Strona 3 z 3

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 21:35
autor: Texas Ranger
Ze spawaniem jest trochę zabawy. Widać, że masz zapał i chęci, ale raczej będziesz musiał poprosić kogoś innego aby to zrobił. Ja bym proponował wstawić Helicoil, tylko zrób próbę w jakimś kawałku metalu. Kupisz sobie taki zestaw i na pewno Ci się w przyszłości przyda.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 21:44
autor: [Łukasz]
Tak to nieszczęście wygląda. Urwała się cała tulejka. Nie wiem czy tu nie było już coś kiedyś naprawiane...

Klejenie raczej odpada, bo połączenie będzie zbyt słabe. Na tym ma się utrzymać osłona przy pracującym ślimaku sprzęgła.
Boję się trochę rozwiercać, bo przy moich umiejętnościach rozwiercę też skrzynię biegów. Chociaż gdyby trochę pogłębić otwór i tam wkręcić ten helicoil, hmm...
Ewelinka pisze:Kupisz silnik po remoncie i wyjdzie że to złom
Racja. Nie wiadomo kto to robił i z jakim efektem. Wiadomo, najlepiej samemu, ale to spore wyzwanie jak się nie ma doświadczenia.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 21:49
autor: Texas Ranger
No coś takiego to trzeba spawać.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 22:01
autor: [Łukasz]
Może spróbować najpierw takim klejem?
http://technicqll.pl/index.php/pl/produ ... epoksydowa
Texas Ranger pisze:No coś takiego to trzeba spawać.
Trzeba do tego rozebrać silnik? Powiedzcie, że nie! :przestraszony:

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 22:05
autor: Savier
Klej nie głupia opcja :D.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 22:16
autor: krzysiek200
Zaklejalem tym klejem mikropekniecie w baku i wyszlo super. Pierunsko twarde to sie robi jak wyschnie i jest tam taka siateczka wzmacniajaca jak zbrojenie w betonie, w Twoim przypadku jak dobrze przygotujesz powierzchnie (dobrze odtluscic i sfazowac krawedzie zeby ten epoksyd dotarl jak najglebiej) powinno zdac egzamin.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-26, 23:25
autor: Mixol
Zobacz jak wyjdzie klejem, jak się nie uda to nawet można wyjąć silnik z ramy do spawania, nie wiem jaki jest stan karterów czyli gniazda itp ale ja zawsze staram się ratować to co oczywiście się da niż wywalać na złom.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-01-27, 20:52
autor: sbanys
Ja mam w jednej WSK takim klejem zaklejony otwór w karterze po wyrobiebiu przez łańcuch, trzyma jak skała.

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-04-28, 16:42
autor: [Łukasz]
Chwilę nie zaglądałem na forum, bo nie grzebałem przy motocyklu. Postanowiłem oddać go w ręce fachowców. Czekało mnie rozpoławianie silnika. Stwierdziłem, ze to za gruba robota jak na mnie, całkowitego nowicjusza w temacie WSK.

Konieczność rozbierania spowodowana była urwaną rurką/gniazdem śruby trzymającej prawą osłonę silnika. Ta rurka była już kiedyś naprawiana i spaw puścił. Jedyna opcja to przekładka karterów. Teraz silnik ma całkiem nowe, oryginalne kartery (!) Przy okazji zrobiony został kapitalny remont silnika. Jest nowy wał korbowy, głowica, tłok, cylinder, wszelkie uszczelki, łożyska, uszczelniacze. Generalnie nowy silnik, na dotarciu.

Dwa dni temu motocykl do mnie wrócił i mogłem odbyć pierwszą, jakże przyjemną przejażdżkę. I tym właśnie radosnym faktem zapragnąłem się z Wami podzielić heheh :-D

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-04-28, 19:00
autor: Savier
Fajne zdjęcie! szkoda, że sie nie poradziłeś jaki cylinder, bo na pewno byśmy odradzili - ani to nie wygląda, ani to pewnie dobrze chodzić nie będzie. Najlepiej szlifować oryginalne! ;-)

Re: WSK M06 B1 1970

: 2016-04-28, 22:46
autor: [Łukasz]
To chyba cylinder Almot, jedyny słuszny z nowych, jak wyczytałem w różnych postach tu na forum. Poprzedni był już po wielu szlifach. Wszyscy którzy widzieli rozmiar wybity na tłoku dziwili się że tyle szlifów dało się zrobić. Zdałem się na opinię mechanika. Z pewnością łatwiej było im kupić nowy niż szukać używanego nominalnego lub po jednym szlifie. Cóż, tak to jest jeśli się samemu dobrze nie znasz i sam nie zrobisz. Dla mnie najważniejsze na ten moment to że działa i że mogę się cieszyć jazdą :) Gdybym sam się brał za tą naprawę, pewnie straciłbym z jeden sezon :D