Puchnący tłok perypetie.

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Odpowiedz
Awatar użytkownika
piotrek7533
Posty: 286
Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
GG: 8916094
Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI
Lokalizacja: Jarosław\Mielec
Kontaktowanie:

Puchnący tłok perypetie.

Post autor: piotrek7533 » 2010-06-12, 19:51

Witam mam problem z moją WSK-ą mianowicie puchnie mi tłok,robiłem szlif kupiłem w dębicy tłok org miał sygnatury jakieś znaczki FSO z jakiego stopu zrobione i wiele innych.Po przejechaniu 1000km tłok zaczął puchnąć jeździłem na oleju castrol 2t mineralny przez pierwsze 500km nie przekroczyłem 40km\h.Robiłem przerwy co 5-7km na studzenie silnika a tu po przejechaniu 1000km zaczął puchnąć,zapłon jest ustawiony na 3mm przed GMP,iglica na 3 rowku od góry,na 5 litrów benzyny daje 250ml oleju.Świece zmieniałem gaźnik regulowałem i nadal to samo.Co to się stało po 1000km by się tłok posypał?

Awatar użytkownika
Wuja
Posty: 34
Rejestracja: 2010-03-16, 12:51
GG: 0
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: Wuja » 2010-06-13, 10:14

Przy docieraniu iglice daje na maxa do góry, to pierwsza sprawa,
mimo to tłok oryginalny nie powinien puchnąć-może szlif zrobiono zbyt ciasno(mniej niż 0,05~0,04 mm luzu)?

Awatar użytkownika
piotrek7533
Posty: 286
Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
GG: 8916094
Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI
Lokalizacja: Jarosław\Mielec
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: piotrek7533 » 2010-06-13, 10:43

Szlif jak by był za ciasno zrobiony to by zaraz na początku się zatarła a tu przez 1000km nic się nie działo.Nabijając następne km jechałem raz sobie 50km\h i ni z gruchy ni z pietruchy stanął silnik żadnego dzwonienia tylko stanął i dałem na luz z powrotem bieg i jechał dalej normalnie.Teraz jak się nagrzeje silnik to parzy że się nie da go dotknąć.Może gdzieś ją przegrzałem i tłok szlag trafił?

Byłem w garażu i z okazji że zdjąłem wczoraj głowice to wziąłem szczelinomierz najcieńszy listek 0.05mm i z prawej strony patrząc od strony gaźnika wchodzi ładnie przesuwając się w stronę okna ssącego jeszcze wchodzi szczelinomierz natomiast od strony lewej nie wejdzie szczelinomierz i od strony kanału wydechowego też już nie wejdzie.Jak myślicie tłok tak odlany czy szlif aż tak skopali? Tylko dziwne że przez 1000km nic się nie działo nie zacierało.

Awatar użytkownika
Tukan
Posty: 386
Rejestracja: 2008-04-01, 12:24
Moje maszyny: .....
Lokalizacja: pl
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: Tukan » 2010-06-13, 11:31

piotrek7533 pisze:przez pierwsze 500km nie przekroczyłem 40km\h.
Pyrkanie 40km/h przy docieraniu to najgorsza rzecz jaką można zrobić silnikowi, tym go zamęczyłeś. Wolna jazda = słabe chłodzenie = przegrzewanie i puchnięcie. Fin.

Teraz już troche za późno na czytanie -> viewtopic.php?f=90&t=994&hilit=Docieranie&start=20

Awatar użytkownika
piotrek7533
Posty: 286
Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
GG: 8916094
Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI
Lokalizacja: Jarosław\Mielec
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: piotrek7533 » 2010-06-13, 13:10

I to by było przyczyną,że za wolno jeździłem i się objawiło po 1000km puchnięciem tłoka? Dziwne to dla mnie trochę :/ To ile na dotarciu mam jeździć 125,60km\h od razu ?

SuLeK

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: SuLeK » 2010-06-13, 17:23

jeździć najlepiej tak żeby nie przegrzewać silnika...

Awatar użytkownika
Maniekk
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
GG: 2028919
Lokalizacja: ŚWIDNIK
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: Maniekk » 2010-06-13, 18:20

1-2km prędkością 50-55, i 200m prędkością 65-70 i tak w kółko. W żadnej z moich wuesek nie działa prędkościomierz to się robi na słuch ;-)
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE

Awatar użytkownika
piotrek7533
Posty: 286
Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
GG: 8916094
Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI
Lokalizacja: Jarosław\Mielec
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: piotrek7533 » 2010-06-13, 18:30

A teraz pytanie cylinder po szlifie ma przejechane 1000km nie ma progu w ogóle rys żadnych.Czy jak jeszcze raz zamontuje tłok org i pierścionki będzie to jeździć?

Żurek

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: Żurek » 2010-06-13, 19:38

piotrek7533 pisze:A teraz pytanie cylinder po szlifie ma przejechane 1000km nie ma progu w ogóle rys żadnych.Czy jak jeszcze raz zamontuje tłok org i pierścionki będzie to jeździć?
nie zdążyłeś go dotrzeć a chcesz robić szlif na inny tłok ?? Po prostu kup tłok na szlif który wykonałeś i dotrzyj poprawnie.

Awatar użytkownika
piotrek7533
Posty: 286
Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
GG: 8916094
Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI
Lokalizacja: Jarosław\Mielec
Kontaktowanie:

Re: Puchnący tłok perypetie.

Post autor: piotrek7533 » 2010-06-13, 19:56

Właśnie nie chce robić szlifu nie widzi mi się,jutro zamawiam tłok w SD org i pierścionki.Dzięki wszystkim za odpowiedzi :D Troszkę źle poprzednio napisałem.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości