Zerwany gwint w gaźniku

Gaźnik, filtr powietrza, kolanko wydechowe, tłumik
Odpowiedz
Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-09-20, 16:06

Co mogę zrobić by zaradzić sytuacji kiedy mam zerwany gwint w gaźniku, gdzie wkręca się dyszę główną. Dysza wkręca się normalnie ale później już przeskakuje. Próbowałem z silikonem, ale wiedziałem że to tylko tymczasowe rozwiązanie. Co powiecie na zalutowanie? Tylko nie wiem czy lutownica tam podejdzie.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Wojtek » 2008-09-20, 17:42

Wymień element z zerwanym gwintem. Silikon w gaźniku to błąd. Mimo że jest odporny na paliwo to będąc w nim zanurzony cały czas i tak się rozpadnie na kawałki. W dalszej kolejności zatka dyszę głowną.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: ŻbiKu » 2008-09-20, 18:23

W Pegazie gniazdo dyszy można wykręcić. Jeśli nie masz zapasowego to zwyczajnie przylutuj dyszę. Będzie trzymać bankowo. Lutowałem już nie raz.

Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-09-20, 19:11

Też myślę że zalutowanie to dobre rozwiązanie ale moja lutownica tam nie podejdzie bo jest za ciasno. Chyba że wygiąłbym z druta miedzianego dłuższy grot do lutownicy ale nie wiem czy można dawać do lutownicy 2-3 razy większy grot??

Awatar użytkownika
Klaudek
Posty: 104
Rejestracja: 2007-11-27, 14:16
Moje maszyny: Kobuz
Lokalizacja: Wlkp
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Klaudek » 2008-09-20, 21:27

Musisz sprobowac, moze byc tak ze grot bedzie sie dlugo grzal lub wcale sie nie nagrzeje.

Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-09-20, 22:10

ŻbiKu pisze:W Pegazie gniazdo dyszy można wykręcić. Jeśli nie masz zapasowego to zwyczajnie przylutuj dyszę. Będzie trzymać bankowo. Lutowałem już nie raz.
A jak można wykręcić gniazdo dyszy bo nigdy tego nie robiłem.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Wojtek » 2008-09-20, 22:30

Powiedz gdzie zerwałeś ten gwint i przestaniemy gdybać. W kadłubie gardzieli czy w rozpylaczu iglicowym. Kadłub gardzieli wciskasz w korpus gaźnika, jest aluminiowy. Rozpylacz jest miedziany i w niego wkręcasz dyszę główną.
Dla mnie lutowanie to rzeźba. Za 15 złotych można kupić używany gaźnik i wykręcić z niego potrzebny element.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: adasiek185 » 2008-09-20, 22:56

Wojtek, rozpylacz jest mosiężny a nie miedziany. Chyba że tylko ja mam mosiężny ale nigdy nie widziałem z innego materiału. I tak dla mnie przylutowanie dyszy do niego jest prostym, tanim i szybkim rozwiązaniem
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Wojtek » 2008-09-20, 23:06

Mosiądz w większości składa się z miedzi. Nie było do czego się przyczepić to wybrałeś najmniej ważną część wypowiedzi.

Kiedy frez na wałku kopniaka zniszczy się, kopniak też można do niego przyspawać. Rozwiązanie tanie i szybkie.

Nowy rozpylacz też jest tani.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: ŻbiKu » 2008-09-21, 12:11

Robisz z igły widły. Lutowanie dyszy to po prostu praktyczne rozwiązanie sytuacji i wcale nie jest złe. To nie jest jedna z tych rzeczy jak zaspawanie wałka zdawczego czy korbowego. Wiadomo, że wymienić należy ale mi się nigdy nie chciałoby czekać tydzień na nową część. W simsonie rozwiercałem gniazdo dyszy, najzwyczajniej wsadziłem i oblutowałem dookoła nową, większą i za pewne po tych kilku latach do dzisiaj jeszcze jest w tym gaźniku. Czasami są jakieś ustępstwa ścisłej teorii, WSK to praktyka.

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: adasiek185 » 2008-09-21, 13:35

Dokładnie. Nie mając nawet kasy na rozpylacz czy dostępu do części takie coś ratuje tylko. I widzisz Wojtek. Piszesz że z miedzi, potem że mosiądz. Wiem że mosiądz to stop miedzi z cyna, ale to nie to samo co miedź
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
MarioM06
Posty: 108
Rejestracja: 2008-04-21, 22:09
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 72 r.
Yamaha XTZ 660 Tenere
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: MarioM06 » 2008-09-21, 19:42

Takie łatanie może i w trwały sposób jest jak najbardziej usprawiedliwione w momencie jak nie mamy dostępu do nowych części, czy chociaż chwilowo nie mamy na nie kasy, ale na dłuższą metę warto by było wymienić na nowe lub używane, choćby dla tego żeby w przyszłości ty, czy już inny właściciel nie miał z tym problemu jak już o części będzie trudniej, poza tym problem z czyszczeniem dyszy.
Takie moje zdanie.

(Mosiądz to stop miedzi z cynkiem- z cyną to brąz.)
Babcia WSK na emeryturze.
(WueSKowa Turystyka :D)

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: adasiek185 » 2008-09-21, 21:44

Przepraszam. Pomyliło mi się :)
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
WSKarz
Posty: 185
Rejestracja: 2007-11-05, 17:09
GG: 960779
Lokalizacja: świdnica
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: WSKarz » 2008-09-23, 17:06

Panowie, WT się kłania ;)
Jedzie wielki ociężały,brudny,stary traktor polami kopci,dymi
tah tah tah gdzie po mojej miedzy!!!!

Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-09-24, 18:02

Jakie WT! Popatrz na te szroty z allegro - TO DOPIERO WT!!!!!!! To zwykły sposób na naprawę. A niedawno sam mi doradzałeś Poxilinę na naprawę tego problemu!

Awatar użytkownika
WSKarz
Posty: 185
Rejestracja: 2007-11-05, 17:09
GG: 960779
Lokalizacja: świdnica
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: WSKarz » 2008-09-25, 19:20

HEHE śmieję się tylko :P bez bulwersów :-D . Poxilina to faktycznie głupi pomysł, ale jeśli już koniecznie nic nie masz to cyna zostaje.
Jedzie wielki ociężały,brudny,stary traktor polami kopci,dymi
tah tah tah gdzie po mojej miedzy!!!!

Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-09-25, 21:24

Nie bulwersuje się, też się śmieję :hah: . Co do lutowania to odpada bo cyna nie trzyma do aluminium. Dajcie inne pomysły.

Awatar użytkownika
leśia
Posty: 51
Rejestracja: 2007-06-26, 22:14
GG: 11543476
Lokalizacja: złotów
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: leśia » 2008-09-25, 21:36

kup "loktail" (żaden hermetic czy inne badziewia) tylko ten na którym pisze demontowalny...

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Wojtek » 2008-09-25, 22:36

Loctite, to poprawna nazwa i jeśli już zdecydowałeś się rzeźbić to chyba będzie najlepsze wyjście. Loctite do wklejania łożysk powinien dać radę pod warunkiem że jest odporny na paliwo. Musisz się dokładnie dowiedzieć u sprzedawcy.
Z drugiej jednak strony w cenie loktajta kupisz cały sprawny gaźnik. A jeśli nawet wylatany to wymontujesz z niego potrzebną część.
Ja za buteleczkę bodaj 15ml do zabezpieczania gwintów (loctite 243) płaciłem ponad 30pln.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Gracjan
Posty: 102
Rejestracja: 2008-04-28, 14:39
GG: 621142
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Zerwany gwint w gaźniku

Post autor: Gracjan » 2008-10-01, 16:41

Chyba znalazłem rozwiązanie. Znalazłem nakrętkę z napinacza linki z komarka która gwintem pasuje do dyszy. Teraz wystarczy na tej nakrętce wytoczyć gwint M8 potem rozwiercić otwór gniazda dyszy i również nagwintować na gwint M8. Tym sposobem dysza będzie miała typowy gwint M8.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości