WSK - WueSKowe Forum

Andi pisze:Ale to paranoja, zostawić łożysko bez smarowania .

Teoretycznie nie jest bez smarowania, bo owe kanaliki łączą komore łożyska (tą oddzieloną simmeringami) ze skrzynią biegów skąd jest czerpany olej z tego co pamiętam kanaliki są dwa co powinno powodować obieg oleju, w praktyce to wygląda tak, że kładłem mój W2A na lewym boku, już z założonym kołnierzem i łożyskiem, przez to łożysko wlewałem porcje oleju od skrzyni biegów i dopiero zakładałem zewnętrzny simmering. Następnym razem jak będę go rozbierać ( na razie leży w ciepłym pomieszczeniu nie używany) to postaram się porównać okna cylindra i zrobić zestawienie z tymi od WSK175. Zrobiłem na tym silniku 800-1000km jeżdżąc po lasach dookoła miasta i kłopotów nie było z nim, więc myślę że gorszym rozwiązaniem Anzel byłoby zastosowanie łożyska krytego bo po co? Skoro można wlać do jego komory olej i do tego mieć nadzieje, że te kanaliki spełniają swoją rolę należycie, w końcu pan Wiesław Wiatrak był dobrym inżynierem skoro planował montaż rozrusznika elektrycznego.

Naturalnie w przypadku łożysk stosowanych na wale najlepszą opcją jest otwarte smarowanie.Co do dekielków łożysk to stosowałem je w moim S01 ale jedynie od strony simmeringu iskrownika dla tak zwanej pewności,lecz niczym nie uzasadnionej.Nie znam dokładnej charakterystyki silnika W2A,ale w przypadku W2B faktycznie mógłby wystąpić problem z brakiem smarowania.Silnik jest wysokoobrotowy i zapas smaru zawarty pod dekielkami może być niewystarczający.

prezciez ten dekielek mozna zdjac i dolozyc smaru i zamknac- sa 2 rodzaje tych dekli taki ejakby gumowe i metalowe..z tymi metalowymi idzie ciezej, szkoda ze nie przyjrzalem sie swoim karterom

atom1 pisze:prezciez ten dekielek mozna zdjac i dolozyc smaru i zamknac- sa 2 rodzaje tych dekli taki ejakby gumowe i metalowe..z tymi metalowymi idzie ciezej, szkoda ze nie przyjrzalem sie swoim karterom

ale to jest bez sensu bo przeciez i tak to nie pomoze przy zepsutym simeringu ;] łożysko ma być otwarte i tyle ;] a to czy sie dobrze nasmaruje to zależy od tego czy dolejesz olej do benzyny czy nie :p
To w skrzyni też założysz łożysko kryte?? Poza to przy smarowaniu towotem są większę opory przy kręceniu bo towot jest gęsty a olej zawarty w benzynie lepiej smaruje łożysko więc lepiej się kręci

przeciez nigdzie nie napisalem zeby tak robic tylko ze mozna pomoc i dobic smaru, pozatym w samochodach w piastach jakos te lozyska zdaja egzamin na kilkadziesiat tysiecy, fakt ze obroty duzo mniejsze, ... dopoki ktos nie sprobuje to mozna tylko gdybac

atom1 pisze:przeciez nigdzie nie napisalem zeby tak robic tylko ze mozna pomoc i dobic smaru, pozatym w samochodach w piastach jakos te lozyska zdaja egzamin na kilkadziesiat tysiecy, fakt ze obroty duzo mniejsze, ... dopoki ktos nie sprobuje to mozna tylko gdybac

Moim zdaniem łożyska w samochodach są wykonane z lepszych materiałów niż łożyska które montujemy do naszych WSK(bo nie każdy montuje SKF za kilkanaście złotych sztuka). A poza tym te łożyska w samochodach są napełnione dużo lepszym smarem. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie.

atom1 pisze:fakt ze obroty duzo mniejsze

to zdanie jest kluczowe.
łożysko kryte z własnym smarem wytrzyma długo, ale nie tak długo by można je stosować z powodzeniem na wał korbowy.
Jeszcze jedna uwaga, nie powinno się dokładać smaru do łożysk typu RS lub Z, tego smaru jest tam tyle ile potrzeba, dołożenie smaru skraca tylko żywotność łożyska, zbyt duża ilość smaru prowadzi do przegrzewania łożyska .
Większość doświadczonych mechaników o tym wie i tego nigdy nie robi, pamiętajcie o tym, to podstawowy błąd montażu .

zauwaz ze w samochodowych piastach sa łozyska stożkowe rolkowe,takie lozyska maja o wiele wiekszą wytrzymałośc niz zwykłe kulkowe,i takie łozysko stozkowe w wielu samochodac się jeszcze reguluje więc praca takiego łozyska samochodowego w piascie głownie zalezy od prawidłowej regulacji

To zastosuj takie łożyska na wale korbowym w Silniku WSK i koniecznie opisz to doświadczenie, może wtedy już nikt nie będzie pisał takich głupot .
mam nadzieje że napisałeś ten post bez zastanowienia, tylko to może tłumaczyć taki pomysł .

Dla mnie łożysko to jeden z elementów układanki.Optymalną żywotnosc uzyskamy tylko wtedy,gdy reszta współpracujących elementów będzie w dobrym stanie.Jajowate gniazda łożysk,krzywe czopy czy olej marnej jakości...To wszystko ma znaczenie.

ogólnie to tak w 175 łożyska praktycznie na wale się nie wyrabiają bo najczęściej obracają się w obudowie lub na czopie.
Moim zdaniem takie rozwiązanie jest w miarę dobre ponieważ takie dwa duże łożyska wytrzymują spore obciążenia a także mają mały współczynnik oporu przy obrocie.
Ja nie wiem gdzie Ty chcesz takie łożysko podobne do tych samochodowych zmieścić bo przecież one są 2 razy szersze niż normalne albo nawet 3 razy, poza tym jest problem z ich wymianą bo trzeba zawsze wymieniać je na nowe (przy wyprasowywaniu zawsze jedna środkowa szalka zostaje na osi).
Jak dla mnie nie ma co oszczędzać na łożyskach tylko trzeba dawać odpowiednie bardzo dobrej jakości z porządnym osadzeniem w karterach i na wale.

Wybaczcie, odgrzewam kotleta z racji ciekawości a niestety zdjęcie wstawione przez Andiego już nie działa
Czy to o te kanaliki co zaznaczyłem na fotce chodzi w tym temacie ? Motocykl z którego pochodzą kartery to Wsk M21 W2 1975r.