Nadwymiarowe sworznie? Pasowanie sworznia tłokowego w tłoku.

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Nadwymiarowe sworznie? Pasowanie sworznia tłokowego w tłoku.

Post autor: ŻbiKu » 2007-04-16, 13:27

Chłopaki odebrałem cylinder ze szlifu, dopasowania tłoka, pierscionkow itd. Mam teraz zrobiony pierwszy szlif, sworzeń prywaciarski i niestety mogę ten sworzeń wcisnąć kciukiem całkowicie w tłok, z oporami ale jednak. Dało mi to do myślenia czy tak jak tłoki sworznie też są nadwymiarowe? Sprawdzałem ten sworzeń na innym NOMINALNYM oryginalnym tłoku, również z zieloną plamką klasyfikacyjną i wcisnąć się nie chciał.

Jade zaraz do miasta do innego sklepu może mają sworznie innej produkcji, bo wątpie żeby to tłok był wadliwy...
Mam nawet pierścienie z zieloną plamką i szkoda by było na nowo wszystko pasować :/


EDIT:

Znalazłem taką tablicę w książce i się ździwiłem, wnioskując sworznie na nadwymiar są o ~0,2mm większe od nominalnych, chłopaki to skąd wy takie sworznie bierzecie, przecież ludzie robią w dzisiejszych czasach szlify i jeżdżą, tzn. że gdzieś takie sworznie są, bo z tym moim to z tego co wiem mógłby zacząć po czasie obracać się w tłoku i rozwichrować wszystko..
Ostatnio zmieniony 2008-01-11, 15:13 przez ŻbiKu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
marianek_spox
Posty: 218
Rejestracja: 2007-01-04, 02:10
GG: 0
Moje maszyny: SHL M11W
WSK M06B3
WSK M06-Z2
Jawa 353
WFM M06
Komar
Lokalizacja: Myszków/Kraków-DS14kapitol
Kontaktowanie:

Post autor: marianek_spox » 2007-04-16, 15:55

Tłok masz prywaciarski ?? Jeśli oryginał ,to sworzeń o dupe rozbić :)
Pozdrawiam Marian

Ekipa Południe

Awatar użytkownika
Kapiii
Założyciel
Posty: 601
Rejestracja: 2007-01-01, 23:11
GG: 2256655
Moje maszyny: .
WSK MR16T
WSK 2.66
Promot NC125
MTX 3-03
SKM 250
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Post autor: Kapiii » 2007-04-16, 16:19

Bardzo rposte Żbiku :) Skoro składasz silnik, to najlepiej abyś zakupił sworzeń wraz z tłokiem o tym samym znaku :) Przeciez gadaliśmy na ten temat, i sam wiesz gdzie można kupić sworznie o rożnych oznaczeniach :P
Kupię polskie motocykle sportowe, kontakt: kapiii@o2.pl
http://www.mr16bp.blogspot.com ®

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-04-16, 18:05

W większości cywilizowanych sprzętów sworzeń wchodzi pod naciskiem kciuka. On nie ma siedzieć tam bardzo ciasno. Nawet w książkach jest napisane że osadzony pływająco. To znaczy że podczas pracy silnika ma się obracać. Oczywiście nie może być mowy o luzach ale jeśli wchodzi z lekki oporem to moim zdaniem jest w porządku.
A swoją drogą kumpel który pracuje w warsztacie motocyklowym (obecnie w bardzo renomowanym i znanym w Polsce) mówił że jak do tej pory tylko w wueskach i tym podobnych komarach spotkał się z tym że trzeba się siłować ze sworzniem. W każdym innym motocyklu wchodzi pod palcem.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-04-16, 22:59

Wojtek pisze:w książkach jest napisane że osadzony pływająco
Wojtek pisze:jeśli wchodzi z lekkim oporem to moim zdaniem jest w porządku


To NIE jest w porządku :) Osadzany jest pływająco w tulejce brązowej korby - inaczej się zatrze. Chodzi o to żeby tłok nie był na sztywno na tej tulejce. Po zdjęciu cylindra tłok powinien spokojnie nachylić się w stronę szpilek w tył jak w przód i to jest właśnie to jego "pływanie".
Wojtek pisze:To znaczy że podczas pracy silnika ma się obracać
Jeżeli zacząłby się obracać w gniazdach tłoka doprowadziłoby to do deformacji tych gniazd zniszczenia tłoka i tulejki z brązu ;)
Sworzeń w WSK ma być WCISKANY w tłok śrubą tak jak jest napisane w książce, jedynie z jednej strony tłoka (wprowadzenie) powinien dać się wcisnąć ręką na kilka mm.

Dzisiaj kupiłem inny sworzeń - państwowy bez kropek, nie rzemiosło. Wchodził ciasno, wciskaliśmy śrubą. Już na pierwszy rzut oka różni się od rzemieślniczego, mianowicie państwowy ma mniejszą średnicę wewnętrzną, przez co ścianki są widocznie gołym okiem grubsze ale do środka (mniejszy przelot), na zewnątrz jest grubszy o te setne milimetra.
Wrzucam fotke, ale coś za bardzo nie widać na niej różnicy, jednak na żywo rzuca się to od razu w oczy.

sworzeń w tłoku, to ten zakupiony dzisiaj.
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-04-16, 23:48

Dyskutowałbym tutaj. Stawiałbym że pod wpływem temperatury podczas pracy silnika nawet wciśnięty sworzeń i tak będzie pływał. Tłok rozszerzy się i sworzeń już nie będzie ciasno siedział. To że nie jest on na sztywno w tulejce to oczywista sprawa.
No ale trzeba by poczytać trochę literatury ażeby mieć pewność także nic więcej nie mówię.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Paweł81
Posty: 15
Rejestracja: 2007-02-11, 10:55
GG: 0
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Paweł81 » 2007-04-17, 09:52

Po nagrzaniu sie tłoka w silniku sworzeń ma mieć możliwość obrotu, w przeciwnym razie wystąpi przedwczesne i jednostronne zużycie sworznia. Zresztą analizując współpracę układu tłok, sworzeń, korbowód należy zwrócić szczególną uwagę na naciski panujące w poszczególnych połączeniach, tzn siła gazowa na tłoku rozkłada się na dwie piasty tłoka i naciski tam panujące są około dwukrotnie mniejsze niż w tulejce łba korbowodu. Układ z zablokowanym sworzniem spotyka się dość rzadko (np silnik łady 1500 ma osadzone zaciskowo sworznie we łbie korbowodu), ale przniesienie łożyskowania na parę sworzeń-tulejka to archaizm techniczny, a dla silnika tak wysilonego i szybkobieżnego jak 060 to zabójstwo.
Spasuj luźniej to połączenie.
"Ci, którzy praktyki nie łączą z wiedza, są jak żeglarze kierujący statkiem bez użycia steru i kompasu, niezupełnie pewni dokąd płyną" - Leonardo da Vinci

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-04-17, 17:43

W książce pana Załęskiego pisze wyraźnie, że w silniku 175 sworzeń jest osadzony pływająco. Jak wiadomo znaczy to, że powinien się on obracać i w tłoku i w korbowodzie. Pewnie was zastanawia dlaczego np. w komarze tak nie ma? Dlatego, iż w komarze silnik jest małej mocy i nie ma potrzeby aby był osadzony pływająco. Osadzenie pływająco jest jak pisał Paweł81 po to aby sworzeń zużywał się równomiernie. Ale sworzeń w tłok powinien wchodzić jednak z oporem w naszych wueskach ponieważ sworzeń ma małą rozszerzalność temperaturową, brąz (z której jest wykonana tuleja korbowodu) tak samo więc tam luz podczas pracy i postoju pozostaje na podobnym poziomie. Natomiast w tłoku otwór rozszerza się znacznie co powoduje, ze sworzeń choć osadzony z oporem będzie sie obracał.

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-04-17, 18:48

Koledzy Wojtek i Paweł81 mają całkowitą rację w tym temacie .
I myslę ze każdy powinien to co oni napisali dokładnie przemyśleć i zrewidować własne poglądy .
Niczego nie można dodać do ich wypowiedzi więc nie dodaję .

Awatar użytkownika
luk@sz
Posty: 181
Rejestracja: 2007-01-03, 17:03
Lokalizacja: Golinka
Kontaktowanie:

Post autor: luk@sz » 2007-04-26, 22:18

Wie ktoś na ile mm ma być tulejka korbowodu w 175? Sworzeń i tłok z normalnego skepu, nominalny nie oryginalny.

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-04-26, 22:59

Kupujesz sworzeń i dopasowujesz tulejke do sworznia. Jeśli sworzeń wchodzi w tulejke ale bardzo ciasno tzn. troszke wejdzie palcem a dalej nie idzie to drobny papierek scierny załatwi sprawe, jeśli jednak tulejka ma za małą średnice wewnętrzną a nie na "styk" to już rozwiertakiem czy czymś podobnie działającym trzeba dopasować. Każdy fachowiec który ma warsztat ślusarski (regeneracja wałów, szlify itd.) spasuje ci to.

Awatar użytkownika
luk@sz
Posty: 181
Rejestracja: 2007-01-03, 17:03
Lokalizacja: Golinka
Kontaktowanie:

Post autor: luk@sz » 2007-04-27, 09:18

No to właśnie się pytam, jakim rozwiertakiem mam rozwiercić bo jest ta tuleja za mała.

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-04-27, 14:12

Cieżko stwierdzić, pojedź do jakiegoś fachowca to bedzie wiedzial. Albo rób to stopniowo, najpierw rozwierć najmniej i zobacz jak wchodzi sworzeń, aż uzyskasz pożądany efekt. Ja sam nigdy nic rozwiertakami nie robilem.

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-04-27, 14:55

Rozwiercanie tulejki Korbowodu to wyższa szkoła jazdy i szczerze mówiąc nie radziłbym Ci tego robić w domu, samemu i to zwykłym rozwiertakiem. Musisz mieć komplet rozwiertraków a na dodatek, co najtrudniejsze musisz rozwiercić to tak aby nie było krzywo. No a co do pasowania to już indywidualnie do sworznia trzeba to robić.

Awatar użytkownika
master_26
Posty: 66
Rejestracja: 2007-06-03, 20:44
GG: 0
Lokalizacja: Skierniewice
Kontaktowanie:

Post autor: master_26 » 2007-07-16, 18:31

Posiadam nowy sworzeń ( oryginał) i wcale nie mogę go wcisnąć w tłok. Czy spotkaliście się już z takim problemem? Może puścili kiedyś na rynek partię nad wymiarowch sworzni?

Awatar użytkownika
GuZioR
Posty: 57
Rejestracja: 2007-05-08, 16:06
GG: 0
Lokalizacja: Dąbrowica/Nowy Targ
Kontaktowanie:

Post autor: GuZioR » 2007-07-18, 10:06

Jak ja rozbierałem WSK to jak ściągałem tłok to sworzeń było trzeba wybijać bo sam nie chciał iść jak sie go popychało...
A jak zakładałem znowu to musiałem go wbijać...
Tłok oraz sworzeń były oryginalne na 100% nigdy ich nikt nie ruszał ja byłem pierwszy :P
PzDr
Po prostu kocham to co robie...

Zapraszam do oglądania zdjęć mojej WSK, schematów do motoru, danych technicznych, instrukcji obsługi na stronie http://guzior.fotosik.pl/

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2008-01-11, 15:11

Odświeżam temat, ponieważ po zasięgnięciu opinii m.in. Andiego, i innych osób, którzy się tym zajmują, a także swoich rozmyślań i dowodu fabrycznego w postaci oryginalnie spasowanego sworznia wg. grupy selekcyjnej do tłoka o takiej samej grupie, wynik jest jeden==> sworzeń nie wchodzi pod naciskiem kciuka, jednak wystarczy delikatnie przesmarować go olejem i przy pomocy przyrządu nie stawia oporu przy jego wciskaniu - a może bardziej adekwatnie--> wsuwaniu i wysuwaniu.

Podsumowując ten temat sworzeń nie powinien wchodzić pod naciskiem kciuka ale nie powinien również stawiać oporów przy jego montażu za pomocą przyrządu, czyli to o czym myślałem ja i to o czym napisał mi Andi.

Poza tym zostawiłem kilka min temu wał u gościa w celu wymiany i rozwiercenia tulejki - koszt jak dla mnie nie taki wcale mały bo powiedział, że ok. 50zł (tu, zastanawiałem się czy nie za dużo ale innej opcji nie znalazłem, a sam nie jestem w stanie tego wykonać) i tu znowu przypomina mi się mój eks simsonek, do którego kupowałem łożysko za 9zł...

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Post autor: Fenix » 2008-01-11, 16:34

koszt jak dla mnie nie taki wcale mały bo powiedział, że ok. 50zł
No to faktycznie zdziera z ciecie skórę! Prawdą jest że sam, bez pewnych narzędzi - nie zrobisz (i nie zrobiłbyś) tego prawidłowo. Ale dla zawodowego mechanika - taka czynność to po prostu pikuś: minuta osiem i po robocie. Najwięcej zejdzie mu na precyzyjnym rozwierceniu mosiężnej tulejki. Moim zdaniem - nie powinien zawałać więcej ja 10 zł. (chyba że tulejkę też on ma zrobić i to ze swojego materiału).
Dla Twojej wiedzy: robi się to rozwiertakiem nastawnym, takie niezbyt drogie narzędzie skrawające, które przy dobrych układach można kupić za kilka złotych.
Jeśli piszesz, że robi to fachowiec od silników, to pewnie wie, że ten rozwiercony otwór na sworzeń ma być dokładnie prostopadły do osi pionowej korby. To tak trochę zawile brzmi, trochę przemądrzale, ale chodzi o to żeby tłok w cylindrze nie latał bokiem, (jak pies, co wraca z kawalerki!)
Ostatnio zmieniony 2008-01-11, 16:37 przez Fenix, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jarek_kam
Posty: 306
Rejestracja: 2007-12-06, 21:26
GG: 0
Lokalizacja: Kamieńsk woj. Łódzkie
Kontaktowanie:

Post autor: Jarek_kam » 2008-01-11, 16:35

ŻbiKu pisze:sworzeń nie wchodzi pod naciskiem kciuka, jednak wystarczy delikatnie przesmarować go olejem i przy pomocy przyrządu nie stawia oporu przy jego wciskaniu
U mnie orginalny tłok i sworzeń był do wymiany, jak kupiłem nowy to też trzeba było przesmarować olejem i go lekko "puknąć". Żbiku, możesz mi powiedzieć co masz na myśli pisząc "przyrząd" bo naprawde nie wiem a jak sie dowiem to zawsze się to przyda ;-)

Awatar użytkownika
125 arek
Posty: 535
Rejestracja: 2007-06-12, 20:53
GG: 6055683
Moje maszyny: M 06 B1
Lokalizacja: marcinkowice
Kontaktowanie:

Post autor: 125 arek » 2008-01-11, 18:26

Mam takowy rozwiertak z okazji, że wujek jest mechanikiem i takie rzeczy robi mi za free. Nie ma z tym dużo roboty, a tulejki nigdy nie rozwiercam bo może to uszkodzić korbowód tylko ją wybijam.
Ekipa Południe®

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości