Wiatr nie ciągnie paliwa - wsk 175

[grześ19]

Witam. Od miesiąca jestem szcześliwym posiadaczem wsk m21w2 z 78r. Motor gdy go kupowałem był zimny, wyprowadzony z szopy i po kopnięciu kilka razy bez zapłonu został włączony zapłon i silnik zapalił za 2-gim kopnięciem. Jeździł dobrze na włączonym ssaniu tak n 3/4 bo tak motor miał wyraźniej największą moc. Pzywiozłem go do domu na boku na przyczepie. Tu się zaczynają schody. Motor nie chciał zapalić. Do cylka nie dochodziło paliwo. Po wlaniu bezpośrednio do cylka kilku kropli stuknął 2 razy i tyle. Jak znów troszkę wlałem znów stuknął 2 razy. W końcu udało się zapalić, lecz pochodził ok minuty, ładnie się wkrecał i na wolnych nagle zgasł. NIe udało się go już uruchomić. Kopałem, przelewałem gąźnik, pchałem go dłuższy kawałek lecz tylko raz na jakiś czas 'stuknął'. Wyczyściłem dość zanieczyszczony zbiornik, gaźnik i filtr. Nic się nie zmieniło. Wykeciłem na dole korek od skrzyni korbowej, skąd wypłyneło b. dużo paliwa ( ok 100 - 150 ml ), które być może wzięło się pewnie z długich prób uruchomienia. Pomyślałem że jest nieszczelna skrzynia korbowa. Wymontowałem simer od strony magneta i go wymieniłem. Wydawało mi się że za lekko wchodzi, lecz nowy wchodził nieiwele ciaśniej. Wałek był ok. Podłączyłem kompresor pod korek spustowy skrzyni krobowej i przy ustwieniu tłoka w dmp, gdy przystawiłem rekę do simera od skrzyni biegów nie człem ani troszkę uciekającego powitrza, powietrze także nie dmuchało ani troszkę z otworów skrzyni, nie uciekało pod cylkiem, ani na łączeniu gaźnika tylko prawidłwo syczało uciekając trochę przez tłok.Tłok jest oryginalny R1 w dobrym stanie, cylek bez progu ani jakiś specjalnych rys. Kopałem silnikiem także bez filtra powitrza i tłumika. Przytrzymując reką wlot gaźnika silnik zasysa ale też w pewnym momencie wypluwa, paliwo, lecz uważam że znacznie przeważa ssanie. Jak przleleję gaźnik z filterm powietrza to po jego odłączeniu wypływa z rurki łączącej sporo paliwa. Nie wiem co to moze być że nad cylinder nie trafia nawet minimalna ilość paliwa mimo zalania skrzynik korbowej i przelwania gaźnika. prosze o pomoc bo już nie mam do niego siły.

[MajkelCIN]

Rozbierz gaźnik w mak i na myjce ultradźwiękowej wyczyść. Sprawdź, czy dysze w gaźniku są założone dobrze i wg. specyfikacji na dany model. dodatkowo posprawdzaj, czy nie ciągnie lewego powietrza gdzieś na króćcu.

[grześ19]

Nie mam, dostępu do myjki ultradźwiękowej. Umyłem go acetonem, benyną, przedmuvhałęm kompresorem i dysze przetykałęm twardymi włosami z pędzla. Zawsze tak czyściłęm i uważam, że gaźnik jest ok. Króciec jest szczelny, już sprawdzałem uszczelki no i kompresorem jak dmuchałem w skrzyię korbową. Mam inny hyba nowy gaźnik, spróbuję go zmienić.

Wróciłem z garażu. Wlewałęm bezpośrednio strzykawką paliwo do gaźnika porcjami po 5 ml. Nad tłok ni dotarło nic, a jak odkręciłem korek spustowy skrzyni korbowej to kopiąc eciała mgiłka paliwa. Zdąłem więc cylinder,żeby obejrzeć tłok. Przy wyciąganiu środkowy pierścień rozszerzył się w kanale ssącym i pękł, lub był pknięty a teraz tylko się w nim jeden z kawałków rozszrzył. Pouporaniu się z problemem zdjąłem cylek.Tłok jest oryginalny nominalny pisze na nim wsk 21, ak-12 i 059. Mój silnik jest 060, czy to normalne że na tłoku jest wybite 059? wał korobwy też oryginał od nowości bez regeneacji. Gładź cylindra ma kilka bardzo delikatnych rysek, które po wczuciu się są ledwie wyczuwalne pod palcem i są nad kanałem ssącym i wydechowym, ale myslę że to bez znaczenia zwłaszcza jeżeli wcześniej pracował normalnie.

Nie mam już do niego siły, sprawdziłęm wszysto, a to zakichane paliwo nie chce przelatywać spod tłoka nad tłok.

[grześ19]

włozyłęm stare pierścienie do cylka i luz między zamkami wynosi minialnie poniżej 0,5mm, czyli wygląda jakby w porządku.

[wujcio]

Tłok tez nie może być za luźny w cylindrze bo on robi podciśnienie i steruje otwieraniem kanału ssącego.
0.5 mm luzu na zamkach to dosyć dużo.

[grześ19]

rozumiem, lecz najbrdziej mnie dziwi że wcześneij palił a po pzejachniu 120 km na przyczepie przestał.

Książka H. Załęskiego, naprawa motocykli wsk na stronie 135 podaje max. dopuszczalne zużycie pierścienia mierzone na zamku 1,15 mm, także moje niecałe 0,5 to chyba norma. Poza tym wymsarowałem cienko gładź cylindra dość gstym olejem i ruszałem tłokeim mając nadzieję że uszczelnięukład tłok cylinder żeby zobaczyć czy bedzie ciągnąć paliwo, jednak to też nic nie dało. Czy nie ma nikogo kto mógłby jeszcze pomóc?

[abaddon666ave]

Wykręć gaźnika i wstrzyknij paliwo do krućca i musi odpalic jak nie to zaplon albo moze uszczelka pod glawica przepuszcza.

[grześ19]

Gaźnika nie wykrecałem lecz bezpośrednio do nigo wstrzykiwałem paliwo i też nic. Od razu po przywiezieniu, kopałem i pchałem a jak następnym razem odkręciłem korek spustowy ze skrzyni korbowej to poleciało b. dużo paliwa, a nad tłok nie chce nic przelatywać. Po zdjęciu głowicy i kopaniu czuć jak dmucha z płuków. Będę w Łodzi w czwartek to zamówię w Primie nowe pierścienie, sam już nie wiem co to może być.

[Dario.G]

Simmering od strony sprzęgła? Uszczelka pod obsadą simmeringa? Uszczelka między karterami? Wszystko z nimi ok?

[wujcio]

Jak przytkasz ręką gaźnik od strony filtra to zasysa paliwo?
Motor powinien odpalić albo się zalać.

[grześ19]

Dario. Simer od sprzęgła jest nowy, usczelka pod simerem od strony magneta jest też nowa wycięta, przeze mnie z gambitu. Uszczelak pod cylkiem, cała, między katerami w cześci idoczenja też, a ta wewnątzrz silnika wydaje się być też dobra, bo jak stworzyłęm lekkie nadciśnienie w szrzyni krobowej to ze skrzyni nie dmuchało. Już sam nie wiem, może coś pominąłem bo skoro nie ziłą to coś musi być nie tak.
Wujcio jak przytykam ręką gąxnik i kopię to ręka jest zaraz mokra, silnik wyraźnie zasysa, ale w pewnym momencie też trochę wypluwa. Jak wstrzyknę do gaźnika paliwo, odkręcę odpowietrzenie skrzyni korbowej i kopię to z tego odpowietrzenia wraźnie dmucha paliwem z poietrzem.

[MajkelCIN]

Tłok ruszałeś? Nie jest założony odwrotnie?

[grześ19]

Nie, tłok założony jecze oryginalnie. Strzałeczka się starła ale jest wybite R1, i grot strzłki powinien być w kierunku 1, i wskazywać okno wydechowe tak jak u mnie. Mam silnik 060 z 78r. a na tłoku jest wybite AK12, WSK 21, 059. Jezcze co mam zamiar zobić to wymienić pierscienie na Łdzkie Primy, chociaż nie wierzę że to coś da bo luz na zamkach jest w porządku.

[franq87]

Z całym szacunkiem , ale dlaczego tak się upierasz z tym paliwem nad tłokiem pisałeś ,że do skrzyni korbowej dochodzi więc i nad tłokiem się pokazuje lecz nie są to ilości ogromne ja bym Ci radził przepatrzeć układ zapłonowy. Zmierz napięcie na akumulatorze ustaw przerwę przerywacza na 0,2 -0,3 mm zapłon na 4mm przed GMP i podstawa sprawdz jaka masz iskrę . Twoje pierścienie były wzorowe z przerwą blisko 0,5mm fabryka montowała na 0,35 .W ogóle silniki te były dosyć luzno montowane. Co do gaznika sprawdz dyszę tą w korpusie oraz poziom paliwa w komorze pływakowej na początku ,żeby jezdził musiałeś zaciągać ssanie więc istnieje podejrzenie ,że jest b. niski ale i tak powinien zapalać.Srubę reg. składu mieszanki wykręć na początek o 1,5 obrotu.Kiedy to wszystko zrobisz musi zagadać powodzenia.

[MajkelCIN]

Tak, albo stan paliwa niski albo dysze pozamieniane mogą nawet być. Ja nadal oponuję przy przejrzeniu dokładnym i wyczyszczeniu jak trzeba gaźnika. Wbrew pozorom nie jest to kulka i armatka, tym bardziej Pegaz. Zapłon również może być przestawiony i silnik się odezwie raz po raz. Ale co My możemy więcej na odległość wywróżyć?

[grześ19]

Ok, dzięki chłopaki. Poziom paliwa w komorze pływakowej odpada, bo gaźnik przelewam aż wypływa do filtra. Spawdzę dyszę bo tutaj faktycznie może być coś zamienione. Wczśniej pchałem motor na 1 jakieś 50m bz zapłonu a świeca wciąż była sucha, po wyczyszczeniu gaźnika tylko kopałem w garażu wielokorotnie a świeca znów była sucha, dlatego napisałem że nie zasysa paliwa. Jak będę miał ten pierścień, wtedy go zmontuję, jeszcze raz pzejrzę i dam znać.

[MajkelCIN]

Wymontuj całkowicie gaźnik i podaj paliwo bezpośrednio do króćca dolotowego, ze strzykawki. jeżeli się odezwie masz 100% winowajcę.

[wujcio]

moim zdaniem szwankuje zapłon albo np wykręciła się dysza główna w gaźniku - był raz taki przypadek w trasie

[MajkelCIN]

moim zdaniem szwankuje zapłon albo np wykręciła się dysza główna w gaźniku - był raz taki przypadek w trasie

Za starych lat, gdy miałem Jawabuzę 350 TS również wykręciła mi się dysza główna w gaźniku. Efekt był taki, że silnik zalewało cały czas, z wiadomych względów .

[grześ19]

Sprawa załatwiona.Dzięki wielkie chłopaki. Co było pzyczyną dokądnie nie wiem, ale podejrzewam że gaźnik. W każdym razie jakzdejmowałęm cylinder prawdopodobnie wtedy ułamały się pierścienie przechodząc przez kanał ssący. Wymieniłem Pierścienie na nowe porządne, nie jakies tam motusy. Wszystko złożyłem na olej do 2t żeby lepiej uszczelnić tłok + cylinder. Drugą rzeczą był gaźnik. Zmieniłem gaźnik na innego pegaza , którgo musiałem wyczyścić bo był badzo brudny. I tutaj pewnie jes trzyczyna. Ze starego gaźnika nie wybiem tego korpusu w który wchodzi przepustnica. Tam jest mikroskopijna dysza wolnych obrotów która w tym podnienionym gaźniku któy czyściłęmbyła całkowicie zapchana. Jej odetkaniu pomogło tylko wysokie ćiśnienie z kompresora. Rsztę tych małych diurek od wolnych obrotów przetkałem strumeiniem acetonu ze strzykawki i poleciało dużo syfu. Po złożeniu tgo do kupy jak kopałem też na świecy nie yło paliwa. Dopiero jakch pchałem kawałek na ssaniu to zalało świecę. tteraz juz dochodi paliwo nawet jak kopię. Wcześniej nawet na pych ni dochodziło paliwo. Motor co pawda nie pali teraz bo muszę wyregulować zpłon po zdjęciu prądnicy i wyreggulować gaźnik. Jeszcze raz dziękuję za pomoc.