WSK - WueSKowe Forum

Dzisiaj założyłem G20 po regeneracji u Zubra i mam dziwny objaw: mogę zupelnie wykręcić śrubę przepustnicy a kobyla i tak nie zgasnie i wcale nie jest na bardzo niskich obrotach. Porownywalem z innym gaznikiem i po maksymalnym opuszczeniu przepustnice są na podobnym poziomie... ta po regeneracji chodzi z minimalnym oporem i mam wrażenie że nie schodzi calkiem na dół - tak jakby coś blokowalo...

A na regulacje czego się umawiałeś, zubr standardowo robi tylko przepustnice, a ten objaw to coś innego, niestety
Oczywiście dobrze myślisz, wkręcanie do końca śruby poziomej powinno gasić silnik, a skośnej nie koniecznie

Robiona była tylko przepustnica/korpus (tulejka i chyba honowanie) i co do tego nie mam zastrzeżeń. Dziwi mnie to, że po wykręceniu i wyjęciu śruby skośnej moto nadal pracuje na średnich obrotach...

Zdemontuj i sprawdź jak nisko osiada przepustnica lub (gorsza wersja) nawet zdejmij linkę i wrzuć samą przepustnicę z iglicą do gaźnika dociskając ręką i spróbuj zapalić. Moje dwa g20 również chodziły dość ciasno, nawet z lekkimi zacięciami, ale zanim założyłem jeden z nich do silnika to jakoś się to rozruszało. Możesz mieć rację z tym zacięciem w dolnej pozycji i wtedy jest duża szansa że to jest powodem wysokich obrotów, czego życzę.

A ja jestem pewny, że to jest ten powód, ja jak dostałem od Żubra gaźnik to mi przycinało na samej górze. Musi się dotrzeć i tyle. zdejmij gaźnik i rozruszaj przepustnicę góra dół dopychając palcem przepustnicę na dół i na górę. Powinno pomóc. Może jakiś zadzior ?