WSK - WueSKowe Forum

Malowanie całych kół tragedia!

Ślimaka od prędkościomierza też mogłeś malować bo brzydko wygląda , koła mi się tam podobają

Koło tylne masz źle zamontowane. Cięgno blokatora powinno iść dołem.

Właśnie w tym momencie zostajesz przeze mnie oficjalnie wyklęty, bo pomimo tylu podobnych wątków i ostrzeżeń innych użytkowników, pomalowałeś całe koła. Po co? Na co? Dlaczego, bo co? Nie mogłeś szprych oddać do ocynku a bębnów wyszkiełkować albo wypolerować?

ehhh koła! - obręcze proszkowo, szprychy to ocyknowania ewentualnie nowe, a bębny można wyszkiełkować, natomiast środek bębnów (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) tam gdzie jest linka hamulcowa zaczepiana też bym ocynkował - super to wygląda

Muciek pisze:Ślimaka od prędkościomierza też mogłeś malować bo brzydko wygląda ,

Ślimak mam już nowy na stanie, czeka tylko na zamontowanie

Savier pisze:Koło tylne masz źle zamontowane. Cięgno blokatora powinno iść dołem.

Dzięki za uwagę , aktualnie już idzie dołem

Tomekk pisze:Właśnie w tym momencie zostajesz przeze mnie oficjalnie wyklęty, bo pomimo tylu podobnych wątków i ostrzeżeń innych użytkowników, pomalowałeś całe koła. Po co? Na co? Dlaczego, bo co?

Przeczytaj sobie kolego kilka postów wstecz to się dowiesz dlaczego

Znaczy generalnie w takich wypadkach trzeba malować tylko obręcz i nyple, szprychy wyczyścić i tyle. Zawsze lepiej to z daleko wygląda.

A tam, wybrzydzacie, cytujac :

piter_dzn pisze:Liczyłem się z krytyką A więc wyjaśniam, czemu tak a nie inaczej zrobiłem No więc, koła poszły całe w biel, gdyż obręcze mają ostre wżery i nie są zbyt proste A że nie posiadam lepszych na stanie i fundusze narazie nie pozwalają na nowe to żeby nie tracić czasu i pieniędzy pomalowałem je całe. Wiem że efekt nie jest powalający,ale jeden sezon prześmigam na takich kołach. Nie martwcie się koledzy, zima będzie długa to i felgi znajde lepsze i was zaskoczę w następnym sezonie

Aby rozebrac felge, wyszkielkowac, wymienic lozyska, dac nowe szprychy/ocynkowac stare, zaplesc oraz wycentrowac potrzeba duzo czasu, a jak napisal zrobi to zima. Wielu z was robi tez wiele rzeczy 'na szybko' i jakos nikt was za to(w taki) sposob nie krytykuje Poza tym, mi sie podoba
ps. dzwignie rozpierakow masz zamontowane odwrotnie - prosta powinna byc zamontowana na przednim bebnie, ta ukosna powinna byc z tylu. Kola mozesz potraktowac czernidlem za piatke z motoryzacyjnego, ladnie sie bedzie komponowac taka czarna opona z bialymi felgami.

iron_bird pisze:Aby rozebrac felge, wyszkielkowac, wymienic lozyska, dac nowe szprychy/ocynkowac stare, zaplesc oraz wycentrowac potrzeba duzo czasu, a jak napisal zrobi to zima. Wielu z was robi tez wiele rzeczy 'na szybko' i jakos nikt was za to(w taki) sposob nie krytykuje Poza tym, mi sie podoba
ps. dzwignie rozpierakow masz zamontowane odwrotnie - prosta powinna byc zamontowana na przednim bebnie, ta ukosna powinna byc z tylu. Kola mozesz potraktowac czernidlem za piatke z motoryzacyjnego, ladnie sie bedzie komponowac taka czarna opona z bialymi felgami.

Dzięki za zrozumienie kolego
A wracając do tematu, to sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco:
-maszyna złożona i pierwsza jazda już za mną
-brakuje nowych manetek, klamki hamulca i sprzęgła
-do wymiany tłumik+kolanko i siedzenie
-tylne amortyzatory do regeneracji
-do założenia instalacja...i jeszcze się pewnie coś znajdzie co trzeba zrobić czy kupić
Kilka fotek z dzisiaj

Po kilku wycieczkach okazało się, że przednie zawieszenie nie działa tak jak powinno Okazało się że na prawej ladze jest zerwany gwint, a nowe tuleje są za bardzo spasowane... Na szczęście miałem jedną lagę w zapasie, a tuleje przejechałem papierem ściernym do równości i teraz zostało mi to złożyć i sprawdzić jak to działa

to składaj , a my czekamy na jakieś wieści

pozdro

Dawno mnie tutaj nie było Z powodu braku miejsca u siebie , Wska została wywieziona w bezpieczne miejsce. Jedyne co się zmieniło to przyszedł nowi tłumik+kolanko A co do zawieszenia, to brak mi już sił Powiedzcie mi koledzy co robię nie tak? Rozkręciłem całe zawieszenie, zmieniłem simmery na luźniejsze, tulejki przejechałem papierem ściernym i gdy składam wszystko na "sucho" to wszystko chodzi tak jak powinno,a po założeniu zawieszenia na ramę,włożeniu sprężyn i skręceniu wszystko jest sztywne, zero amortyzacji Jedna laga była minimalnie krzywa, ale wyprostowałem ją na giętarce i jest już ok, chyba że naprawdę minimalne skrzywienie nie widoczne gołym okiem jest przyczyną usterki, nie wiem...Co jest nie tak??

przyłoz lagi do szkła.... zobaczysz... albo cos zle składasz....

Buuu...
Niby zima za oknem, ale sezon coraz bliżej więc pora coś ruszyć. Wczoraj odebrałem paczkę z kilkoma klamotami. Co do kół, to jak widać że obręcze ze szprychami są nowe, natomiast bębny są w trakcie polerowania i jak tylko znajdę wolną chwilę to biorę się za składanie

Manetki porażka

Jeżeli laga jest choćby trochę krzywa to po skręceniu zawieszenie może się zacinać. Maxymalne bicie w pryzmach to 0,2 mm. Gdy prostowałem zawieszenie od Bp to jedna laga była krzywa na 1,5 mm. Po wyprostowaniu według Załęskiego udało się zejść do 0,05 mm bicia. Pozdro.

Sebastian440 pisze:Jeżeli laga jest choćby trochę krzywa to po skręceniu zawieszenie może się zacinać. Maxymalne bicie w pryzmach to 0,2 mm. Gdy prostowałem zawieszenie od Bp to jedna laga była krzywa na 1,5 mm. Po wyprostowaniu według Załęskiego udało się zejść do 0,05 mm bicia. Pozdro.

Dzięki za radę. Moje zawieszenie doczeka się naprawy ale chyba dopiero w lipcu Czeka mnie teraz pisanie pracy mgr i mam nadzieję czerwcowa obrona więc wska znowu musi poczekać;/ Jedyne co będę chciał zrobić na chwilę obecną to wypolerować piasty z bębnami i zapleść koła. Dzisiaj odebrałem też nową sztycę od tokarza Jutro wrzucę jeszcze foty kilku łupów co mi wpadły w ręce.

AudioBas pisze:Manetki porażka

Są gusta i guściki...

Sezon w pełni,a ja dalej jestem w czarnej d***e... Jedyne co zrobiłem to dorobiłem nową sztyce pod łożysko i zainwestowałem w porządny zapłon CDI W tym tygodniu siedzenie idzie do tapicera, a mnie czeka polerka bębnów Nie zakładając nowego tematu chce jeszcze pokazać ostatni zakup... Maszyna na chodzie po generalnym remoncie jeżdzona tylko jeden sezon a ostatnie 5 lat stała w stodole u Pana Józka Jedyne co trzeba było zrobić to na szybko założyć inny zbiornik Zarejestrowana

Który to rok? Dlaczego zmieniasz zbiornik

seba 1 pisze:Który to rok? Dlaczego zmieniasz zbiornik

Rocznik 1975 bynajmniej tak jest w dowodzie,a zbiornik założyłem inny bo z tamtego nawet kropla paliwa nie poleciała taki zapchany był.