Strona 15 z 18

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-30, 17:52
autor: jjaworskyy
Kosa pisze:
2018-09-30, 16:54
Jak pech to pech - dzisiaj zakładałem nowe koło i jakimś cudem, kiedy sprawdzałem czy nic nie blokuje obrotu (bęben hamulcowy nie był jeszcze zablokowany) ręka znalazła się pomiędzy cięgnem hamulca a golenią - w efekcie rozpieprzony kciuk, wizyta u chirurga, cztery szwy i nici ze składania - chyba na kierownicy czerwoną wstążkę założę...
Współczuję... kiedyś za małolata jakimś cudem włożyłem palec między łańcuszek sprzęgłowy a małą zębatkę... Efekt był podobny do Twojego.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-30, 19:04
autor: Kosa
Najbardziej wkurza mnie fakt, że z jedną ręką nie mogę dokończyć ani Zetki ani eLki. Do tego roboty tyle, że musiałbym dobę rozciągnąć a przez taką bzdurę jestem praktycznie niezdolny do pracy - gumówki ani palnika jedną ręką nie obsłużę, nawet proste skręcenie śruby robi się problematyczne bo nie ma jak nakrętki nałożyć albo śruby przytrzymać - dopiero teraz doceniam rolę kciuka jako kolejnego etapu ewolucji - jednak chwytna kończyna to jest to :-D

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-09-30, 19:11
autor: janosikmz19822
Ja kiedyś znajomym naprawiałem starego rometa kadeta nie dokreciłem kopstartera plus miałem klapki przydzwoniłem stopą o silnik w efekcie chodziłem miesiąc w kalapkach do pracy .Stukłem ostro duży palec .Współczuję :-(

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-10-01, 21:00
autor: Kosa
Czy macie jakiś sprawdzony, prosty sposób na zdejmowanie siedzenia mocowanego poprzeczną blaszką do ramy od spodu? Czy za każdym razem trzeba ściągnąć filtr powietrza, osłonę aku i wyjąć aku żeby dostać się do śruby? Dla ułatwienia próbowałem z nakrętką motylkową ale odkręcała się od drgań i mocowanie spadało. Z kolei jak założę nakrętkę samohamowną to jest spory problem z odkręceniem jej. Sposób demontażu opisany w instrukcji obsługi jest dla mnie dziwny - po co odkręcać śuby wsporników błotnika żeby zdjąć siedzenie? Rozumiem, że dotyczy to innego typu siedzenia z dwoma blachami sprężynowymi, które wchodzą pod bak?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-10-06, 14:27
autor: Kosa
Poddaję się - założyłem inne odnowione i świeżo zaplecione koło i objaw jest ten sam - przy niskich prędkościach kierownica pływa i nosi na boki - jeżeli macie jakieś pomysły to podpowiedzcie, ewentualnie może ktoś jest z okolic Poznania to możemy się umówić... POMOCY!!!

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-10-06, 19:02
autor: Kosa
Monologu ciąg dalszy: w linku poniżej są fotki rozebranej sztycy i bieżnie - popatrzcie, może zauważycie że czegoś brakuje albo coś jest nie tak poskładane. W kolejności od góry poskręcane: nakrętka sztycy, podkładka, półka górna, podkładka, nakrętka koronkowa, bieżnia górna łożyska, kulki, bieżnia dolna łożyska, rama, bieżnia górna łożyska, kulki, bieżnia dolna łożyska, podkładka, półka dolna.

https://imgur.com/a/OSt69q2

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-10-06, 20:10
autor: MajkelCIN
Powiedz jak mocno skręcasz nakrętkę koronkową górnej półki?
Zrób zdjęcia bieżni w świetle dziennym jak możesz.
Kierownica jak dobrze pamiętam i wyczytałem pływa lewo prawo tak, takie delikatne skoki?
Czy wszystkie części składowe masz nowe?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-10-06, 20:23
autor: Kosa
Bieżnie są oryginalne i gładkie , bez wgłębień. Nakretkę dokrecałem i na maksa i z lekkim luzem- bez zmian...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 21:01
autor: Kosa
Naprawdę skończyły mi się pomysły i chyba się poddam: korzystając z uprzejmości kolegi z Forum oddałem mu całe zawieszenie przednie tzn. koło z lagami i półkami do sprawdzenia. Dotoczone zostały nowe tuleje ( poprzednie wg oceny osób majacych o tym większe pojęcie niż ja okazały się za krótkie i niedostatecznie spasowane) po czym cały zawias został zamontowany w innym motocyklu i wszystko pięknie zagrało - żadnego "pływania" kierownicy przy różnych prędkościach. Dzisiaj wieczorem założyłem cały zawias do granatowej zołzy, odpaliłem, przejechałem się i dostałem takiej qrwicy, że jeszcze się trzęsę - telepie tak jak telepało :mur: . Co jest do jasnej cholery ? Czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły? Zmienione opony, koła, łożyska, 3 komplety tulejek i ciągle to samo. Do tego jeżeli u kumpla moto jechało jak po sznurku a u mnie nie to wychodzi, że przyczyna tkwi gdzie indziej - tylko gdzie?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 21:09
autor: Texas Ranger
Moto jeździ na dwóch kołach, więc jeśli przednie zawieszenie i koło jest w porządku, to szukaj przyczyny z tyłu.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 21:16
autor: Kosa
Chcesz powiedzieć, że powtórne centrowanie tylnego koła może pomóc? Nie widzę na nim bicia...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 21:19
autor: halcik
Sprawdź czy koła idą w linii i czy pod tym samym kontem. Mkze główka dostała kiedyś jakiegoś strzała lub masz luz na główce i łożyska mają luz

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 21:37
autor: Kosa
Co masz na myśli pisząc o luzie na główce? Bieżnie są oryginalne (współczesne nie pasują do tego modelu), bez uszkodzeń, kulki nowe - wszystko spasowane - żadnych luzów. Kilka postów wyżej są zdjęcia... Koła idą idealnie jedno za drugim - sprawdzałem wg fugi w posadzce...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 22:17
autor: halcik
Chodzi mi o to że może łożysko siedzi z luzem w główce ramy. Luz wyczuwasz dopiero przy dołożenia długiego ramienia jakim w tym przypadku jest wyprostowana laga

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 22:23
autor: Kosa
Obie bieżnie były w ramę wciskane i są nieruchome. Zastanawia mnie jedno: jeżeli stanę przed motocyklem z kołem przednim zablokowanym między kolanami to kierownicą mogę ruszać na boki po kilka centymetrów a koło stoi nieruchomo... Nie mam drugiego moto na miejscu i nie pamiętam czy to normalne czy tka nie powinno być?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 22:49
autor: jjaworskyy
Kosa pisze:
2018-11-23, 22:23
Obie bieżnie były w ramę wciskane i są nieruchome. Zastanawia mnie jedno: jeżeli stanę przed motocyklem z kołem przednim zablokowanym między kolanami to kierownicą mogę ruszać na boki po kilka centymetrów a koło stoi nieruchomo... Nie mam drugiego moto na miejscu i nie pamiętam czy to normalne czy tka nie powinno być?
Wydaje mi się, że tak, miałem tak w Kobuzie jak i w B3 :)

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-23, 22:52
autor: Kosa
Dalej chlopaki - tyle tęgich głów - ktoś musi coś wymyślić...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-24, 12:42
autor: MajkelCIN
Od kiedy przy zablokowaniu koła z przodu kierownica ma chodzić na boki? Nie powinno tak być. Zaś są efekty pływania. Ale Ja bym jeszcze szukał przyczyny w starych miskach w główce. Czy podczas przejazdu przez nierówności są jakieś stuki z przodu?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-24, 13:17
autor: Kosa
Zawiecha pracuje ładnie i cicho, bieżnie są gladkie bez zagłebień. Wieczorem sprawdzę jak to ruszanie kierą wygląda w Kosie. W razie czego jutro wrzucę filmik...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2018-11-24, 14:56
autor: amerigo
Łożyska kół,
Tuleje zawieszenia przedniego,
Łożysko główki ramy

Jak dasz radę nagrać jakiś film to może pomoże.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka