WSK - WueSKowe Forum

Witam,

remontuje silnik w WSK m06-L z 1960 roku i mam następujący problem: Po złożeniu skrzyni łożysko wałka zdawczego wystaje z karteru, na około 1 mm, po założeniu blaszki z uszczelniaczem wałek zdawczy jest tak mocno dociśnięty do wałka sprzęgłowego, że nie można go utrzymać na luzie kręcąc wałkiem sprzęgłowym. Dodam, że nie stosuję podkładk dystansowych, łożysko na wałku głównym jest dociśnięte do końca, wałek w tym łożysku też. Nie ma mowy o zastosowaniu pierścienia oporowego między wałkiem zdawczym, a sprzęgłowym. Po rozpołowieniu silnika nie było tej podkładki w ogóle. Stare łożysko wałka zdawczego było zeszlifowane przez poprzedniego właściciela (widać miał ten sam problem co ja teraz). Co może być źle?

Możesz zastosować płytszy simmering , a łożysko należałoby chyba wkleić majster . Zobacz też jak zgrywaja ci się poszczególne tryby z wałkiem pośrednim. Jak w takim wypadku wygląda ułożenie trybu/wałka zdawczego z współpracującym trybem wałka pośredniego. Patrzyłaś na sucho czy masz 3 bieg? Trochę roboty przed Tobą

Łożysko zostanie wklejone, tylko zanim to zrobię muszę sprawdzić czy skrzynia będzie chodzić. Simmering nic nie da, bo łożysko opiera się o stalową pokrywę. Tryby zgrywają się prawie idealnie. Biegi są wszystkie i nawet luz. Jeżeli nie zamontuję pierścienia oporowego i dam grubą uszczelkę pod metalową osłonę wałka zdawczego to jest ok. Tylko denerwuje mnie to, że nie mogę dać tego pierścienia oporowego pod wałek zdawczy. Silnik jest starego typu, z magnetem na 3 cewki.

I wszystko jasne. W silnikach "późniejszych" (S01Z3 i S01Z3A) Stosowano łożysko wałka zdawczego 6004 o wysokości 12 mm. Natomiast w silniku S01 i S01Z (czyli w moim) łożysko 16004 o wysokości 8mm. To aż 4 mm różnicy. Uważam temat za zamknięty.