WSK - WueSKowe Forum

Witam, nazywam się Mateusz, jestem z okolic Lublina. Moja wsk jest z 1964, z czego ponad 50 lat przestała w stodole, czekając na mnie. Wsk należała do dziadka, który odstawił ją z powodu awarii kondensatora (w co szczerze nie wierzę, że był to jedyny powód).
Wiele osób chciało ją odkupić, ale dziadek każdą propozycję odrzucał (za co jestem mu dozgonnie wdzięczny).

Tak wyglądało to po wyciągnięciu: A tak wygląda teraz, po odnowie:

Piękna maszynka ale proszę Cię wywal te amory tylne bo psują całość:) Nie zapomnij dziękować dziadkowi co najmniej raz tygodniu.

Amory są oryginalne, także zostają. Dziadek kiedyś wyjął dolne szklanki z nich, ale może kiedyś się je dokupi, taki tuning z prl.

A to sorry - myślałem, że współczesne. Mam gdzieś szklanki w chromie - jakby co to pisz PW- podam wymiary bo nie jestem pewien czy będą pasować.

Kiedyś się odezwę, ale na razie chciałbym uregulować sprawy z zarejestrowaniem.

Śliczna WSK. Pozazdrościć takiego egzemplarza. Chętnie zobaczył bym ja na żywo a jestem z Lublina to jak byś miał ochotę na spota to dawaj znać (z tym że moja jest w trakcie renowacji i to na pewno rok potrwa). Pozdrawiam.

Raczej na jakieś spoty będę musiał poczekać kilka lat, bo nie mam prawka nawet Ogólnie na zdjęciu wyszła pięknie, ale w rzeczywistości ma kilka defektów, ale będę starał się to poprawić. Nie zamierzam też robić remontu do każdej śrubki, bo według mnie nie ma to większego sensu.

Wsk przeszła lekki remont w którym zrobiłem szparunki i zmieniłem cylinder, tłok i wał na prl-owskie
Jak widać dzielnie pomagała w żniwach, a jako, że nie udało się na razie załatwić spraw z rejestracją to trzeba ją docierać na drogach polnych.

Moog pisze: ↑

2017-09-07, 22:20

nie udało się na razie załatwić spraw z rejestracją

Możesz zarejestrować jako unikat (nie zabytek).Do tego będzie potrzebna opinia rzeczoznawcy.Więcej informacji dowiesz się w wydziale komunikacji.

Wiem, wiem, już pytałem się o to w innych tematach. Po prostu nie ma na razie czasu aby to załatwić.

Nie zakładaj dolnych szklanek amortyzatorów tył, w tym roczniku po prostu ich nie było.

Dziadek opowiadał, że od nowości była bez szklanek, ale nie wiedziałem, że w tym roczniku były odsłonięte amortyzatory, czyli zostaje tak jak jest.

Zasłonięte były na 100%, zmień to.

Ostatnie mycie przed zimowaniem. Ehh jak tu wytrzymać do wiosny.

Po prostu malinka gratuluję dbaj o nią