WSK - WueSKowe Forum

Witam. Kupiłem części do remontu silnika wsk 125 ( tłok, wał, pierścienie, cała skrzynia, wszystko do sprzęgła) po wymianie tego wszystkiego jest problem po wrzuceniu 1 i puszczeniu sprzęgła motor rusza ok 0,5 m i gaśnie. Ustawiałem sprzęgło, zapłon wymieniłem jeszcze raz, tarcze na nowe i nic dalej to samo ( gaźnik też był przekładany z innej wsk to samo) jedyna rzecz która nie była wymieniana to łańcuszek sprzęgłowy jest trochę luźny możliwe że przeskakuje ?? ratujcie!

A szlif cylka robiłeś? Może kompresji nie ma?

Kranik puszcza paliwo jak trzeba ?

Łańcuszek nie ma nic do tego,tak samo jak i sprzęgło. A na luzie normalnie pracuje i sie wkręca na obroty? Nagraj jakiś filmik będzie łatwiej odkryć co to.

cylinder nowy, kranik nowy. zastanawiam sie czy może czasem przy składaniu cos z trybami w skrzyni nie pomyliło się(silnik składał mi gość który cale zycie smiga na wsce) sam nie wiem nie wiem co jeszcze może być!. tyle kasy wpakowałem w motor sezon w pełni a tu nic tylko lina i na drzewo

Motor normalnie pracuje na postoju ?

chodzi normalnie no może trochę przy dodaniu gazu trochę dusi się, bywało ze przy odejmowaniu gazu zwiększały się obroty teraz chodzi na wolnych !

a jak wygląda świeca po takim zgaśnięciu?

Może być też regulacja gaznika, miałem podobnie że na luzie chodził motór dobrze a przy ruszaniu lipa.

Spróbuj zdjąć tłumik.... może dusi go od strony wydechu. Przeczyść gaźnik - może dostaje paliwo tylko dyszą wolnych obrotów. Po otwarciu przepustnicy wydajność dyszy wolnych obrotów + otworek pomocniczy jest za mała, a dyszą główną nic nie leci bo jest przytkana (widziałem już takie przypadki gdy w dyszy głównej "zaklinowało" się ziarenko jakieś rośliny). Zakładam, że kompresje ma mocną, pod głowicą nic nie ucieka, a zapłon jest dobrze ustawiony a kondensator jest sprawny

tłumik nowy, gażnik pożyczałem i nic się nie zmieniało, kompresja jest, może przy składaniu pomyliły się tryby albo sąsiad dał je odwrotnie nie mam pomysła co oże jeszcze być?

Jak mówisz, że mógł się pomylić to spróbuj z innego biegu ruszyć.

Zaraz, silnik gaśnie bo nie ma siły/zmuli/zaleje się, czy wyraźnie coś blokuje wał przez skrzynię/sprzęgło?

może Ci go zwyczajnie zaciera?

może masz rację że coś go blokuje tylko co to może byc ,z nerwów kupiłem używany silnik czekam az dojdzie będzie na częsci jak by co, a ten nowy rozbiore jak będzie po sezonie chyba, silnik normalnie chodzi problem jest po włączeniu sprzęgła i wrzuceniu biegu. Jestem w stanie wysłać dobrą flasze jak mi ktoś podpowie i będzie działać

biegi sprawdzałem na sucho jak wrzucę 1 ciężko pcha się motor na 3 chodzi normalnie więc skrzynia dobrze poskładana.

Na jedynce nie powinno się dać ruszyć motoru z miejsca - chyba, że z zablokowanym tylnym kołem. Oczywiście jeżeli kompresja jest dobra

Wyjaśnij dokładnie swój problem. Na luzie gazujesz i jest ok. Problem zaczyna się kiedy Od razu po włączeniu biegu, jeszcze na wciśniętym sprzęgle Czy jak próbujesz ruszyć Silnik przestaje reagować na gaz czy reaguje dobrze tylko gaśnie Sprecyzuj chłopie objawy dokładnie bo ja czytam i czytam i nic z tego nie wiem

Czy na wolnych obrotach silnik chodzi cały czas ?
Dobrze wkręca się na obroty ?

+ 10 do zainteresowania tematu. Ja obstawiam sprzęgło... zobacz czy jest dobrze poskładane to 10 min roboty.

jeszcze raz na spokojnie kompletny remont całego silnika wszystko. i Teraz po wrzuceniu jedynki i puszczeniu spręgła motor tylko rusza może 10 cm i automatycznie gaśnie _ sprzęgło składałem jak ksiazka pisała już może ze 12 razy za kazdym razem to samo. Patent podnoszę tył motoru wrzucam 1 puszczam sprzegło koło kręci się może 2 km/h 2,3 bieg trochę szybciej. kupiłem nowe tarcze sprzegłowe może tamte uszkodzone nic to samo myśle moze podkładka dystansowa co nie tak nic po wymianie to samo, może tulej jakaś do dup... kupiłem nową dalej nic dałem do tokarza zrobił troche dłuzszą dup... a dalej nic ciagle to samo puszczam sprzęgło może do połowy zaczyna ciągnąc i automatycznie gaśnie.
patent 2 - ruszam z górki motor odpala jedzie ( troche wolno ale jedzie na 2 biegu) wrzucam 1 bieg motor jedzie i w po chwili brak mocy zaczyna słabnąć odpycham się nogami nabiera mocy jaby coś chciał jechać. to moja 3 wsk wcześniej takich cyrków nie miałem więc potrafię obsługiwać motor (ruszanie ze sprzgła) po remonie powinien mi uciekać z pod d....... myslę ze wyjaśniłem o oc chodzi!

Zdejmij kapę sprzęgła, zobacz czy wszystko jest OK, zdejmij głowicę, zobacz czy wszystko jest OK, zdejmij kapę zapłonową, pooglądaj wałek zdawczy, posprawdzaj czy się rusza dobrze, bez zgrzytów i w ogóle. Jak w tych elementach będzie OK, to wychodzi na to, że skrzynia.
A tak to nic mi do głowy nie przychodzi...