Strona 14 z 18

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-05-15, 19:48
autor: Kosa
To właśnie miałem na myśli pisząc o żyletkach:) Czyli jednak stare sposoby najlepsze:) Idę po browara.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-05-15, 20:53
autor: halcik
Potwierdzam, u mnie poszło opakowanie pasztetu dla dobra wueski. Ale możesz też użyć folii aluminiowej

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-06-17, 13:44
autor: Kosa
Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy a jednak Zetka jest w tej kwestii niezastąpiona :evil: Wczoraj przejechałem jakieś 20 kilometrów - po jakichś 10km jazdy pojawiło się dzwonienie z tyłu, którego nie mogłem zlokalizować. Dzisiaj rozebrałem przedni zawias, żeby wysłać do kolego Żubra i przy okazji szukałem przyczyny tego dzwonienia z tyłu - okazało się, że w środku rozkręciły się obydwa amortyzatory 8/ - po odkręceniu od wahacza dolnego mocowania amora szklanki i dół ze sprężyną wyjechały a reszta została:) - widać to na fotce... Czy przyczyną może być to, że na samym końcu jest zwykła nakrętka a nie samohamowna czy coś innego? Elementy aluminiowe nie są zużyte czy przytarte, olej nie wyciekał - wszystko wydaje się ok... Już myślałem, że się będęnudził przy niedzieli a tu Wieśka o mnie zadbała:)

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/w0i ... mCA7MaTgRJ

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-06-17, 14:04
autor: sbanys
Jeśli mnie pamięć nie myli to powinna być jeszcze płaska nakrętka przy mocowaniu jako kontra.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-06-17, 15:01
autor: Kosa
Czyli wszystko jasne - albo kontra albo kontra albo samohamowna...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-17, 20:52
autor: Kosa
Wraca temat pływającej kierownicy: dzisiaj założyłem zawieszenie z nowymi tulejami dorabianymi przez Żubra, jeszcze raz rozebrałem i sprawdziłem łożyska w główce ramy, podociągałem, posprawdzałem zgodność ze schematami i dupa :mur: pływanie nadal występuje - jest słabsze ale nadal wyraźne przy niskiej prędkości - zanika przy szybszej jeździe. Noszqrwa jaśnista do szału mnie to doprowadza - powinna iść prosto jak w mordę strzelił a kiwa się jak pijana! Zabiera to całą przyjemność z jazdy. Nie mam pojęcia co jeszcze mogę sprawdzić?! Opona jest oryginał ale nie widzę jakiegoś wyraźnego bicia, siedzi w feldze równo. Jest może ktoś z Poznania lub okolic kto rzuciłby okiem i może wymyślił coś innego? Po prostu skończyły mi się pomysły...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-17, 20:59
autor: halcik
Zmień na sztukę koło z innej wueski. Wyeliminujesz przynajmniej koło

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-17, 21:08
autor: Kosa
Myślałem o tym, tylko że musiałbym specjalnie kupić takie koło i mieć pewność, że jest w 100% sprawne. Od eLki mam na półbębnach a Kos garażuje pod Wrocławiem... Najlepiej byłoby dorwać zregenerowane koło 19" (marne szanse) lub zwykła 18" od B1...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-18, 06:27
autor: MajkelCIN
Opona albo za małe ciśnienie w kole.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-18, 22:09
autor: Kosa
Dzisiaj ku swojemu utrapieni zdecydowałem, że ściągnę starą oryginalną oponę i założę nową, która czekała na montaż w eLce... Dopiero po pół godzinie siłowania się z Degumem przypomniało mi się, że wulkanizator na maszynie klął że opona stara, guma gruba i sztywna i generalnie upierdliwa strasznie... a ja się za nią z łyżkami wziąłem :cenzura: W sumie po ponad godzinie walki oponę zdjąłem. Oczywiście lakier na feldze uszkodzony w kilku miejscach ale straty muszą być - lepiej w sprzęcie jak w ludziach:). Montaż nowej opony bezproblemowy i dopiero po założeniu do motóra i zakręceniu kołem okazało się, że jest spore bicie - opona nierówno weszła w felgę i wali na boki. Pytanie do Was czy można jakoś w miarę szybko się z tym uporać? Niestety w domu nie mam kompresora, żeby "strzelić" ciśnieniem tylko zwykłą pompkę - próbować pompować do 4-5 atm i potem upuszczać? Może się ułoży?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-18, 22:26
autor: yazimoo
Też to przerabiałem. Spuszczaj powietrze z koła i smaruj stopkę opony pastą taką jak ma wulkanizator. wtedy równomiernie wskoczy wszędzie.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-18, 22:36
autor: Kosa
Takiej pasty niestety nie mam - może zwykły smar ep2 albo niezawodny Ludwik?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-19, 08:25
autor: Seba_830
Spróbuj posmarować mydłem w płynie.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-19, 16:24
autor: MajkelCIN
Zwykłym też można. To nie prom kosmiczny, ze potrzebuje nie wiadomo czego.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-19, 19:39
autor: Kosa
Pomogła wazelina techniczna i dwukrotne pompowanie - siedzi równo. Niestety ciągle leje i nie sprawdzę, czy "pływanie" kierownicy zostało wyleczone - może jutro się uda chociaż szczerze mówiąc już jestem konkretnie zniechęcony - chyba nad żadnym z elementów w swoich motórach nie siedziałem tak długo jak nad tym zawiasem... Dzięki za podpowiedzi.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-07-20, 19:57
autor: Kosa
Mała modyfikacja Zetki praktycznie bez ingerencji w konstrukcję motocykla:)
https://images89.fotosik.pl/1/9a0d9b19d38a487cmed.jpg
https://images91.fotosik.pl/1/8c14bbd297905a86med.jpg

Chciałem zrobić próbną jazdę i dupa - Wieśka odpaliła, przejechała 100m zaczęła buczeć i zdechła:( Już nie odpaliła a klucz do świec został w robocie... Mać!!!

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-04, 12:55
autor: Kosa
W związku z ciągłymi problemami z przednim kołem/zawieszeniem postanowiłem zrobić dodatkowe koło na zapas - w trakcie rozbierania używanych kół okazało się, że w obydwu pomiędzy łożyskiem a "stopniem" w środku piasty jest dodatkowy pierścień dystansujący o szerokości około 2mm i średnicy zewnętrznej takiej jak łożysko. W innych kołach tego nie było a na schematach też nie widziałem takiego rozwiązania... Problem w tym, że podczas rozbiórki robiłem sobie fotki na wszelki wypadek ale telefon zwariował i poginęło mi sporo zdjęć - czy ktoś z Was orientuje się czy te pierścienie powinny być od strony bębna czy z drugiej? Trochę dziwne, że oprócz tradycyjnej tulei dystansującej pomiędzy łożyskami przez którą przechodzi oś jest jeszcze coś takiego...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-05, 12:45
autor: DarAss
z tego co wiem widziałem tematy że powinny być w niektóych modelach lub w sytuacji gdy takie problemy występują, bo mocno skręcone zawieszenie może ciężko pracować itp. Ja u siebie dawałem to miałem zbyt rozepchane więc wyjąłem ale znam przypadki że wkładali i było ok. Więc przetestuj.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-06, 19:57
autor: Kosa
Dzisiaj wpadł do mnie irena z kołami do eLki a przy okazji prosiłem, żeby rzucił okiem na pływający przód w Z2 i sprawa nadal nie rozwiązana:( Przejechał się i sam stwierdził, że to motor prowadzi kierowcę a nie na odwrót... Nie mogliśmy zlokalizować miejsca, w którym powstaje luz. Wg niego żeby tak duże pływanie było spowodowane krzywą felgą to koło naprawdę musiałoby wyglądać jak ósemka - na wszelki wypadek jednak podjąłem decyzję o zrobieniu kolejnego nowego koła do montażu - najwyżej będzie na zapas.
Przed chwilą koło zdjąłem i po raz kolejny próbowałem zlokalizować luz - błotnik między nogi i ruszanie kierownicą - chodzi na boki po kilka centymetrów - sam już nie wiem czy tak powinno być czy błotnik powinien stać sztywno i ruszać się razem z kierownicą bez żadnej tolerancji? Przypomnę, że tuleje były toczone pod wymiar, półki są sztywne bez luzów i przesunięć, łożyska i bieżnie w porządku... Szlag mnie trafia bo lato ku końcowi a ja ledwo co pojeździłem Zetką:(

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-30, 16:54
autor: Kosa
Jak pech to pech - dzisiaj zakładałem nowe koło i jakimś cudem, kiedy sprawdzałem czy nic nie blokuje obrotu (bęben hamulcowy nie był jeszcze zablokowany) ręka znalazła się pomiędzy cięgnem hamulca a golenią - w efekcie rozpieprzony kciuk, wizyta u chirurga, cztery szwy i nici ze składania - chyba na kierownicy czerwoną wstążkę założę...