WSK - WueSKowe Forum

Edytuj posty jak piszesz w tak krótkim odstępie czasu
ładnie działasz z wueską.

Detale wróciły wyszkiełkowane, teraz mogę polecić wyżej wspomniany zakład z czystym sumieniem.

Kilka zdjęć z ostatniej chwili....... już mnie wkurza to zawożenie i odbieranie części ale niedługo zacznie się miły dla wszystkich montaż. W terenie ciągle rama w proszku, szlif cylindra wraz z oryginalnym tłokiem i pierścieniami - 200 zł( ul. Kościańska 65 Poznań ) i tłok w regeneracji ( wyważenie, dorobienie blach bocznych, korbowód, tuleja, łożysko - 300 zł ). O chromy nie pytajcie ile ale zakład TWF na ul. Madziarskiej w Poznaniu to perfekcja. Robię w tym zakładzie chromy od ponad 10 lat.

Pięknie to wygląda, jeśli można wiedzieć to ile cię wyniosły te chromy i czy robią to wysyłkowo ?

Jest to typowo zakład szlifierski a wiadomo, że dobre przygotowanie to podstawa. Myślę, że skoro przysyłają do niego całe samochody w kartonach do pochromowania np ze Szwajcarii to nie będzie problemem wysyłka w Polsce.
Kontakt znajdziesz na stronie: http://www.twf-chrom.pl

Powiedz, że widziałeś u Adama detale od WSK to pewnie potraktuje Ciebie ulgowo:-)

Okej dzięki wielkie mam właśnie trochę gratów nie tylko od wsk ale też od innych motocykli i szukam dobrego galwanizera

Niestety chromy położone ładnie ale w lagach po wytrawieniu spustoszenie i niestety na gwinty dostało się trochę miedzi. Czy ktoś wie jaki jest gwint wewnętrzny na lagach dolnych?

Wróciła dzisiaj rama z proszku i wreszcie ożeniłem pierwsze elementy ze sobą:-)
Przy okazji jak dorabiałem oś podnóżek z kwiasiaka dla siebie, dorobiłem jeszcze kilka sztuk, jakby ktoś chciał to chętnie odsprzedam. Pomyślałem, że skoro ja nie znalazłem tego elementu na allegro to może ktoś prócz mnie będzie szukał.

Trudno się przyznać do błędów ale myślę, że każdy z nas podczas pierwszej odbudowy jakieś popełnia. Nauka kosztuje i warto podzielić się kilkoma spostrzeżeniami z pierwszych dni składania do kupy gdzie nic nie chce się złożyć:-)

1. Podczas malowania proszkowego ramy należy pilnować aby otwory techniczne były zabezpieczone. W moim przypadku otwory pod oś wahacza tak zawalone farbą, że pół dnia straciłem na zeszlifowanie farby do metalu. PILNUJCIE ABY W LAKIERNI ZABEZPIECZALI OTWORY TECHNOLOGICZNE - do zrobienia ale wyszlifowanie fi 19 wewnątrz trochę zajmuje czasu.

2. Wciskając tuleje w oś wahacza także należy je wciskać na goły metal. Tworzywo jest na tyle elastyczne, że dostosuje się do średnicy wahacza. Niestety już pod oś robi się dosyć ciasno. W moim przypadku, średnica wewnętrzna tulei po wciśnięciu zmniejszyła się o 1,5mm. Powinno być wszystko na zero. Średnica tulei 19mm=oś 19mm.

3. Lagi dolne amortyzatorów przednich po wytrawieniu wyglądają jak gimela, w dodatku zwoje gwintu podczas miedziowania w niektórych miejscach połączyły się ze sobą. Gwint z tego co udało mi się ustalić to 42x1 ( drobnozwojny ). Sytuacja do opanowania ale niepotrzebne koszty i czas.

Czy ktoś wie jaka była kolejność elementów przy osi wahacza? Chodzi mi, z której strony był gwint M12 a z której M16. W rysunkach technicznych znalazłem podkładkę z jednej strony czy to możliwe?

Z lewej strony większy a z prawej mniejszy. Oczywiście mówię z pozycji, tak jakbyś siedział. Podkładka chyba też tylko z lewej strony, sprężysta (chociaż ja mam dwie z obu stron.)

Pozdro

Mozę ktoś udostępnić zdjęcie z lewej i z prawej strony?

Dzisiaj odebrałem po regeneracji cylinder oraz wał .
Szlifierz na pierwszy rzut oka ( ponoć najlepszy w Poznaniu ) zrobił dobrą robotę - zobaczymy jaki efekt będzie w czasie jazdy.
W ramach regeneracji wykonano:
- szlif cylindra,
- nowy tłok z epoki,
- pierścienie,
- łożyskowanie wału korbowego,
- uzupełnienie blach bocznych na wale,
- tuleja tłoku z zabezpieczeniami.

Za całość wykonawca zażyczył sobie 500 zł.
Jak tylko znajdę odrobinę czasu zacznę składać całość w całość;-) niestety chwilowo czasu brak.

Kluczowe elementy jeszcze u fachowców.

Przy okazji, zastanawiam się nad nakręceniem profesjonalnego filmu z montażu silnika. To co występuje w necie to niestety nie obrażając nikogo ale nie daje nowicjuszowi możliwości wzorowania się.

Czy jest ktoś chętny do pomocy w złożeniu silnika z okolic Poznania? Chciałbym zrobić długometrażowy filmik dla pozostałych majsterkowiczów ( prawdziwe krok po kroku ). Zapewniam dobry materiał do złożenia, narzędzia oraz kamerę:-)

Oczekując na poważne części zająłem się drobiazgami i zmontowałem to co mogłem na dany moment.

Składanie idzie topornie ale cały czas do przodu. Ciągle nie mam dolnych lag po tym jak galwanizer zamiedziował gwinty. Silnik w sumie skompletowany w częściach więc jak już nie będę miał co składać, złożę silnik. W piątek byłem w wydziale komunikacji i rejestracja ma odbyć się ponoć bez problemów.

Wszystko idzie super, tylko kurka wodna, czemu nieoryginalne logo? Rzuca się od razu!

Kurde, nie wiedziałem, że tak rzuca się to w oczy. Chciałem mieć w kolorze szparunków - mi się podoba. Zawsze można przemalować:-)

Zostaw tak jak jest, mi też się podoba.

Sorry ale oryginalne z całym szacunkiem, że oryginalne ale z samego początku było nieudane. Jak można dać logo kolorowe? Lepiej powiedzcie którędy szła oryginalnie instalacja do tylnej lampy:-)

WSK_Poznań pisze:Dzisiaj odebrałem po regeneracji cylinder oraz wał . Szlifierz na pierwszy rzut oka ( ponoć najlepszy w Poznaniu ) zrobił dobrą robotę - zobaczymy jaki efekt będzie w czasie jazdy.

...jedna uwaga - na pierwszy rzut oka to moim zdaniem zapunktowanie blach na przeciwwagach w 9-10 miejscach to trochę za mało nawet jeżeli ich zewnętrzne krawędzie były delikatnie podklejane - w co wątpię by szlifierz zrobił.

Jeżeli mogę zasugerować to zanim zabierzesz się sam lub zlecisz komuś złożenie silnika to zapunktuj je (jeżeli nie chcesz zrobić tego jak powinno czyli pomiędzy oryginalnymi płaskimi zaprasowaniami) to chociaż co 1 -1,5cm .

Dziękuje za uwagę, myślałem już o tym ale teraz to nie ma co się zastanawiać tylko zrobić:-)