Strona 2 z 9

Re: Wsk M06-64 1966

: 2016-06-13, 09:59
autor: Adam_Ga
Ja również mam podobną odległość, ważne żeby zmieściło się w wahacz i łańcuch był równo.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2016-06-15, 18:52
autor: St.Anger
Dziękuję za pomoc. Jednak mam kolejny problem. Chciałem ostatnio kupić nowe szczęki hamulcowe do mojego motocykla. Do tej pory sądziłem, że we wszystkich 125 były identyczne, więc w sklepie poprosiłem o komplet szczęk do wsk 125 i takowe otrzymałem. Gdy wróciłem do domu i chciałem je założyć, ku mojemu zdziwieniu okazało się że nie pasują. Różnica polegała na tym że to wgłębienie, które wchodzi we wcięcie w rozpieraku w moich szczękach jest o wiele krótsze niż w tych nowych, które kupiłem. W moich szczękach ta "rynienka" stanowi połowę szerokości szczęki a w tych które kupiłem szerokość rynienki odpowiadała szerokości całej szczeki przez co nie pasowała do rozpieraka. Czy ktoś orientuje się czy można gdzieś kupić te nowe szczęki "starego typu" ? Czy pozostaje mi tylko wymiana samych okładzin na obecnych szczękach ?

Re: Wsk M06-64 1966

: 2016-06-15, 19:49
autor: rolecki
Właśnie chyba w 64-kach i starszych modelach był inny typ tego okrągłego trzpienia później już stosowali taki ,który pasuje do Twoich nowych szczęk,więc musisz kupić takie właśnie trzpienie lub całe pokrywy bębna hamulcowego.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2016-06-15, 23:26
autor: Adam_Ga
Te obecne do mojej nie pasowały.Załóż nowe okładziny. Najtańszy i najlepszy sposób :!:

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 12:49
autor: St.Anger
Witam Szanownych Kolegów,

Minęło sporo czasu i postanowiłem w końcu po 8 latach "jeżdżenia" zabrać się za porządny remont silnika. Z racji tego że od samego początku miałem problem ze zgrzytającym drugim biegiem (sprzęgło było regulowane na wszelkie możliwe sposoby, kulka pomiędzy popychaczami także była)postanowiłem zacząć od demontażu sprzęgła i sprawdzenia czy wszystko zostało prawidłowo złożone i czy coś nie zostało tam pominięte. Tak więc rozebrałem całe sprzęgło na części pierwsze, umyłem wszystkie elementy, przeanalizowałem dostępne schematy i chciałem podzielić się teraz z wami moimi spostrzeżeniami, a także zapytać o rzeczy, które mnie nurtują.

Aby wszystko było jasne załączam zdjęcie na którym znajduje się moje rozebrane sprzęgło. Starałem się wszystko "ułożyć" tak, aby miało to ręce i nogi.

Dodatkowo podaje też linki do schematów sprzęgła i skrzyni biegów:
http://wsk125schematy.blogspot.com/2013 ... motor.html

20190407_133051.jpg
W tym momencie przechodzę do meritum:

1. Pierwsze co niewątpliwie rzuca się w oczy to to że na zdjęciu widać dwie miseczki sprężyny kosza. Właśnie w taki sposób było to u mnie zmontowane. Jedna miseczka była włożona w drugą i na nich osadzona była sprężyna. I właśnie tutaj mam spory dylemat, gdyż ze schematu wynika jasno że miseczka ma być jedna. Tutaj zwracam się do Was: jak myślicie, w jakim celu ktoś złożył to w ten sposób ? czy wynikało to z niewiedzy składającego silnik czy też taki zabieg mógł być celowy ? Co o tym myślicie ?

2. Druga sprawa to podkładki pod tulejką. Na zdjęciu oznaczyłem numerem "3" ową tulejkę, która jest tulejką nr 3 na schemacie skrzyni biegów. Pod ową tulejką była JEDNA podkładka. Celowo słowo jedna napisałem z dużych liter. Już tłumaczę o co chodzi : na schemacie skrzyni biegów widnieją dwie podkładni oczaczone numerem 4 i 5, dlatego też na rysunku napisałem "4 czy 5". Ze schematu można wywnioskować, że podkładka nr 4 powinna być 1 ale "według potrzeb", czyli rozumiem że może być jedna ale może jej też nie być wcale. Jeżeli chodzi o podkładkę numer 5 to może być ich od 1 do aż 3, ale tutaj nie ma już dopisku "według potrzeb". Przechodząc do meritum: drogą dedukcji doszedłem do tego że zawsze pod tulejką musi być minimum jedna podkładka i domyślam się, że takowa jedna podkładka była dawana fabrycznie, aczkolwiek proszę tutaj o wasze opinie. Jeżeli jest tak jak myślę, czyli ta jedna podkładka, która była u mnie jest tą fabryczną to czy jest to podkładka nr 4 czy 5 ? No i ostatnie rzecz: jaka jest różnica pomiędzy tymi podkładkami nr 4 i 5?

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 13:22
autor: halcik
1. Pewnie chodzi o to, że te miseczki się wyrabiały, czego skutkiem było obcieranie miseczki o łożysko. Ktoś dał dwie dla pewności lub włożył nową, a bliżej sprężyny starą o ciut większej średnicy.
2. Ten element służy do dystansowania kosza sprzęgłowego (będą z ciebie ludzie skoro to zauważyłeś i zainteresowałeś). Kosz, a raczej jego zębatka ma iść w jednej linii z zębatką na wale, resztę masz tak ogarnąć aby właśnie tak było. Czy jest różnica, tak pierwsza była gruba na 1 mm reszta to regulacja. Nie piszesz nic co idzie od góry tulejki kosza, ale to może temat na później?

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 13:57
autor: czankete
...St.Anger na zdjęciu nie widzę zabezpieczenia pierścienia / "miseczki" trzymającej sprężynę, a bez tego zabezpieczenia "miseczka" nie będzie na swoim miejscu i jak halcik napisał będzie się wycierała o łożysko, stąd pewnie zamiast założyć brakujące zabezpieczenie ktoś dał drugą "miseczkę" ;-)

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 14:41
autor: St.Anger
halcik i czankete - dziękuję za szybką odpowiedź. Czy możecie powiedzieć mi, jaką cyfrą na schemacie sprzęgła jest oznaczone to zabezpieczenie miseczki ?

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 14:56
autor: czankete
St.Anger pisze:
2019-04-08, 14:41
jaką cyfrą na schemacie sprzęgła jest oznaczone to zabezpieczenie miseczki ?
...nr 20 - "bezpiecznik koła zapadkowego"

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-08, 15:02
autor: St.Anger
Byłem przekonany że nr 20 to jest ten metalowy pierścień, który znajduje się na koszu i zabezpiecza zębatkę nr 17 przed "spadnięciem" z kosza. Na zdjęciu nie widać, ale ten pierścień siedzi w tym rowku w koszu.

Update:

Przeprowadziłem dogłębny research i z moich ustaleń wynika, że pod miseczką sprężyny kosza nie było już żadnego zabezpieczenia dla tejże miseczki. Element oznaczony numerem 20 na schemacie sprzęgła to pierścień zabezpieczający zębatkę nr 17 przed zsunięciem się z kosza, choć faktycznie patrząc na schemat można wywnioskować że pierścień ten powinien się znajdować pomiędzy miseczką sprężyny a łożyskiem, na co jednoznacznie wskazuje rysunek. Proszę, poprawcie mnie jeżeli jednak się mylę.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 18:27
autor: St.Anger
Witam kolegów. Tak więc, w ten weekend kontynuowałem pracę nad rozbiórką silnika - poszło mi tak dobrze, że jedyne co zostało mi jeszcze do zrobienia to wybicie starych łożysk i ewentualnie mosiężnych tulejek. Umyłem wszystkie rozebrane elementy, a także przeanalizowałem wszystko co zdemontowałem z silnika z posiadanymi schematami, i tutaj wyszło kilka "kwiatków", a w szczególności brak jednego moim zdaniem bardzo istotnego elementu. Ale o tym później. Póki co wrócę jeszcze do tematu zawartości znajdującej się pod lewym deklem, czyli sprzęgła oraz startera. A więc tak:

1. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie miseczki sprężyny kosza o którym wspominali koledzy halcik i czankete to oczywiście owo zabezpieczenie jest w moim silniku, dopiero jak w weekend jeszcze raz spojrzałem na silnik to je ujrzałem. Jest to oczywiście pierścień segera na którym usadowiona jest owa miseczka. Seger ten co prawda nie jest zaznaczony na schemacie sprzęgła, ale ewidentnie jedną z jego funkcji jest podtrzymywanie tej miseczki tak aby nie spoczywała ona bezpośrednio na łożysku.

2. Druga sprawa dotyczy mechanizmu startera. Mam tutaj do Was dwa pytania:

Link do schematów:
http://wsk125schematy.blogspot.com/2013 ... motor.html

1. Czy element oznaczony numerem 5 na schemacie startera to ten oring uszczelniający znajdujący się w deklu ?
2. U mnie nie było tej podkładki, którą osoba z filmu zdejmuje w 13:55. Oglądałem wszystkie filmy z rozbiórki i składania silnika wsk jakie znalazłem na YT i jedni tą podkładkę mieli a inni nie. Czy ta podkładka występowała w ogryginale ? Jeżeli tak to na jakim schemacie ona widnieje i jaką cyfrą jest oznaczona. Bardzo proszę Was o pomoc w tej kwestii.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 19:05
autor: sbanys
Przede wszystkim posługujesz się schematami od innego modelu. Już lepiej było by mieć schematy od modelu B1 lub Z. Co do tego oringu to nie jest ten element. Jest on opisany na schemacie silnika jako pozycja 34. Ten opisany jako 5 jest to oring nakładany na wałek zmieniacza biegów, który wchodzi pomiędzy wałek zmieniacza i startera i uszczelnia te dwa elementy

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 19:07
autor: halcik
Ten uszczelniacze to podkładka metalowa. Uszczelniacze w rowek pokrywy masz na schemacie z pokrywą. Zacznij wrzucać tutaj schematy bo trudno wśród wszystkich szuka się tego o którym Ty piszesz.
Zadanie uszczelniacza to poza uszczelnieniem dystansowanie wałka rozrusznika, tak aby po założeniu pokrywy nie latał

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 19:42
autor: St.Anger
Faktycznie, powinienem zamieszczać konkretne schematy a nie podawać link do wszystkich. Zaskoczyło mnie jednak to co napisał kolega sbanys. Zdaję sobie sprawę, że znajdują się tam np. schemat ramy, podnóżka i inne które ewidentnie są do nowszych modeli WSK, ale mam nadzieje że schematy sprzęgła, skrzyni biegów, startera są takie same zarówno dla mojego modelu jak i dla nowszych jak np B3. Czy mam rację ?

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 20:31
autor: halcik
Moim zdanie kluczowe elementy są identyczne, a reszta nie ma się co martwić. Jeśli to nie pierwsza styczność z tym silnikiem to nikt nie będzie chciał np zakładać głębokiego zapłonu do karterów z lat 80.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 22:10
autor: St.Anger
Ok, tak więc będę nadal posiłkować się tymi schematami co do tej pory (jeżeli chodzi o sam silnik). Rozjaśniliście mi trochę sytuację. Może najpierw naprawię swój błąd i zanim zacznę o cokolwiek pytać załączę schemat:
kopnik.jpg
Tak więc wiem już, że element nr 5 to podkładka a nie oring. Od początku miałem wątpliwości co do tego, aczkolwiek zdecydowałem się jednak zapytać, gdyż nazwa tego elementu - "Pierścień uszczelniający" jakoś nie kojarzyła mi się z metalową podkładką, tylko właśnie z oringiem. Co więcej, z tego co widzę w opisie, jest to podkładka opcjonalna - czyli dodawana w odpowiedniej ilości w zależności od potrzeb (1-2). Wnioskuję z tego, że brak tej podkładki u mnie może oznaczać, że po prostu nikt nigdy jej nie dołożył (zakładam że w fabryce raczej ich nie dawali, choć tutaj nie mam pewności).

Chciałbym w tym momencie powrócić jeszcze do mojego drugiego pytania z poprzedniego postu. Mianowicie czy ta podkładka, którą osoba na tym filmie (https://www.youtube.com/watch?v=f83sS0QgAs8) zdejmuje z wałka zmieniacza w 13:55 to jest właśnie ta podkładka nr 5 ? Z rysunku wynika bardziej że ta podkładka zakładana jest na wałek "od góry", a ta podkładka na filmie była pod elementem nr 1 więc na schemacie powinna być przed tym elementem, ale nie mam co do tego pewności więc wolę zapytać.

Zdaję sobie sprawę, że trochę męczę Was o te detale, ale bardzo zależy mi aby poprawnie złożyć ten silnik i dlatego muszę ustalić co jest czym i czego ewentualnie u mnie brakuje.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 22:27
autor: norek
Podkładka nałożona jest na wałek nr 4 .od strony pokrywy .Opiera się na tym pogrubieniu wałka i pokrywę sprzęgła.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-14, 22:32
autor: St.Anger
Rozumiem, czyli tak jak sugeruje rysunek. Co w takim razie z tą podkładką, widoczną na filmie ? Czy ktoś dołożył ją we własnym zakresie ? Bo na żadnym oficjalnym schemacie jej nie widzę.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-15, 07:27
autor: halcik
W silniku dystansujesz zarówno kosz względem wału jak i wałek kopniaka względem kosza. Ale tutaj uwaga, zazwyczaj nie da się wyregulować tak, aby półksiężyc ładnie chodził po zębatce wypukłej.

Re: Wsk M06-64 1966

: 2019-04-15, 09:22
autor: czankete
St.Anger pisze:
2019-04-14, 22:32
Co w takim razie z tą podkładką, widoczną na filmie ?
...osobiście to nie przypominam sobie, bym ją widział w tym miejscu w fabrycznie składanych silnikach. Natomiast w tych które była już ingerencja widziałem wersje z jedną, dwiema lub też bez podkładek - także bez tej leżącej na wałku startera bezpośrednio pod pokrywą. Zatem zakładam, że jest to wynik mniej lub bardziej udanego dystansowania współpracujących elementów...