Przednie stand. zawieszenie i jeden simmering (1984)

Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 104
Rejestracja: 2007-01-02, 21:57
GG: 9173472
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Przednie stand. zawieszenie i jeden simmering (1984)

Post autor: Bercik » 2007-01-07, 22:11

Witam!
Jakiś czas temu rozebrałem przednie zawieszenie w swojej Wiesi i ku mojemu zaskoczeni zamiast 2 simmeringów tak jak pisze w książkach był tylko jeden simmering (wymiar standardowy) i pierścionek wykonany z filcu w metalowej obudowie. Dodam, że Wiesława jest z '84r. i jestem raczej pewien, że jestem pierwszą osoba która rozbierała to zawieszenie. Dla czego zamiast 2 simeringów na lagę był tylko jeden + do tego ten filc ?
Czyżby chodziło o mniejsze koszty produkcji ?

WojtekW

Post autor: WojtekW » 2007-01-07, 22:20

Napisz jaki jest stan nogi nieruchomej w miejscu gdzie chodził ten filcowy pierścień ,masz rację że mogło to być z oszczędności to 1984 rok totalnej padaczki naszego przemysłu i wszystko na kartki Dobrze że założyłeś ten temat może omówimy parę tych typów zawieszeń i o POPRAWNYM ROZKŁADANIU ZAWIESZENIA ZA POMOCĄ PRZYRZĄDU a nie młotka Daję zdjęcia zawieszenia normal i sport dla porównania sportowe niestety w stanie padaczki

Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 104
Rejestracja: 2007-01-02, 21:57
GG: 9173472
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: Bercik » 2007-01-09, 00:17

O widzę Wojtku, że dodałeś fotki ;) A co do stanu lagi nieruchomej to raczej cienko. Jak rozebrałem to okazało się, że simmering był pęknięty a filcu praktycznie nie było tak wiec stan jednej lagi jest nieciekawy :/ za to druga laga wygląda troszku lepiej ;) Jutro może zrobię zdjęcie i pokaże jak wygląda ten filc i przy okazji stan lag ;)

WojtekW

Post autor: WojtekW » 2007-01-20, 22:29

Temat zdechł widać wiecie wszystko ,tylko że przypominam sobie posty z forum co padło i mam inne zdanie ale to widać przejaw lenistwa ( Waszego ) dla tych jednak co chcą się dowiedzieć mojego zdanie i doświadczeń z tym "zaawansowanym technicznie ustrojstwem" to podam parę spostrzeżeń i rad . Pierwsza rzecz to stan tego zawieszenia jak ocenić ? To jest bardzo proste zaczynamy od góry ,odkręcamy wkrętakiem wkręt M6X20 czyli ten w nakrętce górnej MZ.10.10/D i tu jest pierwszy z testów jeśli nacięcie w śrubie jest zjechane a nakrętka pokaleczona to możemy być pewni że dalej jest jeszcze gorzej Po odkręceniu nakrętki górnej jeśli ze środka nic się nie wylewa lub wysypuje się jakieś krowie gówno to wiemy już że zawieszenie to syf totalny . Trzeba też jeszcze przed odkręceniem poluźnić nakrętkę dolną tę co jest na spodzie nogi ruchomej ( jak się nie udaje to następny sygnał o tym że zawieszenie to syf . Zbieramy się do odkręcania Pierścienia zamykającego nogę ruchomą czyli MZ.10.62/a i stan jego dużo może nam powiedzieć jeśli jest zardzewiały i odkształcony a wcięcia pocharatane oznacza to że debil jakiś go próbował odkręcić i możemy się spodziewać w środku syfu totalnego lub krowiego łajna Dam wam foty tych pierścieni dla porównania jeden z nich to właśnie z zawieszenia w którym grzebał jakiś dureń Stan tego pierścienia i stan dwóch pierścieni uszczelniających PUW 31X40X06 to następny dowód stanu zawieszenia jeśli po zdjęciu pierścieni uszczelniających ( simeringów) widać w ich środku maź i bród a warga wewnętrzna jest płaska to znaczy że nic nie uszczelniały i są do wymiany . Napisze potem co i jak z wymianą tych pierścieni bo to bardzo ważne jakie są czy oryginalne czy nowe ( SW-B 31x40x7 ) i o prostym ale dobrym kluczu do odkręcania pierscienia , ale o tym potem

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-01-21, 02:44

Mówisz że brak możliwości normalnego odkręcenia nakrętki od spodu nogi ruchomej świadczy o tym że zawieszenie jest do d... W jaki sposób dochodzi do uszkodzenia tego gwintu na elemencie tłumiącym?
W mojej M21W2 zawieszenie nie nosiło śladów dłubania nieodpowiednimi narzędziami. Nakręcane pierścienie trzymające simmeringi nie było ciosane żadnymi dłutami i przecinakami, tulejki ciasno siedziały a na jednym elemencie tłumiącym faktycznie gwint był uszkodzony. Nakrętka kręciła się w kółko ale nie dało się jej zdjąć.
Przebieg motocykla to 6 tys. Olej ze starości zbliżał się już postaciądo krowiego łajna ale jednak wciąż był olejem a nie łajnem. I nikt na tym nie jeździł bo motocykl stał 20 lat. Simmeringi też puszczały ze starości. Korozji nie było żadnej.

Może powtórzę pytanie w razie jakby zaginęło w tej wypowiedzi. Całość zawieszenia prezentuje się w miarę elegancko. Ani nie zużyte ani nie zniszczone przez złe rozbieranie. Jedyna wada to ten uszkodzony/zerwany gwint pod nakrętką na elemencie tłumiącym. Co jest przyczyną takiego uszkodzenia? Gwint powyżej nakrętki w dobrym stanie ale odkręcić się jej nie dało. Wymieniłem całość.

WojtekW

Post autor: WojtekW » 2007-01-21, 17:02

Przyczyny zerwanego gwintu mogą być różne może ktoś zapomniał o podkładce ze skóry i jak ciekł olej to dokręcał na siłę zresztą element tego tłoczyska i sam gwint to niestety zwykła stal a nie narzędziówka to i twardość zwykła i o zerwanie gwintu nie problem. Daję zdjęcie klucza do rowerów ten typ jest dostępny wszędzie i najlepiej jest dwa identyczne klucze z kręcić do kupy to jest podwójny ( szeroki) chwyt.

[ Dodano: 2007-01-21, 19:43 ]
Co do stanu pierścieni zamykających nogę ruchomą ,naprawdę bardzo ważny jest stan tego pierścienia bo ,jeśli występują jakieś problemy to to miejsce musi być idealne i czyste bez rdzy i zaklepań czy skaleczeń gwintu. Oryginalne pierścienie mają pięć kółek gwintu ,te od prywaciarza przeważnie sześć i tu jest problem bo jeśli nie mamy pierścieni uszczelniających starego typu lub nowych o wymiarze 6 mm to te nowe mają wymiar 7mm a miejsce bez gwintu w wyobleniu nogi ruchomej ma przeważnie 12mm ( czasem 11, 13) czyli dla starych zimeringów pasuje ale te nowe to razem 14 mm i trzeba pamiętać o tym że nie wolno dokręcać na całość tylko zostawić trochę miejsca ( zapomina się o tym i to podstawowy błąd najczęściej robiony) Co można zrobić jak mamy tylko pierścienie o wymiarach 31-40-7 , a nie mamy innych nowych . Sposób jest jeden sprawdzamy stan pierścieni starych czyścimy zmieniamy lub naprawiamy sprężynkę i wkładamy na trochę do gorącej wody czasem pomaga i warga się podnosi ( w wodę oczywiście bez sprężynki) .Wkładamy stary pierścień jako pierwszy ( do środka ) nowy na górę i można jeździć tylko trzeba pamiętać że to jeździ na Jednym zimeringu i częsciej sprawdzamy jego stan i częsciej wymieniamy na nowy . Najlepszym rozwiązaniem jest znaleść nowej generacji uszczelniacze do wymiaru 31-40- 12 ale nie wiem czy takie są .I najważniejsza uwaga te amortyzatory i uszczelniacze mają pracować na olejach mineralnych NIGDY NA HYDROLACH ( chyba że macie nowej generacji uszczelniacze wielowargowe) .

Awatar użytkownika
Romano
Posty: 198
Rejestracja: 2007-01-02, 19:04
GG: 0
Lokalizacja: Poddębice
Kontaktowanie:

Nakretka górna

Post autor: Romano » 2007-01-23, 23:18

mam zawieszenie z roku 84 po wykręceniu nakrętki górnej zdziwił mnie rodzaj gwintu
Więc chciałem ustalić autentyczność tego gwintu . Jest to nakrętka o grubym gwincie o wymiarach wysokość 23mm a średnica 27 mm , wiem że parę osób ma WSK-i z tego roku np Markiz , Bercik więc Panowie ustalmy rodzaj tego gwintu w tych rocznikach

daje fotkę tej nakrętki

Awatar użytkownika
Markiz
Posty: 148
Rejestracja: 2007-01-02, 23:18
GG: 1155265
Moje maszyny: Romet 50 T-1
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Kontaktowanie:

Post autor: Markiz » 2007-01-24, 00:20

Ta plastikowa część u mnie wkręca się w sprężynę.
W innych wiesiach tak nie ma??
Moja była Wiesia :( http://markiz.fotosik.pl/albumy/130934.html
Obecnie Romet 50 T-1

Awatar użytkownika
Romano
Posty: 198
Rejestracja: 2007-01-02, 19:04
GG: 0
Lokalizacja: Poddębice
Kontaktowanie:

Post autor: Romano » 2007-01-24, 00:28

hmm Markizie chodzi o gwint na nakrętce nie o ten plastik czy w waszych też jest gruby dla porównania jest obok nakrętka zawieszenia z roku 73 z drobnym gwintem czyli typowym

Awatar użytkownika
Markiz
Posty: 148
Rejestracja: 2007-01-02, 23:18
GG: 1155265
Moje maszyny: Romet 50 T-1
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Kontaktowanie:

Post autor: Markiz » 2007-01-24, 00:36

Aha - no to nie pamiętam....
A wykręcać nie będę :-D
Moja była Wiesia :( http://markiz.fotosik.pl/albumy/130934.html
Obecnie Romet 50 T-1

Awatar użytkownika
Romano
Posty: 198
Rejestracja: 2007-01-02, 19:04
GG: 0
Lokalizacja: Poddębice
Kontaktowanie:

Post autor: Romano » 2007-01-24, 00:49

hmm to wielka szkoda że nie będziesz, bo można by było ustalić bardzo ważną rzecz na istnienie tego rodzaju gwintu no ale trudno może inni będą chcieli to ustalić. To tylko 5 min klucz 32 i wystarczy troszkę wykręcić i będzie to widoczne

Awatar użytkownika
Markiz
Posty: 148
Rejestracja: 2007-01-02, 23:18
GG: 1155265
Moje maszyny: Romet 50 T-1
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Kontaktowanie:

Post autor: Markiz » 2007-01-24, 01:13

Jak przyjadę latem do Ciebie to sobie wykręcisz i popatrzysz :lol:
Moja była Wiesia :( http://markiz.fotosik.pl/albumy/130934.html
Obecnie Romet 50 T-1

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-01-24, 01:55

Oj Markizie śmiem sądzić że boisz się własnego motorku :-D Poza tym kto bedzie do lata czekał temat jest teraz :-P Ale jak tam chcesz ;-) ja jestem prawie pewny, że mam nakrętkę taką jak ta po prawej ale moja nieszczesna rama jest od 175 z lat 70`.

Awatar użytkownika
Romano
Posty: 198
Rejestracja: 2007-01-02, 19:04
GG: 0
Lokalizacja: Poddębice
Kontaktowanie:

Post autor: Romano » 2007-01-24, 21:34

dzisiaj wykręciłem z zawieszenia nakrętkę MZ.10.10/D z WSK M21 W2 83r i występuje tam dokładnie taka sama nakrętka z grubym gwintem ( ilość zwojów gwintu 6 ) a w nakrętce z 84r jest 7 po prostu różnica faski tak że nie musi to być tylko i wyłącznie MO6 B3 . Jeżeli ktoś posiada WSK od roku 80 to pofatygujcie się i zobaczcie z jakim gwintem u was ona występuje

Awatar użytkownika
Gaceczkos
Posty: 203
Rejestracja: 2007-01-01, 23:28
GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Gaceczkos » 2007-01-25, 00:13

Sprawdziłem nakrętki w 2 zawieszeniach - w padace wymontowanej z mojego Kobuza rocznik 84 i w zawieszeniu kupionym oddzielnie (przez to nie wiem, z którego jest roku). W pierwszym przypadku nakrętka miała drobny zwój, druga natomiast miała gruby zwój. Obydwa zawieszenia miały ślimaki z tworzywa.
WSK - Wrócisz Szybciej Koleją

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-01-25, 18:37

W zawieszeniu z WSK M21W2 z 76 roku mam nakrętki z drobnymi zwojami gwintu.

Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 104
Rejestracja: 2007-01-02, 21:57
GG: 9173472
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: Bercik » 2007-01-28, 01:59

W mojej w jednej jak i w drugiej ('84 i '85) są nakrętki z grubym gwintem ;-) Tak wiec już 4 przypadki mamy ;-)

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-12-29, 20:12

Mam problemik i szukam osoby która niedawno wymieniała uszczelniacze w przedni zawieszeniu starego typu. Tzn standardowe zawieszenie M21W2 z długimi szklankami.

Otóż chodzi o umieszczenie uszczelniaczy w swoim gnieździe. Przerabiam to po raz drugi i tym razem chcę to zrobić jak należy.
Otóż gniazdo ma za dużą średnicę. Uszczelniacz 31x4x6 wpada tam jak w studnię. Średnica gniazda jest przynajmniej milimetr większa. W efekcie cały olej wychodzi bokami.
Poprzednio myślałem że może tak ma być. Uznałem że docisnę oba uszczelniacze nakrętką i w ten sposób uszczelnię. Sam w to nie wierzyłem bo nakrętka i tak ma w jednym miejscu fabrycznie przerwany gwint, tam gdzie mocuje się klucz pazurkowy. W każdym razie złożyłem tak jak było. Cały sezen zawieszenie miałem zalane olejem. WYciekał od góry i spływał po całej goleni.
Dzisiaj rozbierałem kolejne zawieszenie gdyż moje jest krzywe i chcę je wymienić, liczyłem że w moim po prostu brakowało np. tulejek wciskanych w to miejsce które powodują że uszczelniacz siedzi ciasno. Rozebrałem i historia się powtarza. Stare uszczelniacze były kompletnie zjechane i porozrywane jednak ich zewnętrzna średnica nie zmieniłą się. Wymiar zgadzał się z książkowym. No i tak jak poprzednio latały one w gniedzie. Nowy uszczelniacz na ladze siedzi ciasno ale po zawnętrznej jest duży luz.

No i tu moje pytanie. Borykał się już ktoś z tym? Może trzebaby poszukać simmeringów 31x42x6? Szacuję że taki siedziałby prawidłowo jednak nie miałem dzisiaj suwmiarki i nie mogłem zmierzyć tego dokładnie. Help :idea:
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-12-29, 22:52

Logicznie myśląc opcje są 2. Albo twoje nowe uszczelniacze mają w rzeczywistości inne wymiary niż te napisane na nich (wady fabryczne?). Spróbuj pójść do innego sklepu, z tym za małym uszczelniaczem, przyłóż do tego w tym sklepie i zobaczysz różnice jeśli istnieje.
Druga opcja to założenie takiego simmeringu, który będzie pasował ciasno, skoro te niby dobre są za małe. W moim zawieszeniu wszystko ładnie pasowało.
Wątpie by z dziwnego powodu średnica gniazda na simmering w 2 zawieszeniach uległa zmianie przyczyna musi tkwić ====>w simmeringach.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-12-30, 02:28

Niestety zarówno oryginalne simmeringi w jednym i drugim zawieszeniu jak i dwa nowe komplety z różnych źródeł są takie same.

Muszę zmierzyć dokładnie ten otwór i może uda mi się znaleźć odpowiednie.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: jjaworskyy i 5 gości