po co są zrobione dołki pod kła jak one nic nie dają ;/

Łożysko w korbie jest zrobione idealnie więc szkoda by było tą robotę tak zostawić...

Pomóżcie :)
Pozdrawiam

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: rykun » 2009-03-18, 19:49

Szczerze mówiąc to w tym momencie poznałeś dokładność wykonania polskich maszyn. Sam się z tym długo bawiłem, ale doszedłem do prawie idealnego wyosiowania. Co z tego jak po jakimś czasie korba padła. Okazało się że po kilku tyś przebiegu znowu wszystko się rozjeżdża. Jak bicie. będzie ok 0,05-0,07 to zostaw ten wał w spokoju.

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wał

Post autor: wujcio » 2009-03-18, 22:48

heh tylko trzeba dojść do tego momentu żeby było takie bicie bo teraz mam około 0,2 więc o rząd wielkości prawie... ech
Mógł byś powiedzieć jak to ustawiałeś ( w szczękach tokarki?) jaka była Twoja baza?
Oraz jak przestawiałeś czopy bo ja robiłem tak że w szczękach tokarskich łapałem za górę czopu i uderzałem w górę jednej z połówki potem sprawdzałem zegarem bicie i zaznaczałem miejsce mazakiem uderzałem itd.

Teraz zrobił bym trochę inaczej tzn dotoczył bym tego sworznia (z gatunkowej stali zahartowanego i przeszlifowanego na wymiar) dłuższego o grubość jednego dekla z wymiarem o parę setek mniej niż wymiar na 0 tak żeby połówka wsunęła się i trochę zaklinowała potem robił bym tak jak przedtem tylko że będzie łatwiej bo opory będą mniejsze (przedtem możliwe że więcej się w szczękach poruszyło niż czopy się przesunęły;/) i dopiero wprasował bym do końca na odpowiednią wysokość.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości