WSK - WueSKowe Forum

W związku z wysypem chińskich gaźników na allegro oraz deficytem oryginalnych gaźników nowych lub prawie nowych w nierzadko wysokich kwotach, chciałbym abyście umieszczali tutaj swoje uwagi co do jakości, efektywności oraz sensu zakupu chińskiej kopii.

Nie chciałbym, aby temat ten skończył się podsumowaniem w stylu: ''... i tak G20M to chłam, lepiej mieć Bing-a''.

Wiadomo, że G20M szczytem technologicznym nigdy nie był. Osób chcących trzymać się oryginału mogą te argumenty nie wystarczyć. Po drugie temat o alternatywnych gaźnikach już istnieje.

Proszę Was zatem o opinie i pomoc osobom niezdecydowanym, nieświadomym wad lub też zalet, które przemawiają za chińskim wyrobem.

Ten gaźnik jest za prosty żeby go skaszanić. To, co mi rzuciło się w oczy to fakt, że dysza główna jest za mała i notorycznie zuboża mieszanką, sitko odstojnika jest za gęste i efekt jest ten sam oraz średnica zewnętrzna dolotu jest za mała i w starych wsk założenie filtra powietrza jest utrudnione. Dobrze razem z nim zamontować kranik z odstojnikiem od starej jawy, co załatwi na amen problemy zapchanego gaźnika. Poza tym ok, regulacja nowego gaźnika to przyjemność . Piszę po 4 latach eksploatacji bez powtarzania głupot

Super, powiedz mi jeszcze czy zamieniałeś tą dyszę na jakąś inną i czy jest jakiś wybór między tymi gaźnikami, widzę , że jedne mają jakąś gumkę inne nie. Czy to jeden czort?

Wybór jest taki ,że są chińskie i tajwańskie (lepiej wykonane) Sam używam chiński bo kiedyś innych nie było i nie jest najgorzej. Napewno lepszy jak wymęczony oryginał. Materiały są dosyć liche i przepustnica potrafi dzwonić. Regulacja niby jakaś jest ,ale cudów się nie spodziewaj (pierwszy gaźnik jaki kupiłem miał źle wyprowadzone gwinty i nie szło wkręcić śruby od wolnych obrotów ). Zapinka na iglicy najwięcej zdziała. W moim przypadku było ciągle za bogato. Dyszę mam teraz 75. Silnik odpala bardzo dobrze nawet po kilkumiesięczny postoju od strzała. Spalanie w normie zależnie od jazdy. Mi łyka koło 2.5-3 litrów przy jeździe średnio 60km/h.

Ja osobiście zawiodłem się na chinolcu. Żałuję że go kupiłem. Po założeniu do silnika i napełnieniu paliwem zaczął oczywiście cieknąć. Nie pomagały żadne uszczelki ani wymiana odstojnika na oryginalny. Zawsze u spodu był mokry. Druga rzecz - mimo prób regulacji moto na tym gaźniku dużo palił i ciągle był zły skład mieszanki . Wymieniałem iglice i dyszę z rozpylaczem na oryginalne, ale i tak to praktycznie nic nie dało. Kupiłem oryginalnego , lekko używanego G20 i mam spokój.

Ciekaw jestem zatem czy pewnym wyjściem jest zatem zakup tajwańskiej wersji, ile dałeś za ten gaźnik ?

Witam. Wie ktoś może jaka jest jakoś nowych gaźników z allegro g-20 za 50zł np tego: http://allegro.pl/fabrycznie-nowy-gazni ... 40886.html Wyczytałem że dobre są gaźniki od skuter dębica ale tam cena większa - 100zł

Lepiej za te 5 dych kupić sobie litra i leżec pijanym. Kup stary, używany i bedziesz latał. Z doświadczenia nie polecam.

no właśnie też myślałem nad poruszeniem takiego tematu,bo też chciałem nowe gazniki kupić,ale co z nimi nie tak może być,przecież to prosta budowa,nie ma membran dupereli itp.pozdro

Kupcie tego chińskiego 21 albo regenerujcie oryginały .

Ja mogę się wypowiedzieć na temat Chinola ale do Rometa Ogara 200 Mam go już od roku i jedyna rzecz , która mnie niepokoi to zbyt duże spalanie - za bogatą mieszankę robi . Ustawić wolne obroty się udało..Tylko na zimnym silniku a jak się mocniej rozgrzeję to nic z tego ( Na starym gaźniku było na odwrót..) . Ogólnie nie za bardzo polecam . Myślę nad kupieniem tego zestawu regeneracyjnego do WSK 125 . Ciekawe czy by pomogło ?

Zwierzu pisze: Myślę nad kupieniem tego zestawu regeneracyjnego do WSK 125 . Ciekawe czy by pomogło ?

Zestawy regeneracyjne to też made in china i dysze dają różne ilości paliwa. Zmiana dyszy i rozpylacza to jeszcze nie regeneracja gaźnika.

Zgadzam się... To nie regeneracja ale jakie jest inne wyjście ? Jedynie można szukać i kupić "trochę" mniej wymęczone G20 bo nawet jak się trafi nowy oryginalny to za kuriozalną cenę...

Zwierzu pisze:Zgadzam się... To nie regeneracja ale jakie jest inne wyjście ? Jedynie można szukać i kupić "trochę" mniej wymęczone G20 bo nawet jak się trafi nowy oryginalny to za kuriozalną cenę...

Wyjść masz kilka. Wysłać oryginał do profesjonalnego zakładu, kupić nowe oryginalne g20 , kupić całkiem inny nowszy gaźnik.

Macie może wiedzę na temat jak mniej więcej jest koszt regeneracji takiego gaźnika i czy ewentualne obejmować on jego uszczelnienie ?

Jak ktoś ma dostęp do tokarza to można samemu chyba takie coś zrobić - nikt się tutaj nie dowiadywał? Ja lubię takie kombinację, bo człowiek się dużo uczy zawsze .
Jeśli nie to na forum masz kontakty do fachmanów.