WSK M06 B1 1970

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-11, 11:25

kuba063 pisze:Jeżeli spaliny wydostają Ci się między cylindrem a głowicą to dmuchnęła Ci uszczelkę. Zdejmij głowice (4 nakrętki M7), wymień uszczelkę i przy okazji sprawdź gładź cylindra, próg itd. Reszta jak napisał kolega wyzej.
Uszczelka faktycznie wypracowana. Tłok okopcony i pokryty tłustą mazią, ale po przetarciu szmatką chyba nie wygląda źle. Wstawiam zdjęcia, może coś będzie potrafili powiedzieć na ich podstawie odnośnie kondycji silnika. Z oznaczeń na tłoku wynika chyba, ze piąty szlif był robiony w 2010 roku. Dobrze interpretuję te wybite numery?
Na głowicy od spodu widać pewne uszkodzenia, jakby pęknięcia. Jest też odłamany kawałek żeberka. Czy to kwalifikuje głowicę do wymiany? Jak oceniacie gładź cylindra? Wymieniać pierścienie, czy nie ma sensu i lepiej wymienić cały cylinder, tłok i głowicę? A może nie jest tak źle i można to złożyć z nową uszczelką i próbować ustawić zapłon i gaźnik?
Sarmat pisze:A co do ustawiania zapłonu to tu masz genialny poradnik: http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=118&t=10358
Akumulator najlepiej wziąć z któregoś Ursusa jak masz.
Dzięki za link. Na pewno się przyda. Nie mam niestety Ursusa :) ale mam miernik, który podaje prąd do pomiaru, może można nim zastąpić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Awatar użytkownika
kuba063
Posty: 876
Rejestracja: 2011-08-09, 22:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 9szt
MZ 5szt
Jawa TS
SHL M11
WFM
Mińsk 125
CZ 175 ZZr
Lokalizacja: Waganiec-Włocławek
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: kuba063 » 2016-01-11, 17:35

U góry masz date produkcji tłoka, niżej rozmiar w milimetrach.
Głowicy nie przeszkadza ze ma wyszczerbione żeberko, te pęknięcia to mówisz o tych punktach takich? To prawdopodobnie od odłamków pierścieni. Cylindra nie da się raczej ocenić ze zdjęć.
Kupie wraki motocykli PRLu. "Garbus nie gubi oleju, on znaczy swój teren"

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-11, 20:47

kuba063 pisze:U góry masz date produkcji tłoka, niżej rozmiar w milimetrach.
Głowicy nie przeszkadza ze ma wyszczerbione żeberko, te pęknięcia to mówisz o tych punktach takich? To prawdopodobnie od odłamków pierścieni. Cylindra nie da się raczej ocenić ze zdjęć.
To wygląda bardziej jak podłużne pęknięcie niż punkty, zaznaczyłem na obrazku.
kuba063 pisze:Cylindra nie da się raczej ocenić ze zdjęć
No właśnie, a szkoda :) Złożę go na nowych uszczelkach i zobaczymy. Chyba powinienem zrobić pomiar ciśnienia sprężania, żeby wiedzieć mniej więcej jaka jest kondycja silnika?
I jeszcze pytanie za 100 punktów - jak się odkręca magneto? Nakrętka jest mocno nakręcona, a przy kręceniu kluczem, magneto się obraca. Kupiłem jakiś ściągacz, ale nie bardzo wiem jak go użyć 8/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Awatar użytkownika
Sarmat
Posty: 375
Rejestracja: 2013-11-01, 15:11
Moje maszyny: WSK 125 B1
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Sarmat » 2016-01-11, 21:01

Savier pisze:
W zasadzie mam CDI a silnik ma wszystkie objawy identyczne co mój.
Na pewno wydmuchanie uszczelki pod głowicą i rozszczelnienie kolanka nie ma nic wspólnego z Twoim brakiem doświadczenia tylko jest to wina CDI :mrgreen:
Gdzie ja wspomniałem że to wina CDI? ;D Może to po prostu nie wina zapłonu?

Wsadzasz śrubokręt przed jakąś cewkę, najlepiej ładowania i blokujesz tym też magneto przed obracaniem. Wtedy odkręcasz nakrętkę. Potem ściągać, przykładasz, wkręcasz dwie szóstki w otwory które masz na magnecie i kręcisz tą większą śrubą i chyba tyle jak ściągnąć koło, inaczej nie umiem tłumaczyć D: A pęknięcia w tym miejscu na głowicy nie mają absolutnie żadnego znaczenia. Jest próg pod palcem w cylindrze?

Poza tym V szlif? No tak średnio bym powiedział xD
Ostatnio zmieniony 2016-01-11, 21:10 przez Sarmat, łącznie zmieniany 1 raz.

Mixol
Posty: 810
Rejestracja: 2014-08-19, 12:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 1980r.
CZ 477 Sport 1973r.
Mińsk 400A 1990r.
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Mixol » 2016-01-11, 21:08

Żeby zdjąć magneto musisz odkręcić nakrętkę, zwykły gwint kręcisz w lewo, nie wiem jaki masz ściągacz ale zakładam że do WSK, w magnecie masz 2 gwintowane otwory, wkręcasz w 2 śruby M6 które wcześnie wkładasz w ściągacz, powinny być w nim 3 otwory, środkowy z gwintem i 2 po bokach o takim rozstawie jak na kole zamachowym.Nie wkręcaj za głęboko w koło żeby nie uszkodzić iskrownika, potem środkową śrubę ściągacza opierasz o wał i dokręcasz kluczem w prawo, magneto powinno zeskoczyć, nie zgub klina przy zdejmowaniu koła :D

Mixol
Posty: 810
Rejestracja: 2014-08-19, 12:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 1980r.
CZ 477 Sport 1973r.
Mińsk 400A 1990r.
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Mixol » 2016-01-11, 21:11

:razz: Nigdy nie pchaj śrubokrętów w iskrownik, można zablokować koło o karter ale nie do środka.Można puknąć gumowym młotkiem w klucz, ja zakładam oczkowy na nakrętkę delikatnie ale zdecydowanie młotkiem i śruba puszcza.
Ostatnio zmieniony 2016-01-11, 21:14 przez Mixol, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sarmat
Posty: 375
Rejestracja: 2013-11-01, 15:11
Moje maszyny: WSK 125 B1
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Sarmat » 2016-01-11, 21:12

Ewelinka pisze: Nigdy nie pchaj śrubokrętów w iskrownik, można zablokować koło o karter ale nie do środka.
Zawsze tak odkręcam i nigdy nie było problemów :D Nie w cewkę a przed, nic się jej nie stanie.

Texas Ranger
Posty: 1444
Rejestracja: 2014-06-30, 12:40
GG: 0
Moje maszyny: szukam WSK Lelek
Lokalizacja: Chrzęsne
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Texas Ranger » 2016-01-11, 23:12

Nienienie, nigdy nie zapieraj klucza o cewkę. Jak już będziesz kręcić i będzie się kręcić magneto tu uderz młotkiem w tą centralną śrubę ściągacza, pokręć kluczem i jak znowu nie będziesz mógł kręcić to znowu puknij.

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-13, 22:46

Dzięki. Udało się. Dostałem się do zapłonu, cewki, przerywacza itd. Ustawiłem wszystko zgodnie z instrukcją w książce. Mam nadzieję, że będzie OK. Niestety nie sprawdzę, bo rozwaliłem sobie gaźnik :/

Rozkładałem go do czyszczenia, miałem też nadzieję na nowe uszczelki, ale nie udało się kupić. W każdym razie składałem go i za mocno chciałem wkręcić rozpylacz i... kur... ukręciłem go. Część została wkręcona wewnątrz korpusu przepustnicy. Co teraz? Da się coś z tym zrobić czy raczej nowy gaźnik...?
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Mixol
Posty: 810
Rejestracja: 2014-08-19, 12:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 1980r.
CZ 477 Sport 1973r.
Mińsk 400A 1990r.
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Mixol » 2016-01-13, 22:50

Najlepiej kupić używany oryginał, fakt pewnie nówka to nie będzie ale zawsze można zregenerować.Jak chcesz to wpadaj do mnie coś znajdę z Łomianek daleko nie masz, jak coś pisz PW

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-15, 00:20

Ewelinka pisze:Najlepiej kupić używany oryginał, fakt pewnie nówka to nie będzie ale zawsze można zregenerować.Jak chcesz to wpadaj do mnie coś znajdę z Łomianek daleko nie masz, jak coś pisz PW
Dzięki Ewelinka, kiedyś pewnie wpadnę z wizytą ;)
Chyba zdecyduję się jednak na regenerację starego oryginalnego. Czytałem o tych zamiennikach. Trochę loteria. Niektórzy zadowoleni, a inni totalnie odwrotnie.
Jak myślicie, czy mój gaźnik to oryginał czy chińczyk? Sam już zgłupiałem. Może, jeśli to chinol, stąd problem z pracą silnika? Szukam po sklepach rozpylacza, jeden gościu ma i mnie pyta jaki jest na nim numer bo ten co ona ma oznaczony jest 270. Na moim nie ma żadnego numeru - czy to dowodzi nieoryginalności? Na żadnym elemencie gaźnika nie ma numerów ani symboli. Jedynie na pokrywie od spodu są jakieś napisy. Po czym poznać oryginalny gaźnik?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Zimny_Lech
Posty: 118
Rejestracja: 2011-08-19, 14:48
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 1980
Lokalizacja: Sieradz
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Zimny_Lech » 2016-01-15, 00:47

Nie ma żadnych oznaczeń na korpusie, ja bym obstawiał, że chinol z przełożonymi śrubkami itp.

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Savier » 2016-01-15, 00:48

O ile pamietam gaźnik miał wybijany rok produkcji przy zacisku na króciec. Jedno ze skrzydełek, powierzchnia równoległa do cylindra. jeśli nie ma to, zgodnie z moją intuicją, chińczyk :D

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-15, 00:55

Kurcze, tego się obawiałem. W oryginale pod śrubą położenia przepustnicy nie powinno być sprężynki tylko nakrętka kontrująca, prawda? Oczywiście nie ma daty, ani numeru na korpusie :(
Nic to. Szukam w takim razie oryginalnego w necie, a potem kogoś, kto go fachowo zregeneruje. Znacie jakiś zakład godny polecenia?

Na co zwracać uwagę szukając gaźnika? Lepsze są wersje z pływakiem z iglicą czy z kulką?
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Texas Ranger
Posty: 1444
Rejestracja: 2014-06-30, 12:40
GG: 0
Moje maszyny: szukam WSK Lelek
Lokalizacja: Chrzęsne
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Texas Ranger » 2016-01-15, 11:59

Chyba jednak sprężyna.

Awatar użytkownika
Sarmat
Posty: 375
Rejestracja: 2013-11-01, 15:11
Moje maszyny: WSK 125 B1
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Sarmat » 2016-01-16, 22:23

Chyba lepsze są z kulką bo z iglicą lubi się czasem przywiesić. No i łatwiej złożyć potem.
A raz jest sprężyna, raz nakrętka, obie spełniają swoją rolę dobrze.

halcik
Posty: 2232
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: halcik » 2016-01-17, 19:40

z kulką jest lepsza bo ma tłumienie drgań, a iglica się po prostu wyrabia od wibracji

Awatar użytkownika
[Łukasz]
Posty: 49
Rejestracja: 2015-11-06, 20:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 B1 1970
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: [Łukasz] » 2016-01-26, 18:10

Udało się! :viva: Moja pierwsza w życiu regulacja zapłonu + nowy gaźnik (chińczyk, bo już się nie mogłem doczekać żeby sprawdzić czy ten silnik działa po moich zabiegach) + nowa świeca + przeczyszczenie wydechu = działa! Odpala od pierwszego kopa. Myślę, że ten zapłon można poprawić i lepiej wyregulować gaźnik (na tyle na ile można chińczyka regulować), ale przynajmniej wiem, że całość jest w stanie zadziałać.

Udało mi się niestety coś jeszcze. Urwałem dolną tulejkę w którą się wkręca śrubę mocującą pokrywę iskrownika :faint: Osłona się nie trzyma, nie ma mowy o wciśnięciu sprzęgła, więc z jazdy nici. To jest element kartera. Aż mi D ścierpła. Co z tym teraz zrobić? Naprawa chyba odpada, więc co, szukać karterów i przekładać wszystko robiąc przy okazji przegląd całości i remont? Może łatwiej kupić drugi silnik np. po remoncie?

Pewnie jesteście ciekawi jak udało mi się to urwać? Napiszę, ku przestrodze. W moim silniku brakowało metalowej kulki między ślimakiem sprzęgła a popychaczem. Żeby zniwelować brak, ktoś wkręcił na maksa śrubę regulacyjną. Ja włożyłem dokupioną kulkę i chciałem założyć osłonę. Dokręcałem mocno śruby żeby dekiel równo przylegał. Sprężyny od sprzęgła okazały się silniejsze. Trzasnęło, strzeliło i po sprawie. Gdybym wykręcił tą śrubę regulującą nie byłoby pewnie sprawy. Niestety, gapowe się płaci, wychodzi brak doświadczenia.

Także jedno naprawiam, psuję inne. Nie wiem kiedy się wreszcie przejadę :(
Motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Savier » 2016-01-26, 19:20

Zawsze możesz sobie:
1. rozwiercić i dorobić śrubkę m8
2. wstawić hellicoil
3. wstawić tulejke na jakiś klej.

Mixol
Posty: 810
Rejestracja: 2014-08-19, 12:07
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 1980r.
CZ 477 Sport 1973r.
Mińsk 400A 1990r.
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: WSK M06 B1 1970

Post autor: Mixol » 2016-01-26, 20:50

Kupisz silnik po remoncie i wyjdzie że to złom, lepiej samemu robić albo dać komuś zaufanemu, zerwał się sam gwint czy uszczypał kawałek karteru, jak zerwał to zrób jak radzi Savier, a jak uszczypał się kawałek to można spawać aluminium, zrobić nowy otwór wiertełkiem 5 przegwintować i po kłopocie :D

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości