Strona 1 z 1

Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 11:42
autor: hany$
Witajcie wsk-owicze. Mam pytanie które mnie nurtuje od dłuższego czasu. Posiadam wsk 125 z 84r. Jako młody chłopak dostałem ją od taty jakoś 12lat temu i do dzisiaj ja mam. Lecz przyszedł taki pech że garaż mi się spalił na szczęście dużo rzeczy się nie spalilo lecz moja wsk ucierpiała. Jest już jakoś 2rok jak ja rozebralem. Chciałbym ją naprawić od dosłownie 0. Na początku plany były takie ze ja zrobię i powiesze w garażu lecz szkoda tak zrobić. Chciałbym ją zarejestrować lecz no nie posiadam dokumentów. Kiedyś czytałem że wystarczy spisać nr ramy i iść do wydziału komunikacji i oni powiedzą jak to wygląda. Pytanie do was czy wiecie jak to zrobić by zarejestrować bez kwitow?

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 13:12
autor: blackrider
Jeśli masz pewność, że nie jest kradziona, wystarczy Ci tylko umowa kupna - sprzedaży ( z kimkolwiek). Potem rzeczoznawca, konserwator zabytków, przegląd. W WK poza tymi wszystkimi papierami, które Ci się uzbierają będziesz jeszcze potrzebował takie oświadczenie składane pod groźbą odpowiedzialności karnej (że jesteś właścicielem i moto kupiłeś od osoby z umowy, będzie gdzieś w necie zapewne).
Na umowie piszesz, że brak tablic i dokumentów. Możesz jeszcze napisać, że moto niekompletne i do remontu.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 13:41
autor: hany$
Właściwie nie jestem pewny czy jest kradziona czy nie bo kiedyś słyszałem były inne czasy więc wszystko było możliwe. Taki rzeczoznawca też słyszałem bierze jakąś sumke pieniędzy. Wiecie ile taki Pan może wynieść? Sam tak robiłeś że wiesz?

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 14:00
autor: blackrider
Weź samą ramę i pojedź z nią na policję. W razie co to powiesz, że kupiłeś kiedyś samą ramę na olx.
Z rzeczoznawcami to róznie bywa. Być może u Ciebie w województwie nie potrzebujesz opini i kartę możesz zrobić sam.
Ja rejestrowałem raz i dokładnie tak jak Ci wyżej napisałem.
Kolego poczytaj trochę, bo temat był powielany n razy, zarówno tutaj jak i na innych forach.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 14:22
autor: hany$
Tylko pytanie co zrobię jak powiedzą że jest?nie znam historii tego motorka. Może prędzej przejdzie że na strychu znalazłem.. Może i jest ale wolę pytać sam i pytać fachowców. A ile cie wyszedł koszt rejestracji z tym wszystkim? I kiedy to było?

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 14:58
autor: multicar
Dostałeś od taty [[a dokumenty CO tata nie miał CZY CO ] dostał ją od kumpla .
Sprawdz to .
JESLI potwierdzą się info ,że nie ma żadnego śladu po dokumentach , to spisz nr . ramy i idz do wydz. kom i powiedz ,że chcesz i masz możliwosc kupić taki motocykl o takim nr. ramy [i dobrze by było jakbyś miał dawny nr rejestracyjny ] i prosisz o sprawdzenie wiarygodności tego motocykla
[u mnie w wydz. kom. to działa[ takie zapytanie] oczywiście sprawdzają ,ale nie podają danych własciciela ,ale jest pewności ,ze nie jumane ,kradzione ,ale co wydział to różna wykładnia PRAWA .

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 16:08
autor: blackrider
U mnie to nie przeszło.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 19:12
autor: hany$
No nie ma niestety papieru kiedyś kupowali bez dokumentów za doslowna flaszkę. Także pójdę do wydziału komunikacji i się. Zapytam tak jak kolega wyżej wymienił. Tylko jakieś obawy są jak się okaże że z lewego pochodzenia...

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-27, 19:51
autor: multicar
POPROSTU WCISKASZ im KIT [wydziałowi kom.]
że ty tylko sprawdzic CHCESZ PRZED KUPNEM NIC WIECEJ.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-30, 14:50
autor: Gaceczkos
Gimnazja polikwidowane, a poziom gimnazjum pozostał... Powyższa wymiana zdań jest tego dobitnym przykładem. Połowa wypowiedzi namawia do bezprawnych działań (poświadczanie nieprawdy, spisywanie "lewych" umów etc). Złote rady, nie ma co... Dla mnie sprawa byłaby prosta. Jeśli motocykl od wielu lat jest w czyichś rękach i są na to świadkowie. Pojazd jest trzymany w celu remontu mającego przywrócić stan pierwotny, to spokojnie można złożyć do sądu wniosek o zasiedzenie. Temat do zrobienia, trzeba tylko chcieć.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-30, 20:36
autor: blackrider
Gaceczkos pisze:
2017-12-30, 14:50
Gimnazja polikwidowane, a poziom gimnazjum pozostał... Powyższa wymiana zdań jest tego dobitnym przykładem. Połowa wypowiedzi namawia do bezprawnych działań (poświadczanie nieprawdy, spisywanie "lewych" umów etc). Złote rady, nie ma co... Dla mnie sprawa byłaby prosta. Jeśli motocykl od wielu lat jest w czyichś rękach i są na to świadkowie. Pojazd jest trzymany w celu remontu mającego przywrócić stan pierwotny, to spokojnie można złożyć do sądu wniosek o zasiedzenie. Temat do zrobienia, trzeba tylko chcieć.
Kolego, takie komentarze to pozostaw dla siebie.
W którym miejscu nakłaniam do łamania prawa ?

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-31, 08:35
autor: Gaceczkos
blackrider pisze:
2017-12-30, 20:36
Kolego, takie komentarze to pozostaw dla siebie.
W którym miejscu nakłaniam do łamania prawa ?
Moja wypowiedź dotyczyła tematu jako takiego, jego zawartości i treści bez odnoszenia się do konkretnych osób. Niemniej jednak masz chyba coś na sumieniu, bo pisząc posta niezamierzenie uderzyłem w stół a nożyce się odezwały.
Zgłębiając temat, mogę na pewno powiedzieć, że spisywanie umowy, jak to określiłeś, "z kimkolwiek" czyni taką umowę nieważną. Według art. 169 k.c. można nabyć rzecz ruchomą od osoby nieuprawnionej. Aby jednak taka transakcja była ważna muszą zostać spełnione przesłanki określone w ww artykule. Jedną z nich jest działanie w dobrej wierze. W Twoim przypadku było ewidentne działanie w złej wierze, bo od początku miałeś pełną świadomość, że osoba, z którą spisujesz umowę nie jest właścicielem pojazdu (wspomniany wcześniej "ktokolwiek"jasno mówi jak temat wyglądał) i nie ma prawa nim dysponować, a pomimo tego umowa została zawarta. Gdybyś nie miał takiej świadomości, wtedy działanie byłoby w dobrej wierze i taki manewr byłby bez zarzutu. Polecam poczytać w necie na ten temat - artykuły, orzecznictwo sądów itp.
Mnie to generalnie nie obchodzi, ale poczułem się w obowiązku odpowiedzieć.

Re: Rejestracja wski pytanie.

: 2017-12-31, 12:53
autor: blackrider
Gaceczkos pisze:
2017-12-31, 08:35
blackrider pisze:
2017-12-30, 20:36
Kolego, takie komentarze to pozostaw dla siebie.
W którym miejscu nakłaniam do łamania prawa ?
Moja wypowiedź dotyczyła tematu jako takiego, jego zawartości i treści bez odnoszenia się do konkretnych osób. Niemniej jednak masz chyba coś na sumieniu, bo pisząc posta niezamierzenie uderzyłem w stół a nożyce się odezwały.
Zgłębiając temat, mogę na pewno powiedzieć, że spisywanie umowy, jak to określiłeś, "z kimkolwiek" czyni taką umowę nieważną. Według art. 169 k.c. można nabyć rzecz ruchomą od osoby nieuprawnionej. Aby jednak taka transakcja była ważna muszą zostać spełnione przesłanki określone w ww artykule. Jedną z nich jest działanie w dobrej wierze. W Twoim przypadku było ewidentne działanie w złej wierze, bo od początku miałeś pełną świadomość, że osoba, z którą spisujesz umowę nie jest właścicielem pojazdu (wspomniany wcześniej "ktokolwiek"jasno mówi jak temat wyglądał) i nie ma prawa nim dysponować, a pomimo tego umowa została zawarta. Gdybyś nie miał takiej świadomości, wtedy działanie byłoby w dobrej wierze i taki manewr byłby bez zarzutu. Polecam poczytać w necie na ten temat - artykuły, orzecznictwo sądów itp.
Mnie to generalnie nie obchodzi, ale poczułem się w obowiązku odpowiedzieć.
Zapewne masz racje. Dodam tylko, że pojazd rejestrowałem przy pomocy rzeczoznawcy, a umowę spisałem z osobą od której takową ramę nabyłem. Z tego co mi rzeczoznawca mówił, czyni mnie to jej prawnym właścicielem. Na każdy motocykl, który kupiłem "bez papierów" mam umowę z ówczesnym właścicielem. Zawsze po takim zakupie jechałem sprawdzić pojazd na policję (mimo zapewnień właścicieli). W praktyce funkcjonariusze nawet nie wyszli ze mną do samochodu aby sprawdzić, czy faktycznie mam taki motocykl.
Dodam jeszcze, że rzeczoznawca ogólnie znany i mający pojęcie o prawie. Z tym "kimkolwiek" faktycznie poleciałem i przepraszam za to. Jeśli sprzedawca nic nie ma na sumieniu to nie będzie miał problemu ze spisaniem umowy. Z tego co zauważyłem to tylko handlarze mają z tym problem.