WSK - WueSKowe Forum

Witam,

Tłok nie jest równo w cylindrze tylko z jedej strony bardziej przyciśnięty do krawędzi.
I teraz mam pytanie czy da się bez zmiany walu wyprostować korbowod ? Jakby coś włożyć między niego a krawędź ?
Bo dosyć ciężko chodzi w cylindrze, a na nowy wał nie mam pieniędzy.

Już można usunąc, wszystko się ułozyło ładnie

Może pochwalisz się jaka była przyczyna? Na pewno innym mającym podobny problem to się przyda...

Nie wiem, samo się ułożyło, wczoraj chodziło bardzo ciężko po posmarowaniu łożysk i odczekaniu, rano chodzi bardzo lekko ręką można wszystko obrucić, zobaczę jeszcze do jutra, czy to tylko olej to spowodował czy dalej się krzywo kręci, jutro odkręcę głowice.

cstrefa pisze:Witam,

Tłok nie jest równo w cylindrze tylko z jedej strony bardziej przyciśnięty do krawędzi.
I teraz mam pytanie czy da się bez zmiany walu wyprostować korbowod ? Jakby coś włożyć między niego a krawędź ?
Bo dosyć ciężko chodzi w cylindrze, a na nowy wał nie mam pieniędzy.

Problem niby rozwiązany, ale odpowiem - tak da się. Co prawda nie wykonałem takiego czegoś z wałem WSKi, ale przy składaniu karteru silnika 027 (Romet Chart 210 Elektronik) nie zauważyłem (głupota), że korbowód dostał się pomiędzy połówki bloku silnika no i "bęc" - krzywy jak banan. Załamany stanem rzeczy (160zł nowy wał, w dodatku rzemiosło) - postanowiłem, że "raz kozie śmierć", najwyrzej się zatrze/skrzywi ponownie. Ułożyłem cały wał, tak aby korba była w poziomie, podłożyłem tam gdzie trzeba jakieś tam elementy, żeby było równo i uderzyłem młotkiem prostując w ten sposób korbę.

O dziwo - przejeździłem na tym wale rok (śmigając dziennie co najmniej 20km albo więcej) - nie skrzywił się do dnia kradzieży motoroweru. Zero problemu.

Wiem, że metoda jest bardzo niefachowa, bo to się powinno robić wedle odpowiednich zegarów pomiarowych, na których wychodzą wszystkie "bicia" wału - ale u mnie się sprawdziła.

Zastsowałem taką samą metodę (Dzięki Wujcio) i lekko tylko tarło widać było po zdjęciu głowicy, teraz chodzi idealnie .

ja niedawno składałem silnik i mialem do wyboru 3 wały: 2 z duzymi luzami i jeden ze zgiętym korbowodem. Kilka uderzeń młotkiem (nie za mocno bo to gibki towar) i wał pasuje jak ulał. Ciekawe jak to będzie pracować, ale wygląda na to, że nie powinno być problemów.

Witam wszystkich.

Proszę o sugestie co może być powodem takiej przypadłości jak na załączonych zdjęciach.
Korbowód raczej nie wygląda na krzywy, Natomiast luz pomiędzy połówkami wału a karterami znacznie się
różni po obu stronach.

To jest tłok naprawiany po zatarciu.

Być może. Sprzęt odpoczywał 20 lat wiec ciężko powiedziec. Ale jak popatrze na położenie tłoka i korbowodu wzgledem karterów oraz szpilek to nie znajdują się centralnie po środku. Wydaje mi się że jest coś nie tak z korbowodem . Proszę jednak o opinię forumowiczów. Dziękuję.

Tak są wykonane tarcze walu, że korba jest przesunięta w jedna strone, ze zdjecia nie wyglada na skrzywioną. Zdejmij tłok , wsuń dwa sworznie w tulejkę ,obracaj wałem aż sworznie oprą się o podstawę obudów i porównaj czy z obydwu stron jest równa odległość.

Dziękuję za pomysł sprawdzenia korbowodu. Martwi mnie jednak ta szczelina na foto zaznaczona na czarno.
Jak zakupię trochę części a w tym nowy sworzeń to wtedy się wyjaśni.

No wlasnie ci mówię, że tak akurat są wykonane tarcze twojego wału, że korba jest przesunięta względem środka. To żaden wyjątek ,a i martwić się nie musisz , bardziej ważne jest aby korbowod znajdowal się możliwie blisko środka między obudowami i nie chodzi tu o wartosci rzędu setnych milimetra.

Wielkie dzięki za wyjaśnienie. Sprawdzę jeszcze w wolnym czasie położenie tulejki tłokowej w korbowodzie wtedy powinno się wyjaśnić czy nie jest skrzywiony.
Pozdrawiam.