Pegaz nie podaje paliwa !

Gaźnik, filtr powietrza, kolanko wydechowe, tłumik
Odpowiedz
Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Pegaz nie podaje paliwa !

Post autor: gabste » 2008-05-27, 15:01

Witam mam problem z gaźnikiem a mianowicie nie podaje paliwa do cylindra a tą stroną co idzie do filtra strasznie pluje benzyną.
Co może być nie tak???

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: rezik » 2008-05-27, 20:16

zawsze bedzie troszke pluć ale i tak znaczna częsc paliwa jest ZASYSANA do cylindra przy ruchu tłoka (nie wypychane!!!)
moze oczywiscie nie ciagnac paliwa jak nalezy (problem z odpaleniem) to wtedy nalezy sie bawic tą blaszka w komorze co ustala poziom paliwa w gazniku
Piszę poprawnie po polsku!

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-05-27, 20:20

jest taka sprawa iskra jest po paru kopnieciach świeca sucha a jak kopie to tak kapie z tego gaźnika i jak jest zatapiacz pływaka to tak jakby benzyna podchodziła do góry i w dul zgodnniez ruchem kpnika.Pierwszy raz mi coś się takiego przytrafiło

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-05-30, 21:14

Witam wznawiam temat ponieważ próbowałem wszystkiego a problem nie znikną.
Regulowałem tą blaszkę od pływaka ale to nic nie daje.
Przedstawię jeszcze raz mój problem:
Paliwo nie dociera do cylindra ,więc zdjąłem głowice aby sprawdzić czy dobrze założyłem tłok (ale to i tak nie ma znaczenia ze nie dopływa paliwo),ściągnąłem gaźnik przyłożyłem dłoń do króćca i coś zasysało ale mocniej wypychało to jest problem tylko jak to naprawić???? (i po kopnięciu z przyłożoną dłonią było spychać ''pierdnięcie''

Dodam jeszcze że po odkręceniu kranika paliwo leje się aż przelewa i tak jak by zaworka iglicowego n ie było no i kapie........ (raczej to nie wina gaźnika bo sprawdzałem na 2 gaźnikach i było to samo)


POMOCY!!!!!!!!!

regis440
Posty: 57
Rejestracja: 2008-03-15, 20:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: regis440 » 2008-05-30, 22:11

gabste pisze: po kopnięciu z przyłożoną dłonią było spychać ''pierdnięcie''
ten typ tak ma, to nie jest czterosów
jak wejdzie na obroty to bedzie sobie radzil i konsumował tyle wachy ile wlejesz

sadze, że Twój silnik jest po jakims remoncie, rozbieraniu, dłuższym postoju, jeżeli tylko nie popsułeś pierścieni przy zakłdaniu cylindra to tu nie ma czego szukać, bo tam ni sie nie reguluje, no chyba że masz uszkodzone uszczelki

czy probowałeś palić na pych ?? jeżeli tak i nie pali to musi w koncu zalać świece, jak nie zalewa to jest problem z gaznikiem, zapchana dysza, jakiś kanał

wsk to nie jest technologia rakietowa, jak jest iskra i jest paliwo to musi zapalic

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-05-31, 07:15

jak wejdzie na obroty to bedzie sobie radzil i konsumował tyle wachy ile wlejesz
No to by było ok tylko jak by chciała odpalić
adze, że Twój silnik jest po jakims remoncie, rozbieraniu, dłuższym postoju
Masz racje silnik przeszedł gruntowny remont
czy probowałeś palić na pych ?? jeżeli tak i nie pali to musi w koncu zalać świece, jak nie zalewa to jest problem z gaznikiem, zapchana dysza, jakiś kanał
Probowalem na pycha i ic świecqa sucha no niewiem czy gaźnik jest zadkany bo sprawdzalem na 2 gaźnikach jeden od shl a drugi od wsk

Kermit

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: Kermit » 2008-05-31, 10:57

Jestem ciekawy co z tego wyjdzie. Ja jak odpalałem Ogarka 205 to mi paliwa nie zasysało jak odkręciłem gaźnik i wlałem to mi wypluwało a jak wlałem pod świece to mi odpalił ale dym leciał z tego otworu gdzie się gaźnik przykręca :razz: hehe ciekawa sprawa.

regis440
Posty: 57
Rejestracja: 2008-03-15, 20:32
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: regis440 » 2008-05-31, 17:03

gabste pisze: Probowalem na pycha i ic świecqa sucha no niewiem czy gaźnik jest zatkany bo sprawdzalem na 2 gaźnikach jeden od shl a drugi od wsk
oooooo i tu juz jest całkiem sporo wartosciowych informacji i zaweza krag poszukiwan

1. upewnij sie że świeca jest ok, nawet jak jest nowa to niech sobie pojezdzi w jakims sprzecie ktory nie ma problemow z odpalaniem (wystarczy 1km), i po jezdzie lekko ciepla swiece (tylko nie goraca, bo mozna zniszczyc gwint w głowicy) przeloz do swojego sprzetu, to że jest iskra na powietrzu nie oznacza że bedzie pod ciśnieniem w cylindrze

to, że nie zasysa mieszanki może być spowodowane 2 czynnikami

- zbyt małym podciśnieniem , dlatego nie chce zassać paliwa z komory pływakowej - co w swiezo zlozonym silniku często wystepuje, bo cześci nie sa ze sob idealnie spasowane, na dodatek gładzie są suche, co przez co uszczelnienie jest słabsze, tu niewiele da sie zrobic, jak zapali to problem sam zniknie
Ewentualnie masz problem z uszczelka pod cylindrem i tam ciagnie cos na lewo, ale to raczej mało prawdopodobne, dziura musiałaby byc ogromna i raczej obiawiało by sie złą praca

- zatkany gaźnik

ja bym zaczął od sprobowania metody ktora zazwyczaj skutkuje w takich przypadkach, czyli nalać benzyny prosto do gadzieli gaźnika, ozbywasz sie filtra i przepustnicy, reszta przykrecona do cylindra jak trzeba, w dziure gdzie normalnie siedzi przepustnica wlewasz ok 5 ml benzyny(niecała zakretka od coli) i zaczynasz kopać powinien zkrecic kilka razy, albo chociaż "pierdnac", jak nic sie nie dzieje(10-15 kopniec) to polej jeszcze jedna porcje benzyny i tak do momentu jak zapali albo zaleje swiece(pamietaj zeby sprawdzic siwece)

ewentualnie bardziej profesjonalnym rozwiazaniem jest kupienie jakiegos preparatu samostart, zamiast benzyny, i popsikanie do gaznika przed próbami z odpaleniem

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-05-31, 21:06

Ok dzięx panowie już się uporałem z tym problemem, maszyna za**** jest juz super DZIĘX

http://pl.youtube.com/watch?v=vhVk_cW6pw8 tutaj jest link jak pracuje motorek :]

a tutaj fotki

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Mateusz WSK
Posty: 1730
Rejestracja: 2008-02-11, 21:47
GG: 514342
Moje maszyny: 175 Kobuz 82r, B3 78r, Pannonia TLF 250 61r.
Lokalizacja: Wiązownica (Podkarpackie) RJA
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: Mateusz WSK » 2008-06-01, 09:59

nieźle Ci tych kabli tam wisi :P
nie rozumie, skąd masz koło zamachowe ? :-/

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-06-01, 11:08

nie rozumie, skąd masz koło zamachowe ?
Silnik jest od shl m11w czyli w2a a nie w2b

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-06-01, 13:10

Co doprzelewającego gaźnika to poprostu trzev=ba było bardziej podgiąć blaszke pływaka.
Następnym krokiem było yregulowanie zapłonu i znalezienie dobrej świecy.
A teraz to maszyna zap*** no ale nie forsuje jej bo jest na dotarciu jeszcze ;]

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: andi » 2008-06-01, 20:21

no to fajnie ze działa, ale wypadało by napisać co było przyczyną Twoich kłopotów , może komuś kiedyś to pomoże!!

Awatar użytkownika
gabste
Posty: 709
Rejestracja: 2007-11-19, 17:43
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
636B 04
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: Gaźnik pegaz

Post autor: gabste » 2008-06-01, 22:02

Dokładnie to niewiem bo juz niemiałem do tego siły i zadzwoniłem po kuzyna (on siedi w wsk,shl i innych starych motorach ) to mu nawet 5 min ut nie zeszlo.
Ale z tego co wiem to coś przy gaźniku porobił i zapłon ustawił

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości