słaba wska

Odpowiedz
wolfram
Posty: 15
Rejestracja: 2007-10-30, 23:19
GG: 0
Lokalizacja: lubatówka
Kontaktowanie:

słaba wska

Post autor: wolfram » 2007-11-24, 21:05

mam problem z moją więsią jadę sobie jadę 1...2...bieg daje gazu a obroty wzrastają do pewnego momentu a potem buuuuu...muli ją popuszcze gaz i znowu zapierd....la zapłon mniej więcej dobrze ustawiony gaźnik(pegaz) też chyba dobrze ustawiony miałem małe nieszczelności na głowicy ale juz ich niema;)w innym temacie wspomniałem że poprzedni właściciej podja się zminy pierścieni tak więc ja przez moją ciekwość zdjąłem cylinderek i okazało sie że pierścienie były na nominalny cylinder a ja mam już 1 szlif kupiłem więc nowe pierścienie niby te lepsze (droższe) poskładałem ale przy przykręcaniy krućca do gaźnika krucieć uległ zniszczeniu :-| w poniedziałek zainwestuje w nowy krucieć i wypróbuję czy cos sie zmieni ale gdyby nie to czy ktos mógłby mi doradzis co mam jeszcze poprawić żeby jej nie muliło mi sie wydaje że ją zalewa bo tez jak na chwile pojeżdzę to ją zmuli tak że prawie zdechnie potem dam na luz zrobie przygazówe do spodu i moge dalej jechać jeszcze raz prosze o pomoc co mam zrobić że jak jadę 2-ójką 3 czy 4 jej nie muliło jak gwałtownie dodam gazu

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-24, 21:21

wolfram pisze:zapłon mniej więcej dobrze ustawiony gaźnik(pegaz) też chyba dobrze
z takim profesjonalnym podejściem to na pewno ją zrobisz
możliwe że dolega jej pewne wredne Kobuzowe choróbsko ;-) za mało paliwa się dostaje do gaźnika sprawdź kranik wyczyść gaźnik sprawdź filtr powietrza
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-11-24, 23:13

Kobuzowe choróbsko to niemoc na IV biegu tylko i wyłącznie. Ustaw zapłon, wyreguluj gaźnik. Przy okazji sprawdź czy przepustnica nie lata w gaźniku. Możliwe że twój Pegaz prosi o emeryturę albo wymianę niektórych części. Jeżeli będziesz 100% pewien prawidłowości ustawienia zapłonu, sprawności gaźnika i jego regulacji, a problem dalej się będzie powtarzał trzeba pomyśleć o czymś innym. Możliwe, że to tylko kwestia regulacji (iglicą również).

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-25, 00:22

ŻbiKu pisze:Kobuzowe choróbsko to niemoc na IV biegu tylko i wyłącznie.
a ja słyszałem co innego
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Awatar użytkownika
Wężu
Posty: 1149
Rejestracja: 2007-06-26, 12:36
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06 B1, WSK M06 B3 3x, Iż 49
Lokalizacja: Rdziostów
Kontaktowanie:

Post autor: Wężu » 2007-11-25, 12:56

1angel pisze:a ja słyszałem co innego
Dokładnie. Andi pisał też o notorycznym psuciu świec i napisal że jest to najstarsza choroba Kobuzowa.
wolfram pisze:krucieć uległ zniszczeniu
A możę po prostu zasysa Ci gdzieś lewe powietrze???
Jeżdżę motocyklem WSK ;)

Ekipa Południe®

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: rezik » 2007-11-25, 13:34

moim zdaniem to lewe powietrze(uzyj sylikonu na laczeniach) i zle ustwiony zaplon
poza tym WSK to nie rakieta i nic tego nie zmieni
PS. Wezu odk iedy masz nick Wężu :evil: ??
Piszę poprawnie po polsku!

wolfram
Posty: 15
Rejestracja: 2007-10-30, 23:19
GG: 0
Lokalizacja: lubatówka
Kontaktowanie:

Post autor: wolfram » 2007-11-25, 15:28

no ja bym powiedział że lewe powietrze mi raczej nie grozi.mówicie że to zapłon lub gaźnik hmmm... jutro spróbuje odpalić sie zobaczy co i jak mam juz nowy kruciec jutro założe i spróbuję czy po wymianie pierścieni coś się zmieniło.

PS.mam nadzieję że coś będzie lepiej bo jak odkręcałem głowice to śrubki były poluzowane :PPtakże kompresji to ja tam daje bardzo małe szanse:PP;)

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-11-25, 18:03

Ta choroba dotyczy wszystkich typów WSK 175 ale potocznie nazywana jest Kobuzową .
W tym temacie ma rację żbiku pisząc że dotyczy ona niemocy na 4 biegu .
Na podstawie moich obserwacji i doświadczenia z tymi silnikami twierdzę że towarzyszy jej wzmożony apetyt na świece zapłonowe .
Wszystko to jest wynikiem za bogatej mieszanki paliwowo powietrznej wytwarzanej przez rozkalibrowany gaźnik .
A wracając do tematu , czy ty czasami nie masz zatkanego kranika?
czasami proste przyczyny mają skomplikowane skutki .

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-25, 18:24

andi pisze:czy ty czasami nie masz zatkanego kranika?
to samo mi się nasunęło na myśl mi raz nie kranik się zapchał tylko uszczelka w kraniku się przesunęła tak że przelot zablokowała i było to samo na szczęście miałem odpowiednie przyrządy przy sobie ;)
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Post autor: Fenix » 2007-11-25, 21:58

Zwróć uwagę jeszcze na to, czy czasem nie operujesz źle dźwigienką ssania.
Ja kiedyś też miałem podobny problem (mulenie "na ciepło"), bo... coś mi się ubzdurało, że jak chcę włączyć ssanie, to trzeba dźwigienkę ściąnąć "na siebie", a jak wyłączyć to pchnąć na maxa do przodu!
Dokładnie na odwrót niż potrzeba! Wychodziło na to, że ssanie było włączone na full - jak silnik się zagrzał. Musiało go zamulać - to jasne.

wolfram
Posty: 15
Rejestracja: 2007-10-30, 23:19
GG: 0
Lokalizacja: lubatówka
Kontaktowanie:

Post autor: wolfram » 2007-11-26, 11:10

nie to nie wina ssania niemam go w ogóle:PP załozyłem kruciec do wiesi.Jakie teraz ma darcie to normalnie niema h...ja we wsi:PP tylko mam dalej problema ten kruciec co kupiłem jest dłuzszy od tego co miałem załozyłem dłuższy i teraz gaźnik lezy pod innym kątem niż wedy.moja wieska ma tak że jak jej nie przeleje to nie odpali no to ja zaczynam przeleweac czekam czekam...przelało sie wziąłem palec z tego fiutka małego a tu sie dalej leje benzyna wiem że w gaźniku jest regulacja poziomu paliwa w komorze pływakowej bo sam sobie kiedys ustawiałem tylko to było dosyć dawno i juz sie mi zapomniało jak by ktoś mógłby mi powiedzieć w którą strone sie odgina te blaszke żeby było mniej paliwa w komorze pływakowej to bym był bardzo wdzięczny;)

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: rezik » 2007-11-26, 13:35

wolfram pisze:nie to nie wina ssania niemam go w ogóle:PP załozyłem kruciec do wiesi.Jakie teraz ma darcie to normalnie niema h...ja we wsi:PP tylko mam dalej problema ten kruciec co kupiłem jest dłuzszy od tego co miałem załozyłem dłuższy i teraz gaźnik lezy pod innym kątem niż wedy.moja wieska ma tak że jak jej nie przeleje to nie odpali no to ja zaczynam przeleweac czekam czekam...przelało sie wziąłem palec z tego fiutka małego a tu sie dalej leje benzyna wiem że w gaźniku jest regulacja poziomu paliwa w komorze pływakowej bo sam sobie kiedys ustawiałem tylko to było dosyć dawno i juz sie mi zapomniało jak by ktoś mógłby mi powiedzieć w którą strone sie odgina te blaszke żeby było mniej paliwa w komorze pływakowej to bym był bardzo wdzięczny;)
to ze ci sie wylewa to moze byc wina plywaka ale nie koniecznie
ja tak mialem ze jak sie juz zaczelo wylewac a nadal trzymalem to jak puscilem to tez sie lalo i lalo - wystarczy zakrecic kranik paliwa, odpalic, poczekac i znow odkrecic i nie bedzie sie lalo
a jak to wina plywaka to albo kupic nowy (35 zl piechota nie chodzi wiec nie polecam tej opcji) albo rozkrecic gaznik i poprostu wgiac do dolu te blaszke przy iglicy rozpylacza
zycze powodzenia :evil:
Piszę poprawnie po polsku!

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Post autor: Fenix » 2007-11-26, 18:12

rezik pisze: ... i poprostu wgiac do dolu te blaszke przy iglicy rozpylacza
zycze powodzenia :evil:
No nie do dołu - bo wtedy jeszcze bardziej podniesiesz poziom paliwa. Tylko do góry!! Ta blaszka przecież podnosi kulkę zaworka zamykającego dopływ benzyny i zamknie zaworek tym wcześniej, im wyżej będzie sięgać.
A tak w ogóle to obaj macie wyrobione te zaworki w gaźniku, dlatego wycieka po puszczeniu "dzyndzołka" ;) :D

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: rezik » 2007-11-26, 20:18

Fenix pisze:
rezik pisze: ... i poprostu wgiac do dolu te blaszke przy iglicy rozpylacza
zycze powodzenia :evil:
No nie do dołu - bo wtedy jeszcze bardziej podniesiesz poziom paliwa. Tylko do góry!! Ta blaszka przecież podnosi kulkę zaworka zamykającego dopływ benzyny i zamknie zaworek tym wcześniej, im wyżej będzie sięgać.
A tak w ogóle to obaj macie wyrobione te zaworki w gaźniku, dlatego wycieka po puszczeniu "dzyndzołka" ;) :D
racja i znowu mój bląd - PRZEPRASZAM
co do mnie to tylko czasem mi wylewa ale nie zwracam na to uwagi tylko na chwile zakrecam kranik
Piszę poprawnie po polsku!

wolfram
Posty: 15
Rejestracja: 2007-10-30, 23:19
GG: 0
Lokalizacja: lubatówka
Kontaktowanie:

Post autor: wolfram » 2007-11-26, 21:00

no własnie u mnie tak jest jak przycisne zacznie sie wylewać puszcze to dalej sie leje aż zakręce kranik niechce tak jeździc bo co to z takiej jazdy jak zakręce to przejade kawałek i sie kończy paliwo w gaźniku i trza odkręcac kranik i to takie ło jutro spróbuje podgiąć te blaszke i sie zobaczy jak tam co tam;)

Awatar użytkownika
rezik
Posty: 196
Rejestracja: 2007-08-11, 20:14
GG: 667778
Moje maszyny: WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Lubin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: rezik » 2007-11-27, 11:12

nie musisz miec ciagle zakreconego kraniku! wylewa sie= zakrecasz , odpalasz, za chwile odkrecasz i wporzo, sie nie wylewa! proste?
Piszę poprawnie po polsku!

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości