WSK - WueSKowe Forum

Dobra dobra...
A w środku koła jaka jest podkładka ?? Bo jak dokrecam mocniej tarcze hamulcowe, to koło nie chce sie obracać

tak
Jest ona pomiędzy łożyskiem a ślimakiem tak samo jest od strony bębna ze szczękami pod tą osłonką z filcu powinna być tulejka
Jeśli jest jej brak to albo CI się dekiel ze szczękami blokuje o piastę albo ślimak za głęboko wchodzi i też blokuje się o piastę.
Wszystko musi być idealnie zgrane.

Skąd taką podkładkę i tulejkę mogę dostać ?

trzeba dorobić u tokarza bo ona jest tak podtoczona że nie wypadnie spod tego dekielka z filcem i też jej wymiar jest dopasowany do koła więc jest zależna od zużycia ale oczywiście można znaleźć to w innym kole jeśli ktoś jej nie zgubił

Macie może fotki ten tulejki ?

Potrzebuje fotki tulejki między kołem a prędkościomierzem w kole KOSa. nie zwróciłem uwagi na ten element i gdzieś się zapodział a nie wiem jak wygląda.

Hej. Mam zagwozdkę.

Składam se nienerwowo swoją bestię (kobuz ala wujcio, z przodem od kosa). Wszystko było ok, aż zrobiłem remont zawieszenia. Tzn - rozebrałem, wszystko wyczyściłem, elementy aluminiowe poszły do anodowania, po anodowaniu przyszły nowe uszczelniacze, całość została zmontowana i zalana olejem. Półki w ramę, lagi w półki, koło w lagi... i zonk!

Nie wiadomo skąd nagle pojawił mi się jakiś ekstra luz na osi, między lagami. Przy na maksa wsuniętej osi, opierającej się o ślimak prędkościomierza - po drugiej stronie mam dobre 5-6 mm luzu, którego wcześniej nie miałem. Oczywiście jak skompensuję ten luz dokręceniem osi, to mi się zacina zawias ;) Lagi proste, niczego nie zgubiłem, no kurde, wszystko jest jak było, i nie gra. Wprost nie mogę uwierzyć, że coś źle złożyłem - ale na wszelki wypadek proszę Was o opinię ;) Dla porównania, byłem dziś u Juesa, i zarówno w Kosie jak i w Perkozie tego luzu nima, a liczba elementów jest taka sama. Oczywiście, mogę ten luz 'wybrać' podkładkami, ale nie o to chodzi.

U mnie:
Od strony bębna: https://lh5.googleusercontent.com/-NO3R ... 000493.JPG

Od strony ślimaka (widać oś opierającą się o korpus ślimaka): https://lh3.googleusercontent.com/-YWfQ ... 000494.JPG

w motocyklu odniesienia:
https://lh3.googleusercontent.com/-7hSs ... 000496.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-0pxn ... 000497.JPG

No masakra jakaś. Ma ktoś pomysł?

Zdjęcia wstawiamy w załącznikach.

//Savier

spróbuj przekręcić lagi nieruchome w półkach możliwe że jednak zawieszenie masz minimalnie krzywe na odległości robi dobre kilka mm a z obu stron to już centymetr

wujcio pisze:spróbuj przekręcić lagi nieruchome w półkach możliwe że jednak zawieszenie masz minimalnie krzywe na odległości robi dobre kilka mm a z obu stron to już centymetr ;)

No niby masz rację, i sam o tym pomyślałem. To byłoby bardzo dziwne, no ale jest chyba jedyną potencjalnie prawdziwą przyczyną. Na dniach zerknę i dam znać.

Wie ktoś może jak wyglądają oryginalne pierścienie uszczelniające w przednim kole Kosa na rysunku oznaczone jako 7 i 8. W książce opisane jest jedynie że są gumowe. U mnie niestety nic takiego nie było, ktoś jedynie powkładał zamiast tego filcowe podkładki, których tam wg schematu nie powinno być.

witam na forum.
temat może stary ale u mnie też muszą być podkładki od strony zabieraka.
bez podkładek bęben ze szczękami układa się nieosiowo.
ten temat mi pomógł.

Hej widzę że dawno nikt nic tu nie pisał, ale mam podobny problem jak zakładam przednie koło to po dokręceniu koło nie kręci się doszedłem, że ośka tam gdzie nie ma gwintu szerszą częścią dociska mi napęd licznika i to jest powodem "stojącego" koła czy te podkładki dystansowe rozwiążą ten problem ? pytam bo nie wiem czy kupić i kombinować z tymi podkładkami ? Może ktoś z Was miał podobnie. Pozdrawiam

mdk4 pisze:Wie ktoś może jak wyglądają oryginalne pierścienie uszczelniające w przednim kole Kosa na rysunku oznaczone jako 7 i 8. W książce opisane jest jedynie że są gumowe. U mnie niestety nic takiego nie było, ktoś jedynie powkładał zamiast tego filcowe podkładki, których tam wg schematu nie powinno być.

U mnie też mam takie filcowe więc to chyba nie jest "domowa robota" A swoją drogą zmieniłem łożyska na kryte plus dużo smaru i nie powinno być źle

Odświeżę temat:
Jak fabrycznie było dystansowane przednie koło, czy były podkładki/dystanse?

Poza podkładką miedzy łożyskiem piasty, a pokrywą bębna nie ma żadnej podkładki. Zastoj się do pierwszego posta i będzie OK. Zakładam, że masz dystans między łożyskami?

BikerDS pisze:Poza podkładką miedzy łożyskiem piasty, a pokrywą bębna nie ma żadnej podkładki. Zastoj się do pierwszego posta i będzie OK. Zakładam, że masz dystans między łożyskami?

Mówisz o tym dystansie który przechodzi przez osłonę łożyska z filcem?

Czyli po kolei od lewej:

LEWA: Laga dotyka ślimaka, ślimak bębna (oś opiera się na dystansie w osłonie łożyska z filcem.)
PRAWA: Pokrywa bębna dotyka lagi opierając się na dystansie w osłonie łożyska z filcem?

I to wszystko? Żadnych dodatkowych podkładek?

Wiem, że temat jest wałkowany od dawna ale jeśli lagi są proste, wszystko jest odpowiednio poskręcane to musi być konkretne rozwiązanie, bez podejścia do tematu, że "każde zawieszenie po 30 latach jest inne."

Ja dystansowałem koło 2 godziny, sprawdzałem, telepałem zawieszeniem i dopiero na koniec zaczęło wszystko chodzić jak trzeba, przy dystansowaniu wyjdzie wszystko, złe mocowanie lag, krzywy błotnik, źle skręcona półka górna (obrócona). Doszedłem do wniosku że jeśli lagi po dystansowaniu i dokręceniu koła chodzą równie dobrze jak przy dociskaniu ich aby się ustawiły to wszystko jest zrobione tak jak trzeba. U mnie podkładka od strony bębna była bardzo cienka, od strony napędu grubsza i półka górna była skręcona nieco co można było zauważyć po tym że z przy ladze z jednej strony osi koła była większa przerwa a z drugiej mniejsza.

marek-robert, właśnie uświadomiłeś mi, że nawet jeśli lagi będą idealnie proste, to jeśli półki nie będą ustawione względem siebie - będą zachowywały się jakby były krzywe. Chyba dobrze myślę?
U mnie lagi przed zamontowaniem chodziły idealnie gładko a po skręceniu zawieszenia i zamontowaniu koła są opory i praca nie jest gładka - zawieszenie pracuje "skokami".
Może sposobem będzie poluzowanie trzech górnych nakrętek, śrub trzymających lagi w dolnej półce i "telepanie" przodem - może wtedy wszystko się ułoży?

Tak też myślę, dodatkowo delikatnie poluzowałem (1/2) obrotu) śruby dolnej półki ściskające lagę, tak dla pewności że obie będą miały tę samą długość

Ja rowniez przerabiam temat kola przedniego, tylko u mnie wystepuje problen ze kolo chodzi z duzym oporem po skreceniu , lozyska nowki zmienione, nowy slimak
Od strony bebna filc, duza podkadka od strony slimaka filc, mala podkladka . Po skreceniu jest bardzo duzy opor ze kolo kreci sie dopiero uzywajac sily, w czym moze lezec przyczyna ?