WSK M06-64 z 67 roku

Wzorowo odremontowane motocykle, mogące posłużyć jako wzór przy renowacji.
Regulamin forum
Zakaz tworzenia nowych wątków.
Odpowiedz
Awatar użytkownika
Adi_CK
Posty: 77
Rejestracja: 2009-06-15, 22:59
GG: 8179492
Moje maszyny: Wueska
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Adi_CK » 2011-12-02, 18:09

Nie wiedziałem, że w Jawie masz numer zaczynający się od "638". Jeśli tak, to zwracam honor. :) Ja tego nie miałem.
Wiadomo, że diagności bywają różni, ale nie przypuszczałbym, że ktoś mógłby robić problem z takiego powodu.

ALE - idąc tym tropem, to na tabliczce znamionowej też powinni wybijać pełny numer. Inaczej można zarzucić niezgność numerów ramy i tabliczki. Taka błahostka, a jednak.

Do autora: co wpiszesz, to będzie dobrze. Jednak tak jak powiedziałem wcześniej, nie widziałem nigdy dowodu rej. z numerem rozpoczynającym się od "S0".

Kermit

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Kermit » 2011-12-02, 18:57

W nowym dowodzie mam wpisany tylko numer ramy, bez S0.

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2011-12-05, 20:39

Dzięki za kolejną porcje informacji. Prawdopodobnie wpisze do umowy numer bez "S0" a jeśli będą problemy to zawsze można zostawić trochę miejsca przed numerem i dopisać.
Zaczynam się obawiać czy do podpisania umowy dojdzie, bo dzwoniłem w piątek i koleś mówił żebym skontaktował się po weekendzie. Dziś dzwoniłem ale się nie dodzwoniłem.

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2011-12-13, 17:26

Aktualnie sprawy podpisania umowy mają się średnio. Sprzedający próbuje mnie skontaktowadc z dziadkiem od którego kupił wueskę i na którego była kiedyś zarejestrowana.
W piątek kupiłem pastę polerską do finalnego polerowania aluminium (PP-30)w sklepie w Ksawerowie, o którym przeczytałem na forum. Jutro może zaczniemy bawić się ta pastą i zobaczymy co jest warta.
Ponieważ zbliża się piaskowanie i wysyłka do malowania i chromowania chciałbym zapytac was czy po malowaniu proszkowym bedzie widać numery nabite na ramie? Nie dowiedziałem się co za tajemnicze uchwyty posiadała moja wueska przy mocowaniu tylnego błotnika i amortyzatorów?Widac je na pierwszych dwóch fotkach mojego postu. Pewnie to jakieś dodatkowe wyposażenie, ale kompletnie nie wiem do czego mogło służyć. Nie wydaje się być to jakimś ręcznie wyspawanym patentem.
Mam jeszcze pytanie odnośnie elementów chromowanych. Czy kopnik, kopkę czy kopniak (różnie ludzie nazywają) i dźwignie zmiany biegów chromowac czy ocynkować? Nie chodzi mi o opinie jak bedzie ładniej tylko jak było w orginale.
Pozdrawiam i licze na treściwe odpowiedzi.

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Savier » 2011-12-13, 17:35

Po malowaniu proszkowym będzie widać numery ramy :).
Co do kopniaka i stopki zmiany biegów - wydaje mi się, że chromować, ale ręki nie dam sobie uciąć. Poczekaj aż jakiś znawca dwururek wbije.

Awatar użytkownika
azb1910
Posty: 9
Rejestracja: 2011-11-30, 21:52
GG: 3038010
Moje maszyny: WSK M06-64 66r.
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: azb1910 » 2011-12-29, 08:14

andrew724 pisze:Ale do tego potrzebuje udowodnić ze jestem właścicielem. .... Będę chciał jutro skontaktować się z gościem od którego kupiłem wueske i namówić go na podpisanie umowy. Ciekawe czy się zgodzi czy powie ze to już nie jego problem?:/
Mam problem z wpisaniem numerów ramy i silnika do umowy. Nie widziałem nigdy dokumentów od wueski i nie wiem czy mam wpisać z ramy numer S0809096 czy z tabliczki 809096? Różnica jest tylko w S0, ale rzeczoznawca jak sama nazwa pewnie zna się na rzeczy i się doczepi. Możecie napisać jak macie wpisane w dokumentach od waszych wuesek? z tym "S0" czy bez?

po pierwsze do rejestracji na zabytek wystarczy Ci DOKUMENT POTWIERDZAJĄCY własność. może to być umowa K/S ale równie dobrze kwitek ze złomu ze kupiłeś 90 kilo złomu. dasz flaszkę komuś na złomie to Ci podpiszą taki świstek. więc nie należy się tym przejmować. w wydziale komunikacji też nie mają prawa robić problemu bo masz papier na własność, tym bardziej że pojazd jest już wyrejestrowany. poza tym będziesz miał już do tej pory opinie rzeczoznawcy i kwity z urzędu ochrony zabytków. nie mają podstawy prawnej na blokowanie Ci rejestracji. A oprócz tego składasz oświadczenie iż nie masz dowodu pod groźbą odpowiedzialności karnej rzecz jasna.

po drugie nr ramy wpisane na umowie muszą się po prostu zgadzać, a czy tam masz przedrostem S0 czy nie to nie ma znaczenia ponieważ i tak będziesz miał opinie rzeczoznawcy potwierdzającą oryginalność. A oni wiedzą iż to tylko przedrostek. nie ma problemu
andrew724 pisze: Mam jeszcze pytanie odnośnie elementów chromowanych. Czy kopnik, kopkę czy kopniak (różnie ludzie nazywają) i dźwignie zmiany biegów chromowac czy ocynkować? Nie chodzi mi o opinie jak bedzie ładniej tylko jak było w orginale.
tak jak pisał WSK w temacie o modelu chromowane były tylko kierownica, szklanki amorków, ramka lampy przód, podpory błotnika i kolanko.
Lewa w górę!

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2011-12-29, 15:16

Dzieki za odświeżenie tematu:D Sprawy umowy odchodzą trochę na dalszy plan bo rzeczywiście moge to zrobić tak jak mówicie. Jednak jest ciągle nadzieja że spisze umowę ze sprzedającym bo dziadek od którego on kupił tą wueskę może znajdzie papiery (byłoby fajnie).
W święta dokończyłem rozkręcanie i zrobiłem kilka koniecznych spawów w miejscu gdzie rama była pęknięta i nadsmarkany był w tym miejscu jakiś ceownik. Przy okazji zoriętowałem się że ktoś wyciął blaszki osłaniające akumulator i zrobił z nich jakiś dziwny patent do trzymania nowszego akumulatora. Naszczęście udało się zrobić nowe elementy i je wspawać. (Zdjecie ramy było juz jakiś czas temu zamieszczone i nikt nie zwrócił na to uwagi:D) Wszystko pojechało już do piaskowania i malowania. Niestety nie będe miał fotek z tego etapu prac, ale mam nadzieję że uda się to nadrobić montując całość. Przed malowaniem chciałem wyczyścić bak. Nie był jakoś bardzo w złym stanie, ale mając taką możliwość wytrząsłem go podobnie jak to zrobił AudioBas tylko jakimś odrdzewiaczem z Castoramy o podobnym składzie jak Fosol.
Co do chromów to obecnie rozpracowuję je z kolega Jamenduro. Kolanko i kierownica sa w kiepskim stanie i wychromowanie tego trochę by kosztowało. Nie chce oszczędzać na odbudowie, ale jakimś wykwintnym koneserem który nie liczy się z kosztami nie jestem. Kalkuluje co będzie lepiej zrobić. Kupić elementy wychromowane z nieznaną jakością położonych chromów, czy w dobrym stanie lub do pochromowania ale tekie które nie będa wymagały długiego i drogiego przygotowania do chromowania? Licze na wasze podpowiedzi:D
Nie wiem co zrobić że szprychami. dowiedziałem się że mają za dużo wżerów i nie będzie efektu po cynkowaniu. Komplet nowych szprych to kwota ponad 100zł:/ Fajnieby było gdyby udało się to jakoś taniej zrobić. Czytałem że szpychy za 30zł mają tylko kiepskiej jakości nyple. Mógłbym wyczyścić stare nyple i dać komplet tych szprych za 30 zł? Możecie doradzić jakiś ciekawe rozwiązanie?

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Savier » 2011-12-29, 16:40

Przepraszam, jeżeli wprowadzam kogoś w błąd - ale czy szprychy w M06-64 nie były identyczny jak w młodszych M06-B3? Jeżeli tak, to możesz kupić takie jak ja na przykład: zajrzyj do tego tematu i zastanów się nad wyborem :).
Pozdrawiam i gratuluję poważnego podejścia do remontu.

Awatar użytkownika
azb1910
Posty: 9
Rejestracja: 2011-11-30, 21:52
GG: 3038010
Moje maszyny: WSK M06-64 66r.
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: azb1910 » 2011-12-29, 16:42

chromuj pojedynczo na tyle n ile cie stać. nie musisz robić wszystkiego na raz. przynajmniej ja będe tak robił a model mam taki sam i prawie taki sam etap renowacji
Lewa w górę!

maniak_wuesek
Posty: 13
Rejestracja: 2011-11-22, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: Zipp Triad II
WSK 125 MO6 B3'85
Lokalizacja: Kielce/Włoszczowa

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: maniak_wuesek » 2011-12-30, 10:57

Nie lepiej było by kupić nowe kolanko niż chromować jeżeli chromować to tylko z miedzią ponieważ bez tego wyjdą przebarwienia ja posiadam nowe kolanko obecnej produkcji i nie ma przebarwień

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2011-12-30, 21:54

Oczywiście że chromowanie na miedzi tylko wchodzi w grę. Kupując nowe nie mam gwarancji jakości tego chromu. Ile trzeba dać za takie kolanko z obecnej produkcji żeby można było przypuszczać z większym prawdopodobieństwem że nie odejdzie ten chrom po krótkim czasie? Nie wiadomo na czym jest położony. Chromy jeszcze rozpracuję. Teraz mam pilniejsze pytanko. Pisałem już kiedyś że po nałożeniu szparunków na elementy pomalowane proszkowo będę chciał na nich położyć lakier (bezbarwny). Otrzymałem odpowiedzi popierające to posunięcie. Teraz chciałbym dowiedzieć się czy farba proszkowa nie pogryzie się z lakierem? Ewentualnie jaki to musi być konkretnie lakier (słaby jestem w tematach malarskich i lakierniczych). Jaka jest wasza opinia?
Ostatnio zmieniony 2011-12-30, 21:56 przez andrew724, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Łukasz S.
Posty: 892
Rejestracja: 2011-12-13, 18:31
GG: 0
Moje maszyny: wełeski
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Łukasz S. » 2011-12-30, 21:55

Nie chodzi aż tyle o pogryzienie, ale o trwałość bezbarwnego. Bezbarwny łączy się chemicznie z lakierem bazowym i utwardza, a tutaj może odpadać po jakimś czasie, przynajmniej takie jest moje zdanie :)

Pozdrawiam.
Spis WSeK dwuramowych 1955-1971.

---------->OCYNK<----------

M06-64

Nagłośnienie

BAFOMET

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Savier » 2011-12-30, 21:58

Kolanko do dwuramówek dzisiejszej produkcji jest lipne, poza tym wybór jest znikomy. O tym, że nie pasuje, to też wypadałoby wspomieć. Jeżeli masz oryginał w znośnym stanie (bez większych wżerów) to najrozsądniej byłoby pochromować je.

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2011-12-30, 22:10

No gdyby było w znośnym stanie to bym się nie zastanawiał tylko od razu chromował. Jeśli uda mi się kupić używane w stanie do chromowania bez większych wżerów to tak zrobię. Co powiecie na przygotowanie do chromowania samodzielnie? Oszczędne posuniecie, ale czy wykonalne w we własnym garażu?
Teraz bardziej ucieszyłaby mnie odpowiedź w sprawie lakieru. Jest bardziej pilniejsza.
Faktycznie trochę źle opisałem to gryzienie się lakieru. Bardziej chodzi o to o czym pisze Jamenduro.
Lakierował ktoś z was elementy malowane proszkowo?

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: Savier » 2011-12-30, 22:33

Niestety, ja nie malowałem niczego na proszek.
Wracając jeszcze do chromowania, a dokładniej do przygotowaniu powierzchni. Bazując na mojej aktualnej wiedzy z tego zakresu myślę, że gładkość jest najważniejsza w przypadku nakładania powłok. Jeżeli chcesz trochę zaoszczędzić, to musisz wyszlifować i wygładzić powierzchnię - jednak może okazać się, że będzie to zbędny wysiłek, bo w zakładzie stary chrom "zdejmą" chemicznie. Myślę, że możesz podpytać o tę sprawę Aliena i iron_birda. Oni powinni zasilić Cię wiedzą opartą na twardych faktach. :)
Pozdrówki i powodzenia w zmaganiach - dasz radę!

PS. Nie czytam może uważnie Twojego tematu, jednak IMHO akryl na bak, błotniki i inne widoczne elementy byłby rozsądniejszym posunięciem.

Awatar użytkownika
URSUS
Posty: 12
Rejestracja: 2011-05-12, 19:38
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64 65r.
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: URSUS » 2011-12-30, 22:45

w oryginalnie nie było bezbarwnego na szparunkach.....

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2012-01-27, 17:54

Przepraszam za chwilowy brak aktywności w temacie. Nie znaczy to jednak ze prace nie trwały. Teraz, gdy wyprostowałem już inne sprawy wracam do relacji z pola działań nad odbudową "ślicznotki".
Co do malowania to ostatecznie zdecydowałem, że wszystko idzie w proszek na czarny i szary kolor. Rezygnuję z bezbarwnego lakieru. Lakiernik trochę termin przeciąga, ale mam nadzieję że jak zjadę następnym razem na chate to będzie już co skręcać.
Udało się dać do ocynku drobne "śrubki", szprychy i nyple. Poniżej załączam zdjęcia z czyszczenia tych elementów przed ocynkiem. Po oczyszczeniu szczotką drucianą, gotowałem wszystko w occie, później moczyłem w Fosolu i ponownie gotowałem w mieszance octu z Fosolem i ponownie kompiel w Fosolu. Wszystko fajnie wyszło. Został osad z Fosolu, ale to i tak przed ocynkowaniem moczyli w kwasie. Szprychy jednak były w nie najgorszym stanie. Tylko kilka sztuk, które były maźnięte farbą miały trochę korozji pod nią i były wżery. Na szczęście małe szlifowanie pomogło. Dziś może będe miał fotki już po ocynku. Nie mogę się doczekać bo jestem ciekaw efektu.
elementy przed ocynkiem.jpg
szprychy przed ocynkiem.jpg
nyple przed ocynkiem.jpg
Takie pytanie. Kopnik, który widać na pierwszej fotce jest od tego modelu silnika? To ze jest składany to jest ok. Nie pasuje mi kształt obrotowej końcówki. Nie powinna być troszkę delikatniejsza?
Gotowałem też w occie gaźnik żeby odkamienić go w środku. Dałem ciała, bo jak się okazało zrobiły się mega wżery w powierzchni. wytracił się ze stopu chyba nikiel albo cynk (nie wiem jaka jest domieszka w stopie alu w gaźniku). Raczej polerowanie teraz nic nie da. A raczej jest nie możliwe. Na szczęście mam gaźnik zapasowy:D
Kolega w pracy wykończa polerowanie pastą, którą wcześniej zakupiłem. Fajny efekt wyszedł na piaście (na razie tylko jednej) po przygotowaniu powierzchni i polerowaniu na tokarce. Ostatnia ziarnistość papieru wodnego to 2500.
polerowanie finał.jpg
Przygotowując elementy do ocynku zauważyłem że brakuje mi jednej podstawki pod kierownicę. Może ktoś odsprzedać taki drobiazg?
podstawka kierownicy.jpg
W najbliższym czasie zajmę się zleceniem hromowania lub kupnem niektórych elementów. Są na allegro dostępne kolanka (nowe) nie wymagające doginania przy montażu?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
URSUS
Posty: 12
Rejestracja: 2011-05-12, 19:38
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64 65r.
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: URSUS » 2012-01-27, 18:01

Nie gotuję się gaźników w Occie ;]

lachu1994
Posty: 163
Rejestracja: 2011-09-07, 17:24
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 KOBUZ
WSK M06L
WSK M06B3
WSK M06B3 GIL
Lokalizacja: Sucha Beskidzka
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: lachu1994 » 2012-01-27, 18:04

Niby dlaczego nie?

Awatar użytkownika
andrew724
Posty: 89
Rejestracja: 2011-10-12, 19:42
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06-64; simson s51
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontaktowanie:

Re: WSK M06-64 z 67 roku

Post autor: andrew724 » 2012-01-27, 19:05

Patent gotowanie w occie widziałem na forum. Może błąd zrobiłem, bo fajny efekt wyszedł po krótkim gotowaniu, wiec postanowiłem jeszcze pogotować. No i okazało się że przedobrzyłem. Nie widzę sensu rozwodzenia się nad tym czy się gotuje czy nie. I tak każdy będzie miał swoja rację.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości