Zerwany gwint
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Zerwany gwint
Cześć .Problem polega na tym, że mam zerwany gwint w karterze. Nie ja go zerwałem od razu mówie, co złego to nie ja . Chodzi o tą długą śrubę na wysokości wałka kopnika w WSK 175, lwy dekiel (sprzęgło). Na co dzien to tą śrubę po prostu wkręcam a potem z tyłu zabezpieczam nakrętką, żeby ją dobrze dociągnąć, ale to jest WT, tak być nie powinno. Ostatnio rozebrałem silnik no i postanowiłenm coś z tym zrobić. Na myśl ptrzyszły mi dwa pomysły: 1, moim zdaniem nie najlepszy, to po prostu przegwintować otwór na rozmiar M8 i tyle.
2 sposób, moim zdaniem najlepszy to przegwintowac otwór na rozmiar M8, dorobić tuleje o gwińcie zewnętrznym M8 i wewnętrznym M6 i wkręcić w otwór. Wtedy była by po prostu redukcja i wszystko by było cacy. Dodam jeszcze tylko, że używam śrub imbusowych.
Co do wykonania takiej tulei, to po prostu wytoczyć na tokarce i nagwintować z jakiejś odpowiedniej stali czy innego, żelastwa odpowiedniego do tego celu.
Prostrzym sposobem jest wywiercenie otworu w zwykłej śrubie M8 a następnie nagwintowanie otworu. Tylko czy śruba ma odpowiednią twardość?? Te o twardości 5.8 odpadają, to po prostu zwykłe i chyba za miękkie śruby, ale może już te o twardości 8.8 by sie już nadały??
Co o tym wszystkim myślicie??
2 sposób, moim zdaniem najlepszy to przegwintowac otwór na rozmiar M8, dorobić tuleje o gwińcie zewnętrznym M8 i wewnętrznym M6 i wkręcić w otwór. Wtedy była by po prostu redukcja i wszystko by było cacy. Dodam jeszcze tylko, że używam śrub imbusowych.
Co do wykonania takiej tulei, to po prostu wytoczyć na tokarce i nagwintować z jakiejś odpowiedniej stali czy innego, żelastwa odpowiedniego do tego celu.
Prostrzym sposobem jest wywiercenie otworu w zwykłej śrubie M8 a następnie nagwintowanie otworu. Tylko czy śruba ma odpowiednią twardość?? Te o twardości 5.8 odpadają, to po prostu zwykłe i chyba za miękkie śruby, ale może już te o twardości 8.8 by sie już nadały??
Co o tym wszystkim myślicie??
- Wojtek
- Posty: 954
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Między M6 a M8 jest jeszcze M7. Co prawda ciężko dostać narzędzia do tego ale może akurat masz. Ja na allegro kupiłem gwintownik i narzynkę M7. Gwintownik żeby naciąć nowe gwinty w karterach a narzynką wystrugałem śruby. Kupiłem M8 odpowiedniej długości. zrobiłem na szlifierce małą fazkę żeby narzynka złapała i naciąłem nowe gwinty. Obawiałem się że będą postrzępione jednak wcale tak się nie stało. Aha, jeszcze jedno, należy zebrać szlifierką nadmiar towaru który nie jest nagwintowany i tutaj trzeba wykazać się cierpliwością i dobrą techniką żeby śruby nie wyszły krzywe.
Efekt był lepszy niż się spodziewałem. Wystrugałem całkiem dobre śruby.
Jeśli masz tokarza pod ręką to zrób tulejkę redukcyjną. Śruby M6 są popularne i wszędzie dostępne. Gwintownik M8 to też standart. Tyle tylko że trzeba rozwiercić otwór.
Może coś mi doradzicie z moim problemem.
Dotyczy on śruby mocującej gumową osłonę wypełniającą lukę między pełną osłoną łańcucha a deklem. Taka maskownica łańcucha i zębatki. Pomiędzy gumą i karterem jest plastikowa tulejka dystansowa a przez całość przechodzi dosyć długa śruba M6. Mój silnik nie był zbytnio dłubany więc łebki są w dobrym stanie i nie przyszło mi do głowy żeby wymieniać śruby. Jednak ta długa pękła i fragment został w karterze. Warto się bawić w jakieś rozwiercanie itp? A może macie jakieś inne sposoby? Parę zwojów tam zostało do wkręcenia krótszej śruby ale mam obawy czy nie zerwę tego.
Co do twardości to koło mnie w sklepie ze śrubami zawsze dają mi 8.8. 5.8 to jakaś plastelina. 8.8 kosztują nie dużo a są już przyzwoite. Jeszcze twardsze chyba nie mają zastosowania tutaj bo gwinty w karterach są aluminiowe także niezbyt twarde a i śruby trzymające dekiel nie przenoszą dużych sił.
Efekt był lepszy niż się spodziewałem. Wystrugałem całkiem dobre śruby.
Jeśli masz tokarza pod ręką to zrób tulejkę redukcyjną. Śruby M6 są popularne i wszędzie dostępne. Gwintownik M8 to też standart. Tyle tylko że trzeba rozwiercić otwór.
Może coś mi doradzicie z moim problemem.
Dotyczy on śruby mocującej gumową osłonę wypełniającą lukę między pełną osłoną łańcucha a deklem. Taka maskownica łańcucha i zębatki. Pomiędzy gumą i karterem jest plastikowa tulejka dystansowa a przez całość przechodzi dosyć długa śruba M6. Mój silnik nie był zbytnio dłubany więc łebki są w dobrym stanie i nie przyszło mi do głowy żeby wymieniać śruby. Jednak ta długa pękła i fragment został w karterze. Warto się bawić w jakieś rozwiercanie itp? A może macie jakieś inne sposoby? Parę zwojów tam zostało do wkręcenia krótszej śruby ale mam obawy czy nie zerwę tego.
Co do twardości to koło mnie w sklepie ze śrubami zawsze dają mi 8.8. 5.8 to jakaś plastelina. 8.8 kosztują nie dużo a są już przyzwoite. Jeszcze twardsze chyba nie mają zastosowania tutaj bo gwinty w karterach są aluminiowe także niezbyt twarde a i śruby trzymające dekiel nie przenoszą dużych sił.
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Nie bardzo wiem co Ci poradzić, nie mam pojęcia. No myślałem nad M7 ale rzeczywiście nie łatwo o takie, a po za tym czasem może sie zdarzyć, ze M7 spartoli gwintowanie po rozmiarze M6. Po prostu słyszałem kiedyś, że powinno sie przy gwintowaniu aby uniknąć czegoś takiego przeskakiwać o 2 wymiary, ale nie jestem pewnien ile w tym prawdy.
- Wojtek
- Posty: 954
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Może coś w tym jest. Póki co u mnie to się trzyma ale jeszcze nie rozkręcałem wielokrotnie tego dekla. Na marginesie dodam że nie robiłem tego w WSK.
Na oko gwinty w karterach nie były wyszczerbione ale niewątpliwie większe zaufanie bym miał gdyby zrobić nowy ciasny otwór i nagwintować M8. Z tym że nie za bardzo było tam miejsce ażeby tak szaleć. Czas pokaże bo motocykl dość awaryjny i nie raz będę to otwierał.
Na oko gwinty w karterach nie były wyszczerbione ale niewątpliwie większe zaufanie bym miał gdyby zrobić nowy ciasny otwór i nagwintować M8. Z tym że nie za bardzo było tam miejsce ażeby tak szaleć. Czas pokaże bo motocykl dość awaryjny i nie raz będę to otwierał.
Dobry pomysł.puma pisze:2 sposób, moim zdaniem najlepszy to przegwintowac otwór na rozmiar M8, dorobić tuleje o gwińcie zewnętrznym M8 i wewnętrznym M6 i wkręcić w otwór. Wtedy była by po prostu redukcja i wszystko by było cacy. Dodam jeszcze tylko, że używam śrub imbusowych.
A może by tak spawarką do aluminium to pospawać i od nowa nagwintować na maszynie?
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
- GG: 0
- Lokalizacja: Wołczyn
- Kontaktowanie:
- Kapiii
- Założyciel
- Posty: 601
- Rejestracja: 2007-01-01, 23:11
- GG: 2256655
- Moje maszyny: .
WSK MR16T
WSK 2.66
Promot NC125
MTX 3-03
SKM 250 - Lokalizacja: Toruń
- Kontaktowanie:
Z tego co zauważyłem to dużo osób ma taki problem. Ja w swoim silniku mam zamiar dorobić szpilkę na odpowiednią dlugość gdzie z jednej strony mamy M8 a z drugiej M6, otwór w karterze przegwintować na M8. Następnie wkręcamy w karter szpilke, zakładamy kape, i dokręcamy nakrętką 6. Jak wiadomo aluminium nie jest wytrzymałym materiałem, dlatego z czasem wyrywają na się gwinty w nim od tego wkręcania i wykręcania. Dlatego wg. mnie najlepszą opcją jest szpilka, ktora będzie nam napewno długo słuzyła
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Spawanie nie wchodzi w rachubę. To wyższa szkoła jazdy, aluminium jest bardzo trudno spawalne, mało kto to umie a jeszcze mniej osób sie tego podejmuje.
Jak myślicie??
Masz racje. Ale jeśli ja tą redukcje osadze w karterze np. na poxipolu to raczej to 0.2 mm nie powinno przeszkadzać. Po za tym nawet redukcja zrobiona ze śruby jest dużo trwalsza od miekiego gwintu naciętego w karterze. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Dzis w szkole jeszcze przyszło mi na myśl aby rozwiercić śrubę imbusową M8 tak jak pisałem i wkręcić ją z otworem nagwintowanym na wylot w karter "od tyłu" tak aby można było ją wykręcić, lub osadzić na poxipolu i to by było juz na stałe.andi pisze:wykonanie otworu i gwintu M6 w śrubie M8 jest wykonalne ale niestety pozostanie Ci tylko
0,2 mm pomiędzy jednym a drugim gwintem na stronę .
lepszym rozwiązaniem jest sposób Wojtka = śruba M7.
Jak myślicie??
Spawanie TIG Stal zwykła, nierdzewna i aluminium
- Bercik
- Posty: 104
- Rejestracja: 2007-01-02, 21:57
- GG: 9173472
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
Aluminium nie jest w cale takie trudno spawalne, gorzej jest z żeliwem. Aluminium pospawali by Ci praktycznie w co drugim zakładzie zajmującym się regeneracja felg (aluminiowych oczywiście ) Kiedyś miałem dostęp do spawarki aluminium jak mój ojciec pracował w takim jednym zakładzie, ale niestety jak to w Polsce bywa musiał zmienić pracepuma pisze:Spawanie nie wchodzi w rachubę. To wyższa szkoła jazdy, aluminium jest bardzo trudno spawalne, mało kto to umie a jeszcze mniej osób sie tego podejmuje.
A co do tego zerwanego gwintu, to kiedyś chyba w Świecie Motocykli pokazywali takie sprytne sprężynki. Polegało to na tym ze rozwiercało się zerwany gwint na rozmiar wyżej i się gwintowało. Następnie wkręcało się tą sprężynkę (sprężynka - chodzi tu o bardzo gęsto zwinięty drut) w nagwintowany otwór i gotowe. To taka swego rodzaju redukcja jak już wspominałeś. Nie pamiętam jak to się dokładnie nazywało, musiał bym kiedyś poszukać.
Jak wkleiłem szpilkę na Poxipolu to trzymała się jak cholera.puma pisze:poxipol
Szpilka podczas wykręcania (wklejona była na tym kleju) ukręciła się!
Teraz muszę zanieść karter do gościa żeby przewiercił mi tą pozostałość po szpilce i zrobił nowy gwint. Dodam, że szpilka to tandetne rzemiosło, bo przecież oryginał by się nie ukręcił.
Najmniejszy Poxipol kosztuje 10zł - 2 tubki (chyba po 7ml) do mieszania.
Moc jest duża jak pieron!
Lepiej z nim uważać, bo przy nim nawet LOCTITE wymięka.
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Przed chwilka gadałem jeszcze z tatą na temat tego gwintu i przedstawiłem mu swoje propozycje no i razem doszliśmy do takich wniosków:
Zrobienie redukcji tak jak pisałem to dobry pomysł ale z M8 na zewnątrz i M6 we wnątrz to poroniony pomysł, po prostu ścianka za cienka, Andi o tym napisał jak sie nie myle.
Ale pomyśleliśmy żeby tak samo zrobić ze śrubą M8 tylko we wnątrz nagwintować otwór M5, wtedy ścianka będzie wystarczająco gruba a jeśli chodzi o wkręt to imbus M6 przegwintuje sie po prostu na M5 i będzie gites
Lub jak to już było pisane przegwintować na M7, tylko w tym wypadku boje sie o ponowne zerwanie gwintu.
[ Dodano: 2007-03-07, 06:37 ]
Zrobienie redukcji tak jak pisałem to dobry pomysł ale z M8 na zewnątrz i M6 we wnątrz to poroniony pomysł, po prostu ścianka za cienka, Andi o tym napisał jak sie nie myle.
Ale pomyśleliśmy żeby tak samo zrobić ze śrubą M8 tylko we wnątrz nagwintować otwór M5, wtedy ścianka będzie wystarczająco gruba a jeśli chodzi o wkręt to imbus M6 przegwintuje sie po prostu na M5 i będzie gites
Lub jak to już było pisane przegwintować na M7, tylko w tym wypadku boje sie o ponowne zerwanie gwintu.
[ Dodano: 2007-03-07, 06:37 ]
Jesli chcesz ja wykręcić to mi przyszedł taki pomysł do głowy: Wex powiedzmy wiertło 3mm, rozwierć, ale najlepiej nie na wylot, nastepinie natnij gwint M3 ale koniecznie lewy. Kiedy będziesz wkręcał śrubę M3 tą z lewym gwintem to ta M6 Ci sie wykręci.Wojtek pisze:Jednak ta długa pękła i fragment został w karterze. Warto się bawić w jakieś rozwiercanie itp? A może macie jakieś inne sposoby? Parę zwojów tam zostało do wkręcenia krótszej śruby ale mam obawy czy nie zerwę tego.
- marianek_spox
- Posty: 218
- Rejestracja: 2007-01-04, 02:10
- GG: 0
- Moje maszyny: SHL M11W
WSK M06B3
WSK M06-Z2
Jawa 353
WFM M06
Komar - Lokalizacja: Myszków/Kraków-DS14kapitol
- Kontaktowanie:
A co poradzicie z zerwanym gwintem śruby od spuszczania oleju (silnik W2A). Dziadziuś ukręcił aluminium , i jakoś wszystko trzymało się na konopiach (tych do rur). Nie mam niestety gwintowników ,ale jeśli mówicie że są gotowe tulejki redukcyjne... Wystarczyloby wyrównać otwór i wkleić tulejkę na poxipol ?? Wiem że najlepszym rozwiązaniem byłoby przegwintowanie ale koszta nie pozwalają mi biegać z każdym duperelem do warsztatów.... Proszę o pomoc ludzi w temacie
Pozdrawiam Marian
Ekipa Południe
Ekipa Południe
- Berek
- Posty: 140
- Rejestracja: 2007-01-03, 00:49
- GG: 0
- Lokalizacja: Łódź/Letterkenny
- Kontaktowanie:
nie da rady bez gwintowników moim zdaniem chyba że na siłe przegwintujesz większa śrubą ale nie za bardzo mi się to widzi.Może i poxipol...cholera wie.za dużego ciśnienia itd to tam nie ma i może bez problemu wytrzymać.może sa jakies inne kleje??tego też nie wiem ale zdałoby się popytać w jakimś sklepie.
- lukiszka
- Posty: 131
- Rejestracja: 2007-01-03, 00:13
- GG: 0
- Lokalizacja: Gdańsk/Niestępowo
- Kontaktowanie:
Mam nadzieje, że nie dostane zje....ów od Władz za przytoczenie czegoś z sieci od naszych kolegów Komarantów, a mianowicie to:
http://junak.ekoma.pl/article.php?story ... 6132926896
http://junak.ekoma.pl/article.php?story ... 6132926896
Garaż: wsk 175 Kobuz
lukiszka, fajny tekst. Muszę zastosować to w mojej.
Gwintowanie karterów w WSK? Sami tego gwintownicą raczej nie zrobimy. Ja próbowałem na zmasakrowanych karterach prze gwintować gwint na większą śrubę - chodzi mi o korek spustowy. No i się nie udało - rozdupcyło go strasznie i gwint był nadal marny.
Więc jak mam gwintować? Bo sam gwintownicą tego na pewno się nie zrobi, tylko można bardziej zrypać sobie gwint.
Gwintowanie karterów w WSK? Sami tego gwintownicą raczej nie zrobimy. Ja próbowałem na zmasakrowanych karterach prze gwintować gwint na większą śrubę - chodzi mi o korek spustowy. No i się nie udało - rozdupcyło go strasznie i gwint był nadal marny.
Więc jak mam gwintować? Bo sam gwintownicą tego na pewno się nie zrobi, tylko można bardziej zrypać sobie gwint.
- Stary
- Posty: 1195
- Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
- GG: 3029753
- Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Eeeeeeeeeee?
Ja tam gwintowałem kartery do wsk kilka razy i nigdy nic nie zjeb***em
Cóż ... tulejki fajna sprawa, bo nie trzeba niszczyć np. pokryw jak się na M8 przegwintuje. Jednak w M06-64 mam całą prawą kape na M8.
Aha - jaki jest koszt takiej tulejki M8 wstawianej w zniszczone M6 aby można było dalej wkręcać M6? Tak powiedzmy na długość 15-20mm?
Ja tam gwintowałem kartery do wsk kilka razy i nigdy nic nie zjeb***em
Cóż ... tulejki fajna sprawa, bo nie trzeba niszczyć np. pokryw jak się na M8 przegwintuje. Jednak w M06-64 mam całą prawą kape na M8.
Aha - jaki jest koszt takiej tulejki M8 wstawianej w zniszczone M6 aby można było dalej wkręcać M6? Tak powiedzmy na długość 15-20mm?
- hades10
- Posty: 145
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:12
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06B3 '77
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
jak już jest rozmowa o zerwanym gwincie, to i ja dorzucę pytanie. mam po części zerwany gwint na cylindrze, ten od tłumika. ma ktoś jakiś dobry/sprawdzony pomysł na naprawę tego. a i ten gwint jest z deka skrócony przez mojego tatę.
"jeżeli ktoś twierdzi, że mnie słuchał uważnie i zrozumiał, to albo mnie nie uważnie słuchał, albo mnie nie zrozumiał"
Alan Greenspan
__________________
widze, że staję się coraz sławniejszy:D
ira initium insaniae est
Alan Greenspan
__________________
widze, że staję się coraz sławniejszy:D
ira initium insaniae est
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości