WSK 175, chyba gaźnik

Gaźnik, filtr powietrza, kolanko wydechowe, tłumik
Odpowiedz
Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-07, 17:36

Mam ciężki problem do zgryzienia. Moja wska 175 na gaźniku Pegaz odpala, ale muszę mieć utrzymaną manetkę do połowy żeby nie zgasła i wcale nie wkręca się na obroty, ani trochę. Gdy zakręcę kranik i jeszcze tak potrzymam manetkę to za chwilę chodzi normalnie pięknie się wkręca, ale gdy znów odkręcę znowu to samo... Dodatkowo wska ostro pluje paliwem w filtr powietrza. Raz udało mi się przejechać z kranikiem odkręconym do połowy, lecz nie była to długa przejażdżka, zaraz zgasła. Regulowałem poziom paliwa na tysiąc sposobów, iglica jest na najniższym poziomie. Zapłon też męczyłem. Co gorsza wczoraj gdy ją odpaliłem to normalnie pracowała ale nie mogłem się przejechać bo nie było ładowania. Czyli wniosek z tego taki że prawdopodobnie cały czas ją zalewa, bo w oleju jest zabrudzone wszystko. Ale raczej nie winny jest simering bo po spuszczeniu paliwa z komory korbowej nie wyczuwałem oleju silnikowego, a także odwrotnie, w oleju nie czułem benzyny. Ktoś może wie jak temu zaradzić? Bo człowieka szlag trafia gdy ponad rok składa motocykl a on takie cyrki odwala...

Awatar użytkownika
Bysio
Posty: 109
Rejestracja: 2014-11-17, 22:01
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 1974 rok
Romet MR-2375
Lokalizacja: Tolniki Wielkie
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Bysio » 2015-08-09, 12:11

Sprawdzałeś czy przypadkiem nie masz dziurawego pływaka? Ja miałem podobnie z tym. ;)
A jak nie to próbuj jeszcze regulować ten gaźnik. Możesz też mieć problem z przepustnicą, że Ci się nie domyka czy coś. Trzeba to wszystko posprawdzać, rozebrać gaźnik na części i wnioskować. ;-)
Jadę, jadę na motórze wiater mi owiewa twarz!
Mam na sobie czarne spodnie a na brzuchu czarny pas!

rss
Posty: 445
Rejestracja: 2014-04-14, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 '80;
HondaXR600R '93; Varadero 125, Junaki
Lokalizacja: Jablonna
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: rss » 2015-08-09, 20:37

ewentualnie trafiony zaworek w komorze pływakowej
Troche o naszym Wieslawie: viewtopic.php?f=72&t=18728

Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-09, 21:41

Pływak jest ok, zaworek też jest ok, sprawdzane na kilku. Gaźnik był rozbierany i składany. Jutro chyba wymienię simering od sprzęgła bo za mocno pluje oleję czarnym jak smoła i mocno kopci.

Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-11, 19:48

Simering nie pomógł. Ale mam inny pomysł że może to być przepustnica, ma luz. A gdzieś tam kiedyś czytałem że gdy jest luz to jest cyrk. Najgorsze jest że na 3 korpusach jest albo mniejszy albo większy luz. Wie ktoś może jaki wymiar powinna mieć przepustnica? I czy w ogóle to może być tym problemem? Czy lepiej od razu kupić Jikova?

Dodatkowo dodam, że tłok mam założony strzałką do gaźnika ponieważ gdy był w stronę wydechu to okno łamało mi pierścień.

Awatar użytkownika
Filip518
Posty: 350
Rejestracja: 2014-07-01, 21:33
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 Kobuz '76
M06B1 '68
Komar 2330 '74
Suzuki RG80 '92
Lokalizacja: Wartkowice
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Filip518 » 2015-08-11, 22:11

Tłok nic do tego nie ma. Regulowałeś gaźnik tak jak piszą w książkach? Spuść jeszcze paliwo z komory korbowej(nakrętką pod wałem). A i luz na przepustnicy jak masz no to to jest na 80% przyczyna. Bo wtedy nie da się dobrze wyregulować. Ja szukałbym pegaza, Jikova sobie chwilowo odpuścił. Mój pegaz jest ok, a Jikov leży sobie w szafce i czeka na lepsze czasy. ;D

Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-12, 09:28

Gaźnik regulowany na 1000 sposobów, paliwo spuszczanie nie raz. Założe chyba inny korpus od pegaza co mam, ten z najmniejszym luzem.

Awatar użytkownika
Filip518
Posty: 350
Rejestracja: 2014-07-01, 21:33
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 Kobuz '76
M06B1 '68
Komar 2330 '74
Suzuki RG80 '92
Lokalizacja: Wartkowice
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Filip518 » 2015-08-12, 22:52

Kombinuj! :P

Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-13, 21:17

Wymieniłem simering od sprzęgła, uszczelniłem uszczelkę od strony zapłonu (lał się tam olej), odwróciłem tłok (docisnąłem pierścień przy wkłądaniu i się nie złamał). Nie odpalała w ogóle, tylko łapała. Próbowałem na innym korpusie. Ale chyba znalazłem przyczynę, wręcz banalną. Chyba przesadziłem z olejem w paliwie... Wlewałem prosto z baku paliwo do cylindra to nie odpalała, wlałem z kosiarki z dużą mniejszą ilością oleju, pokopałem chwile i pięknie! Aż się wypaliło. Jutro kupuję benzynę, robię nową mieszankę i zalewam do baku. Jak teraz nie będzie chodzić to nie mam pomysłu, chowam pod koc i niech stoi.

Awatar użytkownika
Filip518
Posty: 350
Rejestracja: 2014-07-01, 21:33
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 Kobuz '76
M06B1 '68
Komar 2330 '74
Suzuki RG80 '92
Lokalizacja: Wartkowice
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Filip518 » 2015-08-15, 00:39

Ja to samo miałem. Na simsonowym 1:50 chodziłą pięknie, jak dolałem na oko oleju to nie chodziła. Zrobiłem jak się należy 1:30 6 litrów no i jest ok. ;P

Awatar użytkownika
Wojtek3362
Posty: 198
Rejestracja: 2013-07-13, 17:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B3
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: Wojtek3362 » 2015-08-15, 17:52

Niestety to nie to... Teraz w ogóle nie odpala, co najwyżej chodzi tylko na wolnych a minimalne dodanie gazu powoduje gaśnięcie i kolejną umolną próbę odpalenia. Dzisiaj na zlocie widziałem kobuza, pogadałem z właścicielem który też wywalił pegaza i zamontował Jikova. Pięknie mu chodziła ta wska. Także ja też tak robię.

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 83
Rejestracja: 2013-10-29, 22:45
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: WSK 175, chyba gaźnik

Post autor: jasiu » 2015-08-20, 21:00

Na moje oko to na 99% jest wina gaźnika. Jak zamykasz kranik spada poziom paliwa w komorze pływakowej i w tedy jest ok, wnioski same się nasuwają- najprawdopodobniej źle wyregulowany pływak lub uszkodzony zaworek. kup sobie nowy pływak i zaworek.
co do iglicy to nie wiem czy nie masz jej za nisko, ale to chyba indywidualna sprawa.
przed próbą odpalenia naładuj porządnie akumulator inaczej też nie "zagada".

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości