WSK - Z2 1961 - początek:)

Odpowiedz
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-05-15, 19:48

To właśnie miałem na myśli pisząc o żyletkach:) Czyli jednak stare sposoby najlepsze:) Idę po browara.

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: halcik » 2018-05-15, 20:53

Potwierdzam, u mnie poszło opakowanie pasztetu dla dobra wueski. Ale możesz też użyć folii aluminiowej

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-06-17, 13:44

Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy a jednak Zetka jest w tej kwestii niezastąpiona :evil: Wczoraj przejechałem jakieś 20 kilometrów - po jakichś 10km jazdy pojawiło się dzwonienie z tyłu, którego nie mogłem zlokalizować. Dzisiaj rozebrałem przedni zawias, żeby wysłać do kolego Żubra i przy okazji szukałem przyczyny tego dzwonienia z tyłu - okazało się, że w środku rozkręciły się obydwa amortyzatory 8/ - po odkręceniu od wahacza dolnego mocowania amora szklanki i dół ze sprężyną wyjechały a reszta została:) - widać to na fotce... Czy przyczyną może być to, że na samym końcu jest zwykła nakrętka a nie samohamowna czy coś innego? Elementy aluminiowe nie są zużyte czy przytarte, olej nie wyciekał - wszystko wydaje się ok... Już myślałem, że się będęnudził przy niedzieli a tu Wieśka o mnie zadbała:)

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/w0i ... mCA7MaTgRJ

sbanys
Posty: 1149
Rejestracja: 2013-12-29, 20:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B,WSK M06B1,WSK M150,WSK M06-64,
WSK M06L,WSK M06Z2
Lokalizacja: Wolbrom
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: sbanys » 2018-06-17, 14:04

Jeśli mnie pamięć nie myli to powinna być jeszcze płaska nakrętka przy mocowaniu jako kontra.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-06-17, 15:01

Czyli wszystko jasne - albo kontra albo kontra albo samohamowna...

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-17, 20:52

Wraca temat pływającej kierownicy: dzisiaj założyłem zawieszenie z nowymi tulejami dorabianymi przez Żubra, jeszcze raz rozebrałem i sprawdziłem łożyska w główce ramy, podociągałem, posprawdzałem zgodność ze schematami i dupa :mur: pływanie nadal występuje - jest słabsze ale nadal wyraźne przy niskiej prędkości - zanika przy szybszej jeździe. Noszqrwa jaśnista do szału mnie to doprowadza - powinna iść prosto jak w mordę strzelił a kiwa się jak pijana! Zabiera to całą przyjemność z jazdy. Nie mam pojęcia co jeszcze mogę sprawdzić?! Opona jest oryginał ale nie widzę jakiegoś wyraźnego bicia, siedzi w feldze równo. Jest może ktoś z Poznania lub okolic kto rzuciłby okiem i może wymyślił coś innego? Po prostu skończyły mi się pomysły...

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: halcik » 2018-07-17, 20:59

Zmień na sztukę koło z innej wueski. Wyeliminujesz przynajmniej koło

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-17, 21:08

Myślałem o tym, tylko że musiałbym specjalnie kupić takie koło i mieć pewność, że jest w 100% sprawne. Od eLki mam na półbębnach a Kos garażuje pod Wrocławiem... Najlepiej byłoby dorwać zregenerowane koło 19" (marne szanse) lub zwykła 18" od B1...

Awatar użytkownika
MajkelCIN
Posty: 455
Rejestracja: 2013-06-27, 10:19
GG: 0
Moje maszyny: WSK 59' XJr 1300 01'
Gnom 5.?
Lokalizacja: Cinowo
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: MajkelCIN » 2018-07-18, 06:27

Opona albo za małe ciśnienie w kole.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-18, 22:09

Dzisiaj ku swojemu utrapieni zdecydowałem, że ściągnę starą oryginalną oponę i założę nową, która czekała na montaż w eLce... Dopiero po pół godzinie siłowania się z Degumem przypomniało mi się, że wulkanizator na maszynie klął że opona stara, guma gruba i sztywna i generalnie upierdliwa strasznie... a ja się za nią z łyżkami wziąłem :cenzura: W sumie po ponad godzinie walki oponę zdjąłem. Oczywiście lakier na feldze uszkodzony w kilku miejscach ale straty muszą być - lepiej w sprzęcie jak w ludziach:). Montaż nowej opony bezproblemowy i dopiero po założeniu do motóra i zakręceniu kołem okazało się, że jest spore bicie - opona nierówno weszła w felgę i wali na boki. Pytanie do Was czy można jakoś w miarę szybko się z tym uporać? Niestety w domu nie mam kompresora, żeby "strzelić" ciśnieniem tylko zwykłą pompkę - próbować pompować do 4-5 atm i potem upuszczać? Może się ułoży?

Awatar użytkownika
yazimoo
Posty: 560
Rejestracja: 2014-03-11, 21:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06 58'
WSK 125 73'
WFM M06 59'
Lokalizacja: Dynów
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: yazimoo » 2018-07-18, 22:26

Też to przerabiałem. Spuszczaj powietrze z koła i smaruj stopkę opony pastą taką jak ma wulkanizator. wtedy równomiernie wskoczy wszędzie.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-18, 22:36

Takiej pasty niestety nie mam - może zwykły smar ep2 albo niezawodny Ludwik?

Seba_830
Posty: 176
Rejestracja: 2012-08-14, 12:39
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 125
Mz 250
Jawa 50
Motorynka
Lokalizacja: Stanisławów
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Seba_830 » 2018-07-19, 08:25

Spróbuj posmarować mydłem w płynie.

Awatar użytkownika
MajkelCIN
Posty: 455
Rejestracja: 2013-06-27, 10:19
GG: 0
Moje maszyny: WSK 59' XJr 1300 01'
Gnom 5.?
Lokalizacja: Cinowo
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: MajkelCIN » 2018-07-19, 16:24

Zwykłym też można. To nie prom kosmiczny, ze potrzebuje nie wiadomo czego.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-19, 19:39

Pomogła wazelina techniczna i dwukrotne pompowanie - siedzi równo. Niestety ciągle leje i nie sprawdzę, czy "pływanie" kierownicy zostało wyleczone - może jutro się uda chociaż szczerze mówiąc już jestem konkretnie zniechęcony - chyba nad żadnym z elementów w swoich motórach nie siedziałem tak długo jak nad tym zawiasem... Dzięki za podpowiedzi.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-07-20, 19:57

Mała modyfikacja Zetki praktycznie bez ingerencji w konstrukcję motocykla:)
https://images89.fotosik.pl/1/9a0d9b19d38a487cmed.jpg
https://images91.fotosik.pl/1/8c14bbd297905a86med.jpg

Chciałem zrobić próbną jazdę i dupa - Wieśka odpaliła, przejechała 100m zaczęła buczeć i zdechła:( Już nie odpaliła a klucz do świec został w robocie... Mać!!!

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-09-04, 12:55

W związku z ciągłymi problemami z przednim kołem/zawieszeniem postanowiłem zrobić dodatkowe koło na zapas - w trakcie rozbierania używanych kół okazało się, że w obydwu pomiędzy łożyskiem a "stopniem" w środku piasty jest dodatkowy pierścień dystansujący o szerokości około 2mm i średnicy zewnętrznej takiej jak łożysko. W innych kołach tego nie było a na schematach też nie widziałem takiego rozwiązania... Problem w tym, że podczas rozbiórki robiłem sobie fotki na wszelki wypadek ale telefon zwariował i poginęło mi sporo zdjęć - czy ktoś z Was orientuje się czy te pierścienie powinny być od strony bębna czy z drugiej? Trochę dziwne, że oprócz tradycyjnej tulei dystansującej pomiędzy łożyskami przez którą przechodzi oś jest jeszcze coś takiego...

Awatar użytkownika
DarAss
Posty: 435
Rejestracja: 2013-11-06, 16:57
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 M06B3 '76
WSK 125 M06 L 'ok 60
WSK 175 składak
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: DarAss » 2018-09-05, 12:45

z tego co wiem widziałem tematy że powinny być w niektóych modelach lub w sytuacji gdy takie problemy występują, bo mocno skręcone zawieszenie może ciężko pracować itp. Ja u siebie dawałem to miałem zbyt rozepchane więc wyjąłem ale znam przypadki że wkładali i było ok. Więc przetestuj.

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-09-06, 19:57

Dzisiaj wpadł do mnie irena z kołami do eLki a przy okazji prosiłem, żeby rzucił okiem na pływający przód w Z2 i sprawa nadal nie rozwiązana:( Przejechał się i sam stwierdził, że to motor prowadzi kierowcę a nie na odwrót... Nie mogliśmy zlokalizować miejsca, w którym powstaje luz. Wg niego żeby tak duże pływanie było spowodowane krzywą felgą to koło naprawdę musiałoby wyglądać jak ósemka - na wszelki wypadek jednak podjąłem decyzję o zrobieniu kolejnego nowego koła do montażu - najwyżej będzie na zapas.
Przed chwilą koło zdjąłem i po raz kolejny próbowałem zlokalizować luz - błotnik między nogi i ruszanie kierownicą - chodzi na boki po kilka centymetrów - sam już nie wiem czy tak powinno być czy błotnik powinien stać sztywno i ruszać się razem z kierownicą bez żadnej tolerancji? Przypomnę, że tuleje były toczone pod wymiar, półki są sztywne bez luzów i przesunięć, łożyska i bieżnie w porządku... Szlag mnie trafia bo lato ku końcowi a ja ledwo co pojeździłem Zetką:(

Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 1883
Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
GG: 0
Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

Post autor: Kosa » 2018-09-30, 16:54

Jak pech to pech - dzisiaj zakładałem nowe koło i jakimś cudem, kiedy sprawdzałem czy nic nie blokuje obrotu (bęben hamulcowy nie był jeszcze zablokowany) ręka znalazła się pomiędzy cięgnem hamulca a golenią - w efekcie rozpieprzony kciuk, wizyta u chirurga, cztery szwy i nici ze składania - chyba na kierownicy czerwoną wstążkę założę...

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości