Pegaz-notorycznie zalewa silnik, potop w cylindrze

Gaźnik, filtr powietrza, kolanko wydechowe, tłumik
Odpowiedz
Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Pegaz-notorycznie zalewa silnik, potop w cylindrze

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-13, 23:14

Założyłem z powrotem pegaza, usterka występuje w nim ta sama co wcześniej. Zalewa silnik. Dysze wkręciłem taką jak być powinna (180) - wcześniej była 100 ale objawy były te same. Wszystko wygląda ok. Iglica jest na najniższym położeniu, to pozwoliło mi uzyskać co najwyżwej wolne obroty ale przy ruszaniu i tak się zalewa. ,przy normalnym ustawieniu (3 rowek od góry) mulił się ledwo zipał. Panowie, wie ktośw czym może tkwić problem tego potopu??? :zdrowko: Prosiłbym o szybkie w miarę odpowiedzi, ponieważ w czwartek chyba wyjeżdżam...

Awatar użytkownika
luk@sz
Posty: 181
Rejestracja: 2007-01-03, 17:03
Lokalizacja: Golinka
Kontaktowanie:

Post autor: luk@sz » 2007-08-13, 23:41

może pływak masz zalany lub za wysoki pożiom paliwa w komorze pływakokej (rozegnij/zegnij ta blaszkę i zobacz co bedzie )
Ostatnio zmieniony 2007-08-13, 23:46 przez luk@sz, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-13, 23:46

blaszkę od pływaka już podgiąłem troszkę do góry tak by szybciej paliwo odcinało. Poza tym gdyby był za wysoki poziom to by gaźnik się chyba przelewał na zewnątrz? Jutro jeszcze obadam ten cholerny pływak ale już kiedyś sprawdzałem czy nie jest dziurawy..

Awatar użytkownika
luk@sz
Posty: 181
Rejestracja: 2007-01-03, 17:03
Lokalizacja: Golinka
Kontaktowanie:

Post autor: luk@sz » 2007-08-13, 23:49

no razja wylewało by śię na zewnatrz ale warto sprawdzic w wsk różne cuda sie zdazają ;-) moim zdaniem to jakaś wada gażnika może zestaw naprawczy załatwi sprawe jak nic innego nie pomoże ?? nie wiem kombinuj

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-08-14, 06:33

Nie wiem dlaczego upierasz się przy tej dyszy 180 kiedy w wsk 175 dysza główna ma oznaczenie 100 .
Pewnie zmyliło Cię to że dysza z oznaczeniem 100 ma tak faktycznie przepływ 180 cm3/min .
Poszukaj oryginalnej duszy i w drogę!
Pozdrawiam serdecznie!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-14, 09:31

Na dyszy, która była założona poprzednio (ta z oznaczeniem 100) działo się to samo, dlatego zabrałem się po remoncie kobuza za jikova i go założyłem. Ale sprawdze jeszcze to. Jeśli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to proszę pisać, mam cały dzień na kombinowanie :)

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-08-14, 09:50

Sprawdź jeszcze filtr powietrza czy aby nie blokuje przepływu. Odpal maszynę bez filtra. Możliwe że ten gaźnik już wyzionął ducha. Podobną sytuację mam w swoim gaźniku w CZ 380. Ubożej już się nie da go ustawić a na wolnych i średnich obrotach zalewa maszynę. Silnik nie gaśnie ale słychać że jest nie tak jak trzeba no i nie jedzie tak jak trzeba. W mojej CZ jeszcze nie widziałem ładnie wypalonej świecy. Zawsze czarny gnój. Całe szczęście że wysoki zakres obrotów ma w porządku :mrgreen:
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-14, 10:54

Kobuz chodził na tym gaźniku po remoncie całe 2 dni a potem coś się Pegazowi odwidziało i zaczął zalewać świece, niestety gaźnika nie wytestowałem póki chodził bo nigdzie daleko nie jechałem jedynie koło garażu. No nic ide kombinować, jak nic nie wyjdzie wrócę do Jikova.

Awatar użytkownika
Romano
Posty: 198
Rejestracja: 2007-01-02, 19:04
GG: 0
Lokalizacja: Poddębice
Kontaktowanie:

Post autor: Romano » 2007-08-14, 11:44

Żbiku a zobacz uszczelkę która jest w komorze pływakowej , wiem ze kiedyś robili patenty i podcinali ją na samym dole , to może i u ciebie tak jest zrobione i to może powód

Awatar użytkownika
Markiz
Posty: 148
Rejestracja: 2007-01-02, 23:18
GG: 1155265
Moje maszyny: Romet 50 T-1
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Kontaktowanie:

Post autor: Markiz » 2007-08-14, 21:22

A moze poobracać gaźniczkiem w lewo - prawo na króćcu ? :)
Moja była Wiesia :( http://markiz.fotosik.pl/albumy/130934.html
Obecnie Romet 50 T-1

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-14, 21:55

Romano pisze:Żbiku a zobacz uszczelkę która jest w komorze pływakowej , wiem ze kiedyś robili patenty i podcinali ją na samym dole , to może i u ciebie tak jest zrobione i to może powód
Odpada :)
Markiz pisze:A moze poobracać gaźniczkiem w lewo - prawo na króćcu ? :)
Niby jak? :P To nie WSK125..

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-08-15, 07:34

Ja osobiście stawiałbym na niedopasowanie zespołu dysz główna <=>iglica (iglic było kilka rodzai mam ich co najmniej trzy), rozwiązanie jest jedno: jeżeli masz jakiś drugi gaźnik , to zacznij przekładać z niego po jednym elemencie i wtedy jesteś w stanie określić co było przyczyną .
Osobiście jeżdżę na Pegazie poskładanym z kilku egzemplarzy i jedynym słabym punktem tego gaźnika jest to że trzeba go przelać by motor zapalił po kilku dniach postoju w garażu .

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: rezik » 2007-08-15, 16:40

no wlasnie a propos przelewania gaznika - ja osobiscie musze codziennie do przelewac/pompowac zeby odpalic motor - jest jaks sposob zeby paliwo bylo ciagle w gazniku i nie sciekalo?? tez mam pegaza...
sry ze w tym samym temacie ale po co nastepny ten sam :PP
Piszę poprawnie po polsku!

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-08-16, 19:43

Paliwo właściwie nigdzie nie ścieka, jego stan czyli poziom jest za niski , jest to normalne w tym silniku i gaźniku . Podniesienie stanu właściwie niczego nie zmieni , choć będzie lepiej zapalał ale z tłumika to aż cieknie niespalone paliwo .
Musicie sobie uzmysłowić że nie ma doskonałych gaźników, dopiero wtrysk bezpośredni pozwala silnikom naprawdę dobrze pracować w całym zakresie obrotów i zapalać na tzw. strzał .

Blesso1
Posty: 46
Rejestracja: 2009-12-02, 21:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, 175
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Pegaz-notorycznie zalewa silnik, potop w cylindrze

Post autor: Blesso1 » 2010-04-27, 10:33

Panowie jak powinien być ustawiony pływak w pegazie ? Czy te dwie ,,przeciwwagi" powinny być w poziomie gdy następuje zamknięcie zaworu ?

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Pegaz-notorycznie zalewa silnik, potop w cylindrze

Post autor: Wojtek » 2010-04-27, 12:13

Ciężko powiedzieć jak powinien być ustawiony pływak bo punktem odniesienia jest poziom paliwa a nie położenie pływaka. Często producent podawał konkretną odległość jakiegoś fragmentu pływaka od charakterystycznego miejsca korpusu gaźnika. W WSK znamy tylko odległość poziomu paliwa od osi śruby mocującej komorę pływakową. W książkach jest opisane jak zmontować sobie przyrząd do sprawdzania poziomu paliwa.
Ja ustawiając poziom nie miałem zapasowego odstojnika aby zniszczyć go na potrzeby regulacji więc ustawiłem intuicyjnie. W skrócie ustawiłem poziom najniższy jaki się da pod warunkiem aby zatapiacz sięgał do pływaka. Trzymając uzbrojoną komorę pływaka obróciłem ją do góry nogami tak aby pływak oparł się na zaworku. Wciskałem zatapiacz i obserwowałem czy pływak podnosi się i jak bardzo. Można dmuchnąć w rurkę paliwa aby sprawdzić czy zaworek już się otworzył. Ostatecznie ustawiłem minimalne otwarcie zaworka przy pomocy zatapiacza. Jestem świadomy że ta metoda nijak może się mieć do zalecanego poziomu paliwa. Nie pamiętam już dlaczego chciałem ustawić jak najniższy poziom. Musiało to być czymś spowodowane jednak już nie pamiętam czym :) Na moje szczęście ta prostacka metoda sprawdziła się bo gaźnik sprawuje się idealnie. Nie ma problemów z uruchamianiem czy z zalewaniem. Być może mógłbym jeszcze trochę podwyższyć poziom bo pełne przelanie gaźnika zajmuje sporo czasu (jak widać ustawiłem bardzo małe otwarcie zaworka) jednak mój motocykl nie potrzebuje przelania gaźnika do tego stopnia żeby paliwo wylewało się górą. Zatapiacz trzymam około 10-15 sekund. Pełne przelanie to pewnie około 30 sekund.
Kończąc ten być może niepotrzebny wywód dodam że jeśli masz zapasowy odstojnik (śruba wkręcana od spodu gaźnika) to wywierć w nim otwór i zamocuj tam przezroczysty wężyk. Poprowadź go do góry w okolicę śruby mocującej komorę pływakową i porównuj poziom z osią śruby. Z tego co pamiętam poziom paliwa powinien znajdować się około 2-3mm powyżej osi. To jest najlepsza metoda.

W międzyczasie przypomniało mi się dlaczego chciałem ustawić jak najniższy poziom paliwa. Otóż w puszce filtra miałem pełno oleju , który pozostał tam po odparowaniu benzyny. Paliwo przelewało się z gaźnika do puszki mimo że motocykl jeździł prawidłowo. Uznałem że poziom paliwa jest za wysoki. Ostatnio chyba nawet zaglądałem do tej puszki i nie było tam takiego bajzlu jak wtedy więc być może fartem uzyskałem dobre ustawienie.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
wsk_weteran
Posty: 46
Rejestracja: 2010-07-06, 17:08
GG: 5460632
Moje maszyny: SHL M-11
WSK M21W2S2 Yamaha FZ 750, Romety/Komary
Lokalizacja: Podkarpackie - RLU/RZ
Kontaktowanie:

Re: Pegaz-notorycznie zalewa silnik, potop w cylindrze

Post autor: wsk_weteran » 2010-08-05, 22:38

Oczywiście przepustnica powietrza jest podniesiona???? Sprawdź zaworek w komorze pływakowej. Może jest wyrobiony i przepuszcza nawet wtedy gdy pływak go niby zamyka. Ponadto możesz sobie sprawdzić i pobawić się stanem paliwa przy pracującym silniku. Jak to się robi w Pegazach chyba wiadomo. Jeżeli nadal nie będzie postępów sprawdź czystość filtra powietrza. A najlepiej wymień na nowy (chyba że wcześniej już to robiłeś - dużo ludzi mimo wszystko nie pamięta o tej podstawowej czynności. Hmmm... jak na razie nie wpada mi nic do głowy innego. Aaaaaaaa ważna rzecz. Nie baw się dyszą główną gaźnika bo ona i tak nie ma nic wspólnego z zalewaniem silnika na wolnych!!!! Byle jaka książka o mechanice to wyjaśnia. Dysz główna zaczyna podawać paliwo dopiero przy stanie otwarcia przepustnicy ponad 50%!!! Sprawdź nr dyszy wolnych obrotów, ma mieć wartość 45. Można zastosować też 40 bo one też występowały w Pegazach 26 mm były montowane w Junakach. I taka ciekawostka Panie i Panowie ale wydaje mi się że nr dyszy 180 i nr 100 to te same dysze. Dlaczego?? Bo w SHL M-11 mają być dysze 180 o przepływie 180 coś tam/coś tam a w WSK 100 też ma przepływ 180. Jedyną inną dyszę jaką widziałem do tych gaźników to była 135 i 140 w Junakach i opcjonalna 200 do SHL M-11 stosowana w długich trasach. Ufff może coś pomogłem. POZDRO :zzz:


Nastepnym razem patrz na daty postów. Brat
KAPITALNE REMONTY SILNIKÓW , YAMAHA FZ 750 - CAŁA NA CZĘŚCI - SPRZEDAM
PRIV / wsk_weteran@onet.eu

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość