Strona 2 z 3

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2015-09-01, 23:06
autor: pawpaw12
zubr9471 pisze:Pełna profeska. Czyli każdy nit podgrzany do czerwoności i zaklepany ?
P.S. Wkręty blaszanej osłony dałbym na śrubokręt płaski jak w oryginale.
Co do nitów to właśnie tak.
Wkręty oczywiście będą takie jak mają być. Te na krzyżak aż rażą w oczy.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-03-22, 21:09
autor: pawpaw12
Koła zrobione.
Potwierdzam opinie, które czytałem na naszym forum. Jak felga prosta to centrowanie szprych zajmuje 10 minut. Jak felga sfatygowana to nie ma opcji by ją wycentrować. Nie mogłem zejść z biciem osiowym poniżej 2 mm.
Kupując szprychy na allegro za ponad 300 zł zakładałem, że są na podkładzie miedzi. Pomyliłem się. Niestety miedzi nie widziały. A oryginalne potraktowałem szlifierką kątową. Mądry po szkodzie ale podpisuję się pod zasadą by ratować jak najwięcej części ze starych motórów (dwa razy o z kreską, nie wiem :?: ) - one są lepszej jakości.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-03-22, 21:35
autor: maniekgazela
Świetna robota,pełna profeska.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-03-22, 23:12
autor: pawpaw12
Ten klin był przy bębnie, to nie moja robota.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-03-24, 12:08
autor: miuosh1
Bardzo ładnie wyszły Ci te koła :D
A zakuwanie zębatki jak z fabryki :mrgreen:

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-03-31, 13:02
autor: Adam_Ga
pawpaw12 pisze:Koła zrobione.
Jaki to kolor felg? Wyglądają jak białe. Czy to tylko odbicie od flasha?

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-04-26, 22:17
autor: pawpaw12
Niepamiętam jaki kolor RAL 9003 albo 1013. Zgubiłem rachunek od lakiernika. Ale celowałem w kość słoniową. Pierwsze malowanie zrobiłem na biało i wyszło fatalnie. Malowałem je proszkowo drugi raz. Łatkę na baku będę malował w tym samym kolorze, dlatego ustalę jaki to był kolor i dam znać.
A co do ilości zębów to nie zauważyłem i rzeczywiści zanitowałem 43 zęby a z boku leży stara zębatka o mniejszej średnicy z 41 zębami. Ale amator ze mnie. Dzięki za informację. Teraz się zastanawiam czy zmieści się łańcuch pod osłoną.
Reasumując, więcej zębów = większa średnica zębatki czyli większe przełożenie, mniejsza prędkość i większy moment na kole napędzanym. Silnikowi lżej a z rozpędzenia się do 150 km/godz nici. Trudno, ubolewam ale przeżyję :lol: .

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-05-09, 16:11
autor: pawpaw12
Kolor kół RAL 1013

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-08-23, 16:31
autor: pawpaw12
Prace lakiernicze zakończone

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-09-07, 17:52
autor: pawpaw12
Kolejne fotki

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-09-07, 19:17
autor: zmyngut
Jak dla mnie to sam mniót ;)

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-20, 22:21
autor: pawpaw12
Na razie miodzio, ale jeszcze dużo szczegółów trzeba dopracować.
Uwagi z remontu:
Rama, wahacz, osłony łańcucha malowane proszkowo. Pozostałe elementy baza + klar. Bałem się (bo nie znalazłem jednoznacznych informacji na naszym forum), że wyjdą zasadnicze różnice w kolorze. Oczywiście są, ale jestem zadowolony z efektu bo nikt nie pyta o te różnice.
W instrukcjach obsługi M06 zalecane jest 50cm^3 oleju do tylnych amortyzatorów. Jak tak zrobiłem to same sprężyny tylko pracowały. Znalazłem w instrukcji do B1 info, że do tylnych lejemy 90 cm^3. I tak też zrobiłem. Różnica w działaniu amortyzatora kolosalna. Wniosek - miałem amortyzatory od nowszego modelu.
Chromy szklanek tylnych amortyzatorów i szprychy bez podkładu miedziowego. Zobaczymy za dwa lata czy będzie jakaś różnica w stosunku do pozostałych części chromowanych (tiger chrom koło Lublina).
Części po chromowaniu dobrze jest spasować przed ostatecznym montażem. Gluty z miedzi lubią się robić na zakończeniach smukłych części. Za małe otwory dla osi w przednich amorach, za duża średnica końcówki pręta wchodzącego pod tył siedzenia itp. Montowałem na gotowo bez wcześniejszego pasowania i miałem kłopoty. Zalecam wcześniej pasować chromowane części bo łatwiej jest je obrabiać.
Jeśli tylko można to zostawiłem oryginalne części: osie kół, tuleje z tworzywa w amorach przednich itp.
Dźwignia rozpieraka tylnego hamulca, niestety są różne - różny kąt osadzenia. Skutkuje to blokowaniem koła jeśli ten kąt jest niewłaściwy. Dobierając odpowiednią pozbyłem się problemu.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-20, 22:36
autor: pawpaw12
Właśnie odebrałem piankę lateksową siedzenia (made in junc). Towar pierwsza klasa. Miałem wrażenie że się dogadaliśmy przez telefon ale niestety oryginał jest większy niż zakupiona (bo jest chyba od B1). Sami zobaczcie na fotce. Zdecydowanie za małe jest także podcięcie na błotnik. Można je mocować, nie wiele się różni, ale będę chyba próbował namówić junca by zrobił mi większą.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-20, 22:42
autor: pawpaw12
Naprawa klaksonu - Belma.
Podczas naprawy próbowałem zasilać go 6V i maksymalnie 3A. Nawet nie drgnie. Potrzebny zasilacz 10A - wówczas daje radę. Byłem zdziwiony, że tak dużo trzeba, ale akumulatory tyle mogą. Istotą naprawy jest dobór odpowiednich odległości tj. trzpienia połączonego z membraną do blaszki przerywacza. Doprowadzamy do momentu w którym lekko naciskając membranę (ręcznie) następuje przerwanie obwodu elektrycznego.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-21, 07:53
autor: sbanys
Sam toczyłeś te końcówki ?
Śrubki mogłeś dać nierdzewne ja takie mam w swoim.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-21, 18:28
autor: pawpaw12
Tak opanowałem sztukę toczenia na posuwach ręcznych. Dla początkującego największą trudnością jest toczenie takich samych elementów (wymiarów). A śruby rzeczywiście będzie można wymienić na nierdzewne.
Orientujesz się może gdzie w M06Z był mocowany klakson? Wczoraj przeglądając forum zobaczyłem że były mocowane do ramy lub razem z osłonami amortyzatorów do półki dolnej. I mam kolejny rebus.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-21, 19:13
autor: sbanys
Wszystkie moje dwuramówki mają sygnał pod lampa oprócz B1 z 71r ostatni rok wypustu i sygnał był już mocowany do ramy nad silnikiem.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-22, 15:58
autor: Andrzej74
Czy dysponujesz może zwymiarowanym logo na bak w oryginalnym rozmiarze? u mnie całkiem się wytarło a Twoje wygląda bardzo dobrze. Sam wycinałeś szablony, czy zlecałeś wycięcie?

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2016-10-23, 20:10
autor: pawpaw12
Zaniepokoiłeś mnie sbanys z miejscem mocowania klaksonu bo nie wiem jak teraz ma być. Przeglądając wątek " WSK M06 : Z, Z2, L - 125" jest sporo egzemplarzy z mocowaniem do ramy, natomiast przeglądając googla mocowanie pod lampą też jest często spotykane w tym egzemplarzu. Przejrzałem literaturę i nie ma wyraźnych zdjęć by można pokazać jak ma być. Ale patrząc na zdjęcia z literatury, podpisuję się pod tym co sugerujesz, że powinien być mocowany pod lampą (na zdjęciach widać ramę a klaksonu nie, czyli amortyzatory zasłaniają klakson przymocowany po lampą. Zatem cholera powinienem poszukać mocowanego pod lampą ;-)

Co do wymiarów logo, oryginalnych nie mam. Ale widziałem ostatnio na stronach skuterdebica logo starego typu. Może jest dobrze zwymiarowane. Ja moje celowo przeskalowałem na większe i pozwoliłem sobie na dodatkowe zaokrąglenia. Jeśli pomoże Ci w czymkolwiek moje logo to przesyłam poniżej grafikę. Wycinanie zlecałem na ploter tnący wg mojego projektu. Bardzo trudno by było samemu to zrobić.

Re: WSK 125 M06Z 1959

: 2017-01-08, 12:58
autor: decada
Pięknie to wygląda. Właśnie remontuję taką samą i myślę, że Twój wątek bardzo mi pomoże :) Gratulacje. Dobra robota.